To opowiadanie spotkało się z dobrymi recenzjami na gothic.phx.pl więc umieszcze je i tu. Miłej lektury.
____________________________________________________________________________________________
II OKRES MROKU
PROLOG
W roku 674 kalendarza Rhobarskiego zakończyła się Wielka Wojna z Orkami, która trwała przez prawie trzy wieki. Do jej zakończenia doprowadził syn Rhobara II- Rhobar III zwany później Wielkim. To było wielkie wydarzenie, dzięki któremu na ziemiach królestwa po setkach lat wreszcie nastał upragniony pokój. Brak zagrożeń sprzyjał rozwojowi nauki i techniki w królestwie. Pokój trwał przez 326 lat i w tym czasie świadomość ludzi znacznie się podnosiła. Magowie i uczeni prześcigali się w tworzeniu nowych technologii zbrojnych i ułatwiających życie ludziom, które były przesycone za równo Białą jak i Czarną Magią. Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że te wszystkie dobrodziejstwa mogą okazać się zgubą...
Rozwój technologii spowodował systematyczne odsuwanie się od praktyk magicznych. Tworzone były bronie, które posiadały tak potężną moc, że w kilka sekund mogły ścierać z powierzchni ziemi całe metropolie. Odwrócenie się od magii powodowało także powolny proces odwracania się od bogów. Nie wróżyło to nic dobrego! Gdy bogowie- Adanos, Innos i Beliar spostrzegli co się dzieje zaczęli uradzać. Beliar, którego szybko znudziły debaty skorzystał z zamieszania i wziął sprawy w swoje ręce. Postanowił raz na zawsze zniszczyć tę nędzną rasę, rasę ludzi. Sporządził demoniczny plan, który polegał na sprowokowaniu dwóch świetnie rozwiniętych technologicznie, sąsiadujących ze sobą królestw do wojny. Wojny co najmniej tak zażartej jak zapomniana już przez ludzi wojna z orkami. Jednak przy współczesnych wynalazkach zbrojnych na pewno nie tak długiej. Namieszał On w umysłach władców Myrtany i Satrasu, i wzbudził w nich pragnienie poszerzenia swoich ziem. Zaczęło się od małych bitew na granicach królestw, które Innos i Adanos ignorowali myśląc, że skończą się równie szybko jak zaczęły. Jednak w roku 1000 kalendarza Rhobarskiego dwie zaślepione nienawiścią od Beliara armię posiadające broń o przerażającej mocy Techno-magicznej starły się ze sobą na Polach Równowagi. Bitwa ta była najkrwawszą i najokrutniejszą potyczką, jaką kiedykolwiek, ktokolwiek widział lub o której słyszał! Okuci w tytanowe, platynowe i inne zbroje z nieznanych, niesamowicie wytrzymałych metalów wojownicy krzyżowali ze sobą najwymyślniejsze rodzaje oręża i mierzyli do siebie z dziwnych dalekosiężnych rur strzelających metalowymi, ostrymi pociskami. Trup padał gęsto, szczególnie po stronie wojsk Myrtany, które odzwyczajone od walki pozostawiały wiele do życzenia w kwestii wyszkolenia swoich wojowników. Król Retherbar potomek Rhobara widząc nadchodzącą klęskę zdecydował się na użycie jednej z tych potężnych broni, której działanie znali tylko najlepsi techno-magowie. Jego rozkaz został wykonany natychmiast. Część Czarnej Magii, kumulacja nienawiści i strachu pośród walczących oraz obecność Beliara stworzyły potężną falę uderzeniową. Skończyłoby to się zniszczeniem całego świata, gdyby nie moc Adanosa obecna w tym miejscu. W mgnieniu oka fala przemierzyła cały glob niszcząc miliardy istnień i zasiewając chaos. W miejscu wybuchu powstała ogromna pustynia rozciągająca się na tysiące mil. Nieliczni którzy przeżyli tłoczyli się w niewielkich oazach. W innych częściach świata rozległe puszcze zamieniły się miejscami z lodowcami, ląd popękał i powstało wiele kraterów i wulkanów. Na to wszystko pamięć o boskiej trójcy prawie całkiem zaginęła. Nieliczni pamiętający o Innosie, Beliarze i Adanosie bali się rozgłaszać. Lata 1000 do 1064 nazywano Mrocznym Milenium lub Okresem Mroku. Okres Mroku skończył się tak nagle jak się zaczął. Po prostu pewnego dnia jeden z szanowanych mieszkańców największej oazy na terenie dawnego królestwa Myrtany doznał olśnienia poprzez niezwykle realną wizję w której to po pustyni szedł zamaskowany olbrzym w czarnej szacie, a tam gdzie położył stopę wyrastała bujna roślinność i tworzyły się źródła. Stanął on przed ludem i rzekł:
- Jam jest Labeir! Oddajcie mi pokłon, a nie dosięgnie was głód!...
Wieść o nowym bogu najpierw objęła wszystkie oazy przemieszczając się kupieckimi karawanami, a potem zaczęła roznosić się dalej i dalej, aż w roku 1114 każdy znał już Labeira. Jednak nie wszyscy zapomnieli o dawnych bogach. Labeir był postrzegany za fałszywe bóstwo szczególnie w miejscach zamieszkanych przez biedaków. Tam ciągle przekazywano z pokolenia na pokolenie zakazaną prawdę o boskiej trójcy. Wśród bogaczy Labeir był jednak postrzegany za jedynego boga, a to przecież oni trzymali władze. Niewielu było tych, którzy podejmowali się szukać starożytnej wiedzy z przed Mrocznego Milenium i nikomu się to nie udało, aż do dnia, w którym wśród głodu i płaczu na świat przyszedł nieświadomy niczego przyszły bohater...
