Przypały...

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Lekcja religii.
Ksiądz czasami pozwala nam spać na lekcji jak nie ma nic do powiedzenia.
No i na początku się pyta :
-Chcecie spać ??
Na to my :
-O tak chcemy !
Ksiądz gasi światło, wszyscy się rozkładają. Po upływie 5 minut ksiądz zapala światło i uśmiechem na ustach :
-Żartowałem !
Na to mój kolega do księdza :
- Ty szatanie !
 
G

Gray_Fox

Guest
Ludzie, czajcie akcje xD

Jest taki przedmiot jak prawo administracyjne w mojej szkole. I mamy nową babke, stara odeszła na emeryturę. No i akcja, typiara robi lekcje organizacyjną. Niby nic, ale temat nagle zszedł na strone prawną rodziny. I typiara tekst : Co świeżo urodzone dziecko umie?

Kumpel : Umie płakać!
Kumpela : sikać w pieluchy!

Typiara : Tak tak też, ale przedewszystkim umie SSSSAĆ!

(jodeł zgadł wczesniej xD)

Wszyscy w brecht xD Nooobki niedojrzałe xD

Albo mamy kompletnego debila z Infy. Kolezanka wyjeła sok i zaczeła pić. Gościu, a on uważa że jest zabawny , to walnął jej tekst : Nie pij bo ci pocieknie! A typiara : to pan wtedy wyliże :lol: :lol: :lol:

mega texty xD:p Dedykacja dla oziego xDXDXD
 

Gregori

Member
Dołączył
22.1.2005
Posty
385
QUOTE
Ja miałem takie sytuacje także na angliku
Gostek wszedł usiadł a ja pierłem na całą klase wszyscy w śmiech
druga sytuacja to że kichnąłem i mi smarki na spodnie zfrunęły

haha, ale śmieszne, zaraz z krzesła spadnę, "pierłeś" na całą klasę, suuper...
kk end of da off-topic

Co do przypałów u mnie... raczej nie ma, tylko czasem Mr. Skarbol (albo Piotruś, nieważne) się "zdenerwuje" i zacznie krzyczeć, np. ostatnio:
robiliśmy jakieś projekty bodajże z angielskiego, mieliśmy zsunięte ławki do siebie itp. W pewnym momencie obróciłem się, by wytłumaczyć coś koledze, i niefortunnie obróciłem się w stronę Skarbola. Ten popatrzył na mnie chwilę, po czym podszedł, złapał mnie za kark (och, ależ to było bolesne :p *) i wysyczał "nie patrz się na mnie spode łba!".

Prócz powyższej sytuacji Piotruś już parę razy zagroził mnie i kolegom, że "nas udusi" i że wszyscy "zasługujemy na śmierć przez powieszenie", z czego groźbę numer 1 próbował spełnić, gdy kolega Krzysiek powiedział do niego "Niestety". W tym momencie Piotruś spytał, cytuję: "O jakie 'niestety' ci chodzi !?!" i rzucił się na kolegę. Dzięki szybkiej interwencji udało nam się zapobiec mordowi.



*a to była ironia, jakby ktoś nie zauważył
 

mogget

forumowy obibok
VIP
Dołączył
7.2.2006
Posty
488
ja dziś miałem fajna akcje :D:D akcja toczy się na przedminocxie zwanym Science (fzyka, chemia, biologia do kupy razem) mieliśmy z jakimś typkiem chyba praktykant i kazał nam coś przepisawyać z książki ale klasa robawiona itp, facio zwraca uwagem itp aż jakiś typ mówi:
-Sir, will you fuck up?-pyta sią kumpel
-No, keep writing- odpowiada typ :D:D

dal tych co moją słaby angielski przetłumaczę:
-Proszę pana czy mógłby się pan odczepić?
-nie, pisz ciągle dalej

