Magowie Wody

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Dobra, widze tu jedno straszne niedomówienie fabuły gry. Mianowicie sprawa Magów Wody.

Początkowo dochodzi do nas informacja o tym, że przed powstaniem bariery nie było podziału na Kręgi Wody i Ognia. Wynika z tego, że Magowie królestwa istnieli jako jednośc. Po wysłaniu do Khorinis i stworzeniu bariery ich poglądy sie poróżniły i podzilili się na dwa żywioły... Wodę i Ogien.

Nagle ni stąd ni zowąd dowiadujemy się, że magowie wody nie byli magami, a przewodzili koczownikom. Czegos tutaj nie rozumiem. Co Wy sądzicie na ten temat.
 
T

Thran

Guest
No właśnie też się nad tym zastanawiałem że Magowie Wody są koczownikami ? to kim są tak naprawdę ci co należą do kręgu wody bo w G3 mamy gońców leśnych to mogą być oni właśnie tymi osobami co należały jako pierwsze do kręgu wody ? chodzi mi o tych co byli w G2 NK o tym kręgu wody o tych wojownikach równowagi.
 

Akasemis

Member
Dołączył
12.2.2008
Posty
297
Magowie wody są duchowymi przywódcami koczowników (tekst Vatrasa po uwolnieniu go - GIII)pomagają koczownikom żeby nie zgubili wiary,ścieżek itp. Dostarczają wodę i pomagają odczytać pradawne pisma, z tego co widać możliwe że pomagają koczownikom odbijać miasta z rąk Assasynów.

Sory za tak krótki post, ale tak jest...przynajmniej według Vatrasa
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2045
No właśnie. Twórcy po raz kolejny się nie popisali. Trochę (a nawet bardzo) to jest dziwne. Bo jak mówi Kraver, z początku dowiadujemy się, iż na początku nie byli podzieleni, uczynili to dopiero za barierą a tu nagle w trójce dowiadujemy się iż magowie wody przewodzili koczownikom. I to jest bez sensu. Gdyby było powiedziane że po prostu magowie (ani ognia ani wody), wtedy na pewno stałoby się to bardziej prawdopodobne. A teraz.. Można by tu pofantazjować, co ja zrobię xD. Może zaraz po tym jak Bezimienny wyruszył na Dwór Irdorath, magowie wody teleportowali się i przewodzili koczownikom. Ale nagle pojawili się asasyni i ich przegonili. Chociaż sam wymyśliłem tą teorię to i tak w nią nie wierzę ;]. To jest po prostu błąd twórców. I tyle.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Zauważcie jeszcze jedną, dość znaczną nieścisłość. Skoro podział zaszedł wewnątrz Bariery, to skąd klasztor Magów OGNIA w G2? I to jeszcze z jakimi tradycjami. Nie jest on nowy, gdyż dowiadujemy się, że Xardas stawiał tam pierwsze kroki jako mag, w dodatku mag OGNIA. Bez ładu i składu.
Chyba, że podział trwał od dawna, tyle, że magowie, którzy tworzyli barierę nie byli po żadnej stronie lub byli wszyscy w jednej organizacji (np. wszyscy byli magami ognia), dopiero po wydarzeniach wewnątrz bariery postanowili się podzielić. Ta teoria jest moim zdaniem jedyną logiczną.
 
T

Thran

Guest
CYTAT(Rangiz @ 02-05-2008, 22:20) index.php?act=findpost&pid=180200
Zauważcie jeszcze jedną, dość znaczną nieścisłość. Skoro podział zaszedł wewnątrz Bariery, to skąd klasztor Magów OGNIA w G2? I to jeszcze z jakimi tradycjami. Nie jest on nowy, gdyż dowiadujemy się, że Xardas stawiał tam pierwsze kroki jako mag, w dodatku mag OGNIA. Bez ładu i składu.
Chyba, że podział trwał od dawna, tyle, że magowie, którzy tworzyli barierę nie byli po żadnej stronie lub byli wszyscy w jednej organizacji (np. wszyscy byli magami ognia), dopiero po wydarzeniach wewnątrz bariery postanowili się podzielić. Ta teoria jest moim zdaniem jedyną logiczną.