____________________________________________________________________
Proszę o szczerą ocenę! :wink:
____________________________________________________________________________________________
II OKRES MROKU
PROLOG
W roku 674 kalendarza Rhobarskiego zakończyła się Wielka Wojna z Orkami, która trwała przez prawie trzy wieki. Do jej zakończenia doprowadził syn Rhobara II- Rhobar III zwany później Wielkim. To było wielkie wydarzenie, dzięki któremu na ziemiach królestwa po setkach lat wreszcie nastał upragniony pokój. Brak zagrożeń sprzyjał rozwojowi nauki i techniki w królestwie. Pokój trwał przez 326 lat i w tym czasie świadomość ludzi znacznie się podnosiła. Magowie i uczeni prześcigali się w tworzeniu nowych technologii zbrojnych i ułatwiających życie ludziom, które były przesycone za równo Białą jak i Czarną Magią. Nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że te wszystkie dobrodziejstwa mogą okazać się zgubą...
Rozwój technologii spowodował systematyczne odsuwanie się od praktyk magicznych. Tworzone były bronie, które posiadały tak potężną moc, że w kilka sekund mogły ścierać z powierzchni ziemi całe metropolie. Odwrócenie się od magii powodowało także powolny proces odwracania się od bogów. Nie wróżyło to nic dobrego! Gdy bogowie- Adanos, Innos i Beliar spostrzegli co się dzieje zaczęli uradzać. Beliar, którego szybko znudziły debaty skorzystał z zamieszania i wziął sprawy w swoje ręce. Postanowił raz na zawsze zniszczyć tę nędzną rasę, rasę ludzi. Sporządził demoniczny plan, który polegał na sprowokowaniu dwóch świetnie rozwiniętych technologicznie, sąsiadujących ze sobą królestw do wojny. Wojny co najmniej tak zażartej jak zapomniana już przez ludzi wojna z orkami. Jednak przy współczesnych wynalazkach zbrojnych na pewno nie tak długiej. Namieszał On w umysłach władców Myrtany i Satrasu, i wzbudził w nich pragnienie poszerzenia swoich ziem. Zaczęło się od małych bitew na granicach królestw, które Innos i Adanos ignorowali myśląc, że skończą się równie szybko jak zaczęły. Jednak w roku 1000 kalendarza Rhobarskiego dwie zaślepione nienawiścią od Beliara armię posiadające broń o przerażającej mocy Techno-magicznej starły się ze sobą na Polach Równowagi. Bitwa ta była najkrwawszą i najokrutniejszą potyczką, jaką kiedykolwiek, ktokolwiek widział lub o której słyszał! Okuci w tytanowe, platynowe i inne zbroje z nieznanych, niesamowicie wytrzymałych metalów wojownicy krzyżowali ze sobą najwymyślniejsze rodzaje oręża i mierzyli do siebie z dziwnych dalekosiężnych rur strzelających metalowymi, ostrymi pociskami. Trup padał gęsto, szczególnie po stronie wojsk Myrtany, które odzwyczajone od walki pozostawiały wiele do życzenia w kwestii wyszkolenia swoich wojowników. Król Retherbar potomek Rhobara widząc nadchodzącą klęskę zdecydował się na użycie jednej z tych potężnych broni, której działanie znali tylko najlepsi techno-magowie. Jego rozkaz został wykonany natychmiast. Część Czarnej Magii, kumulacja nienawiści i strachu pośród walczących oraz obecność Beliara stworzyły potężną falę uderzeniową. Skończyłoby to się zniszczeniem całego świata, gdyby nie moc Adanosa obecna w tym miejscu. W mgnieniu oka fala przemierzyła cały glob niszcząc miliardy istnień i zasiewając chaos. W miejscu wybuchu powstała ogromna pustynia rozciągająca się na tysiące mil. Nieliczni którzy przeżyli tłoczyli się w niewielkich oazach. W innych częściach świata rozległe puszcze zamieniły się miejscami z lodowcami, ląd popękał i powstało wiele kraterów i wulkanów. Na to wszystko pamięć o boskiej trójcy prawie całkiem zaginęła. Nieliczni pamiętający o Innosie, Beliarze i Adanosie bali się rozgłaszać. Lata 1000 do 1064 nazywano Mrocznym Milenium lub Okresem Mroku. Okres Mroku skończył się tak nagle jak się zaczął. Po prostu pewnego dnia jeden z szanowanych mieszkańców największej oazy na terenie dawnego królestwa Myrtany doznał olśnienia poprzez niezwykle realną wizję w której to po pustyni szedł zamaskowany olbrzym w czarnej szacie, a tam gdzie położył stopę wyrastała bujna roślinność i tworzyły się źródła. Stanął on przed ludem i rzekł:
- Jam jest Labeir! Oddajcie mi pokłon, a nie dosięgnie was głód!...
Wieść o nowym bogu najpierw objęła wszystkie oazy przemieszczając się kupieckimi karawanami, a potem zaczęła roznosić się dalej i dalej, aż w roku 1114 każdy znał już Labeira. Jednak nie wszyscy zapomnieli o dawnych bogach. Labeir był postrzegany za fałszywe bóstwo szczególnie w miejscach zamieszkanych przez biedaków. Tam ciągle przekazywano z pokolenia na pokolenie zakazaną prawdę o boskiej trójcy. Wśród bogaczy Labeir był jednak postrzegany za jedynego boga, a to przecież oni trzymali władze. Niewielu było tych, którzy podejmowali się szukać starożytnej wiedzy z przed Mrocznego Milenium i nikomu się to nie udało, aż do dnia, w którym wśród głodu i płaczu na świat przyszedł nieświadomy niczego przyszły bohater...
____________________________________________________________________
Proszę o szczerą ocenę! :wink: