Dorastanie...

=BLADE=

Dowódca Rycerzy Wody
Dołączył
6.2.2007
Posty
444
Dzisiaj postanowiłem odwiedzić moje ulubione forum o tematyce gier. Otwiera się zakładka, ukazuję mi się przed oczyma śliczna oprawa forum, ładne tło, rzucające się liczby odwiedzin, ogólnie... na plus. Mimowolnie mój nieskomplikowany mózg przenosi mnie 3 lata wstecz. Widzę niedopracowany graficznie layout, na forum od groma ludzi, postów... coś się dzieje. Piękne czasy...

Przychodziło się ze szkoły, rzucało plecak i automatycznie odpalało kompa aby spojrzeć co nowego dzieje się na forum, czy ktoś nie może przejść questa, czy może jakiś nowy piszę idiotycznego posta, z którego później śmiejemy się przez tydzień... Ten klimat, to wszystko tworzyło wokół forum i gry Gothic specyficzną aurę, która niestety dzisiaj wygasła.
No właśnie... do tego dążę. Człowiek dorasta, poznaje nowych ludzi, szkoły, zaczyna jeździć do laski ( może kilka, jak kto woli ) i w tym natłoku spraw ostatnią rzeczą o której myśli jest.... forum. Mówię o sobię w tym momencie, bo nie mogę uwierzyć że taki Yeed - kiedyś młody, dzisiaj stary facet, który może powoli myśleć o założeniu rodziny regularnie znajduje czas żeby zajrzeć na gothic up, że nie wspomne juz o innych.
Nie rozumiem... po prostu nie rozumiem. Nie mówię że to złe, wręcz przeciwnie... Sam chciałbym czasem zajrzeć i pogadać z ludźmi... ale mam świadomość że to nie to samo co kiedyś.

Podobna sprawa tyczy się gier. Dzisiaj miałem taką ochotę pograć w Gothica, że pomimo iż nie mam jedynki z przodu mojego uzębienia ( w sobotę sie napierdzialałem z kolesiem ), kupę załątwiania u dentystów specjalistów, ubezpieczeń, matura, nauka, dziewczyna.... ahhh.... po prostu chciałem sobie zagrać. Pójść Bezim i zajebać (za przeproszeniem) jakieś kretoszczury na farmie Onara... a może też wejść na forum, odpalić swoją dawną fantazję i napisać jakiegoś RPG...? Sam nie wiem. Chciałbym jedynie poczuć to co kiedyś. Wrócić do tych starych, pięknych emocji. W d*pie mam jakieś zauroczenia, przyjaźnie i inne gówno. Ja chce po prostu czasem poczuć przeszłość. ;)

Patrząc z drugiej strony forum... to jest to troche marketing. Reklamy, google i ta wieczna pogoń za konkurencją, sprawia że to forum ten klimat traci. Przychodzi tu miliony idiotów ( bez obrazy ), którzy nie potrafią logicznie pomyśleć i sami zrobić banalnej misji... ehhhh.... głodny jestem. Ide żreć.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Trochę w tym prawdy. No z tą rodziną to jeszcze nie przesadzaj :)
Yeed ma swoje lata, ale jest tu już od lat i poświecił sporo czasu temu portalowi, więc czuje się pośrednio odpowiedzialny za jego los. TO już bardziej pasja niż frajda z bywania na tym portalu. Z wiekiem zmieniamy się sami. To co kiedyś nas pasjonowało wydaje się nudne lub nie takie samo. Stąd też trzeba znaleźć w tym jakiś własny cel. Ja mam satysfakcję z tego co robię, bo moja pasja pozwoliła mi trafić na Konwent wiosenny CDP, czy chociażby to z jakiego powodu dziś byłem w CDP(ale to jeszcze tajemnica). W końcu to bliskość z branżą, którą po prostu lubię i nagroda za starania. Mam satysfakcję z faktu, że moje niusy, które wrzucam lub znajduję sprawiają, że jesteśmy źródłem informacji dla sporej rzeszy ludzi. Mamy całkiem zgraną ekipę co objawiło się kilkoma spotkaniami na realu z różnymi osobami z tego portalu. To nie są już tylko obce osoby ale też dobrzy znajomi z którymi nie chce tracić się kontaktu. Nie jestem typem maniaka, który siedzi wyłącznie w kompie. Realizuje swoje plany życiowe i przy okazji robię coś co lubię. Nie widzę w tym niczego dziwacznego, a wręcz powód do dumy.


