Dziewczyna?

Status
Zamknięty.

Mars5119169

New Member
Dołączył
30.8.2005
Posty
6
Jeśli kiedyś był taki temat to z góry sorry.

Nie wiem czy macie takie problemy jak ja, ale się zapytam. Chodzimi o to czy umiecie gadać z dziewczynami, ale nie koleżankami tylko takimi co się wam podobają bo ja nie.
Zawsze nie wiem o czym rozmawaić, czy to nie okarze się nudne itp. Jak zagadać z dziewczyną? O czym z nią rozmawiać? Czego świat nie jest prostszy (hop na krowe i ciele gotowe). Odpowiedzcie.
 

Lord Sado

Member
Dołączył
12.8.2005
Posty
398
Ech, nie wiem ile masz lat, bo ja mam jedenaście no i poprostu czeba zaprosić dziwczynę na lody, ale ja nie mam w tym doświadczenia, bo tego nie robiłem.
Zapomnij przez chwilę że jest twoją dziewczyną i pomyśl że jest koleżanką i tak z nią rozmawiaj, wiem że to trudne, ale rozluźnij się stary! Zapraszam do pisania "serialu o Gothicu"
 

cichy

Member
Dołączył
15.5.2005
Posty
749
Hmm Szczurek ale jemu nie chodziło o to jak powiedzieć dziewczynie Kocham tylko o to ze jest nie śmiały i zupełnie nie wie jak zagadać do dziewczyny która mu się podoba, ja mam to samo, jest taka dziewczyna w mojej klasie która jest super laską i jak chce coś do niej powiedzieć to język mi się plącze, zaczynam się czerwienić i robi mi się gorąco, moi koledzy, większość nie ma takich problemów i nie raz się ich pytałem "jak ty się nie wstydzisz gadać z taką laską" a on na to że poprostu nie umie się zawstydzić i gada że to prote i nie ma się czego wstydzić tylko luuuz itp., sięgałem po rade ojca i on powiedział że w moim wieku miał ten sam problem ale powiedział że to z czasem przemija i poźniej jest wszystko spox także nie bój się to przeminie ( mam nadzieje
biggrin.gif
).

PZDR
 

Yezo

Active Member
Dołączył
19.10.2004
Posty
1604
A noo znam to z własnego doświadczenia. Jeśli jest to koleżanka taka zwykła to zawsze wiem jak zagadać itp, no ale jęsli to dziewczyna, ktora mi się podoba to już jest większy problem. Myślałem że tylko ja tak mam, ale widze, że nie ;] Dokładnie mam ten sam ból, ale najlepiej sie przełmać i spróbować, napoczątku może być troszke sztywno, ale później jakoś to pójdzie. Taaa tylko sprobować to juz coś
biggrin.gif
Heh wiem, wiem znam ten "ból"
wink.gif
No nic poprostu przełam się i spróbuj...może akurat nie będzie tak źle, a jesli nawet no to co? Raz się żyje ;]
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
I właśnie przez takie podejście ładne dziewczyny chodzą z tępymi, napakowanymi burakami. Co z tego że jest ładna i wymiękacie gdy tylko usłyszycie jej imię... Ładna dziewczyna też człowiek. Nawet, jeśli nic miedzy wami nie będzie to, jeśli zaczniecie jej prawić komplementy to przecież nie zacznie się śmiać. Wiadomo, że każdemu jest miło, gdy słyszy komplementy na swój temat. Wystarczy wykazać się pewną oryginalnością i na prawdę można na loozie pogadać z dziewczyną. Nie wolno się bać, że dziewczyna Cię wyśmieje, bo w tedy zaczynasz się krępować i to dopiero w tedy jest powód do śmiechu. Ja osobiście nigdy nie miałem problemu z tym, aby zagadać do ładnej dziewczyny... Szczególnie jak wy tu piszecie o takiej sytuacji, że to jest koleżanka ze szkoły lub z klasy. Naprawdę myślicie, że dziewczyny lubią takich kozaków, którzy zachowują się jakby każda laska była jego?? Nie!! Trzeba dziewczynę traktować jak księżniczkę, słuchać ją uważnie i starać się patrzeć jej w oczy. W ten sposób można się zakumplować, czy nawet związać z bardzo ładną dziewczyną. Oczywiście wiadomo, że nawet taki podejście na loozie nie daje pewności, że dziewczyna się z tobą zwiąże. To nie od tego zależy, jednak daje to wręcz 100% szanse na koleżeństwo.