Racja skoro dopiero pod barierą powstał podział na magów to skąd taki numer że w G2 powstał klasztor i to z takimi tradycjami ? widać kolejny wykręt twórców gry bo niemógł tak szybko powstać taki klasztor z takimi tradycjami tak szybko.

A ja ponowię swe pytanie co do kręgu wody.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
CYTAT
Zauważcie jeszcze jedną, dość znaczną nieścisłość. Skoro podział zaszedł wewnątrz Bariery, to skąd klasztor Magów OGNIA w G2? I to jeszcze z jakimi tradycjami. Nie jest on nowy, gdyż dowiadujemy się, że Xardas stawiał tam pierwsze kroki jako mag, w dodatku mag OGNIA. Bez ładu i składu.
Chyba, że podział trwał od dawna, tyle, że magowie, którzy tworzyli barierę nie byli po żadnej stronie lub byli wszyscy w jednej organizacji (np. wszyscy byli magami ognia), dopiero po wydarzeniach wewnątrz bariery postanowili się podzielić. Ta teoria jest moim zdaniem jedyną logiczną.



Moim zdaniem sprawę można wytłumaczyć jeszcze w taki sposób. A mianowicie, klasztor egzystował przez wiele lat i miał swoje tradycje. Uczyli się tam za równo magowie wody i ognia(choć wtedy byli jednym). Być może nastąpił rozłam, w którym większą siłą wykazali się magowie ognia i wygnali magów wody z swojej nowej siedziby. Gdy ta wieść dotarła do GD tam również nastąpił ten rozłam. Być może również z czasem konflikt się za łagodził. Co o tym myślicie?
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Zauważ jednak, że w trzeciej części gry Saturas, lub inny Mag Wody, mówił, że dopóki Magowie nie zostali wezwani do utworzenia bariery, dopóty mieszkali na Varrancie przewodząc koczownikom.
Nie pamiętam jak dokładnie wyglądała opowieść o rozłamie magów, jednak może to my to źle interpretujemy? Magowie tworzący barierę zostali uznani za jedną całość, jednak w skutek różnic zdania na temat bariery (co mogło być spowodowane różnicami wyznaniowymi różnych magów), rozłam na Krąg Wody i Krąg Ognia nastąpił od nowa.


Jest wyraźnie powiedziane, że król wezwał swych najlepszych magów, by otoczyli dolinę magiczną barierą. Poza tym Saturas, gdy wysyła nas do mistrza krędu ognia mówi nam, abyśmy przypomnieli mu ich wspólne lata, spędzone na studiowaniu magii, itd. Wynika z tego, że PB popełniła ogromny bląd fabularny, zaczynający się juz w GII.

A ja głupi próbuję ten błąd nazwać i zamienić w prawidłowość...
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Trzeba sobie w życiu radzić. Ja ułożyłem sobie taką teorię. Magowie wody przewodniczyli koczownikom. To jest niepodważalne. Gdy zostali wezwani do stworzenia bariery musieli połączyć siły z magami ognia. I tutaj może być ukryte kilka lat studiowania magii. Studiowali, aby móc stworzyć barierę. Po złym stworzeniu rozdzielili się ponownie. Jedyne co zostaje jako błąd twórców gry to informacje z pierwszej części typu przed barierą nie było podziałów. Ale to dla mnie ich wyraźny brak myślenia w przyszłość.

CYTAT
Moim zdaniem sprawę można wytłumaczyć jeszcze w taki sposób. A mianowicie, klasztor egzystował przez wiele lat i miał swoje tradycje. Uczyli się tam za równo magowie wody i ognia(choć wtedy byli jednym). Być może nastąpił rozłam, w którym większą siłą wykazali się magowie ognia i wygnali magów wody z swojej nowej siedziby. Gdy ta wieść dotarła do GD tam również nastąpił ten rozłam. Być może również z czasem konflikt się za łagodził. Co o tym myślicie?


Hmm wiarygodne ale wtedy co z koczownikami ? Przecież to im od zawsze przewodniczyli magowie wody.


Jak dla mnie to nie ma co kombinowac w tej kwestii i szukac logicznego rozwiązania tego prblemu. Z pewnością jest to błąd merytoryczny twórców, który byc może nie został nawet przez nich zauważony. Typowe dla Gothica hehe.


