Hehehehe, tia, bawim się, ja na pewno
.
Kłania się Bractwo Rycerskie Świętej Włóczni
Odtwarzamy czasy pierwszej krucjaty do ziemi świętej (1096-99)
Małe, niezbyt zasobne w sprzęty, ale zawsze
.
Co do samych bractw – to jest genialne. Po prostu, coś niesamowitego. Jeśli lubisz średniowiecze (albo inny okres, bo i też są takie bractwa – np. odtwarzające czasy napoleońskie) to nie ma co się zastanawiać. Nawet na biol-chem-fizie jest czas na takie przyjemności
Co do kolczug – zależy jaka, jakie kółka i jaka waga/rozmiar max.
Ze splotów opłaca się jedynie 4w1, wzmacniany ewentualnie kawałkami siatki 6w1.
Drut – stalowy ocynk, średnica drutu 1,8 mm. (LUDZIE, nie bierzcie nigdy większej średnicy, bo wtedy będzie to diabelnie ciężkie, sam mam top kolczugi z 2mm, i jak trochę w tym powalczę, to po zdjęciu ekhm, muszę się położyć ;P). Średnica kółek do splotu max 8 mm.
Rozmiary – owszem, fajnie wygląda kolczuga po kolana, z rozcięciem w kroku i długimi rękawami, ale tu nie chodzi o wygląd, ale praktyczność i wagę, więc nie polecam od razu rzucać się na robienie wielkiej kolumbryny, tylko zacząć od krótkiej kolczugi i się do niej przyzwyczaić, a potem coś dokładać, gdy się już wyćwiczycie.
Waga – no to jak wcześniej, a co do znanych mi wag kolczug – miminum z 8 – 9 kilo, krótka dosyć, a maksimum słyszałem o 20 kg (nosił ją kiedyś pewien gość z bractwa wikińskiego, WOLIN RLZ!)
Co do walki – zależy od bractwa. Np. w moim stawiamy tylko na jednoręczniaki i tarcze migdałowe, których i tak jeszcze nie zrobiliśmy, bo nie mamy czasu lol. Ale jeśli np. twoje bractwo nie narzuci Ci stuffu, a tak jest najczęściej, to możesz walczyć czym chcesz, byle historycznym – tj. związanym z okresem, którym twoje bractwo odtwarza.
Poza tym, to bractwa to nie tylko wojaczka ludzie, to także odtwarzanie całej kultury, przez muzykę, ubiory, po jedzenie i przedmioty użytku codziennego.
Pozdrawiam serdecznie, Reynevan