Co do ludzi
Kiedyś gracze mieli więcej powera do szukania rozwiązań samemu. Teraz wszyscy chcą rzezy podanych jak na tacy. Ja się pytam, a gdzie pasja. Gdzie chęć odkrywania.
Klimatu tak naprawdę nie da się odtworzyć. Można go wykreować na nowo, ale to zależy już tylko od nas.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Nie wiem czy można to w linii prostej łączyć z dorastaniem. Na pewno. młody człowiek szybciej się wciąga w różne tematy, szybciej ulega nałogom, a nie oszukujmy się - internet takowym może się stać.

Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia się, powszedniości. Tak jak ponoć przemija miłość po jakimś czasie, tak i podnieta życiem forumowym trwać nie może w nieskończoność. Z czasem staje się to zwykłą codziennością, coś co już nie daje takiej radości, ale jednak trudno od tego się oderwać. Inną sprawą jest to, że bum na fora o grach i nie tylko minął jakiś czas temu. Był to swoisty trend, który już nim nie jest.

Co ja mogę powiedzieć z autopsji? Tak, kiedyś było fajnie, było inaczej niż teraz. Ale teraz też jest fajnie, ale to "fajnie" jest inne, co nie znaczy gorsze. Kiedyś napalałem się na zieleń, teraz napalam się na inne rzeczy związane z naszym portalem, o których mówić szerzej na razie nie będę.

Podsumowując - jest inaczej, ale niekoniecznie gorzej. Żyjemy w innej rzeczywistości i albo do tego przywykniemy, albo "wyginiemy jak dinozaury".
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Dokładnie, zgadzam się z przedmówcą.
Ja na przykład nie jestem już za młody. Szczerze mówiąc gdy powstało wirtualne życie już nie byłem nastolatkiem jakiś czas... Zmiany zachodzą, a w społeczeństwie internetowym ten proces nie jest niczym nowym. Różnica polega na tym, że pewne zjawiska postępują dużo szybciej niż w przeszłości, w innych wymiarach naszego życia i działalności...

Pragnienie powrotu do źródeł (jakiekolwiek by nie były) jest naturalne i jak najbardziej zrozumiałe. To pewnego rodzaju behawioralizm naturalny, bo zapisany w kodzie genetycznym, więc jak najbardziej normalny, a co więcej poza naszą kontrolą...

W pełni rozumiem te rozterki i tęsknoty. Nie mieć ich, to być ubogim o naprawdę ważne doświadczenia życiowe...
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
W pełni rozumiem te rozterki i tęsknoty. Nie mieć ich, to być ubogim o naprawdę ważne doświadczenia życiowe...

Damn it..po przeczytaniu tego zdania poczułem się strasznie stary ^^
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Zupełnie nie wiem dlaczego? Przecież jesteś piękny i młody :)

Nie ważne co mówi Ci ciało nad ranem, gdy wstajesz to pracy/szkoły. Ważne co czujesz wewnątrz. Choć teraz i za takie sprawy zamykają he he
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Nie ważne co mówi Ci ciało nad ranem, gdy wstajesz to pracy/szkoły.

