Neverwinter Nights

Status
Zamknięty.

aksel

Debile
Dołączył
10.2.2005
Posty
67
Co sądzicie ogrze Neverwinter Nights? Według mnie jest wybombista i bardzo fajna.... To piszcie co o niej sądzicie...
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Grałem i mnie sie bardzo podobała jest lepsza od diablo wogule jest fajna .podoba mnie sie w niej grafika i ilość postaci jaką można grać
 

Carlos

Member
Dołączył
3.1.2005
Posty
234
wypasiona giera, mmmmmmm dwa razy ją przeszedłem i przyznam, że nie żałuję. Graficzka, fabuła .... no wypas.
 

Z@dzior

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
412
Mam ją zainstalowaną i grałem w nią tylko kilka minut. Jakoś mnie nie przekonała jak skończę NK to zapewne sie za nią zabiorę i wtedy się okarze co jest warta.
 
E

eMzi

Guest
Huh stara gierka ale mimo to nadal świetna. Była pierwszą gra jaką przeszedłem na nowym kompie wiec mam do niej pewien sentyment. Piękna grafika, genialna muzyka, ciekawa i wciągająca fabuła. Ale nie obyło się bez minusów : banalna rozgrywka - ciągle tylko nawalanie i nawalanie jak w Diablo. Tyle na ten temat.
 

Obi

Member
Dołączył
11.12.2004
Posty
215
Grałem u kolegi fajna gierka da się pograć niemam do niej zastrzeżeń acha i ma to co mi się podoba klimat 8) klimat jest najważniejszy można się wczuć w gre
 

aksel

Debile
Dołączył
10.2.2005
Posty
67
Właśnie za to lubię te gre. Fabuła, nstrój i w czache dużo przedmiotów...
biggrin.gif
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
a ja lubie podstwowo tą gre za dwie rzeczy
:arrow: muzykę
:arrow: multiplayer
z multiplayerem, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że NWN był, jest i napewno pozostanie(aż do wyjścia NWN 2
tongue.gif
) w tym mistrzem, zaś muzyki chyba nie musze opisywac :wink: wspaniałe odgłosy otoczenia, a muzyka w walce, moim zdaniem świetnie zastosowano trąbki
tongue.gif

edytor jest świetny, choc skryptowanie to nie lada wyzwanie
NWN, byłby najwspanialsza grą na świecie, gdyby miał więcej fajnych servów(bo ostatnio to żadkość) i nie rąbali ich debilni MG, raz widziałem takiego co myślał, że zamiast Tarczowych Krasnoludów istnieja Tęczowe Krasnoludy
biggrin.gif
i pomyśleć, że tacy pilnuja, zeby ktos nie lamił :roll: chociaz gracze tez zdarzają sie nie lepsi, ale ziomali też można spotkać, jak wspomne jeden taki serv Dark Cathey(arena) to się łezka w oku kręci, jak bawiliśmy sie magami bugami i żucaliśmy naraz(jeden mag) 20 lodowych nawałnic i cyferki leciały jeszcze po automatycznym wskrzeszeniu ponad pół minuty
biggrin.gif
aaa to były czasy :wink:
 

Adonix

Całkiem Miły Człowiek
Weteran
Dołączył
30.1.2005
Posty
434
Grałem i gra jest świetna ale brakuje jej tego że nie można bezpośrednio siue poruszac jak w gothic. Trzeba myszką klikać i postać sie czesto blokuje. Głównie jak chcemy przejść do innego pomieszczenia to framuga "przytrzymuje nas".

