Moje ferie zaczynają się dopiero 12 lutego 

 mieszkam na pomorzu, a my mamy najpóźniej 

ale ma to też swoje dobre strony 

 czekanie wzmaga apetyt, ferie stają się bardzo gorąco wyczekiwane... bo tak zaraz po przerwie świątecznej, to co to za frajda? 

 jakaś na pewno, ale jak mówiłem: dodatkowe wyczekiwanie sprawia, że radość jest jeszcze większa...
druga sprawa: pogoda w tym roku nieźle ześwirowała... i to do tego stopnia, że niektórzy mieli ferie bez śniegu  :lol:  :lol:  :lol: 
cóż, dla niektórych to nie jest zabawne, ale dla mnie... naprawdę 

 późny czas ferii w moim przypadku był wręcz błogosławieństwem 

 przynajmniej jest pewność, że ferie będą ziomowe, a nie jesienne... 
Jeśli chodzi o plany na tę przerwę, to będzie to wyglądało mniej więcej tak: pierwszy tydzień ferii mam wolny i mogę robić co chce [siedze w domu], a na drugi tydzień jadę do Francji na narty! 

 nie mogę się doczekać, to będzie naprawdę wspaniały wyjazd... tylko że będę się musiał przemęczyć troche w samochodzie, bo do przejechanie jest prawie 2000km w jedną stronę, to jakieś 2-3 dni w samochodzie  -_-  <_< 
Ale dla nart przecierpię wszystko 
 
 
pozdro