Magia

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Witam.. Ten temat służy do wymiany poglądów na temat magii. Ale nie takiej z gier komputerowych, a prawdziwej. I nie chodzi mi o jakieś diabły czy coś. Otóż. Czy w nią wierzycie? Mieliście jakieś zdarzenia? (nie mylić tego tematu z dziwnymi przypadkami). Głównie o to tutaj chodzi.
Ponoć od tysięcy lat, człowiek próbował czarować. Ale to zupełnie z innej beczki. Osobiście nie wiem co mam o tym myśleć. Trochę wierzę, trochę nie ;p. Nie mówię tu o takich pokazach w telewizji, gdzie mężczyzna przecina na pół kobietę, znów złącza i niby nic -,-. Dla niektórych takowa magia jest niesamowita, potrafi zdziałać cuda. . Może nie potrafimy się nią posługiwać tak że chcemy pizze i mamy, ale coś tam może jest ;]. I oglądnijcie sobie filmik pt "Criss Angel" (szukać na youtube). Według mnie ta osoba na prawdę jest niesamowita. Z tego co słyszałem na jakimś forum, chodził po wodzie, latał.. Mam nawet tutaj filmiki: _tutaj_ _tutaj_ (to jest śmieszne xD) i jeszcze jeden: _tutaj_. Pomówmy teraz o tych filmikach. Dla niektórych może to być przerobione komputerowo, a dla niektórych czysta prawda. Według mnie cóż.. Wygląda to prawdziwie, i chyba uwierzę. Najłatwiej chyba można uwierzyć w to że chodzi po wodzie.. Bo tego Crissa można uważać za prawdziwego magika ^^. Drugi filmik zaś mnie rozbawił. Nie no. Rozpołowił kobietę na pół i nawet krew się nie lała? To jest co najmniej śmieszne.. A co do trzeciego.. Tutaj można wiele dyskutować. Mógł być przywiązany do liny którą wymazali w komputerze, a mógł na prawdę latać. Wiadomo że ta pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna. A wróćmy jeszcze na chwilkę do samej magii. Dla niektórych może to być po prostu dobra zabawa, a dla innych zaś szybka kasa. Ktoś kiedyś mówił, że prócz efektu psychicznego nic nie jest warta. A ja się tutaj nie zgodzę. Bo gdyby za pomocą magii można by robić co się chce to nie tylko dla efektu psychicznego. Według mnie ofc ; ).
Teraz sprawa wydarzeń. Osobiście nie miałem takich dużo, bo to można nazwać po prostu szczęściem ale dobra, powiem takie jedno.. Otóż, strasznie bałem się iść do dentysty a ząb mnie bolał. Dentystka niestety była.. A ja tylko błagałem Boga o to by jej nie było xD. A ta nagle wychodzi i mówi że musi gdzieś pilnie wyjechać.. Zapewne to tylko szczęście, ale chciałem coś tu opisać. Już lepsze jest to, że zgubiłem się na końcu lasu a nagle znalazłem się przy domu ;o.
A co wy o tym sądzicie?
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Wiara w magię, duchy i inne efekty nadprzyrodzone zawsze pełna była pełna wątpliwości, niepewności i podziałów na niedowiarków i frajerów którzy uwierzą we wszystko co im się pokarze. Osobiście nie wierze w magię ani siłę woli, nie wierzę bo jeśli coś takiego byłoby możliwe już dziś co trzeci człowiek przypominałby Jedi... Nie wierzę w voodo ani inne klątwy. Słabo przekonją mnie cuda, wizje i proroctwa... Jestem raczej racjonalistą. Co do twoich przypadków Anioł wydaje mi się że miałeś po prostu cholerne szczęście z tym dentystą. Jedynie co wzbudza moje wątpliwości to sprawa duchów i ostatnio opętania... koledzy pokazali mi to...

http://pl.youtube.com/watch?v=x4n9vK0_mdk

a kiedy myślałem że to jakiś wał sam znalazłem

http://pl.wikipedia.org/wiki/Anneliese_Michel

więc w niektórych sprawach nie zabieram głosu bo ich nie ogarniam...