Ale nie ma co narzekać. LEpsza giera od dungeon siege
tongue.gif
 
A

Anonymous

Guest
Gra jest fajna, grafa też. Niektórzy mówią, zę fabuła jest do du** ale według mnie jest spox.
 

flash

Member
Dołączył
14.2.2005
Posty
131
Gra bardzo fajna graficzka super ale znudziła mi się ta gra gdy zabiłem stworzenia z Waterdeep
tongue.gif
 

Mattias

Member
Dołączył
28.1.2005
Posty
159
Tak poza tematem nie zabija się wszystkie. Gra jest super. Dobra grafika i fabuła tylko bez dodatków ma jeden mankament. Monotonność wiele żeczy się powtarza chodzi mi o to że np. Jaskinie ognistych olbrzymów wtyglądają tak samo jak świątynia starożytnych lub krypty tak samo wyglądają jak krypty niedaleko Luskanu. wszystkie jaskinie mają taką samą oprawę graficzna. To jest mały mankament który tak mocno nie wpływa na ocene gry
biggrin.gif
 

SquiZZlo

New Member
Dołączył
12.2.2005
Posty
17
Ta gra jest po prostu genialna! mnogość postaci do wybory, czarów, broni, questów itp jest imponująca, a poza tym stosuje wiele innowacji w dziedzinie RGPów. istna rewelka. Gdyby jeszcze tylo mi lepiej chodziła ....
tongue.gif
 

Szpon Beliara

Member
Dołączył
11.2.2005
Posty
206
Mi się ona nie podoba.Wszystkie gry w stylu Neverwinter Night mi się nie podaobają jedną z takich gier jest np.Świątynia Pierwotnego Zła
 

Malcolm

Member
Dołączył
30.1.2005
Posty
66
Ja grałem tylko przez chwile w NWN dlatego iż usunąłem ja tak szybko jak zainstalowałem. Nie przypadł mi do gustu interfejs i klimat, zdecydowanie bardziej wole Świątynie Pierwotnego Zła i jej genialny system D&D jak i wspaniałą fabule, nie wspominając o wprost perfekcyjnym spolszczeniu. Gra majstersztyk, nie będę ich porównywać bo jakby na to nie patrzeć to są to dwie różne gry. ŚPZ wymiata ludzie kupujcie i grajcie.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Mi się ta gra nie podoba!! Ponieważ jest głupi system kamer i głupio się gra i ma nie zbyt ciekawą fabułe. Niestety po 1 godzinie gry musiałem ja odinstalować!!
tongue.gif
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
Ja grałem tylko przez chwile w NWN dlatego iż usunąłem ja tak szybko jak zainstalowałem. Nie przypadł mi do gustu interfejs i klimat, zdecydowanie bardziej wole Świątynie Pierwotnego Zła i jej genialny system D&D jak i wspaniałą fabule, nie wspominając o wprost perfekcyjnym spolszczeniu. Gra majstersztyk, nie będę ich porównywać bo jakby na to nie patrzeć to są to dwie różne gry. ŚPZ wymiata ludzie kupujcie i grajcie.
a ja słyszałem na forum o grach cRPG, przez doświadczonych już w wtym gatunku graczy o grze ŚPZ same złe rzeczy, podobno to kolejny hack'n'slash, który jest bardzo krótki, że mozna go przejść w dwa, a nawet w jeden dzień, noi, że tylko pierwsze miasto jest spox, a potem to sobie tylko mozna pozabijać, noi jeszcze troche pozabijać, no a potem,. jakby wszystkiego było mało to jeszcze można sobie pozabijać :roll:
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
Neverwintera dostałem na święta. I WCIĄŻ w niego gram, bez przerwy. Przeszedłem całą kampanię NWN- przeszedłem. Następnie SoU (co nie było trudne z moją postacią z kampanii NWN) i HotU (tja... wtedy miałem coś ponad 18 poziom...). Pierwotne NWN uważam za bardzo dobre, SoU zaś- najlepsze w tym są nowe zaklęcia, twarze i bronie. HotU to niesamowita fabuła- szkoda tylko, że ZNOWU trafiamy do wielkiego miasta ogarniętego wojną i rozpaczą, bo naprawdę- chciałym zobaczyć kiedyś Neverwinter, czy Waterdeep u szczytu. Kontynuując jednak, HotU na początku pierwszego rozdziału zwyczajnie... przynudza. Labirynty Halastera, jego zagadki i fałszywe skarby stanowią niezbyt duże wyzwanie. Sam Halaster zaś na pewno dałby się pokonać tak znakomitemu magowi jak ja...

