Magowie Wody & Magowie Ognia

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Witajcie drodzy zakonnicy! Chciałbym w tym temacie podyskutować z wami na temat magów ognia oraz wody. Jaki jest ich cel, jaką prowadzą politykę itp.
Zacznijmy od tych którzy wyznają Innosa. Cóż.. Ich jedynym celem jest że tak powiem chronienie własnego nosa. Może to i dobrze. Siedzą cały czas w jednym miejscu (a zresztą, coraz to innych spotykamy w każdej części..). Nie ma jakichś większych wątków związanych z nimi. W pierwszej części.. cóż.. Siedzą u Gomeza a potem zostają zamordowani - lekkomyślność? Kto wie.. W dwójce, cóż.. Mają u siebie oko Innosa.. Ale co z tego jeżeli nowicjusz (choć opętany) im je kradnie. No i łatwo nie jest awansować z nowicjusza na maga (g2). Trzeba przejść próbę ognia która jest trudna. A jaki jest ich cel? Długo się zastanawiałem.. Trudno określić.. Oni raczej chcą głosić prawdy Innosa (Wysyłają Darnona [g2] do miasta) no i chronić jak napisałem wyżej, własny nos...
Przejdźmy teraz do wyznawców Adanosa - to już zupełnie co innego niż magowie ognia. Oni chcą dowiedzieć się czegoś więcej. Spotykamy ich w różnych miejscach. W Noc Kruka na początku badają podziemia, a później już w Jarkendarze badają prastare budowle, kultury. W następnej części, kilku z nich również bada ruiny itp. Myślę że to jest ich cel. Mają też swoich wojowników - Wodny krąg. Działają po cichu, na cześć Adanosa. Spotykamy ich w coraz to innych miejscach. To mi się podoba ; )...

Podsumowując: Magowie ognia starają się głosić wszelkie nauki Innosa, no i chronią swego nosa (rym przypadkowy) zaś wody, chcą dowiedzieć się czegoś więcej.
Taka moja opinia. Czekam na wasze. Pozdrawiam, AS :)
 

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Bardzo ciekawy temat, chyba pokuszę się o posta :]

Przypomina mi to Prokarion vs Xardas ;> Arcymag Ognia tylko siedzi z zadem i nic nie robi, oprócz tego mędrkowania i rządzenia się a Xardas pomógł zniszczyć Barierę, po prostu był spragniony wiedzy.

Czyli Magowie Ognia pilnują własnych nosów oraz innych części ciała :)D) przed zagrożeniem. Magowie Wody natomiast mają w pewnej części ciała zagrożenie, czczą Adanosa za wszelką cenę (ups, rym xD) i poznają różne tajemnice.

Magowie Wody od razu przypadli mi bardziej do gustu. Widać, że są bardziej altruistami niż ta cała ogniowa zgraja z Dyrciem-Pyrciem na czele (nie obrażając Was, drodzy Bracia Ognia ;) i sorka za rymy ;D) W G1 Arcymag Ognia (jak mu tam było) tylko siedział z braciszkami i nic nie robili. Dodatkowo byli pod ciągłą ochroną Gomeza. A Magowie Wody - mieli jako ochronę Najemników i działali, próbując zniszczyć Barierę. Mimo, że ich sposób był niewłaściwy, doceniam to, że chociaż próbowali, w przeciwieństwie do Pupilków Innosa.

Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam.
Pozdrowionka :) I nawzajem AS ;)
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Masz rację AS.
MW, podobnie jak Xardas, choć innymi sposobami, starają się rozwiązać rożne zagadki we wszystkich częściach gry.
W G1 to oni dążą do upadku bariery. Zbierają kopiec magicznej rudy, w którym widzą swoją szansę. Prowadzą także w pewnym momencie Bezimiennego, który sam by sobie nie poradził. MO natomiast siedzą w SO i... lenia się. Nie robią nic konstruktywnego.
W G2 nie ma MW, prócz Vatrasa, który głosi na placu w Khorinis nauki Adanosa. MO odgrywają tam zasadniczą rolę, lecz pokazują też jak są nieudolni i że sami nic by nie zdziałali. W Noc Kruka nie grałem to się nie wypowiem.
W G3 MW przerastają samych siebie. Prowadzą Koczowników w walce z wyznawcami Beliara - Asasynami. Badają starożytne ruiny i podążają drogą Wiecznego Wędrowny. A MO? Znowu grzeją tyłki w, tym razem, zimnym klasztorze. Nawet wcześniej aktywny Milten, teraz nie rusza się stamtąd.
Jednoznacznie można stwierdzić, że MW są tymi bardziej ambitnymi i dociekliwymi. Ja widzę w ich poczynaniach odzwierciedlenie Xardasa, który jak się okazało w G3 też jest sługą Adanosa. A MO zachowują się identycznie jaki ich mistrz, Pyrokar. Na tej podstawie można stwierdzić, że to wyznawany bóg decydował o "właściwościach" jego wyznawców." Ale nie może potępiać MO. Są jacy są. I tacy ludzie muszą być. Nie wszyscy są ideałami.
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Jedno jest pewno Magowie ognia to leniwe typki. Jak robić aby się nie narobić. W każdej części siedzą w jednym miejscu i praktycznie nic nie robią, do tego nie są wcale tacy silni i jakby było mało uważają się za najważniejszych ludzi w całym świecie gry Gothic. Ciągną tylko kasę od innych jak się da. do tego obnoszą się jak jakieś bóstwa.
Magowie wody to już inna bajka. Ci już coś robią, przemieszczają się, działają, badają narażają swoje życie, pomagają. Jednym słowem pracowite z nich mrówki. Co prawda też potrafią nieźle zamieszać i popełnić parę błędów ale sam ich sposób bycia różni się bardzo od ich braci, magów wody. Do tego działają w miarę nie na pokaz, jak już ktoś zauważył.
Reasumując, magowie wody i ognia są diametralnie różni. Od prowadzonych działań po styl bycia. Pewnie dla wielu ale też i dla mnie ciekawszą gildią są magowie wody. Bardziej przyjaźni, spokojniejsi. Choć w NK Saturas wcale nie jest taki miły dla bezimiennego, przynajmniej na początku.
 

