Cooltura, czyli to co nas otacza: felieton

Status
Zamknięty.

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
Od czasu kiedy Wosio napisał felieton pomyślałem czemu ja nie wpadłem na ten pomysł!? Kocham felietony...

COoLtuRa- czyli to co nas otacza

Pomysł na napisanie tego felietonu wpadł mi do głowy we wtorek 28 września 2004 roku. Oglądałem sobie tv, a dokładniej TVP2. Leciał na nim program pt. express reporterów ( czy jakoś tak ). Program ten był o agresji, której akty odbywały się w Krakowie w dzielnicy Nowa huta...
19 Kamil siedział z kolegami na ławce i oglądał notatki do maury. Nagle zza rogu wyskoczyła 30 osobowa grupka zamaskowanych szalikami napastników. Czwórce kolegów udało się zbiec. Kamil został sam. Chuligani tak go pobili, że w stanie ciężkim trafił do szpitala...
Takie przypadki nie zdażają się tylko w Nowej hucie. Mieszkam w Niewiadomiu, jest to dzielnica Rybnika, w której blokowiska zajmują 85% powierzchi (ja mieszkam w domu). Przechodząc czasem między nimi widze łysych twardzieli palących papierosy i plijących pod ławke. Gdy na nich zerkne oni ryczą: "Czego sie ku**a gapisz je**ny ku**ikłaku". Wtedy szybko się ulatniam...
Jaką kulturę pokazują tacy kolesie??? Czy w ogóle jakąś pokazują???

Nie będe dokańczał tegio felietonu bo to wy go dokończycie...tak wy! Jak? Sprawa jest prosta... piszecie jak jest u was...czy boicie sie chodzić po ulicach bo moze was ktoś napaść. Co sądzicie o takiej kulturze jaką prezentuje niektóra dzisiejsza młodzierz..wyraźcie opinie!
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
ja sie nie boje chodzić w nocy po ulicach w moim mieście
u mnie jest spokoinie
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
chodziło mi o analizę tekstu...czy macie podobne wrażenia, odczucia a ty mi wyskakujesz że ty sie po ciemku nie boisz chodzić...bohater sie znalazł...
 

Coristo

Member
Dołączył
30.8.2004
Posty
223
ja sie raczej nie boje . czensto mi sie zdarza ze jacyś goście do mnie sie przyczepilai i straszyli. ucieczka to najgorsza zecz jaką mozna wtedy zrobić najlepia nie okazywac strachu wtedy w 99% bedzie dobrze
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
Podobne zdarzenia (te do histori Kamila) mają miejsca w wielu miastach Polski i zdarzają się częściej, niż można sobie to wyobrazić. Najgorsze jest to, iż przemoc ta jest często kompletnie bezsensowna. Jasne, że przemoc wogóle większego sensu nie ma, ale chodzi mi o to, że czasem po prostu akty agresji są zupełnie niezrozumiałe (pozbawione motywu, jakichkolwiek korzyści z jej stosowania, itp). Weźmy np. zdarzenie z mojego miasta. Rzecz działa się pare lat temu. Zaginął jeden chłopak. Plakaty z jego zdjęciem można było spodkać na każdym kroku. W końcy znalziono jego ciało ukryte w pobliskim lesie. Sprawców ujęto. Kim byli. Łysymi koksami w trójpasiastych dresach? Nic podobnego! Bandytami okazali się dobrzy kumple zabitego, fani militariów. Byli razem w lesie postrzelać z nowozakupionej przez niego wiatrówki. Kłopot w tym, że chłopak nie chciał im swojej nowej zabawki pożyczyć. To się okazało najpoważniejszym błędem jego życia... Działo się to dosyć dawno temu, więc możliwe, że przekręciłem jakiś szczegół, lecz chodzi mi o sam fakt, że zginąć, lub zostać pobitym można praktycznie bez większego powodu. Tak to już jest. Przykre, lecz prawdziwe i trzeba się z tym pogodzić. W mojej okolicy czuję się bezpiecznie, bez obaw wybieram się w nocy z domu. Nie zmienia to jednak faktu, że Kamil, czy też chłopak o którym przed chwilą wspomniałem też nie czóli zagrożenia...
 

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
QUOTE Od czasu kiedy Gandi napisał felieton pomyślałem czemu ja nie wpadłem na ten pomysł!? Kocham felietony...

