- Dołączył
- 8.10.2010
- Posty
- 2677
Do założenia tego tematu skłoniła mnie postawa jednego z usrów tego forum w stosunku do mnie osobiście, a przejawiająca się sarkazmem i niechęcią, ze względu na mój domniemany, zaawansowany wiek.
W związku z powyższym pytam ja was, czy ktoś kto przekroczył określony wiek (jaki, to już inna sprawa) nie powinien zajmować się szeroko pojętą rozrywką elektroniczną, a co za tym idzie, uczestniczyć czynnie w życiu forów, traktujących o takowej?
Moim zdaniem takie podejście, to bzdura. Pomijam już fakt, że to właśnie dinozaurom tego rynku zawdzięczamy rozwój gier i faktu, że wyglądają one teraz tak, a nie inaczej.
Weźmy na przykład taką prasę branżową, w szczególności najpopularniejszy magazyn o grach, jakim jest niewątpliwie CD Action. Jej redaktorzy (przynajmniej część z nich) pamięta czasy Commodore i Spectrum +. Swą przygodę z komputerami oraz, siłą rzeczy, grami zaczynali, gdy przytłaczająca większość użytkowników tego forum była dopiero w nieśmiałych planach, albo i to było dopiero śpiewem przyszłości... Nie przeszkadza im to jednak funkcjonować z powodzeniem na rynku gier, a teksty przez nich pisane, są tak samo odbierane przez nastolatków, jak i starszych czytelników. Ludzie tworzący trzon CD Action dobiegają czterdziestki lub ją nawet przekroczyli. I co? Czy w związku z tym są mniej komunikatywni, czy mają mniej do powiedzenia? Bo są wapniakami? Nie wydaje mi się. Powiedziałbym nawet, że w związku z doświadczeniem jakie przez te lata nagromadzili, wiedzą o grach i o całym przemyśle dużo więcej, od coolowego i wyluzowanego, wszechwiedzącego nastolatka.
Z czego więc, wynikają takie postawy (nie mówię, że wszystkich) niektórych gostków, którzy (tak na marginesie) sprawiają wrażenie raczej rozgarniętych?
Ja tego nie kumam. Dlatego, jak ktoś ma jakieś teorie, albo z innych przyczyn, chce wypowiedzieć się w tym temacie, to zapraszam do dyskusji.
p.s. moja wypowiedź brzmi dość poważnie, żeby nie powiedzieć dramatycznie, ale mi chodzi tylko o sprowokowanie dyskusji. Zresztą ostatnio i tak zakłada się mało tematów, więc czemu nie założyć takiego
W związku z powyższym pytam ja was, czy ktoś kto przekroczył określony wiek (jaki, to już inna sprawa) nie powinien zajmować się szeroko pojętą rozrywką elektroniczną, a co za tym idzie, uczestniczyć czynnie w życiu forów, traktujących o takowej?
Moim zdaniem takie podejście, to bzdura. Pomijam już fakt, że to właśnie dinozaurom tego rynku zawdzięczamy rozwój gier i faktu, że wyglądają one teraz tak, a nie inaczej.
Weźmy na przykład taką prasę branżową, w szczególności najpopularniejszy magazyn o grach, jakim jest niewątpliwie CD Action. Jej redaktorzy (przynajmniej część z nich) pamięta czasy Commodore i Spectrum +. Swą przygodę z komputerami oraz, siłą rzeczy, grami zaczynali, gdy przytłaczająca większość użytkowników tego forum była dopiero w nieśmiałych planach, albo i to było dopiero śpiewem przyszłości... Nie przeszkadza im to jednak funkcjonować z powodzeniem na rynku gier, a teksty przez nich pisane, są tak samo odbierane przez nastolatków, jak i starszych czytelników. Ludzie tworzący trzon CD Action dobiegają czterdziestki lub ją nawet przekroczyli. I co? Czy w związku z tym są mniej komunikatywni, czy mają mniej do powiedzenia? Bo są wapniakami? Nie wydaje mi się. Powiedziałbym nawet, że w związku z doświadczeniem jakie przez te lata nagromadzili, wiedzą o grach i o całym przemyśle dużo więcej, od coolowego i wyluzowanego, wszechwiedzącego nastolatka.
Z czego więc, wynikają takie postawy (nie mówię, że wszystkich) niektórych gostków, którzy (tak na marginesie) sprawiają wrażenie raczej rozgarniętych?
Ja tego nie kumam. Dlatego, jak ktoś ma jakieś teorie, albo z innych przyczyn, chce wypowiedzieć się w tym temacie, to zapraszam do dyskusji.
p.s. moja wypowiedź brzmi dość poważnie, żeby nie powiedzieć dramatycznie, ale mi chodzi tylko o sprowokowanie dyskusji. Zresztą ostatnio i tak zakłada się mało tematów, więc czemu nie założyć takiego