Tak, więc reasumując:

Traktuj dziewczynę jak kogoś wyjątkowego, praw jej komplementy, ale nie za często gdyż po pewnym czasie staje się to uciążliwe. Najważniejsze jest abyś słuchał to, co mówi dziewczyna gdyż, jeśli ona zauważy, że nie przywiązujesz uwagi do jej słów to wiele w jej oczach stracisz. Co najważniejsze patrzę jej w oczy. Wiem, że w niektórych przypadkach jest to trudne, bo oczy same lecą na dół, ale dziewczyny nie lubią, gdy się im patrzy na piersi. Źle się wtedy czują i z resztą to nie jest dziwne. I nie mów jej: „fajna z Ciebie laska" tekst taki jest obciachowy i raczej żenujący. O wiele lepiej brzmi cudownie dzisiaj wyglądasz, czy jesteś śliczna jak zawsze.

I jeszcze coś. Często spotykam się z taką sytuacją, że najwspanialsze ślicznotki strasznie zaprzeczają, gdy mówisz im, że jest cudowna. Mówią, że jeśli by była taka piękna to by miała chłopaka, a jest sama. Wynika to z tego, że każdy się boi do niej startować, bo wychodzi z założenia, że nie ma szans. Często też się zdarza, że takie dziewczyny są z facetami, którzy w żaden sposób nie grzeszy inteligencjom ani ogładom. Są za to napakowani i tym samy uważają się za ósmy cud świata i oni wychodzą z założenia, że to dziewczyna powinna czuć się zaszczycona tym, że on się nią zainteresował i dlatego najczęściej widuje się takie pary. Jestem pewien, że każdą piękną dziewczynę (oczywiście mówię o normalnych dziewczynach) da się uwieść, inteligencjom, kulturą oraz byciem miłym.

Tak, więc panowie pamiętajcie. Najważniejsza jest PEWNOŚĆ SIEBIE. :]

Pozdrawia Wujek Seba Dobra Rada
smile.gif


Ps.

QUOTE no i poprostu czeba zaprosić dziwczynę na lody

Takie coś można w dwojaki sposób interpretować
tongue.gif
Lepiej zaproponować spacer po mieście, albo pójście do kawiarni, bo na lody to naprawdę może zostać troszkę dziwnie zinterpretowane.
smile.gif


Ps2. Do pytania zawartego w pierwszym poście tego tematu. Jak już mówiłem piękne dziewczyny też są ludźmi, też mają zainteresowania i można z nimi rozmawiać na dowolny temat. Myślisz, że jak dziewczyna jest ładna to nie ma ochoty pogadać o jakiś głupotkach?? Zawsze możesz podpuścić ją do zwierzeń. Powiem tak wiele ładnych dziewczyn lubi mi sie zwierzyć. A czemu, bo umiem słuchać. Nie narzucam swojego tempa tylko ona to robi, to ona ma inicjatywę. Mówi mi to, co chce komuś powiedzieć. Później słyszę, że lubi ze mną rozmawiać i że świetnie sie rozumiemy, a przecież ja tylko słucham.


No i jeszcze trzeba zadbać o takie podstawy jak świeżość oddechu, czy zapach ciała. Przecież nikt nie lubi gadać z osobą, która śmierdzi. To jest naprawdę ważne.
 

ozi

Athlete
Weteran
Dołączył
29.8.2004
Posty
1047
Ja...? No sam nie wiem. Nigdy tam laski nie miałem, chodź nie ukrywam, że same przychodzą, ale nie ma w czym wybierać ; P Zawsze bronie się tym, że trenuję i nie mógłbym mieć laski, bo wiem, że dla niej rzuciłbym wszystko (jak to tandetnie brzmi, prawda
rolleyes.gif
?). Uspokajam tym samego siebie i usprawiedliwiam się przed koleżankami, czasem kolegami. A tak naprawdę poprostu boję się podejść do panienki! Nie, że nie wiem co powiedzieć tylko poprostu mam cykora jak cholera!