;/ tylko szkoda że klasztor właśnie od tego także jest ... od szukania takich rozwiązań, fantazjowania tam gdzie potrzeba. Idąc twoim torem to połowę dyskusji powinniśmy wywalić.
 

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Sorry za odkopywanie tematu, ale może było tak:
Magowie Wody przewodzili koczownikom, tak? I być może byli pod szczególną opieką Adanosa. Może w Gothicu jest cicho o tym, może Adanos jakoś ich nauczał, przekazał im swoją wiedzę? Kolejne niedopatrzenie w fabule, a teorii może być tyle, co ziarenek sezamu na bułce z McDonalda.
 

Hadler

Member
Dołączył
12.2.2010
Posty
199
Fiu widzę, że dawo nikt tu nie pisał. W takim razie, moze ja to zrobię. Jak wszystkim wiadomo jest to błąd twórców, ale można tworzyć rózne teorię, taką jak na przykład ta:
Przed barierą nie było podziału na Magów Wody i Ognia, byli po prostu Magowie. Wielu Magów podążyło za Innosem i zbudowali świątynie, jednakże Magowie modlili się nie tylko do Innosa, ale i do Adanosa. Magowie z Varantu przewodzili koczownikom. Oni także modlili się i do Innosa i do Adanosa. Wiadomo z ksiag, że niegdyś Varant należał do Rhobara. "Król wezwał swych najlepszych MAGÓW" czyli nie Magów Wody i Ognia, ale 13 najpotężniejszych MAGÓW. Rozkazał sprowadzić 7 Magów z klasztoru Innosa oraz 6 Magów z Varantu. Co było dalej każdy wie. Magowie posprzeczali się i te wieści dotarły, aż do Myrthany, gdzie pozostali magowie postanowili "zerwać kontakt" z Innosem, lub z Adanosem.


Pozdrawiam, Hadler :)
 

Randal

Banned
Dołączył
11.10.2010
Posty
991
Dziwna historia.Może wydawać się że to niedomówienie Fabuły ale ja myśle że było więcej Magów Wody niż w Koloni.Moim zdanie było ich dużo więcej i jedni zostali wysłani do utworzenia Bariery a inni zostali na Kontynencie.Wtym momencie nasuwa się pytanie:dlaczego nie ma więcej Magów niż sześciu.A może dlatego że mogli zostać zabici przez Asasynów podczas krwawych walk o Varrant.

Nie mozna wykluczyć że Magowie Wody musieli wcielić sie w szeregi Magów Ognia ponieważ tak była wola Adanosa i inni magowie nie mogli sie o tym dowiedzieć.A więc jednak Adanosowi musiało zależeć na stworzeniu Bariery. Musiał mieć w tym jakiś cel tylko jaki??Może chciał przejąc kontrolę nad Kolonią i zgromadzić wojska i wysłać je na Świętą Wojne.W tym celu posłuzył się kopaczami żeby zgromadzili wielką ilość rudyale nie miał wojska ponieważ Najemnicy I Szkodnicy nie mogli sie przeciwstawić się siłom Robhara.Ale musiałby jeszcze zniszczyć Barierę.Coć plan Adanosa i tak by się nie udał ponieważ Bezimienny go wyprzedził w zniszczeniu Bariery.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Szczur! Bez obrazy, ale twoje teorie jak zwykle, są wyciągnięte (na siłę) z nosa...

Sprawa wygląda na dość oczywistą, o czym pisali już powyżej użytkownicy, a mianowicie: jedna wielka nieścisłość fabularna w wykonaniu PB. Wszelkie dywagacje na ten temat, to czysta fantastyka, a kolejne wersje podawane przez entuzjastów, teorii spiskowych, to tylko luźne spekulacje, z którymi możemy, lecz równie dobrze nie musimy się zgodzić... Jednak historyjki w twoim wydaniu wyróżniają się (nie pierwszy zresztą raz) wyjątkową infantylnością. Wiem, że nie powinienem (być może) tak nastawać, na twoją radosną twórczość, ale myślę, że piszesz banialuki i ktoś powinien ci to wskazać.

Generalnie, to jeden z wielu bugów fabularnych. Można to poddać własnej interpretacji (takie swoiste pole do popisu), ale na Boga, zachowajmy jakąś logikę bawiąc się w takie rzeczy.
 
Do góry Bottom