U mnie to jest normalnie jazz
Mój stary to zj@#$ny koleś. Codziennie się z nim kłócę bo ma jakieś odpały, a co do piwa to śmierć kliniczna :///
Kiedyś zawaliłem im z kraty Tatrę. Jak mnie zobaczyli to była taka awantura że matka mnie biła. Normalnie to z kumplem musimy kombinować jak kupić, gdzie, gdzie schować, jednym słowem masakra.
Raz ojciec jak siedzimy na ganku naszego domku nad jeziorem mówi mi że czytał taki artykuł w "Wyborczej". Pisali tam że alkohol zabija szare komórki i dziecko powoli staje się debilem ( nie napisali tak... )
Ja normalnie nie wytrzymałem. Wyśmiałem ojca i se poszedłem. Rozumiem to co napisali, ale jak łykne piwko raz w tygodniu, czy nawet w miesiącu to chyba jeszcze mam szansę na studia?? :////
Nie da się pojąć staruchów.
A tak na marginesie napiszę coś jeszcze.
Kilka miechów temu na chrzcinach syna mojego wujka siedzieliśmy z kuzynką i się droczyliśmy. Naprzeciw mnie siedziała moja spoxix siostra ze swoim chłopakiem. Gapiła się na nas, a my nadal to samo. Nagle jakiś gościu polewa ludziom wódkę. Myślę sobie że bym se łykną
. A tu ten kolo podchodzi do miejsca gdzie siedziałem i wali tekst "A młodzież też pije?". A ja taki zdezorientowany "Tak!". Ten mi polewa, a ja normalnie nie mogę uwierzyć. Zazdroszczę synowi tego pana, ( jeżeli takowego ma ) bo gdyby mój ojciec mi polewał wódę to stałby się moim najlepszym kuplem...
Ale jescze do tej wódy. Do dzisiaj nie wybaczyłem mojej siostrze tego co zrobiłą później ( oczywiście się na nią nie gniewam ). Ja chcę łyknąć, a ona z wytrzeszczonymi oczami do mnie przez zęby żebym zostawił. Niedaleko, bo jakieś kilka miejsc dalej siedzieli moi starzy. Moja siostra mi zabiera kielich, bo myślała że nawale się jednym
. Wyobraźcie sobie że ten polewacz jeszcze dwa razy mi nalał wódę. Za każdym razem sister mi ją zabierała...
Sorry za tak długi off-top, ale musiałem to z siebie wydusić
Pozdro
EDIT: Do wszystkich tych którzy nie mogą pojąć dlaczego 15 - latkowie piją piwo.
Nie sądze abyście w wieku 14-15 lat byli anołkami. Zgadzam się z tym że rodzice powinni dawać przykład, nie pozwalając pić alkoholu swym pociechom. Ale w kwestii jeżeli ktoś chce sobie wypić, to was nie rozumiem...
Pzrecież to nie żulostwo. Ktoś chce wypić browar ( lub dwa ) raz na dwa tygodnie to chyba nie jest takie odrażające