takie sobie ale ja miałem ucieche :D
 

CAT

Member
Dołączył
27.12.2005
Posty
56
Przypomina mi się tylko jeden taki przypał na lekcji francuskiego :D
Mamy w klasie takiego "błazna"... Jest śmieszny tylko do pewnego momentu, a póżniej to przesada :p Mianowicie, jakiś czas temu była olimpiada matematyczna. Odbywała się u nas w szkole na segmencie gdzie mieliśmy lekcje, więc przeniesiono nas do tzw. "czytelni". Siedzieliśmy przy stolikach i ten "błazen" zaczął się wygłupiać i gadać. Babka przesadziła go do jakiegoś biurka (żeby sam siedział). Z tego powodu, że jest bardzo ruchliwy (czyli nie może usiedzieć w miejscu spokojnie) zaczął coś grzebać przy tym biurku. Była szuflada, która zamiast uchwytu miała dziurę. On wsadził palca do tej dziury i zaczął się szarpać, bo nie mógł wyjąć :D Franca zobaczyła jego nieskordynowanie ruchy i się pyta (krzyknęła):
- XXX* co robisz?!
- Psze panią nie mogę wyjąć palca!
- To po co go tam wkładałeś?!
- A bo chciałem zobaczyć...
- XXX do odpowiedzi!!!
- Ale jak proszę panią, nie mogę...
- Nie obchodzi mnie to. Do odpowiedzi!
- No, ale jak mam przyjść?
Ja:- Z szufladą! - powiedziałam to bardziej do siebie tyle, że troche za głośno :rolleyes:
Reakcja klasy do przewidzenia...:D

*liczba iksów przypadkowa :p
 

<INOS>

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
457
U mnie w klasie są same przypały(ludzie i zdarzenia).
Lekcja fizyki z p. Dyrektor, pierwsza po wakacjach.
Co robiłeś na wakacjach Jasiu? - pyta się pani.
A byłem w jlsdjska.... - odpowiada.
Co?
Jajco proszę pani - grzecznie odpowiada Jasiu.
Ale były jazdy, cała klasa w śmiech, a później 3 godz kazania.

Druga sytuacja. Adam źle zachował się wobec kolegi, bo nazwał go świnią. Pani od matematyki zaczęła głosić mu kazanie przez 10 min. Wreszcie skończyła.
Czy zrozumiałeś mnie Adam? - pyta się pani.
Tak, rozumiem Cię - odpowiada.
Buhaha wszyscy w ryk jak zawsze.
 

Lord Viqux

Member
Dołączył
29.6.2005
Posty
316
Doszło kilka nowych sytuacji, które warto opowiedzieć xD

1. Z bajek o sushi...
sushi to nasza geografica. Ma na oko z 70 lat i tak durnej istoty to ja dawno nie spotkałem. Kilka razy się popisała swoją inteligencją... cytuję:
- cofnijcie te ławki do przodu!
Innym razem na początku lekcji [jakbym tego nie zobaczył, to bym nie uwierzył] podeszła do dwóch kumpel i mówi:
- tu śmierdzi! któraś z was się spociła.
Reakcja klasy łatwa do przewidzenia: :lol:

Warto też powiedzieć o tekście na religii, rzuconym przez kumpelę z innej klasy:
- wie ksiądz, chłopaki to oglądają filmy pewnego rodzaju po to, zeby wiedzieć jak nam zrobić dobrze jak już dorosną.

na wfie też raz była beka: graliśmy w ping-ponga i koleś zaczął tłuc piłeczką o ściane. Z pokoju wyszla babka [uczy inną klase] i wydarła na nas wszystkich morde za niszczenie mienia szkolnego. Następnie zaczęła zabierać nam paletki... kumpel wtedy:
- ojejku, tylko niech nam pani stołu nie zabiera...
To trzeba było usłyszeć xD powiedział to w taki sposób, że skręciło mnie ze śmiechu :D co się działo potem, to już sytuacja komiczna, bo chciała od niego legitymę, on powiedział że nie ma, a jak poprosiła o nazwisko, to odparł - nie pamiętam.
Przypał był potem niezły z dyrektorką, ale warto było :lol:
 

Warriv

New Member
Dołączył
4.12.2006
Posty
23
U nas jakiś czas temu na chemii jedna z dziewczyn otwierając swoją torbę zaczęła piszczeć :p , ale żeby było jeszcze śmieszniej to chłopak, który stał obok jej też zaczął piszczeć :p No ale do rzeczy, wyciągnęła z torby szczotkę do kibla... :D No oczywiście cała klasa w śmiech :)
Na dodatek tego na następnej lekcji, na sztuce ta sama dziewczyna wyciągnęła tą samą szczotkę. Wszyscy mówili, że bierze do domu, bo nie ma :p

Pozdro
 

Geezer

Member
Dołączył
9.9.2005
Posty
833
Dzisiejsza lekcja w EMPIKU - angol.
Facet wychodzi zadzwonić, ja gadam z kumplem i mówię mu, że dzisiaj na chemii, sorka zaczęła gadać, że Owsiak to złodziej (tak btw xD) i bierze kase dla siebie. Kumpel nie mógł i od razu nim skończyłem zaczął "jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" lektor wchodzi do sali, ziomek go nie widzi i nagle dokańcza "... pierdole" cała grupa w mass-ownz0r-wtf-pwnz0r śmiech xD ale to trzeba było przeżyć.
Później uwaga do zeszytu kumpla.
"Uprzejmie proszę o uważne śledzenie tego co państwa syn mówi na lekcjach języka angielskiego i by dopilnowano, aby więcej tego typu wulgaryzmów nie używał" xD iks de iks de
 