Lecz, żeby zagadać do laski nie trzeba mieć super bajeru. Zaczarować ją jakimiś zmyślonymi historyjkami, nie trzeba. Wydaje mi się, że dziewczyny lubią szczerych chłopaków, dlatego najlepiej podejść i walnąć z grubej co chcemy. Czyli przywitać się i zapytać jak np. ma na imię. Samemu się przedstawić i poprosić czy się z nami umówi i takie tam. Czy da nr. telefonu...
Wiem coś o tym, bo jak narazie to raz zagadałem do dziewczyny. Ale coś nie wypaliło, jakaś nie kumata chyba była... Teraz to tam nawet o niej myśleć nie mogę
wacko.gif
 

Lord Vader

Member
Dołączył
8.7.2005
Posty
191
QUOTE I jeszcze coś. Często spotykam się z taką sytuacją, że najwspanialsze ślicznotki strasznie zaprzeczają, gdy mówisz im, że jest cudowna. Mówią, że jeśli by była taka piękna to by miała chłopaka, a jest sama. Wynika to z tego, że każdy się boi do niej startować, bo wychodzi z założenia, że nie ma szans. Często też się zdarza, że takie dziewczyny są z facetami, którzy w żaden sposób nie grzeszy inteligencjom ani ogładom. Są za to napakowani i tym samy uważają się za ósmy cud świata i oni wychodzą z założenia, że to dziewczyna powinna czuć się zaszczycona tym, że on się nią zainteresował i dlatego najczęściej widuje się takie pary. Jestem pewien, że każdą piękną dziewczynę (oczywiście mówię o normalnych dziewczynach) da się uwieść, inteligencjom, kulturą oraz byciem miłym.


Dokładnie. Zgadzam się z tobą w pełni. Nie miałem jeszcze laski, choć nie mam cykora. Staram się być na luzie, by nikt mnie nie wziął ani za cwaniaka ani za sztywniaka. Z taką "dziewczyną" to tylko raz gadałem. Jest to moja kuzynka, ale co tam... nie będe wam opowiadał
tongue.gif
To zbereźne rzeczy. Jeszcze laskom chodzi o to jakiej muzy słuchasz i jaki jest twój styl bycia. Osobiście nie boję się do tego przyznać, ale wszyscy się odstraszają. Metalu słucha. Pewnie satan. Z takimi nie warto się zadawać. Jakże bardzo się mylą.... Teraz hip-hop jest w modzie i dlatego dziewczyny lecą na takich gości. Ale to chyba razcej w gimnazjum. Bo tam to są związki najwyżej na dwa miesiące. Jeszcze nie wiem jak to jest w LO, ale za rok się przekonam. Po prostu musisz być na luzie, ale jeżeli nie będziecie gadać przez dłuższy czas to makabra... nie ma czegoś gorszego od nudnego chłopaka/dziewczyny. TO działa w obie strony. Jeżeli druga płeć jest niezbyt rozmowna i to ja muszę zaczynać temat to raczej odpuszczam. I radzę ci omijać takie z daleka. Nie ma z nimi rozmowy. Takie tylko chcą się upić i poszaleć w klubie. To są krótkie znajomości. Nie polecam.
 

rex

Member
Dołączył
22.12.2004
Posty
170
Ja mam bardzo dużo kolerzanek i umniem z nimi gadać ale jeśli chodzi o osobe bliższą to niemam i niemiałem nigdy takiej tak zwanej dziewczyny po co mi niby w tym wieku ja mam dopiero 13 lat a z kolerzankami to gadam normalnie na normalne tematy i bardzo dobrze sobie gadamy nawet i nich samych plotkujemy o innych i takie tam żeczy nielubie ich za bardzo.
 

