Małżeństwo?

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Nie wiem, w którym dziale miałem założyć ten temat więc założyłem go tu, o ;) 
a więc, w tym roku zamierzam się ożenić, wszystko już załatwione, narzeczona, sala, kapela, ksiundz itp itd. Mimo tego, że jest to decyzja świadoma jestem pełen obaw i nie wiem czy to jest strach przed nieznanym czy po prostu jestem (czuje się) za smarkaty na taką zmianę w moim życiu. Mam już 26 lat, skończyłem studia, pracuję, z powodzeniem się utrzymuje ale gdy pomyśle, że TA data jest coraz bliżej ogarnia mnie bezpodstawny strach. Chciałem się Was zapytać czy byliście kiedyś w takiej sytuacji i jakie mieliście odczucia? Czy po ślubie się to zmieniło? A może ja po prostu panikuję? ;P
 
p.s pierwszy temat od niepamiętnych lat ;)
 

abi

Witch numero Uno
Członek Załogi
Dołączył
22.11.2008
Posty
8869
no super temat :D
szczerze mówiąc nie miałam tego dylematu, dwa związki mam za sobą, bez ślubu,
wg mnie to trzeba być bardzo odważnym na taki krok, niezależnie od wieku, niby to tylko papierek który być może nie wiele zmienia jeśli chodzi o uczucia, ale w pozostałych sprawach już co nie co zmienia, prawne 'pierdoły' ;). no i przy ew rozstaniu ten rozwód... brrr,
podsumowując: wydaje mi się że to normalne że ma się pewne obawy, jak to będzie po ślubie, jak długo związek się utrzyma itp, pewnie nie jesteś jedyny pełen tych obaw.
U nas kilka osób jest "zaobrączkowanych" kilka, jeszcze przed więc na pewno wymienicie się doświadczeniami :D
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
No toś wystrzelił bracie z topikiem :)

Spoko jestem starszy od ciebie, nie zaobrączkowałem się, choć raz już były plany. Po 4 związkach powiem ci drogi przyjacielu, że strach/obawy i wątpliwości będą pojawiały się i odchodziły systematycznie, bo takie jest życie. Masz jakiś plan a życie ciągle wszystko przekręca dorzucając nowe wyzwania/zamieszania/problemy. Nie powinniśmy próbować uczynić go idealnym, bo się nie da. Musimy nauczyć sobie radzić z problemami jakie przed nami stawia. I to jest prawdziwa szkoła życia.

Dlatego w pierwszej kolejności powinieneś zadać sobie kilka pytań. Czego pragnę? Czy jestem zakochany? Czy widzę siebie w tym związku za powiedzmy 10lat? Powinieneś odrzucić wszystko inne i przez moment egoistycznie pomyśleć czego pragniesz TY a nie reszta (kobieta, rodzina, przyjaciele). W życiu powinniśmy być trochę egoistami :) Zadbaj o to byś żył ze sobą w zgodzie a potem staraj się zadowolić się innych. Nie rób niczego pod presją otoczenia, bo kiedyś możesz tego pożałować. Ostatecznej decyzji i tak nie podsunie ci nikt inny. Tym bardziej tutaj. Ja parę lat temu przyznałem się przed sobą, że nie dojrzałem do pewnych rzeczy i myślę, że dobrze było zrobić sobie rachunek sumienia w tamtym momencie.

Temat do przemyślenia ;)

2a14735c519ecc95a20fa8bf9e1cca32.jpg

Byle nie tak ;)
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Dlatego w pierwszej kolejności powinieneś zadać sobie kilka pytań. Czego pragnę? Czy jestem zakochany? Czy widzę siebie w tym związku za powiedzmy 10lat? Powinieneś odrzucić wszystko inne i przez moment egoistycznie pomyśleć czego pragniesz TY a nie reszta (kobieta, rodzina, przyjaciele). W życiu powinniśmy być trochę egoistami  :) Zadbaj o to byś żył ze sobą w zgodzie a potem staraj się zadowolić się innych. Nie rób niczego pod presją otoczenia, bo kiedyś możesz tego pożałować. Ostatecznej decyzji i tak nie podsunie ci nikt inny. Tym bardziej tutaj. Ja parę lat temu przyznałem się przed sobą, że nie dojrzałem do pewnych rzeczy i myślę, że dobrze było zrobić sobie rachunek sumienia w tamtym momencie.
 