Shrat

Przywódca Magów
Dołączył
1.2.2005
Posty
1018
Podczas lekcji PO i maxy moja klasa wchodzi w szał bojowy, wszyscy robiąco chcą, ostatnio na PO babka sprawdzała kto ma bandarze jako że ja ki kolega zampomnieliśmy zabrać, postanowilismy porzyczyć puste paczki po bandarzach ja miałem pecha bo trafiła mi się przezroczysta i kiedy kobieta się zbliżala włozyłem do środka chusteczke .kobieta podchodzi i się patrzy na ten mój nibuy bandarz i sie pyta co to za rodzaj, ja jej na to że nie wiem pierwszy lepszy z chaty brałem już chciała sprawdzić ale na moje szczęście ktoś w klasie rzucił w nią bandarzem i se poszła :>Ogolnie na PO są jaja.
Ale na maxie jest jeszcze lepiej, lekcję prowadzi mocherowy blue beret , słuchaczka RM i obrończyni moralności babcia B i zazwyczaj dyskutujemy z nią o bardzo nie matematycznych sprawach:p np ostatnio mówiła nam swoją teorie że arabowie wysyłają do nas pornografie aby zdegenerować nasze społeczeństwo, że USA powinni zniszczyc bo tam sami sataniśći i najlepsze qmpel całą lekcję kłucił się z nią na temat czy UFO to sprawka szatana, babcia tak sie wkurzyła że mu uwage dała, w jej treści było coś w stylu że uczeń nie wierzy w szatana i nie odrzurznia prawdy od zła.
 

Sługa Beliara

New Member
Dołączył
13.1.2007
Posty
21
Hmm z przypałów to pamiętam jeden z gimnazjum.

"Było to pewnego słonecznego dnia. Końcówka lekcji. A mi się zachcialo , że tak powiem szczaĆ :p , ale wiadomo że kibel to najlepsze miejsce do bitki :] , więc jakiś koleś któremu się nudziło zaczoł mnie zaczepiaĆ...dalej możecie sobie dopowiedziec.
Nie chodzi o sam fakt bitki , ale o to że w pewnym momencie popchnołem gościa na pisuar i on go ( Rozdupcył ) . Huk był niesamowity (wiadomo jak to porcelana czy coś w tym stylu spada na ziemie). Ogólnie to wina była po mojej stronie , i tak znalazłem się na dywaniku Bossa. Wkręciłem staremu , że gośc sam sie na to nadział ( Boss jest tak naiwny , że da mu się wszystko wmówic , więc z bajeczką nie było problemu ). Frajer który sprowokował walke zaplacił ok. 120zl , a ja ruszyłem uradowany do domu :) "

A na Agolu , jak to na angolu...Ogólnie to sie opier*****y i rzucamy czym popadnie. :p
 

TACZKA

Member
Dołączył
16.1.2007
Posty
50
hehe ogolnie to przypaly są ze mną :p każdy nauczyciel w budzie woła na mnie taczka, nawet ci niezbyt wyluzowani.

- TACZKA!
- Słucham sorko?
- Mam ładunek dla dyra, zasuwaj, ino szybko...
- Daje na pake i mykam, sorko


;D ;D ;D to była akurat sorka od angola. Zawsze ma taki humor...

Czasami lubie też wozić swoich ziomów na barana, bo mówią, że po to jestem... No wkońcu jestem TACZKĄ, wożę ludzi! i ładunki na dyra...

Jak gadamy na przerwie o jakimś gościu, który nas wk***ia, to często mówimy, w tym ja "A ten kolo to jak piąte koło u taczki" hehe zbita, masa i co tam jeszcze...