Magia dla mnie jest zjawiskiem nadprzyrodzonym a ja w takie słabo wierze ale kto wie może faktycznie świat nie jest taki jaki wydaje sie byc...
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
W magię nie wierzę i nie uwierzę. Mimo mojego katolicyzmu ciężko idzie mi akceptowanie cudów, a co dopiero mówić o sztuczkach iluzjonistów. Cóż - bywają to ciekawe popisy, ale nadprzyrodzonych zjawisk w tym nie ma. Ot zręczna manipulacja.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Ja wierze w duchy, w magie w jakiejś postaci też (na pewno nie ma magii ala HP). Wierze w zjawiska nadprzyrodzone, w objawienia, w spotkania z duchami itp. Wierze w nawiedzenia domów itp. Na świecie jest magia, jest w nim coś, co zwykły człowiek nie może pojąć. Popatrzcie sobie na Indian i inne ludy żyjące na łonie przyrody w dawnych czasach. Oni żyli przyrodą, oni ją czuli, mieli wielką wrażliwość na wiele rzeczy, których my mieszczuchy nie mamy pojęcia. Myślicie, ze szamani to tylko naciągactwo itp.? Może dziś tak, ale wierze, że kiedyś potrafili oni przeczuwać wiele rzeczy (nie wierze oczywiście w wywoływanie deszczu :D).

Wiem, że w dzisiejszych czasach, czasach techniki, elektroniki, medii, nauki mało kto wierzy w takie rzeczy. Ale gdybyście pożyli jakiś miesiąc na łonie natury to wam gwarantuje, żebyście inaczej postrzegali świat. Są na to dowody. Że ludzie zaczęli czuć przyrodę, oczywiście w przenośni.

Ps: Jest taka gazeta FOCUS. Ogólnie polecam. Niedawno było tam o zjawiskach nadprzyrodzonych. Podobno niektóre z plemion aborygeńskich z Australii, które wciąż żyją jak kilkaset lat temu, potrafią porozumiewać się na odległość. Podobno kiedyś jeden z myśliwych skontaktował się z grupą swoich współplemieńców, pytając czy może odciąć ogon kangura, bo nie doniesie go do wioski. Pozwolono mu, a po kilku godzinach przyniósł kangura bez ogona.

Przemyślcie sami.

W gościa co dał linki AS ? nie wierze. Według mnie kolejny iluzjonista. A iluzjonista nic do magii nie ma.

ZAZNACZAM od razu, że nie wierze we wszystko. Mam na kilka rzeczy wyrobione zdanie. Wierzę w to co wymieniłem.
 

Akasemis

Member
Dołączył
12.2.2008
Posty
297
Hmm... ciekawe temat, nie wiem czy to było zwyczajne szczęście czy coś innego, ale kiedy biłem się z bratem ( :p ) chciałem żeby spadła na niego doniczka i... spadła :D nie mam pojęcia jakim cudem się to stało ale od tej pory zaczynam trochę wierzyć w magię.
Ale tak jak powiedział Gothi te całe sztuczki to zwykła manipulacja, kiedyś widziałem u nas w Kołobrzegu był pokaz, koleś chodził po wodze...ta chodził tylko że w basenie były zamontowane jakieś wiatraki które go podtrzymywały (widziałem na własne oczy)...
Jedyne co mnie troszeczkę w to że magia istnieje to właśnie gry komputerowe, no bo popatrzcie, skoro w grach komputerowych,księgach i innych bzdetach jest przynajmniej kawałek pisma poświęcony o magii to chyba nie jest to pisane tak o sobie ?


Pozdrawiam
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Ja w magię wierzę... albo i nie? Zależy jak to traktować. Wierzę, że człowiek jest w stanie robić rzeczy nadprzyrodzone przy pomocy własnej wiedzy i intelektu (w końcu z greki magia to chēmeía). Często oglądałem kiedyś "Tajemnice Biblii" i naukowcy nieraz udowodnili, że wiele zaistniałych w związku z nią wydarzeń, mogło stać się bez pomocy boskiej (ja i tak znalazłem sobie stanowisko po środku. Jedni mówią, że Bóg zesłał ogień i magmę, żeby zniszczyć Sodomę, drudzy, że to był tylko wybuch wulkanu, ja mówię, że Bóg użył wulkanu...). Nie czepiajcie się, że poruszyłem sferę duchową, bo ona też stoi za tym, co uważamy za magię. Wierzę w Boga i aniołki, ale myślę, że skoro oni są to muszą być też demony. Właściwie uświadomiłem to sobie, oglądając film "Egzorcyzmy Emily Rose". Kwestia spadających doniczek i innych przedmiotów użytku domowego? No cóż, dla mnie odpowiedzią jest pole grawitacyjne i trzęsienia płyt litosfery. Duchy? O tak, wierzę, że umarli mogą do nas przychodzić, mogą nas nawiedzać, pomagać nam i niszczyć nam życie.

