Moja przygoda z Gothic zaczęła się od tego że siedze se u kuzaja na grillu czy czymś (dawnooo temu)takim i jak zawsze on w coś gra patrze jakaś gra RPG z widokiem TPP czyli.. mój ideał. Patrzę i patrzę jak kuzaj pyka (chyba ze 4 godziny) i od tego momentu zapałałem miłością do Gothica ale mój obecny komp był co najmniej masakryczny no i nie mogłem czerpać przyjemności z Gothica. W końcu jest fajnie kupiłem se dobrego kompa. Pierwsze co robię to oczywiście odpalam Gothica i gram, gram, grami jeszcze raz gram (z 8 godzinek). Przeszsedłem G1 zabrałem się za G2 a obecnie "morduję" NK jest pięknie ibardzo miło. Alleluja Gothic the best, już czekam na G3.