COoLtuRa- czyli to co nas otacza

Pomysł na napisanie tego felietonu wpadł mi do głowy we wtorek 28 września 2004 roku. Oglądałem sobie tv, a dokładniej TVP2. Leciał na nim program pt. express reporterów ( czy jakoś tak ). Program ten był o agresji, której akty odbywały się w Krakowie w dzielnicy Nowa huta...
19 Kamil siedział z kolegami na ławce i oglądał notatki do maury. Nagle zza rogu wyskoczyła 30 osobowa grupka zamaskowanych szalikami napastników. Czwórce kolegów udało się zbiec. Kamil został sam. Chuligani tak go pobili, że w stanie ciężkim trafił do szpitala...
Takie przypadki nie zdażają się tylko w Nowej hucie. Mieszkam w Niewiadomiu, jest to dzielnica Rybnika, w której blokowiska zajmują 85% powierzchi (ja mieszkam w domu). Przechodząc czasem między nimi widze łysych twardzieli palących papierosy i plijących pod ławke. Gdy na nich zerkne oni ryczą: \"Czego sie ku**a gapisz je**ny ku**ikłaku\". Wtedy szybko się ulatniam...
Jaką kulturę pokazują tacy kolesie??? Czy w ogóle jakąś pokazują???

Nie będe dokańczał tegio felietonu bo to wy go dokończycie...tak wy! Jak? Sprawa jest prosta... piszecie jak jest u was...czy boicie sie chodzić po ulicach bo moze was ktoś napaść. Co sądzicie o takiej kulturze jaką prezentuje niektóra dzisiejsza młodzierz..wyraźcie opinie!


Nie wiem czy mi się zdaje,ale napisałeś Gandi ja felietonów nie piszę
biggrin.gif
więc zwróc honor Wosiowi
biggrin.gif
, heh jak jest u mnie mieszkam GDYNI i żyje w otoczeniu dwóch nie nawidzących się gangów(hehe ARKA GDYNIA I BAŁTYK) mieszkam na osiedlu,ale podczas ostatniego meczy grupa pijanych meli weszła na jego teren hehe policje wezwali fajny widok kibole vs.policja
biggrin.gif
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
przepraszam za błąd(chodzi mi o autora poprzedniego felietonu, sory wosio)...

ale do konkretów...bardzo podobała mi sie wypowiedź madbulla o niezrozumiałej agresji...i takich odp. oczekiuje...nie takich w stylu jodełka :? ...
 

wosio

Member
Dołączył
20.8.2004
Posty
445
Ni wiem o co chodzi ale gites. U mnie we wsi jest dyskoteka nazywa sie Alfa(może ktoś wie gdzie to jest????. W tamtym roku była u nas zadyma na nocnej dyskotece. Przyjechały kibole z baseballami z Będzina i wpierniczyli sie do Alfa i zaczeli lać kogo popadnie. Zedemolowali nasz jedyny klub do ostatniego okna. przyjechała plicja i ich jakos stłumili. nawet laski obrywały. potem jedna babka wyleciała na droge i ją auto potrąciło. Mój kumpel który jest dj'em mi opowiadała bo tam był. Na szczęsie stał z boku. Wtedy przy knsolecie był inny gość. Ale bylo. Byłem przerazony. Nie bylo mnie tam.
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
QUOTE chodziło mi o analizę tekstu...czy macie podobne wrażenia, odczucia a ty mi wyskakujesz że ty sie po ciemku nie boisz chodzić...bohater sie znalazł...


a wcześneij napisałęś tak :

Nie będe dokańczał tegio felietonu bo to wy go dokończycie...tak wy! Jak? Sprawa jest prosta... piszecie jak jest u was...czy boicie sie chodzić po ulicach bo moze was ktoś napaść



no to opisałem jak jest u mnie
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
i nie jestm żaden bochater :[
po prostu w tychach jest nawet spokoinie
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
Kiedy widzę, co się dzieje w naszym (i nie tylko) kraju, mam ochotę się rozpłakać. Albo najlepiej od razu strzelić sobie w łep, zanim zrobią to inni.

Miałem szczęście, że nie poszedłem do rejonowego gimnazjum. Zdaje się, że Gandi i ReveN są także z mojego rocznika (91), więc dobrze wiedzą, o co chodzi.

Mój rejon? Mam kilku kolegów ze starej szkoły, którzy mi opowiadali, jak tam jest? A jak? Po prostu- tragedia. Wszyscy, powtarzam, wszyscy bez wyjątku palą i piją. No ja rozumiem małą popijawę w wieku 16, 17 lat (ukradkiem i w tajemnicy przed rodzicami), ale 13 to chyba odrobinę za mało jak na "wzbogacanie" swojego organizmu...

No i dresy. Szczęściem nigdy takowego nie spotkałem, bo choć i w bloku mieszkam (ale na zewnątrz wychodzę baardzo rzadko- jeśli nie liczyć chodzenia do szkoły), to raczej na obrzeżach Warszawy. Choć i tak rzeczy, które czasem słyszę pod oknem o późnej godzinie... "o żesz ty kur**!!!", "wy********j!", "zamknij r**!". Tja... Polska dla (debilnych) Polaków. Czas umierać.
 

Lord Chudy

Member
Dołączył
3.9.2004
Posty
355
Nie boję się niczego na moim osiedlu.Wprawdzie jest kilku łysych dresiarzy ale znam ich dobrze i nic mi nie grozi a nawet jak coś to oni mi pomogą.Na moim osiedlu tez był pobity chłopak i w szpitalu zmarł.Wracał on od dziewczyny i postanowił skrócić sobie wędrówke przez polane przy której były tory.Zaczepiło go kilku drechów,nie chciał się z nimi bić więc przewrócili go i skakali mu po klatce piersiowej.Trafił do szpitala cały połamany,zdążył tylko porozmawiać z matką i zmarł.Pózniej policja złapała jednego dresiarza podejrzanego o pobicie i wiecie co im on powiedział.Po pyytaniu"Czemu Atakujecie w grupie niewinnych ludzi"on odpowiedział spokojnie"Bo sprawia nam to przyjemność".Takich ludzi nie powinno być,nie wykazują żadnej kultury swoimi wulgaryzmami.
 

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
QUOTE Kiedy widzę, co się dzieje w naszym (i nie tylko) kraju, mam ochotę się rozpłakać. Albo najlepiej od razu strzelić sobie w łep, zanim zrobią to inni.

Miałem szczęście, że nie poszedłem do rejonowego gimnazjum. Zdaje się, że Gandi i ReveN są także z mojego rocznika (91), więc dobrze wiedzą, o co chodzi.

Mój rejon? Mam kilku kolegów ze starej szkoły, którzy mi opowiadali, jak tam jest? A jak? Po prostu- tragedia. Wszyscy, powtarzam, wszyscy bez wyjątku palą i piją. No ja rozumiem małą popijawę w wieku 16, 17 lat (ukradkiem i w tajemnicy przed rodzicami), ale 13 to chyba odrobinę za mało jak na \"wzbogacanie\" swojego organizmu...

No i dresy. Szczęściem nigdy takowego nie spotkałem, bo choć i w bloku mieszkam (ale na zewnątrz wychodzę baardzo rzadko- jeśli nie liczyć chodzenia do szkoły), to raczej na obrzeżach Warszawy. Choć i tak rzeczy, które czasem słyszę pod oknem o późnej godzinie... \"o żesz ty kur**!!!\", \"wy********j!\", \"zamknij r**!\". Tja... Polska dla (debilnych) Polaków. Czas umierać.


Vampek dobrze wiem,co masz na myśli w tym kraju nie istnieje kultura odobsta, nie ma jakiegokoliwek poszanowania dla rzeczy...Nie boje się jednego dresa, nie podskoczy 2 też,ale 3 ,4 ...oni chodzą parami i przeważnie mają jakąś nie spodzianke dla ciebie ,typu "Dawaj kase za.... albo roz.... ci łeb" taaa niestety taka Polska, heh dresy,skate ,skiny,psły wszystko to odmiany...mam kolege w gimanazjum w 3 w Gdyni...z tego co tam usłyszałem ,to piją,palą ,zaciągają ,zażywają nawet w szkołach.....
 

Arcane

Czarująca Anomalia
Weteran
Redakcja
Dołączył
11.11.2003
Posty
1613
Widziałem ostatnio na HBO, pewnego satyryka (nie pamiętam jak się zwał...) w programie HBO na stojaka. Podam przykład tego co powiedział o życzliwości Francuzów, Anglików i Polaków.

Francuzi: ledwie się spotkają, witają się, pogadają ze 2h o pogodzie a na pożegnanie:
-Sava?
-Sava!
-Sava?
-Sava!
-Sava?!
-Sava! Sava!
-Sava?
-Sava!