Gorn 2

Member
Dołączył
21.12.2004
Posty
437
Heh... może z tego tematu trochę się dowiem o sposobach.... na dziewczynę, sam jej nie mam ponieważ jak sobie mówię, nie potrzebuję bo mam inne zajęcia trening, zajęcia jakiekolwiek co mi wypadną, cóż pozostaje mi tylko czytać wypowiedzi innych. Jeśli ja sam bym chciał mieć, dziewczynę pewnie bym się nie odważył w ogóle do niej podejść i na cokolwiek ją zaprosić, ponieważ jestem w tych sprawach, tchórzem ale kiedy trzeba będzie się przełamać...

Ode mnie powiem że jeżeli chcesz mieć dziewczynę jedyne co powinienen każdy mieć to trochę szczęścia, pewność siebie i znać oczywiście jej słabe punkty, bo wiadomo każda dziewczyna jest inna. Kiedyś jak próbowałem związać dłuższą znajomość z dziewczyną, która mi się podobała, niewypaliło po prostu byłem cały czerwony i gadałem czasami głupoty. Po prostu stres....
 

rex

Member
Dołączył
22.12.2004
Posty
170
Mi mówili żę jak sie zacznie to z czasem przychodzi gładko i zaczynasz mieć coraz rozmaitrze pomysły i zapraszasz ją niewiem do kina itp. Ale ja niechce mieć dziewczyny sam będe sprzątał i gotował. w sumie to przyda sie tak zwana kura domowa.(kura to zwierze)
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
Troche Was nie rozumiem...może dla tego, że dla mnie zagadanie każdej dziewczyny to żaden problem. Ładna czy brzydka...zawsze zagadać umiem, ale robie natychmiast tylko musze mieć czas. Wytłumacze wszystko i może czegoś się nauczycie;].

1. Nic na siłe= niewyjdź na frajera.

Opowiem Wam sytuacje z życia wziętą (mojego;]). Na koloniach już pare lat temu poznałem super laske. Zagadywałem do niej tak normalnie (cześć, jak leci itp.). Z doświadczenia wiem, że kiedy za bardzo sie przystawiam juz moge strzelić gola do własnej bramki.
W nastepne kolonie znowu ją spotkałem. Chodziłem do niej do pokoju starałem sie na wszystkie sposoby jakoś ją wciągnąć w rozmowe. Średnio sie udawało, ponieważ laska był bardzo nieśmiała (w przeciwieństwie do mnie ;]).
Po wakacjach (czyli po koloniach także) znów ją spotkałem w...LO! Tak. Okazało się, że razem bedziemy ze sobą chodzić do klasy.
W czasie kiedy opowiadam Wam tą historię jeśmy najlepszymi przyjaciółmi. Można rzec, że jest ona dla mnie jak siostra. Jak mam problem to ide właśnie do laski z koloni...(historia jak z "Jeziora Marzeń").

2. Zwróć na siebie uwagę= niewyjdź na frajera.

Mam coś takiego, że lubie kiedy skupia się na mnie uwaga ludu. Mam troche z showman'a, umiem pożartować...(nieraz przgiołem) i umiem rozmawiać z laskami. Oto znów przykład:
W te wakacje spędziłem niecałe dea tygodnie u babci. W ostatni dzień poznałem niezłe laski, które trenowały siate. Zapytały czy z nimi zagramy (ja i trzech innych). Ja jako pierwszy wsykoczyłem z tekste: "TAK!". I gramy. Śmiały sie co chwile powtarzając: "Co za koleś...spoko...". Wystarczytło troche poudawać idiote;].

3. Nie przechwalam sie.

Napewno myślicie, że mam tonę lasek i w ogóle. Nie. Nie jestem ładny fizycznie. Taki lol ;]. Wiec raczej laski traktuja mnie po prostu jak kumpla. Ale te najlepsze już do końca nie wierzą w moje komplementy...znaja mnie po prostu;].
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Kur*a jezu...

Nieznosze takich topow ale musze tu napisac cos zeby sie to nie powtarzalo!!

Podejdz na luzie! to tez jest czlowiek no nie ? nie wiem czym wy sie stresujecie tak
dry.gif


Nie wiem czy jest jakis powod dlaczego wy sie tak denerwujecie...

Lody ? - tandeta
Kwiaty ? - nastepna tandeta
czekoladki albo czekolada ? - chcesz zeby sie roztyła ?!
Kino - moze byc ale sie do niej odrazu nie dobieraj
blink.gif


Nawet nie musisz na nia kasy wydawac bo nie o to chodzi !!! kasa jej nie zdobedziesz !!!

W byciu z dziewczyna nie chodzi o prezenty, w tzw. "zdobywaniu" jej tez to sie nie liczy :/

Sami chyba wiecei co sie liczy najbardziej (mam nadzieje ze juz do tego doszliscie)
bo to jest banalnie proste...

PS. i nie błaznuj bo wyjdziesz na PALANTA!
 

Laska

Active Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
1041
QUOTE (doctor @ 03-09-2005, 22:33) nie wiem czym wy sie stresujecie tak
dry.gif


Nie wiem czy jest jakis powod dlaczego wy sie tak denerwujecie...
Hmm... No wiesz... Niektórzy poprostu nie mają śmiałości do kobiet. I jest to b. ciężko przełamać. Sam borykałem się z takim problemem, ale pomogło mi kumplowanie się z takim jednym kolesiem (nie będę go pozdrawiał, bo on i tak tego nie przeczyta
smile.gif
). Wyznawał on metodę "morda nie szklanka!! Nie potłucze się!!" On zwyczajnie jak zobaczy jakąś fajną dziewczynę, to od razu idzie do niej zagadać... Najczęściej robi z siebie głupka (Przepraszam, gdzie tu jest lotnisko??
laugh.gif
[podpowiem, że najbliższe lotnisko ma 50 km od domu]), ale to działa!! Robiąc z siebie głupka zwraca na siebie uwagę dziewczyny!!! (tylko nie róbcie z siebie TOTALNEGO głupka przed dziewczyną!!) Wczoraj w nowym liceum staliśmy z kumplami na korytarzu i koło nas przeszła taaaaaaaaka dziewczyna
smile.gif
Każdy z nas między sobą wymieniał uwagi (fajna, nie??), a on od razu podszedł i zagadał... Zobaczę w poniedziałek, jak to się rozwinie
biggrin.gif


A teraz dzieci, powiedzcie, jaki z tego morał?? No dobra... Ja powiem. Morał jest taki, że trzeba się przełamać i mieć podejście "jak z tą się nie uda, to są jeszcze inne". Kapujecie??

(Jeśli post jest trochę niezrozumiały, to może to być spowodowane tym, że pisałem go o tej godzinie)
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Hehe.. no wszystkie sbosoby są całkiem sensowne i Wasze rady są dobre, ale łatwo powiedzieć (w tym wypadku napisać) niż zrobić, ale to też nie jest problem... Jedyne, co mogę poradzić, to podchodź do wszystkiego na luzie... teraz trochę odbiegnę od tematu i poradzę, żebyście obejrzeli film "Stwoarzyszenie Umarłych Poetów" jest to świetny film, z którego można się dowiedzieć w jaki sposób czerpać z życia przyjemność.. Wystąpiło tam takie powiedzienie "Carpe Diem - to znaczy Chwytaj dzień, korzystajcie z każdej chwili i nie żałujcie niczego, a osiągniecie prawdziwą radość życia.". Dokładnie. Carpe Diem. Sam powtarzam sobie te słowa, gdy mam zrobić coś, czego się obawiam\krępuje mnie to (do takich sytuacji zaliczam zagadanie do dziewczyny
wink.gif
) i to naprawdę działa... więc moja konkretna rada? Co ma być, to będzie i nie żałuj niczego, bo jak nie spróbujesz, to będziesz żałował, że tego nie zrobiłeś niż miałbyś żałować, ze zawaliłeś (albo się po prostu nie udało tzn, to nie była Twoja wina). Możecie uważać, że jestem dziwny, mówiąc słowa "Carpe Diem", ale to jest mój sposób na przełamanie się i nie musi Wam wcale pasować.
Z poważaniem,
Cisu
 

Big Boss

Member
Dołączył
20.11.2004
Posty
811
Ja mam taki sposób na to że ide z innym kolegą do lasek i on se z nimi gada a potem jakos sie to rozkręca i jest spox.
QUOTE (bobek_666)3. Nie przechwalam sie.

Napewno myślicie, że mam tonę lasek i w ogóle. Nie. Nie jestem ładny fizycznie. Taki lol ;]. Wiec raczej laski traktuja mnie po prostu jak kumpla. Ale te najlepsze już do końca nie wierzą w moje komplementy...znaja mnie po prostu;].

No właśnie ja też nie uważam sie za jakiegoś super przystojniaka(moge wam dać fote) i bogaty to też nie jestem ale jakoś mam takiego fuksa że laski mnie lubią (może mam spox charakter itd.)

Mam jeszcze rade: Nigdy nie pytaj szybko dziewczyny o chodzenie, bo sie wystraszy i nic z tego nie będzie.
 

mario_13

New Member
Dołączył
3.9.2005
Posty
28
Heh wszystkie fajne laski które znam mają co najmniej 5 lat więcej nisz ja więc nie próbuje nawet z nimi gadać natomiast na twoim miejscu sprubowałbym sie jej spodobać np. pomuc jej w czymś

jak co to sorry nigdy czegoś takiego nie robiłem więc nie wiem czy zadziała
tongue.gif





ale jestem bracie z tobą dobry masz ten temat
wink.gif
 

CR3SPO

New Member
Dołączył
4.9.2005
Posty
6
Mi sie udalo tak

1>Po szkole zaprosilem na lody
biggrin.gif
> Potem (NAJGORSZE O CZYM GADAC Hmmm ??? kazfy ma ten problem chyba
dry.gif
) podszedl mi ddo glowy pomysl pogadac oooo szkole (nie lubie tego tematu ale jakos poszlo ufff) > O 22:00 bylem z nia w parku a dalej .... kazdy sie domysli co
biggrin.gif
 

Pan Peruczka

New Member
Dołączył
4.9.2005
Posty
18
A ja przyznam racje paru osobom.Naprawde trzeba do tego podejść na luzie i zagadać jakąś głupote.Albo stwierdzi,że jakiś glupi i brzydki i se pójdzie albo się uśmiechnie i można kontynnuować rozmowe.A jak ci nie wyszło spoks jutro też jest dzień.Trzeba być odważnym skoro nie sprobujesz to się nie dowiesz i będziesz się zadręczał co by było gdyby.nie możesz być sztywny ani podchodzić do tego na poważnie (chociaż zastanawiam się czasem czy przypadkiem nie braly tego na serio, a wtedy to już lipa
tongue.gif
).Ale ja tak mialem u ładniejszych dziewczyn ale nie wiem jakby to bylo gdyby mi na serio się podobała,pewnie o wiele gorzej.Cóż powiem tyle zrobisz jak zechcesz, ale idź śmialo ja też miałem podobne z początku odczucia.A teraz uważam ,że trzeba częściej zagadywać jak jakąś łądniejszą wychwyce
tongue.gif
.Narazie czcze gadanie ,ale staram się przezwyciężać słabości co i tobie życze.
 

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
No Peruka mój Consilliere, od tej strony cie nie znałem, ale to prawda do wszystkiego trzeba podchodzić na luzie i mówi wam to człowiek doświadczony, ja podszedłem na sztywno (róże, komplementy), i nic z tego nie wyszło ale nie załamałem sie wtedy, i teraz już jest dobrze, a to że wtedy mi sie nie udało poszło w niepamięć choć boli do dziś. No więc nie załamywać się, wyluzować się i do roboty podrywać dziewczyny:D.

Pozdrowienia. Godfather
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom