Kroniki Myrthany - problem

[Aniol Stroz]

W sumie nie wiem w jakim dziale założyć ten temat ale mniejsza z tym ;D

Doszedłem do miasta no i nie da się ukryć, jest ogromne - ciezko jest ogarnąć gdzie co jest na początku. fajna opcja z tymi przewodnikami, lecz zdarzyło się tak, że raz gdy mnie prowadził, ktoś tam mnie zaczepił po drodze i poszedłem z nim i olałem tego przewodnika. No i niestety teraz jak chcę to jakiegoś zagadać to nie ma opcji żeby mnie gdzies zaprowadzili. Ktoś ma jakiś pomysł jak to rozwiązać? nie da się ukryć, że chodzę po tym mieście i błądze cały czas ;D. probowalem zmienic lokację z pomocą kupców araxos i znów wrociłem do miasta, lecz nie pomogło.

 

[Dark Fenix]

Pamiętasz gdzie miał prowadzić Cię przewodnik? Bo jeśli tak. To najlepiej otworzyć mapę w internecie z podpisanymi miejscówkami (w sumie taka jest chyba w samej grze) i tam się udać.
Albo inaczej, w internecie na YT znaleźć jakimi ścieżkami porusza się taki przewodnik i przejść się tą samą drogą.

 

[Aniol Stroz]

ok udało się, czekał na tym miejscu w ktore mial mnie zaprowadzić, przypadkiem na nie trafiłem ;D

 

[Dark Fenix]

No i super. Miasto jest mocno rozbudowane. Pamiętam jak sam nauczyłem się dwóch ścierze i tylko ich używałem. Potem przypadkowo trafiłem na alternatywne drogi i byłem mocno zdziwiony, że istnieją takowe.

 

[Aniol Stroz]

Czuje się jakbym znów był dzieckiem i pykam w każdej wolnej chwili
a myślałem że Gothica wspominam tak dobrze właśnie przez to że grałem za dzieciaka.. a jednak dziś tez sprawia frajde ;D

 

[Dark Fenix]

To jest właśnie "magia" gothica. Gra oferuje porządne mechaniki/systemy, wystarczy odpowiednio obudować historię wokół nich. Co daje nam porządny tytuł do ogrywania.