Anglicy: Hi there, how are you, weather sure is awfull don't you think? Yes, it's true. But I had a wonderfull day today. That's fantastic, but I have to go. Bye! What's with your leg? Hurt? I'm fine, bye! (tu wycieka krew), Fine? Fine fine, bye (tu ledwa panuję nad nogą), Sure it's fine? Fine fine! Bye bye! (tu noga łamie się wpół)

Polacy: Cześć! Jak się masz! A wypie***j ku***!! W pysk chcesz? Wpier***? Ja tylko się przywitać chciałem! Zenek, chodź no tu! Jakaś szma** się czepia!

Cóż wiele mówić... Sama prawda... A większych miastach strach na ulicę wyjść, nawiet w biały dzień po środku 'centrum'. Eh... Co z kraj, co za ludzie (of course nie wszyscy)... Znam ludzi co się wstydzą swego pochodzenia, a i tak co są z tego dumni. Dumnym być z tego że... A co tu gadać każdy wie jak jest. Można by się tu rozwodzić o wadach polski latami... A co to komu da? I tak żadna nowość...
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
QUOTE ... Dumnym być z tego że... A co tu gadać każdy wie jak jest. Można by się tu rozwodzić o wadach polski latami... A co to komu da? I tak żadna nowość...

Ej no bez przesady! Jest jak jest, ale to wina ludzi, nie kraju. Jestem dumny ze swojego polskiego pochodzenia i prawdę mówiąc śmieszą mnie ludzie, którzy z tobołkiem przewieszonym przez ramie wyjeżdżali jakieś 5 lat temu do np. Niemiec, gdzie dorobili się jako takich pieniędzy, i teraz wracają używanymi Beemkami i wzywają wszystkich wkoło od polskich świń. Ja wiem, że najprościej jest zbluzgać kraj, że to syf i bieda, i że uciekam stąd, jak tylko będę mógł, ale czasem najłatwiejsze rozwiązania wcale nie muszą oznaczać tych najlepszych!
 

Arcane

Czarująca Anomalia
Weteran
Redakcja
Dołączył
11.11.2003
Posty
1613
Przepraszam z góry że cię uraziłem. Ale jako obcokrajowiec (tak, nie jestem polakiem), przez 11 lat tutaj nie spotkało mnie na nic na tyle dobrego być mieć dobre zdanie o kraju i jego ludziach. Pewnie stąd mój pesymizm i nastawienie. Jeszcze raz przepraszam.

pzdr
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
Nie czuję się urażony, ale jeśli przez 11 lat naprawdę nie spotkałeś przyzwoitych ludzi, nie spotkało ciebie nic, co mogłoby wpłynąć na pozytywne wrażenia na temat naszego kraju, to wybacz, ale chyba jesteś ślepy/ nie wychodzisz z domu/ albo masz wyjątkowego pecha mieszkać w wyjątkowo nieprzyjaznym regionie. Nie wiem skąd pochodzisz, ale nie powiesz mi chyba, że w twojej ojczyźnie nie ma wogóle chamstwa, wulgarności, bandytów, etc.? Wszędzie jest podobnie, i zaufaj mi- człowiekowi, który żyje tu od 19 lat, że podobnie jak nie brakuje tu lumpów, to nie mało jest także naprawdę porządnych i prawych ludzi. Wystarczy się rozejrzeć.
PS. Sam jestem urodzonym pesymistą, ale czasem dostrzegam plusy i tobie też to radzę. 8)
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
QUOTE Przepraszam z góry że cię uraziłem. Ale jako obcokrajowiec (tak, nie jestem polakiem), przez 11 lat tutaj nie spotkało mnie na nic na tyle dobrego być mieć dobre zdanie o kraju i jego ludziach. Pewnie stąd mój pesymizm i nastawienie. Jeszcze raz przepraszam.

pzdr

Jakto nie spotkałeś ciekwych ludzi...a my!? forum!? jesteśmy jak rodzina...ale mniejsza z tym...

Co do ludzi mieszkających w tym kraju też nie jest dobrze, przynajmniej we wsiach czy dzielnicach...
Tam gdzie mieszkam jest blok zwany SZLAFHAUZEM (schlafhouse). Jest to podobno siedziba fundacji Izajasz, która pomaga osobom w nałogu...zawsze kiedy przechodze obok tego bloku widze ludzi, którzy klną, czasem sie biją o WINA, cz papierosy...
To naprawde straszne. Nic dziwnego, że polaków bierze sie za żuli i meneli...
Oczywiście są też zwykli ludzie..na poziomie.
 