Najemnik@

Member
Dołączył
16.7.2008
Posty
531
no chyba jeden z ciekwaszych i ważniejszych tematów do dyskusji :D
Zaczne od Magów Ognia.

Magowie Ognia wyznają wiare w Innosa, zazwyczaj siedzą w jednym miejscu,mają sie za najpotężniejszych i niezwyciężonych i do tego leniwi. Wpajają wiedze paladynom , którzy dla nich morduja i grabią niby w imie Innosa ale wtedy kiedy potrzeba to paladyni nic nie robią. Magowie Ognia oczekują tylko kasy kasy i jeszcze raz kasy za wszystko nawet za błogosławieństwo, oni gdzieś mają tak na prawde wyznawców wiary i chcą być wszędzie słynni.

Magowie Wody wyznają wiare w Adanosa (Boga , który utrzymywal świat w charmoni i nie pozwalał by któraś ze stron wygrała).
Kapłani Adanosa pomagają ludzią błogosławiąc ich ,a także lecząc. Magowie Wody zawsze orzeciwstawiają się wrogowi dobrym przykładem jest Kruk ,a Magowie Ognia twierdzą , że "lepiej będzie jeśli tą sprawą zajmą się Magowie Wody" tak samo bylo ze smokami Pyrokar, arcymag ognia nie chcial nawet pomóc naprawić oko bo nie ufał Xardasowi. Magowie Wody są zawsze chętni do pomocy ,a ich wojownicy (Wodny Krąg) działa zawsze w ukryciu i zabijają w słusznej sprawie. Wśród Magów Wody nie ma takich co siedzą na 4 literach, Magowie Wody udzielają nauk prostym mieszkańcom, a także studiują prastare cywilizacje. Moim zdaniem są to prawdziwi Magowie w przeciwieństwie to peudo Magów "Ognia".
 

mickos42

Member
Dołączył
4.2.2010
Posty
294
Z tego co gadali Magowie, byli jednymi wyznawcami(bodajże Innosa), oni się chyba pokłócili(wybór Gomeza na szefa), wbrali się wrraz z innymi buntownikami (Lee na czele), i zostali Magami Wody.
 

Hadler

Member
Dołączył
12.2.2010
Posty
199
Z tego co gadali Magowie, byli jednymi wyznawcami(bodajże Innosa), oni się chyba pokłócili(wybór Gomeza na szefa),  wbrali się wrraz z innymi buntownikami (Lee na czele), i zostali Magami Wody.
Wydaje mi się, że Magowie nie pokłucili się o przywódcę. Po prostu Corristo wraz z pozostałymi Magami Ognia nie chcieli uciekać z tego przeklętego więzienia, więc Magowie Wody przyłączyli się do Lee i jego ludzi, żeby najemnicy ich ochraniali. 




A co do tematu:


Magowie Ognia- to zadufane w sobie dupki! W G1 nie chcieli niszczyć bariery, ponieważ straciliby swoje uprzywilejowane pozycje. W końcu duma ich zniszczyła. Jak wszyscy więdzą Gomez zamordował ich, ponieważ mu się sprzeciwili. W G2NK jak już ktoś napisał, Pyrokar nie chciał pomoc naprawić Oka Innosa z powodu Xardasa. W mieście przebywał jeden z nich i żądał sporo kasy za zwykłe błogosławieństwo. No i znowu zamiast pomagać ludziom usadowili swoje cztery litery w klasztorze i nic nie robili. W G3 było chyba troszkę lepiej. Gdy magowie utracili magię runiczną, to większość schowała się w klasztorze w Nordmarze, jednakże kilku Magów pomagało buntownikom jako alchemicy. Poza tym wysłali Paladynów na poszukiwanie ognistych pucharów, może oni siedzieli na d*pie, ale nie zapomnieli o wszystkich ludziach.

Magowie Wody- Oni to już zupełnie inna historia. W G1 to właśnie oni chcieli zniszczyć barierę i robili coś w tę stronę. W G2 NK Vatras dawał błogosławieństwo za darmo, w przeciwieństwie do Darona. Wodny krąg nie był organizacją, która wychwalała wszystkie swoje wyczyny. Oni po prostu nie chcieli dopuścić do zwycięstwa Innosa, lub Beliara. Poza tym Magowie Wody chcieli odkrywać nieznane tajemnice wyspy Khorinis. Przecież gdyby nie oni (przy pomocy Bezimiennego) Beliar zwyciężyłby (przynajmniej na Khorinis). To oni odkryli obóz bandytów. Pragnęli posiąść wiedzę pradawnych. No i w końcu gdy orkowie zaczęli zdonbywać Khorinis teleportowali się do Varantu (co świadczy o ich sile magicznej). W G3 także szukali wiedzy pradawnych i dołączyli do dawnych plemiona koczowników, a także pomogli nam zdobyć kilka artefaktów Adanosa. 

No cóż, widać, że mimo rzekomej wyższości Magów Ognia, to Magowie Wody robili wszystko, aby nie zwyciężył ani Innos ani Beliar. Magowie Ognia nie kiwneli nawet palcem, aby pomóć Innosowi (poza tym, że poszukiwali ognistych pucharów)

Pozdrawiam, Hadler :)

 
Do góry Bottom