Otóż to, odpowiedziałem sobie na te wszystkie pytania dziesięciokrotnie, jest to jak najbardziej świadoma decyzja, nie jestem tutaj zmuszany przez żadną ze stron (rodzice, dziecko "w drodze" tudzież narzeczona). Tylko chodzi o to, że w życiu nie byłem tak bardzo pewny tego co chcę i to paradoksalnie mnie przeraża. Jako mężczyzna, przyszły maż i ojciec powinienem się wziąć w garść, to jedyny wniosek, który mi się nasuwa na myśl ;) w każdym razie dziękuję za odpowiedź na moje pytanie. 
 


 
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2045
26 lat to moim zdaniem dobry wiek na małżeństwo, choć wiadomo że każdy inaczej dojrzewa emocjonalnie. Moja siostra i jej już mąż właśnie po 26 lat mieli w dniu ślubu. 
Sam jestem jeszcze szczeniakiem, nie dojrzałem ani psychicznie, ani tym bardziej fizycznie (wyglądam na gimnazjalistę), choć muszę przyznać, iż coraz więcej myślę o przyszłości, bo jakby nie patrzeć ze swoją lubą jesteśmy już razem pięć lat ;). Na pewno jest to ogromna zmiana w życiu i nie sposób się tutaj nie zgodzić z Yeedem. I tak jesteś w dobrej sytuacji skoro mówisz, że z powodzeniem się utrzymujesz, to nie powinno być problemu z utrzymaniem rodziny <Chyba że źle Cię zrozumiałem>. 
Sam obawiam się, że ciężko mi będzie w przyszłości jeśli chodzi o kwestie finansowe.. Chciałoby się wybudować dom, mieć kasę na wszystko, a wiem że łatwo nie będzie. Obecnie w mojej pracy za marne pieniądze, pare groszy więcej niż minimalna krajowa, to ciężko na cokolwiek odłożyć. 
 
Także no, 3maj się stary i powodzenia. Btw., dziś czytałem sobie posty ze starych gildii i pewnie pamiętasz mnie ze Zbójów jako cholernego dzieciaka spamera (wcale się nie dziwię, bo jak widzę co pisałem to wtf) itd., no ale troszkę się jednak dojrzało, dorosło..Pozdro. 
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
 

ze swoją lubą jesteśmy już razem pięć lat
 


my mamy dopiero 4 lata za sobą ;) 
 
Chciałoby się wybudować dom, mieć kasę na wszystko, a wiem że łatwo nie będzie
No niestety, życie to pasmo wyborów. Z czegoś trzeba zrezygnować żeby mieć na drugie. Dwa lata temu założyłem działalność, co prawda nie jest to główny środek naszego utrzymania i z tego powodu bylismy zmuszeni do rezygnacji z jakichkolwiek wakacji, wyjazdów, imprez czy kupowaniu sobie samochodów, lepszych ubrań itp itd. żeby mieć pieniądze na inwestycje. Mam nadzieje, że to się opłaci  w przyszłości. 

Obecnie w mojej pracy za marne pieniądze, pare groszy więcej niż minimalna krajowa, to ciężko na cokolwiek odłożyć. 
Niestety. Na początku mojej "kariery" zawodowej też zarabiałem najniższą krajową ( wtedy to było lekko ponad 1000 zł ;P), studiując zaocznie, gdzie moje studia kosztowały 1900 zł za semestr, czyli chodziłem cały czas spłuklany ;) 
 

 

Także no, 3maj się stary i powodzenia. Btw., dziś czytałem sobie posty ze starych gildii i pewnie pamiętasz mnie ze Zbójów jako cholernego dzieciaka spamera (wcale się nie dziwię, bo jak widzę co pisałem to wtf) itd., no ale troszkę się jednak dojrzało, dorosło..Pozdro. 
 
 
Pamiętam :)

 
 

 
 


 
 
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8223
Więc jeśli jesteś przekonany o tym, że to coś dobrego to strach minie prędzej czy później. Nie będziesz miał czasu na stresowanie się jak maszynka weselno/ślubna się rozkręci na dobre :)
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Ponad rok miał od opublikowania tego posta :) 5 miesięcy minęło od ślubu. Nie żałuję, moja najlepsza dotychczasowa życiowa decyzja :)

Pozdrawiam
 

abi

Witch numero Uno
Członek Załogi
Dołączył
22.11.2008
Posty
8869
no to gratulacje i wszystkiego dobrego dla was :*
 
Do góry Bottom