Arcane

Czarująca Anomalia
Weteran
Redakcja
Dołączył
11.11.2003
Posty
1613
QUOTE Nie czuję się urażony, ale jeśli przez 11 lat naprawdę nie spotkałeś przyzwoitych ludzi, nie spotkało ciebie nic, co mogłoby wpłynąć na pozytywne wrażenia na temat naszego kraju, to wybacz, ale chyba jesteś ślepy/ nie wychodzisz z domu/ albo masz wyjątkowego pecha mieszkać w wyjątkowo nieprzyjaznym regionie. Nie wiem skąd pochodzisz, ale nie powiesz mi chyba, że w twojej ojczyźnie nie ma wogóle chamstwa, wulgarności, bandytów, etc.? Wszędzie jest podobnie, i zaufaj mi- człowiekowi, który żyje tu od 19 lat, że podobnie jak nie brakuje tu lumpów, to nie mało jest także naprawdę porządnych i prawych ludzi. Wystarczy się rozejrzeć.
PS. Sam jestem urodzonym pesymistą, ale czasem dostrzegam plusy i tobie też to radzę. 8)

Po 1: Wychodzę z domu, spotkałem przyzwoitych ludzi ale... W tak małych ilościaż że szkoda gadać (w porównaniu ze wszystkimi których poznałem). I nie mówią o ludziach w moim wieku, więcej mam znajomych powyżej 20 lat (choć sam mam 16, nie przepadam zbytnio za towarzystwem rówieśników) i nawet jako pełnoletni widzę, że są stereotypowimi Polakami (of course nie wszyscy). Spotykały mnie miłe rzeczy ale... To nie wynagradza tego czego można doświadczyć tutaj zlego.

Po 2: Czy wyobrażasz sobie kraj gdzie po ulicach jeżdżą samochody (jak taksówki w USA) które w Polsce widujesz na wystawach? Wyobrażasz sobie wejście do baru, gdzie masz wszystko za darmo (drinki etc. etc.), gdzie kasa leży na wierzchu, kosztowności itd. Gdzie w domach nie chowa się pieniędzy bo ktoś zwinie coś (przykład - jakieś 2 tys.[!] leży rozwalone na półce od dłuższego czasu, i nic nie zginęło, pomimo wielu imprez i odwiedzin). Kraj gdzie ludzie pracują, ale mam tu na myśli 'pracują', czyli robią coś a nie 'pracują' czyli 90% czasu siedzą i myślą skąd kasę skołować. Tak kraj istnieje, i to blisko Polski, wierz mi lub nie.

Po 3: O ile mi wiadomo stolica powinna być chlubą miasta... Byłem tam, wracać nie chcę... Ale to tylko tak na boku.

I nie zmienię swojego zdania o polsce przez najbliższy czas. Tak jestem krytycznie nastawiony do Polski, ale do ludzi tylko wtedy, kiedy ich poznam. Generalnie o całej polsce mówić nie powinienem, ale raczej ich ludziach, ale wizja jednego człowieka, generuje wizję wielu... To jest fakt którego zaprzeczyć się nie da...

I jeszcze coś - również dostrzegam plusy. Nawet nie wiesz jak mi się dzisiaj humor poprawił po pewnym wydarzeniu, po kilku zdaniach...
Osobiście nie życzę nikomu źle, wręcz przeciwnie, życzę żeby było lepiej niż jest. Ale coś trzeba zrobić!