Niestety moje ciało po zerwanym więzadle krzyżowym mówi mi więcej niż bym chciał. Rych ile ty masz lat, że mówisz mi, że ja młody i piękny xD
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Duch i tak przezwycięży materię ;) . A wiosen mam naprawdę sporo. Uwierz, nie pytaj, bo srodze możesz się zaskoczyć he he/
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Duch i tak przezwycięży materię ;) . A wiosen mam naprawdę sporo. Uwierz, nie pytaj, bo srodze możesz się zaskoczyć he he/

Przedział wiekowy jest u nas duży. Nic mnie nie zaskoczy :)
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Dorastanie dorastaniem, ale po 20 roku życia powinno się dostawać nową wątrobę.
Duch i tak przezwycięży materię ;) . A wiosen mam naprawdę sporo. Uwierz, nie pytaj, bo srodze możesz się zaskoczyć he he/
Spokojnie u nas na forum byli już wszyscy, aktualnie przesiadają tu: 12 latek, 31 letnia kobieta, Administrator, który ma 22 lata oraz dużo młodzieży 17-14.
Największym rekordem był użytkownik o nicku Pax, sporo miał lat nie pamiętam ile, a strzelać nie chcę.

Jeżeli chodzi o dorastanie, rok temu byłem małym chłopcem, który nie umiał się wysłowić, myślał że jest nie wiadomo kim.
Teraz patrzę na świat inaczej, bardziej dorośle. Chociaż pewnie do dorosłości wiele mi brakuje.
Póki co mam zaledwie 15 lat i sądzę, że póki będę miał czas nie opuszczę Gothic Up, ponieważ jest tu za fajnie żeby to że tak powiem "wyjebać w piździec"
Jeżeli taki choćby Yeed, który ma 23 lata znajduje czas na forum, to na pewno ja jeszcze przez wiele czasu będę również go znajdywał.

Jeżeli chodzi o granie, to raz na jakiś czas odpalę jakąś gierkę, ale chce mi się coraz mniej, ostatnio Risen przeszedłem, nie licząc tego ostatni raz porządnie grałem w lutym jak Just Cause 2 wyszło.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Przedział wiekowy jest u nas duży. Nic mnie nie zaskoczy :)

Skoro tak twierdzisz...OK. Nie mów jednak nic i nigdy mnie nie zaskoczy, bo możesz przeżyć szok... :D

Tak naprawdę temat na każdy wiek, bo dorastanie jest aktualne, w każdym momencie naszej egzystencji... Szczególnie dotyczy to nas, facetów....Mając 80 na karku (daj Boże) zapewne niejednego możemy się jeszcze nauczyć... he he..
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Nie mów jednak nic i nigdy mnie nie zaskoczy, bo możesz przeżyć szok... :D

Mówiłem tylko w perspektywie tej konkretnej sytuacji ;p
Tak naprawdę temat na każdy wiek, bo dorastanie jest aktualne, w każdym momencie naszej egzystencji... Szczególnie dotyczy to nas, facetów....Mając 80 na karku (daj Boże) zapewne niejednego możemy się jeszcze nauczyć... he he..

W końcu uczymy się przez całe życie
 

=BLADE=

Dowódca Rycerzy Wody
Dołączył
6.2.2007
Posty
444
Więc warto postawić sobie pytanie. Czy tak naprawdę chcemy dorastać? Tendencja jest oczywista - jak jesteśmy młodzi - naszym marzeniem jest mieć 18 lat, pójść do monopolowego i kupić sobie browara., przejechać się własnym autem etc. Z kolei jak mamy te 70... no przesadzam :D.... 25, skończone studia, masę rzeczy na głowie, chciałoby się wrócić do czasów, gdy miało się po południu po szkole od groma czasu, którego można było wykorzystać beztrosko do woli. Tak naprawdę ludzie sami nie wiedzą czego chcą...