Czasami wykorzystuje swą głupią ksywę, by się przepchać do sklepiku, wołam wtedy "UWAGA, TACZKA z ładunkami wybuchowymi jedzie, z drogi!!!!!!" zawsze działa ;D

Super... - szczur
 

jasek

New Member
Dołączył
10.1.2007
Posty
27
Ech ja to wzorowy uczeń :p . Codziennie na Angliku Rzucamy co popadnie przez okno. A najbardziej to piórniki itp długopisy. Raz w Kiblu(Sry za taki wulgaryzm)namówiliśmy dzieciaki żęby sie polały i wtedy weszła woźna i nas zgarneła. :rolleyes: Takich przypałów nie było wielkich. Jeszcze raz po lekcjach polelyśmy się z takim koleśiem i on poszedł i powiedział BOSSOWI. Ale mnie za bardzo to nie dotyczyło. :p
 

<INOS>

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
457
Przypał z ostatniej chwili. Jedziemy sobie gimbusem szkolnym z Gimnazjum do domu. Wieczorem miała być dyskoteka szkolna(właśnie przyszedłem). W autobusie jeden kolega mówi do drugiego:
- ej ty będziesz tańczył z .........(imię naszej polonistki), a potem włożysz jej palce do dupy i powąchasz.
Na to Adam, do którego był skierowany ów tekst, podchodzi do pani, która nas pilnuje w autobusie(pani od Muzyki). I mówi jej tak.
- Hubert powiedział do mnie, że jak będę tańczył z ..........(imię polonistki) to jej wsadzę palce do dupy i powącham.
:lol: :lol: Ale później był ryk w autobusie rany.....
 

Dragomir

Adam Konopka
Weteran
Dołączył
25.9.2004
Posty
2527
Ostatnio u mnie w gim był fajny przypał. Znajomi wzieli plecak jakiegoś paszteta, kujona, dziewczyny ktorej nikt w ich klasie nie lubi i spuścili go w kiblu, a potem podłożyli pod salę. Fajnie było, teraz maja naganne jednak.

Akcja niedawna: miejski wchodzi do kibla zobaczyc czy nikt nie pali, a 2 kolegow z 2giej klasy akurat wchodzi do kibla.
Kolega otwiera drzwi i mówi do 2giego: Chodź zajaramy! Miejski akurat wychodził i -Co zajaramy?
W sumie nic mu się nie stało.

Znajoma z klasy sportowej wkurzyła się na drugą i chciała ją pobić, gdyż ona troche "inna" jest, ale ta co ją chciała pobić przyszła do gim z BABCIĄ i babcia wali taki tekst:
-Panienko mogłabyś przeprosić moją wnuczke? - ona oczywiście ją olała.

W sumie mamy więcej takich ludzi w klasie, teraz nic nei pamietam wiecej...

Najgorsza nauczycielka to moa wychowawczyni... straszna s**a powiem wam. Za byle co wstawia uwagi, ostatnio mam codziennie uwage z serii "niestarannie prowadzi zeszyt""nieustannie wykrzykuje Jezu".

Ostatnio pokazywali nam jakiś film, był człowiek trochę podobny do giertycha, i krazyknąłem "Precz z giertychem!" wywalili mnie za to z lekcji :)

Wiecej nei pamietam, ale po feriach na pewno cos tu napisze, gdyż ostatnio u mnie jest rzeź w szkole

BTW Upadły Jack fajny avatar, miałem taki sam od kiedy przyszedem na gothic up
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Wczoraj na religi była jadka xD.
Jak zawsze, czytaliśmy w katechizmach, i na końcu ksiąc zadaje pytanie do całej klasy:
-"Jaką rodzine miał Łazarz ?
Na to ja:
-Łazanki! :D
Cała klasa w brecht. O księdzu nie musze gadać, bo tak sie śmiał jak by to było Bóg wie co :p.

Angielski. Pytam dla jaj pani:
"Proszę pani. Co znaczy "pussy"? Bo tacy kolesie tak krzyczeli.
"Jest to słowo, od lat osiemnastu" :D

Nie wiem czemu ale ostatnio coraz więcej rzeczy które nie są śmieszne, mnie rośmieszają :p

Pozdro!
 

Szewa

New Member
Dołączył
26.11.2006
Posty
13
ja mam duzo takich sutuacji:

1.Facia od bioli jest tak zje***a ze u niej na lekcji mozesz konia walic a ona na to nic. raz kumpel pod ławką walił:D
2.Na bioli facia mojego kumpla owala a on jej prosto w twarz H*J ci w du*e a ona do niego tylko powiedziała siadaj i nic.
3.Raz moj kumpel do faci(tez od bioli) mozna chlapnąć minete kolezance? a my w śmiech.
4.Albo jak mielismy goscia ktory na wszystko pozwalał to u niego chipsy jedlismy, a jak sie znudziło nam to przez okno skakalismi i potem w siate gralismy tylko jedna kujonka wklasie była a on nic:D\
5. Na religi facia pyta jakie najwazniejsze przykazanie a kumpel sie pomylił i na całą pare: śsij ojcu swemu i matce swej a my w śmiech

Jakbym widzial kolegów z zawodówki -_- - szczur
taaa... "pomylil" -_- - doc.
 
Do góry Bottom