Nie popadajmy jednak w samouwielbienie i... kontynuujmy. Rozdział drugi jest genialny- trafiamy wreszcie do Podmroku, dokładniej zaś- miasta drowów zbuntwanych przeciwko Valsharessie. Co ciekawe, panuje spokój- względny, ale zawsze. Naszym zadaniem jest odnaleźć i zniszczyć kolejnych generałów Valsharessy ukrytych w głębiach jaskiń i podziemi- kolejno, od Tyrana Oczu, przez Ilithidy, aż do potężnego drakolisza Vix'thry, władającego armią nieumarłych. Są też dwie wyspy na bezkresnym oceanie Podmroku, które nam bardzo pomogą- jedna, wyspa skrzydlatych elfów, gdzie zdobędziemy Zwierciadło Wszechwidzenia (mamy do wyboru trzy drogi- oddać je Ilithidom, by zerwały sojusz z Valsharessą, oddać Wyroczni, by mogła w przyszłości obronić miasto drowów i... zatrzymać dla siebie). Druga wyspa zaśto Wyspa Twórcy- pełna zbuntowanych golemów, konstruktów i mechanizmów. Mamy szansę uzyskać pomoc od jednego z mechanicznych generałów- pomoc w ostatecznej walce, o której za chwilę.

Co ciekawsze, nie możemy odwiedzić wszystkich jaskiń i wysp- tak więc, jeśli się pomogło skrzydlatym elfom i konstruktom, a także zniszczyło Tyrana Oczu- Ilithidy i Vix'thra pozostają poza naszym zasięgiem, bowiem Matrona, Valsharessa w tej chwili wysyła drowy na ostatnie wolne miasto...

Walka jest wspaniała. Pod naszą komendę oddano kilkadziesiąt snajperów, mistrzów miecza, wojowników, uzdrowicieli... no i tych, którym pomogliśmy, a którzy przysięgli nam pomagać w bitwie. Mamy kilka minut na wstępne ich rozstawienie- którzy będą chronić głównej bramy miasta, którzy zostaną przy Wyroczni, kto gdzie będzie się czaił na drowy i duegary- bowiem oprócz mrocznych elfów są także mroczne... krasnoludy.

Jak przebiega bitwa? Cóż, na brak rzezi nie ma co narzekać, gorzej, że magom po pewnym czasie mogą zwyczajnie... skończyć się zaklęcia. Nie ma buteleczek przywracających manę, czy miejsc odpoczynku- tak więc zdani jesteśmy na różdżki i laskę, jeśli ktoś ją akurat dzierży.

Po zwycięskiej walce przychodzi czas na sanktuarium Matrony- wtedy jesteśmy przeniesieni przez okrutnego demona Mefistofelesa do głównej sali i... walczymy. Sam na sam. Z Valsharessą. Jest o tyle lepiej, że nasze wszystkie zaklęcia są przywrócone- tak więc każdy, niezależnie od profesji, ma ogromne szanse.

To jednak nie jest ostatni akt... jak to zwykle bywa, zabijając złą królową, uwalniamy JESZCZE większe zło- samego Mefistofelesa. Ten wysyła naszą duszę do wrót Canii, gdzie mamy spędzić wieczność...

Oczywiście owa wieczność trwa nieco krócej, niż było zamierzanie i po pewnym czasie wracamy, wzbogaceni o nowe artefakty i doświadczenia- by zmierzyć się z potwornym demonem w samym Waterdeep. I tutaj, powiem, że walka była naprawdę nierówna- fakt, zaklęcia działały, gorzej z obrażeniami... których nie było. Po kilkunastu minutach udało mi się dzięki towarzyszom wyczerpać całą pulę zaklęć i obniżyć zdrowie demona do... "Lekkich Obrażeń". Wtedy skapitulowałem i lekko wyedytowałem kopię swej postaci- co w efekcie przyniosło mi możliwość MASAKRY za pomocą Laski Balpherona, użytej czysto ofensywnie. Jednak to i tak zajęło mi więcej, niż bym chciał...