I to też jest po części ich błąd ( mój także ), że cały czas oczekujemy poprawy, czegoś lepszego... Jak tak czytam ten temat i kombinuje na mój wiejski rozum, to wniosek jest oczywisty i prosty: należy cieszyć się z teraźniejszości i żyć tylko nią. Po 'jake cholere' ja rozmyślam co było kiedyś, jak dokładnie w tym momencie mogę zrobić tysiąc innych rzeczy. W zasadzie nawet pisząc ten post, tracę czas.... Nie liczę czasu spędzonego przy gierkach w młodości. Cholera! Jakbym teraz miał cofnąć czas, prawdopodobnie bym nawet nie zawitał na to forum :p
Prawdopodobnie bym czytał od groma książek o samorozwoju, stawał się lepszym człowiekiem względem całego tego pospólstwa... dużo rozmawiał z innymi, był bardziej otwarty. Teraz np. jedna rzecz mnie śmieszy z przeszłości - łażenie z grupką kumpli po szkole.... - po ch*j? Te wszystkie 'jaja' odwalone, tak naprawdę teraz nic nie znaczą, a zamiast tego mogłem siedzieć i gadać z najładniejszą d*pą w szkole. No cóż... człowiek przez całe życie się uczy....
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Po prostu to co jest dla ciebie ważne dziś. Za 10 lat nie będzie tak samo istotne. Zmieniają się priorytety i to dość naturalna kolej rzeczy :)
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Prawda, jest w tym cos zastanawiajacego...
Sam ostatnio siedzialem przed telewizorem i gralem w tekkena stwierdzilem ze czasem gry to naprawde moze byc strata czasu, zabijacz czasu...
Przypomnialy mi sie przy okazji tej rozkminki gdy grywalem w G1 i G2 byla to dla mnie nowosc bo wczesniej nigdy nie mialem stycznosci z RPG, pokochalem to.
Wszedlem na forum gothica pokochalem forum. Zarejestrowalem sie szmat czasu temu i sam nie moge w to uwierzyc ze to juz tyle lat, niecale 6 lat temu gdy mialem 15/16 lat sie tu zapisalem...

Tak naprawde uwazam ze czas na gry w moim zyciu juz sie skonczyl i napewno nic nie zrobi juz na mnie takiego wrazenia jak kiedys gothic gdzie czlowiek skupial sie strasznie zeby nie sknocic zadania albo zeby je rozwiazac tak zeby kazdy byl zadowolony :p Ostatnio gralem w Heavy Rain i dosc mnie to poruszylo... z tego co mialem okazje grac na ps3 ta gre oceniam na 10+
Niewatpliwy fakt na pojmowanie Gier samych w sobie ma tez to w jaki sposob sa tworzone kolejne czesci. nie oszukujmy sie im bardziej cos nowego i niespotykanego tym lepszego, G1 totalny odjazd G2 to praktycznie bardziej dopracowana g1 z inna fabula... ale G3 ? ZB ? Risen? G4 ? nic napewno nie zrobi na nas takiego wrazenia dzis jak kiedys to co bylo nowoscia na rynku i prekursorem.
Dzis wiemy czego sie spodziewac i nie dziwi nas za duzo, tymbardziej ze z wiekiem inaczej zaczyna sie podchodzic do niektorych spraw.

Mamy na glowach mase rzeczy do zrobienia a wieczory zamiast spedzac sami przed monitorami napewno w wiekoszci wolimy wyjsc ze znajomymi albo ze swoimi polowkami na miasto.
Mysle ze na aspekt nie podobania sie wiecej albo braku atmosfery sklada sie sporo roznych rzeczy takich jak splycenie calej serii, inne postrzeganie swiata, i obecni znajomi.

Umowmy sie zadna osoba ktora skonczy 20 lat nie bedzie tak podjarana grami jak 14/15/16 latkowie ktorych cale zycie to komputer, tak jak ktos wczesniej pisal przychodza ze szkoly rzucaja plecak i maja komputer. My przychodzimy z pracy to jestesmy zmeczeni jemy obiad i zajmujemy sie swoimi sprawami.
Okres bezkresnych dni bez zmartwien juz nas nie dotyczy i watpie zeby kiedys dotyczyl po skonczeniu 20stki.

Zaznaczam tez ze ja nie czuje sie stary, po porstu nie mam az tyle czasu zeby grac a druga sprawa ze gry nie sa juz takie jak kiedys i oczywistym jest ze robi sie je tylko i wylacznie w chwili obecnej dla pieniedzy.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Umowmy sie zadna osoba ktora skonczy 20 lat nie bedzie tak podjarana grami jak 14/15/16 latkowie ktorych cale zycie to komputer, tak jak ktos wczesniej pisal przychodza ze szkoly rzucaja plecak i maja komputer. My przychodzimy z pracy to jestesmy zmeczeni jemy obiad i zajmujemy sie swoimi sprawami.
Okres bezkresnych dni bez zmartwien juz nas nie dotyczy i watpie zeby kiedys dotyczyl po skonczeniu 20stki.

Zaznaczam tez ze ja nie czuje sie stary, po porstu nie mam az tyle czasu zeby grac a druga sprawa ze gry nie sa juz takie jak kiedys i oczywistym jest ze robi sie je tylko i wylacznie w chwili obecnej dla pieniedzy.

Powiedzmy, że to kolejny etap w Twoim życiu. Musisz o wszystko walczyć u progu dorosłego funkcjonowania w społeczeństwie. Z czasem, gdy trochę okrzepniesz: żona w kuchni, dziecko w pokoju obok, a praca stanie się częściowo rutyną, zaczniesz inny etap i znowu przewartościujesz wszystko. Normalna kolej rzeczy.


Gry może nie fascynują tak jak nastolatka, co nie znaczy, że jak się trafi coś dobrego, to nie ma z tego radochy. Obecnie ludzie zanurzają się w elektroniczną rozrywkę praktycznie w każdym wieku, a największy target jest upatrywany w grupie 25-45 lat (gdzieś w tv na Discovery tak gadali), więc nie jest wcale tak, że potem nas już gra nie cieszy. Wszystko zależy od indywidualnego podejścia do sprawy.
 

Randal

Banned
Dołączył
11.10.2010
Posty
991
No cóż ja mam 12 lat i zaraz o szkole wchodzę na kompa, jestem na forum sprawdzam pocztę gadam przez komunikatory i jakoś nie kręci mnie żeby mieć osiemnaście lat. Chcę korzystać z życia i jest mi dobrze tak jak jest. Choć coraz mniej czasu zaczynam spędzać na tym forum czasem mi coś wypadnie, czasem gdzieś wyjdę, czasem będę chciał pograć w jakąś grę a czasem po prostu będę chciał odpocząć od całego forum i od paru osobników na nim. Nie mam jeszcze na głowie wielu spraw i cieszę się z tego. Wiem że wszystko się zmieni z upływem lat, może szybko założę rodzinę a może nie ale kto to wie. Jeśli siedzi się w szkole myśli się tylko o tym żeby już być w domu i żeby lekcja skończyła się jak najszybciej. Później chcemy na koma albo zajmujemy się swoimi sprawami ( mówię o ludziach którzy mają 12/ 13 lat) nie mam obowiązków i jest świetnie. Po przeczytaniu postów nieco starszych userów doszedłem do wniosku że komputer się Wam albo nudzi albo po prostu nie macie na niego czasu. Jednak nikt nie zatrzyma naszego postępu i naszego wieku, taka kolej rzeczy i tyle.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Przed matura zaopatrzyłem się w masę gier. Myślałem, że po niej będę miał masę czasu i będę pykał, nadrabiał 2 - 3 lata zaległości. No cóż, gry się kurzą, a mi się grac nie chce, mimo, że czas jako taki jest. Więc chyba coś w tym jest, że z wiekiem to zaczyna się nudzić.
Za gówniarza wiele nam nie wolno, wiec uciekamy w rzeczywistość wirtualną - tam nikt nam niczego nie zabroni. Poza tym to jest w sumie fajniejsze, nić przebieranie się w rycerza i latanie z kijem -w grze nim po prostu jesteśmy. A potem to wszystko przemija, pojawiają się nowe wartości, więcej obowiązków i słabsza wątroba.
 
Do góry Bottom