http://www.pardon.pl/artykul/1324/powstani...w_komputerowych
Co o tym myślicie?
Po pierwsze, wątpię aby partia powstała, a nawet jeśli by powstała, raczej wielkich szans na zmiany nie ma. Jednak idea sama w sobie nie jest głupia. Lecz nie do końca.
Sam, jak zdecydowana większość, korzystam z piratów, ściągam z neta muzykę, czy filmy. I czy takie coś powinno być zalegalizowane, raczej wątpie. Powinno się, moim zdaniem, jakiś czas określić, np. 5 lat [szczególnie, że większość kaso-trzepaczy to hity sezonu], po którym można by ściągać bezkarnie, jednak nowostki wciąż powinny być chronione prawem [choć i tak czy siak wszystko jest pobierane].
Co zaś tyczy się pożyczania, jakoby było też formą piractwa, uważam za głupotę. Tak jak celnie pokazany przykład z książkami. Oczywiście, zawsze jest szansa, że program/ muzyka zostanie przegrana, ale czy pożyczając książkę, dajmy na to podręcznik, korzystając za darmo z wiedzy w nim zawartej, nie dopuszczamy się także jakiejś formy piractwa?
Choć i tak, wszystkiemu winne są nierzadko ceny, które są zwyczajnie za wysokie dla wielu ludzi. Na zdrowy rozum, w przypadku gdyby ceny były obniżone, więcej osób sięgałoby by oryginały i wyszło by na jedno [jeśli nie na plus]... Jednak rozsądek, rozsądkiem, a ludzie, ludźmi.
Gothi Out
Co o tym myślicie?
Po pierwsze, wątpię aby partia powstała, a nawet jeśli by powstała, raczej wielkich szans na zmiany nie ma. Jednak idea sama w sobie nie jest głupia. Lecz nie do końca.
Sam, jak zdecydowana większość, korzystam z piratów, ściągam z neta muzykę, czy filmy. I czy takie coś powinno być zalegalizowane, raczej wątpie. Powinno się, moim zdaniem, jakiś czas określić, np. 5 lat [szczególnie, że większość kaso-trzepaczy to hity sezonu], po którym można by ściągać bezkarnie, jednak nowostki wciąż powinny być chronione prawem [choć i tak czy siak wszystko jest pobierane].
Co zaś tyczy się pożyczania, jakoby było też formą piractwa, uważam za głupotę. Tak jak celnie pokazany przykład z książkami. Oczywiście, zawsze jest szansa, że program/ muzyka zostanie przegrana, ale czy pożyczając książkę, dajmy na to podręcznik, korzystając za darmo z wiedzy w nim zawartej, nie dopuszczamy się także jakiejś formy piractwa?
Choć i tak, wszystkiemu winne są nierzadko ceny, które są zwyczajnie za wysokie dla wielu ludzi. Na zdrowy rozum, w przypadku gdyby ceny były obniżone, więcej osób sięgałoby by oryginały i wyszło by na jedno [jeśli nie na plus]... Jednak rozsądek, rozsądkiem, a ludzie, ludźmi.
Gothi Out