Po pokonaniu diabła mamy stosowne outro. I tutaj. zamiast zwykłego filmu, jakim uraczyła nas kampania Neverwinter, dostajemy opowieść zależną od naszych poczynań, naszych sojuszników i... naszego charakteru. Szkoda tylko, że nie zapisuje się to w liście filmów w menu głównym NWN, ale... coś za coś.


Teraz zaś, po niesamowitej ilości modów, ponownych kampanii i tym podobnych... mam 36 poziom. 17 czarodzieja i 19 Bladego Mistrza. I teraz naprawdę, już nie ma mocnych...

Co jednak sprawiło, że nadal w to gram? Otóż, dostęp do internetu jest tutaj naprawdę ważny... zarejestrowałem się na ORBie, jednym z servów NWN i graaam nową postacią (mroczny elf- druid), na przemian pisząc na forum. Fakt, stosunki z innymi userami mam niezbyt dobre- choć na towarzyszy w samej grze nie narzekam. Zresztą... wejdźcie na www.orb.mga.pl , przeczytajcie BARDZO szczegółowo regulamin i stwórzcie postać... może ja sam nie jestem zbyt dobrym wojownikiem, ale tak czy inaczej- pomoc ode mnie uzyskacie.



PS. Świrus- wiesz, w tym piśmie to chyba w wersję alfa grali... co prawda, gdybym się zaparł, przeszedłbym NWN (podstawowe) w jeden dzień- ale moim 36-poziomowym weteranem. Gdybym jednak grał nową postacią... to może też mi się udało- jeśli by przyjąć że dzień jest w pojęciu doby, czyli 24 godzin. Może, gdybym się pośpieszył z dialogami, jakoś by mi się udało...
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
QUOTE Co ciekawsze, nie możemy odwiedzić wszystkich jaskiń i wysp- tak więc, jeśli się pomogło skrzydlatym elfom i konstruktom, a także zniszczyło Tyrana Oczu- Ilithidy i Vix'thra pozostają poza naszym zasięgiem, bowiem Matrona, Valsharessa w tej chwili wysyła drowy na ostatnie wolne miasto...
można wystarczy tylkonie iść do miasta

po drugie: nie wiem jak nie dostałes kasacji na orbie za taka postać.. na ili byc miał bana bez amnestii, no dobrs przasadzam, ale nie dostał bys autorki, jak tylko MG by popatrzył nba twoja karte postaci....
ale co tam, słyszałem, że Ilimar, to zaraz po orbie najgorszy serv :wink:

po trzecie: wiesz posiadanie 36 poziomu to jeszcze nie wyczyn, na arence każdy doświadczony gracz by cie ograł :wink:
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
QUOTE po drugie: nie wiem jak nie dostałes kasacji na orbie za taka postać.. na ili byc miał bana bez amnestii, no dobrs przasadzam, ale nie dostał bys autorki, jak tylko MG by popatrzył nba twoja karte postaci....
ale co tam, słyszałem, że Ilimar, to zaraz po orbie najgorszy serv :wink:

Ban za drowa? Weź nie przesadzaj... na ORBie spotkałem TYLKO jednego drowa(oprócz mnie), który też jest dobrze nastawiony co do świata. MG zaś mnie przyjął, choć stwierdził, że trochę mało tu drowów... ale czy to mnie dyskwalifikuje?

PS. A od tego, czy ORB jest dobrym servem to się odczep. Jest, całkiem szybki, i choć bezwzględny, jeśli chodzi o stwory na drogach, to bardzo dobry. No i jest Klimat.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom