- Dołączył
- 13.11.2007
- Posty
- 4946
Czy chcielibyście znać datę waszej śmierci?
Ja prawdę mówiąc, wahałbym się, gdym miał do wyboru, wiedzieć czy nie, ale najprawdopodobniej nie chciałbym.
Załóżmy, że wiem kiedy zginę. Niby mogę sobie wtedy rozplanować dokładnie życie. Każdy jego etap ułożyć tak, by było ono przeżyte jak najlepiej. Taa... już to widzę. Gdybym miał wyzionąć ducha za 10 -15 lat, olałbym najprawdopodobniej wtedy wszystko. Imprezy, używki - to byłoby na pierwszym miejscu. Bo po co marnować czas w budzie/pracy i dbać o zdrowie, skoro i tak wkrótce nastąpi koniec. Wyobraźmy sobie jak wtedy zareagowaliby najbliżsi, mając w rodzinie takiego agenta.
Inaczej bym postępował, gdyby moja śmierć nastąpiła w normalnym czasie, czyli 65 - 80 lat. Wtedy moja wiedza na temat daty wąchania kwiatków od spodu, mało by zmieniła, gdyż raczej każdy zakłada, że umrze jako starszy człowiek.
Moim zdaniem, dużym minusem byłoby też "odliczanie". "To już za rok, kur** ja jeszcze nie chce". Ciągłe zamartwianie się, że niedługo nie będę mógł urżnąć się w trupa, nażreć się półsurowej karkówki z grilla itd.
CYTAT
Czy chcielibyście znać datę waszej śmierci?
Reasumując, chyba wybrałbym "Nie", choć nie wiem czy typowa ludzka ciekawość nie wzięłaby góry.
Ja prawdę mówiąc, wahałbym się, gdym miał do wyboru, wiedzieć czy nie, ale najprawdopodobniej nie chciałbym.
Załóżmy, że wiem kiedy zginę. Niby mogę sobie wtedy rozplanować dokładnie życie. Każdy jego etap ułożyć tak, by było ono przeżyte jak najlepiej. Taa... już to widzę. Gdybym miał wyzionąć ducha za 10 -15 lat, olałbym najprawdopodobniej wtedy wszystko. Imprezy, używki - to byłoby na pierwszym miejscu. Bo po co marnować czas w budzie/pracy i dbać o zdrowie, skoro i tak wkrótce nastąpi koniec. Wyobraźmy sobie jak wtedy zareagowaliby najbliżsi, mając w rodzinie takiego agenta.
Inaczej bym postępował, gdyby moja śmierć nastąpiła w normalnym czasie, czyli 65 - 80 lat. Wtedy moja wiedza na temat daty wąchania kwiatków od spodu, mało by zmieniła, gdyż raczej każdy zakłada, że umrze jako starszy człowiek.
Moim zdaniem, dużym minusem byłoby też "odliczanie". "To już za rok, kur** ja jeszcze nie chce". Ciągłe zamartwianie się, że niedługo nie będę mógł urżnąć się w trupa, nażreć się półsurowej karkówki z grilla itd.
CYTAT
Czy chcielibyście znać datę waszej śmierci?
Reasumując, chyba wybrałbym "Nie", choć nie wiem czy typowa ludzka ciekawość nie wzięłaby góry.