BTW, nie jestem 'ślepy', wierz mi... Widzę więcej niż sam przewiduję, czy chcę...
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
Jak sam piszesz wszystko zależy od ludzi. Ludzi, z którymi masz bezpośredni kontakt, bo to na ich podstawie gruntujesz swoje poglądy. Przykład- zapraszam do domu grupę ludzi na imprezę- zdarza się to rzadko, ale jeśli już, to przychodzą osoby, przy których mógłbym nawet pod samym lustrem, przy drzwiach wejściowych wystawić cały dorobek swojego życia i pewien jestem, że pozostanie on nienaruszony. Może się mylę ale w cudownym kraju, który opisujesz chyba też byś nie wpóścił zupełnie obcej osoby do domu, kompletnie bez nadzoru, zostawiając wszystkie kosztowności na wierzchu. Jeśli jednak tak właśnie jest, to kraj ten faktycznie jest chyba idealny, lecz w takim wypadku nie potrzebawałby nawet policji(wystarczyłaby chyba jedynie jakaś straż osiedlowa,lub coś w tym stylu), a jakoś nie przypominam sobie, by w sąsiedztwie Polski istniał kraj pozbawiony takiej instytucji. A co do luksusowych samochodów, czystych ulic czy darmowych knajp. Jestem przyzwyczajony do życia bez tych perełek. Doskonale zdaję sobie sprawę, że poziom zamożności polaków jest drastycznie niski, lecz dawno się z tym pogodziłem. Lata zaborów i późniejszego przebywania w strefie wpływów radzieckich zrobiły swoje z naszą gospodarką, choć może tutaj przerwę bo już zaczynam o polityce gadać. Nie interesuje mnie generalnie jaką bryką moja matka pojedzie do sklepu jak zadzwoni po radiotaxi, lecz np. czy taksówkarz będzie miłym człowiekiem i powiedzmy da jej zniżkę, a zapewniam cię, że takich ludzi ci u nas nie brak.
 

Arcane

Czarująca Anomalia
Weteran
Redakcja
Dołączył
11.11.2003
Posty
1613
QUOTE Jak sam piszesz wszystko zależy od ludzi. Ludzi, z którymi masz bezpośredni kontakt, bo to na ich podstawie gruntujesz swoje poglądy. Przykład- zapraszam do domu grupę ludzi na imprezę- zdarza się to rzadko, ale jeśli już, to przychodzą osoby, przy których mógłbym nawet pod samym lustrem, przy drzwiach wejściowych wystawić cały dorobek swojego życia i pewien jestem, że pozostanie on nienaruszony. Może się mylę ale w cudownym kraju, który opisujesz chyba też byś nie wpóścił zupełnie obcej osoby do domu, kompletnie bez nadzoru, zostawiając wszystkie kosztowności na wierzchu. Jeśli jednak tak właśnie jest, to kraj ten faktycznie jest chyba idealny, lecz w takim wypadku nie potrzebawałby nawet policji(wystarczyłaby chyba jedynie jakaś straż osiedlowa,lub coś w tym stylu), a jakoś nie przypominam sobie, by w sąsiedztwie Polski istniał kraj pozbawiony takiej instytucji. A co do luksusowych samochodów, czystych ulic czy darmowych knajp. Jestem przyzwyczajony do życia bez tych perełek. Doskonale zdaję sobie sprawę, że poziom zamożności polaków jest drastycznie niski, lecz dawno się z tym pogodziłem. Lata zaborów i późniejszego przebywania w strefie wpływów radzieckich zrobiły swoje z naszą gospodarką, choć może tutaj przerwę bo już zaczynam o polityce gadać. Nie interesuje mnie generalnie jaką bryką maja matka pojedzie do sklepu jak zadzwoni po radiotaxi, lecz np, czy taksówkarz będzie miłym człowiekiem i powiedzmy da jej zniżkę, a zapewniam cię, że takich ludzi ci u nas nie brak.

Nic nie jest idealne. To co wymieniłem, nie jest niestety wszędzie. Są okolice biedniejsze, są bogatsze (a jest co przemierzać...)

I tak, właśnie że można wystawić dorobek bez obaw o kradzież. Po prostu całkowicie odmienna mentalność ludzi. Podam ci przykład, jak najbardziej realny. Relacja mojej mamuśki (zawsze tak mówię...): Jechała sobie tramwajem, ale tak przepełnionym, że nie ma gdzie nogi postawić. No i siedzi na samym końcu z jakąś staruszką. Ale ona niestety biletu nie ma, a konduktorzy (którzy nie kasają cię ze 100zł jak nie masz biletu, tylko każą kupić od nich) chodzą cały czas. Zatem babcia posyła 'stówę' do przodu, przez zatłoczony tramwaj, by ktoś na początku kupił jej bilet. I wiesz co? Dostała bilet, z resztą, i to bez straty najmniejszego grosza... Gdybyś ty w tramwaju, tutaj taką setę wystawil to byś mógł o niej zapomnieć. Powtórzę się - mentalność ludzi. Tam się nie kradnie, bo nie ma po co, się zarabia, się ma. Nawet jak się nie zarabia, to się nie kradnie. Osobiście uważam że jest to czyn poniżej wszelkiej krytyki, zapewne jak pozostali rodacy.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom