QUOTE Moim zdaniem od samego poczatku wszystkim trzęsie Xardas ... na polecenie Beliara.Smok Ożywieniec i Śniący to tylko płotki , a naprawde wybrańcem Beliara jest Xardas. cool.gif
Naprawdę napisane na temat.
Co do tematu:
To nie ta sama osoba. Na 100%.
Po pierwsze - osobowość! Śniący nie przejmuje się naszą obecnoscią, on robi wielkie rzeczy. Na przykład robi problemy z utworzeniem bariery. A smok ożywieniec gówno robi, w G2 mamy przykład, z orkowymi hordami elitarnych wojowników.
Fizycznie on wydaje tylko rozkazy, i wykonują je jego poplecznicy.
Śniący natomiast sam czyni rzeczy, które mają wielki wpływ.
Poza tym śniący uznaje naszą obecność za niegodną uwagi, a smok z nami rozmawia i poddaje się amuletowi. To dwie różne osoby.
Po drugie, skoro fabuła w obu Gothicach tak bardzo się różni - w G1 wszystko niespodziewane, w G2 wszystko wiesz - to można się domyśleć, że dwie różna osoby robiły fabułę. I tak chyba faktycznie było. A druga osoba nie będzie robić wariacji na temat poprzedniej fabuły, bo wyjdzie na to że wykorzystuje cudze pomysły.
Poza tym to byłoby nudne: G1 - śniący pod własną postacią, w G2 pod postacią smoka, w G3 pod postacią innego gówna, które logicznie rzecz biorąc powinno być słabsze niż smok, czyli, bardzo słabe, a przecież w G3 nasza postać jest silniejsza i pokonała smoka, więc z nowym wcieleniem nie miałaby problemu!
QUOTE hmm ciekawe jak on uciekł z Świątyni Śniącego skoro spał??
Po wygnaniu Śniącego, nie mógł dłużej kontrolować działań Xardasa, na którym pewnie się skupił i dlatego to on a nie Bezio został uśpiony. I to był jego ostatni błąd. Buahahaha.
QUOTE Też tak może być , to może Xardas specjalnie spowodował że magiczna bariera wymkneła się z podkontroli i czekał aż do koloni karnej trafi "wybraniec" Innosa by go zniszczyć... niewiem takie są tylko moje rozważania
Hmm a ja myśle że to Lee wiedział ze trafi do kolonii i spowodował że bariera się zmieniła, bo wiedział ze Bezio trafi i ją zniszczy, a potem pomoże mu dostać się na kontynent? Ale w sumie to nie wiem, to tylko moje rozważania nie na temat i mój SPAM.
I on jest zbójem? Za moich czasów spamerów i ineego plebsu tam nie było... zbóje już się nie liczą na arenie międzygildiowej - jak widać.
QUOTE Hej! Temat ruszył pełną parą, z tego, co widzę. Co do posta Dragomira: przepraszam za offtopa, ale w Harrym Potterze, którego tak uwielbia cały świat (z wyjątkiem mnie) też jest przez ileśtam części ten sam, głupi, nudny, słaby wróg. A jednak lubią Pottera (okularnik, co fryzjera nie widział smile.gif).
A w Gothicu przez cały czas jest Bezio. To główny bohater, to jest wyjaśnienie
.
A Portier nie dorasta nawet do pięt Bezimiennemu...
A jeśli chodziło ci o tego tego-ktorego-imie-jest-dlugie-i-beznadziejne to masz racje, ale zauważ że Harry Portfel nigdy go świadomie nie pokonał/wygnał więc logiczne że będzie pies wracał...