Jedno mnie jedynie zastanawia... Czy te cholerne laleczki voodoo rzeczywiście działają?

PS Jeszcze jedno... Wierzę, że czarne koty przynoszą pecha. Czarny sukinsyn z ul. Żwirki i Wigury, już nie raz sprawił, że zapomniałem kluczy do domu i musiałem wracać przez całe miasto, że zgubiłem portfel, lub zostałem zatrzymany przez miśków z suszarkami...
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Co do laleczek voodoo to ja też nie wiem czy w to wierze. Wierze jednak, że voodoo może sprowadzić na człowieka wiele złego. Przekleństwo, które można na kogoś zesłać może zdziałać wiele złego. Może się to wydawać dziwne, ale słowa i to, co się za nimi kryje też mają swoją moc.

Czemu jak powyzywamy się z kimś to jest nam z tym źle? Czemu jak usłyszymy coś miłego, to poprawia się nam nastrój, czemu słowa "kocham cię" tak na nas działają. Przecież to tylko słowa powie wiele osób, ale ja wierze, że mają swoją moc. Mogą uczynić wiele dobrego i złego.
 

Arminas

Wybraniec Adonix'a
Dołączył
2.6.2007
Posty
994
Mega ciekawy topic :D... Sam lubię magię, duchy, ufoki itp. ale nie jestem pewien czy na pewno istnieją... Człowiek jest dziwnym "zjawiskiem". Ubzdurałem sobie że gdyby człowiek wykorzystywał 100% mózgu, to będzie mógł robić więcej niż dotychczas, włączając w to telekineze :p

Sam nie wiem co myśleć o Voodoo, nie widziałem nic na ich temat, najczęściej oglądam cykl filmów "wierzyć nie wierzyć" na National Geografic Channel (polecam), i jeszcze nie widziałem o Voodoo...
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Kiedyś oglądałem "Boso przez świat", odcinek o plemionach afrykańskich. Była coś gadka o czarach. I Cejrowski powiedział:
- Za dużo w życiu widziałem, by nie bać się czarów.
Ja jestem co do tego neutralny. Niby w nie nie wieżę ale zdarzają się takie przypadki, po których zastanawiam się nad czarami/urokami. Taki może głupi przykład ale...
Mama ma domowy ogródek warzywny. Pomidory, ogórki etc. Zawsze mieliśmy piękne i co ważne, smaczne pomidory. Któregoś roku przyszła znajoma na ogródek i takie teksty zaczęła walić: "Ale piękne pomidory. Jakie ładne itd." Od tamtej pory (już jakieś 6 lat będzie" wcale nam posiane pomidory nie wschodzą! Próbowaliśmy rożnymi nasionami, różną ziemię. Nic nie pomaga.
Nie wiem co o tym myśleć. Czy to tylko przypadek? Ale żeby nawet zasiane nasiona nie powschodziły?
 

Bubda

Member
Dołączył
17.11.2007
Posty
73
W Magię nie wierzę. Te tricki typu Coperfielda czy Chrisa Angela jakoś mnie nie przekonują. Zawsze stoi za tym jakaś gra luster, czy inne przekręty. Z duchami mam pewne problemy... Otóż właściwie w nie nie wierzę, ale pare(naście) razy wydawało mi się, że jednego z nich widziałem, śnił mi się itd. Ale jeśli po śmierci zostawałoby się duchem, który robi uuu i jest białą smugą, to raczej spotykalibyśmy je na każdym kroku. No chyba, że duchy to są jakaś inna rasa zupełnie nie związana z człowiekiem. :p Ale i tak zdarzało mi się uciekać przed "białymi smugami" nie tylko w snach ale i w realu. Co do ufoludków... Każdy mój kumpel w nie wierzy, albo wierzy w jakiekolwiek inne życie na planetach. Ja jestem jakiś inny bo za nic w świecie to do mnie nie dotrze :D Nie, mogę sobie wyobrazić człekokształtnych stworzeń chodzących po ognistym marsie, lodowatym plutonie, czy innej planecie.
 
Do góry Bottom