Opowieść O Stworzeniu La Ondy.

Status
Zamknięty.

Koza123

Nadworny błazen Rangiza
Dołączył
1.7.2010
Posty
309
Witajcie moi drodzy. Wiadomo już, iż koza stworzył imperium i rządził światem. Ale jak do tego doszło. No więc let's start.
O Kozie i La Ondzie.
Wiele,wiele lat przed zalogowaniem się na GUP Kozy123 istnieli tacy jak on. Również panowali nad forum, ale zawsze jakiś przeklęty mod ich pokonywał. Jednak każdy z nich stworzył coś, co pomogło Kozie dojść do władzy. Ale teraz przejdżmy do kozy. Pewnego dnia na GUP zalogował się niewinny user Koza123. Już od początku był na forum poniżany i wyśmiewany. Jednak pewnego dnia trafił na pozostałości mitycznej La Ondy.
-To moja szansa.- pomyślał.
-Jeśli reaktywuję La Ondę, będę mógł rządzić tym forum.
-Hej, Kozo, co ty tam kombinujesz?- wrzasnął Bojan.
-A nic.
-Mam cię na oku gagatku.
Po pewnym czasie Koza zaczął dyskretnyt nabór do La Ondy. Nie był on zbyt dyskretny ponieważ na całym GUP pojawiały się spamy i wyskakujące okienka o treści: "Dołącz do La Ondy, to twoja jedyna szansa by uchronić się przed gniewem Kozy."
Jako pierwsi zgłosili się: Shawn, Othis, Vezyr i Gaan.
Kiedy już Koza miał namiastkę nowej La Ondy, wystąpił.
Rzekł tedy do swych La Ondowców: Czy byliście kiedykolwiek tutaj poniżeni?
-TAK!
-To jest nasz czas! To jest czas La Ondy!
-HURA! WIWAT KOZA! WIWAT KOZA!
-Dawni ludzie La Ondy chcieliby byśmy odbuwali tą mistyczną organizację!
-TAAAAAK!- wiwatował tłum.
-Więc moi bracia zbierzcie się i szerzcie wiarę w La Ondę! Budujcie wiarę wśród niewiernych z tego forum! Pozyskajcie nam wyznawców!
Bracia! Tak oto narodziła się nowa La Onda!!!
To już cała opowieść o stworzeniu LA Ondy. Dalsze losy kozy są wyjaśnione w temacie Kozie Opowieści.
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Wyświetl postUżytkownik Baal Isidro dnia 19 sierpień 2010 - 12:07 napisał
Drago dobrze gadasz co rzadko ci się przytrafia;p


Baal ma racje co do Dragomira, a Dragomir co do Kozy
A Tomi ma rację co do Baala Dragomira i Kozy.
 

Vender

Member
Dołączył
31.7.2010
Posty
116
Eee... ja na kiblu lepsze opowieści wymyślam. Przyłączam się do tego co powiedzieli ci nade mną (no... z wyjątkiem Yeeda )
 

Vendetta

Deathproof
VIP
Dołączył
27.2.2009
Posty
1393
Popieram przedmówców... Oprócz yeeda.
Z czymś głupszym się nie spotkałem.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Fajne ^^ ...jak na totalny debilizm ofc
 

Koza123

Nadworny błazen Rangiza
Dołączył
1.7.2010
Posty
309
Dziękuję Ci Yeed za miłe słowa. Podziękujcie yeedowi, on mnie natchnął i bede pisał dalej.
 

ryaan

Member
Dołączył
6.8.2010
Posty
96
Żałosne opowiadanie (jeśli można to tak nazwać). Żeby zniżyć się do poziomu tych wypocin, musiałbym położyć się na ziemi -.- Nie mogę niestety ocenić tego debilizmu, bo przychodzą mi do łowy same cyfry poniżej zera, a taka skala chyba nie istnieje.
 

daria

Szejn
Weteran
Dołączył
3.3.2007
Posty
1525
Kuurde Koza weź się uspokój... Zacznij normalnie pisać i nie rób z siebie dziecka, które nie wie co zrobić z internetem, który założyła mamusia, proszę Cię, po prostu proszę!
Bo aż mi się na forum nie chce wchodzić, ciągle albo Ty i Twoje opowiadania, a jak nie ma Ciebie to "koza idiota" "koza debil" "ale ten koza się ośmiesza". kuuuuu.... za nie długo Ty i ta Twoja furia mi się będzie śniła! Obłęd, zwykły obłęd!

Normalnie nie wytrzymałam, gdyby można było przeklinać, to chyba użyłabym tu więcej przekleństw niż dotychczas w swoim życiu...


Pozdrawiam, Daria.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Koza rzondzisz! Jesteś najlepszy.
bardzo dobrze sklecony tekst, świetnie bawisz się słowem. Ciekawie przedstawiona historia, bardzo wciągająca. Myślę, że spokojnie możesz kandydować do tytułu "mistrza pióra" tego forum. Koza oby tak dalej a dalekooo (nie)ujedziesz.
 

Dzyl

El Principe
Dołączył
14.9.2008
Posty
1961
22466320.jpg



Dobra dobra spamerskie nasienie. Albo zaczniecie jasno i klarownie komentować zamiast siać spam, albo się pogniewamy.
Tak więc proszę o rozwagę przy następnych postach.


Nie sraj ogniem ;p
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom