Hmm tak wsumie to niewiem czy byłem na wagarach czy nie, ale w szkole nie byłem tylko w domku, bo mi się nie chciało iść na wagary, ale wkońcu kumple przyszli i poszedłem
. Nawet nauczyciele żadnej klasówki nie robili, bo wiadomo bylo, że nikt nie przyjdzie (u mnie w klasie byly 2/16 osób
). Dzisiaj nawet katechetka nam mówiła (zacytuje) " Jak swiętowaliście, że dzisiaj śnieg pada " ogólnie luz.