Agresja i tym podobne- Felieton

Status
Zamknięty.

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
"Co ty k*** robisz? A p*** cię?"

Na pewno każdemu z nas znany jest ten scenariusz. Czy oglądaliśmy go z bezpiecznej odległości, czy byliśmy, na nasze nieszczęście, uczestnikiem zdarzeń (biernym oczywiście- aktywnych proszę o opuszczenie forum), każdy z nas od razu wie, co się dzieje.

Agresja jest znana wszystkim. Trudno aby nie była, bowiem jest zjawiskiem, tu w Polsce, wszechobecnym. A dlaczego?

Korzeni można szukać w sprzeczkach rodzinnych od najmłodszych lat. Każdy chyba rozumie, że trudno jest być dobrze wychowanym, gdy rodzice zachowują się nie powiem, jak.

A skąd i to się bierze? Głównie alkohol, szukanie szczęścia na dnie butelki. A wtedy, jak każdy z nas może wysnuć, człowiek zachowuje się wielce nieodpowiedzialnie, czy wręcz tragicznie.

Drugim powodem może być głęboko zakorzeniona złość, wychodząca na wierzch przy niepowodzeniach. A wtedy już niedużo do prawdziwej bójki, szczególnie, jeśli ów człowiek jest z natury dobrze zbudowanym, silnym (kosztem inteligencji niestety...). Pamiętajcie! Wyładowując wściekłość za niepowodzenia na szkodę innym tylko pogarsza sytuację! O wiele lepiej wziąć się w garść i popracować nad tematem (mówię w tej chwili nad wiekiem szkolnym)!

Ale... sami rozumiemy, że to jest jedna z wielu odwiecznych przywar ludzkich. Tylko... dlaczego tak wcześnie? Dlaczego już w przedszkolu można znaleźć dyskryminację i poniżanie? Dlaczego już w szkole podstawowej ludzie popadają w nałogi? Czemu od lat gimnazjalnych niektórzy mają problemy prawne? I, teraz się pytam, dlaczego ludzie sprawujący władzę w tym kraju, czy choćby w ośrodkach nauczania nic z tym nie robią?

Powiedzmy sobie szczerze- jesteśmy zbyt pobłażliwi na takie sprawy. Zamiast, każąc ciągle wzywać rodziców (dalej mówię o szkolnictwie) i wstawiając uwagi... wyrzucać. Bo, jeśli takie środki nie są odpowiednie, trzeba sięgnąć po te już bardziej radykalne. Może i bezlitosne, ale uwierzcie mi, na poziomie "oskarżonych"...

A jak jest teraz? Młodzi ludzie coraz wcześniej dołączają do band, organizacji przestępczych, zaczynają pić i palić, stosują przemoc wobec słabszych. Dresiarze, skini... każdy zna ten scenariusz. Każdy.
 
Dołączył
16.10.2004
Posty
153
Vampek popieram ciebie tylko temat taki jak ten zrobi zaraz tutaj debatę polityczna więc jak znam życie nie pisujmy takich tematów na tym forum
ale nadal popieram vampka. teraz nie można spokojnie wsiąść do autobusu z portfelem czy komurką w kieszeni tylko takie rzeczy trzeba chować bo cie skroją. to sie robi coraz powszechniejsze i niedługo cały kraj będzie opanowany przez bandy łysych gostków z sztachetami od płotu. jednym słowem będzie nie kraj nie ojczyzna tylko masakra.
sad.gif
 

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
Taa, znany problem i bardzo powszechny nie tylko w Polsce, osobiście bleższego spotkania z dresami nie miałem, ale zdarzało się uciekać
tongue.gif
 

WindowsXP

Member
Dołączył
3.11.2004
Posty
124
no właśnie a ja miałem ale na szczęście nie w charakterze ofiary tylko świadka!problem agresji dotyczy praktycznie całego świata i jest trudny do rozwiązania zwykle przez pobłażliwe prawo,np. w Polsce!w sumie to ile można dostać za pobicie, kradzież itp?Oczywiście o ile napastnik zostanie złapany(wątpliwe)!Wierzcie mi przekonałem się o tym na własnej skórze i nie chodzi tu o sytuacje podaną wyżej!
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
Dla mnie to codzienność. U nas do gimnazjum chodzą męty z okolicznych wsi i jest tragicznie, ale czasem śmiesznie np. widziałem jak sie dwóch lało (lol)kanapkami i był taki tekst "Ej! Mam twoje włosy w mojej kanapce!"
wink.gif
. Ale po za tym bywa nieciekawie, ale dla mnie rzadko bo całe szczęście jestem w klasie z większością w miare normalnych ludzi, a przynjamniej z takimi się zadaje. Zastanawiam się jeszcze czy danie na początku wulgaryzmów ma być łączone z agresją, a jeśli tak to może być to błędny tok myślenia. Znam ludzi którzy klną strasznie, a są całkiem spox.
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
niestety, ale agresja, najczęściej nie wyjaśniona, ma miejsce wszędzie. Co z tym zrobić? Jak temu zaradzić? Mysle, że narazie trudno bedzie odpowiedzieć na takie pytania...może napisze skąd taka agresja sie bierze:

Rodzina.

Kiedy rodzina nie dba o dzieci, demoralizuje je, czy bije, można powiedzieć że na 90% z tych dzieci wyjdą "bejzboliści", dresiarze, czy jacyś złodzieje.
Oglądałem ostatnio program "kochaj mnie" chyba na 2 TVP. Jedna rodzina chciała aby im oddano dzieci...sąd nie zgdził sie. Dlaczego? Ponieważ w domu tym nie bylo prądu, był totalny syf. Jakby dzieci wróciły do tego miejca zdemoralizowałyby sie na maxa...

Otoczenie.

Jest sprawa oczywsitą, że otoczenie dla mlodzierzy jest sprawą bardzo ważna. Gdy otaczają nas spoko ludzie bedziemy spoko jak wyrośniemy. Kiedy otaczają nas narkomani czy inne żule to można powiedzieć za pewno także bedziemy żulami itp.

może napisze coś jeszce...czekajcie w przyszłości zrbie edita...

P.S. Vampek super że poruszyłeś temta. Pozdro dal ciebie...
smile.gif
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
niedługo cały kraj będzie opanowany przez bandy łysych gostków z sztachetami od płotu. jednym słowem będzie nie kraj nie ojczyzna tylko masakra. :(

A czy już nie jest? Panie, znajdź mi miejsce z dala od dresów, to cię wynagrodzę. I mówię o takim miejscu ponad 1000 zaludnienia, bo to nie wyczyn wskazać pustą wioskę w lesie.

Swoją drogą, obecny stan naprawdę skłania do poznawania języków obcych i jak najszybszego wyjazdu. Bo, powiedzcie mi, czy w państwie niemieckm, czy Angli znajdziemy jakiś odpowiednik "dresa"? Taaak... ale nie na długo.
 

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
niedługo cały kraj będzie opanowany przez bandy łysych gostków z sztachetami od płotu. jednym słowem będzie nie kraj nie ojczyzna tylko masakra.
sad.gif

A czy już nie jest? Panie, znajdź mi miejsce z dala od dresów, to cię wynagrodzę. I mówię o takim miejscu ponad 1000 zaludnienia, bo to nie wyczyn wskazać pustą wioskę w lesie.

Swoją drogą, obecny stan naprawdę skłania do poznawania języków obcych i jak najszybszego wyjazdu. Bo, powiedzcie mi, czy w państwie niemieckm, czy Angli znajdziemy jakiś odpowiednik "dresa"? Taaak... ale nie na długo.

No oczywiśćie Vampku ,że są, ale nie występują tak licznie jak u nas...Im dalej na wschód tym gorzej...
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Byłem kiedyś ofiarą, jak i kilku moich kumpli chociażby wymuszenia pieniędzy. Ide sobie do sklepu a tu nagle wyskakuje 3 dresów i wołają o 5 zeta. Mówie, że nie mam a oni na to, że mnie pszeszukają i jak znajdą to mi wpierniczą. Wolałem dać kase i nie ryzykować nie wyskocze przecież z trzema gościami starszymi ode mnie na solo. Druga sprawa to z komórką. Moja siostra jechała kiedyś autobusem i upadła jej komóra na podłogę. Gdy się po nią schyliła to już jej nie było jakiś gość ją uprzedził i zarobił komóre. Nie wiem jak Wy, ale ja napewno bym podniósł i oddał. Powinno się zacząć coś z tym robić już nie długo strach będzie chodzić samemu po mieście, szczególnie z flotą !!!
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
To, co tutaj mamy, to koszmar. Sam także byłem ofiarą (razem z kolegą) próby wyłudzenia ("bo wam zaj***"). Szczęściem skończyło się na słowach, bo nie miałem portfela, a kumpel akurat zapomniał wziąć komórki. I wiecie, gdzie to się działo? Pod Geantem, warszawskim Fortem Wola, gdzie właściwie roi się od ochrony. Widać, nie wszędzie...

Gandi kiedyś wspomniał, że 4/5 kradzieży jest z głodu. Tja... tylko dlaczego my trafiamy ciągle na te pozostałe 20%? Widać- mamy pecha. Bo ów bandyta wcale nie wyglądał na jakiegoś zaniedbanego, ba, miał nawet niezły... rower (zapewne kradziony, ale cóż...).

Swoją drogą, to trzeba być odważnym. Nie tylko kłopoty prawne, ale i samo... wyludzanie. Ja na przykład mam kłopot z pójściem do kiosku:)
 
Dołączył
16.10.2004
Posty
153
ale nie rozmiem dlaczego przykładem kieszonkowca zawsze jest facet moja siostra szła marszałkowską była z koleżanką niosła plecak na ramieniu tak żeby był pomiędzy nią a koleżanką jej koleżanka tak sie dziwnie obejżała a tam dziewczyna jakaś z ręką w kieszeni plecaka. niestety zdążyła uciec. Vampek - podaje może łażą dresy tylko nikogo nieskroją bo każdy zna każdego w tym miastaczku a mianowicie Grodzisk Wlkp. miasto ok 13tys mieszkałem tam przez 13 lat nikogo nigdy nie skroili.
pozdro
 

Dragomir

Adam Konopka
Weteran
Dołączył
25.9.2004
Posty
2527
Macie wszyscy rację. W mojej okolicy to jest pewne gimnazjum, w którym od ochroniarza cuchnie alkoholem na 3 metry, młodzież sobie siada 30 metrów od drzwi i wyciąga flaszki i papierosy. Rok temu gonił mnie i mojego kumpla narkoman i rzucał w nas petardami.

Ale z drugiej strony, nie jesteśmy święci. Wprawdzie nie sądzę, że jesteśmy tacy jak dresy, żule itd. ale na pewno nie jesteśmy zbyt dobrzy.
Ale nikt z moich znajomych nie wymuszał, nie kradł ani nie szantażował.To już jest coś.

Co do zapobiegania: najczęściej atakują osoby 13-15 lat. W okolicach gimnazjów. Najłatwiej zapobiec to chodzić stamdąd grupą, pewnym krokiem itd. Ale w żadnym wypadku nie podskakiwać do takich starszych bandytów, zwłaszcz, jeśli wyglądają na silnych. W razie możliwości ratować się ucieczką. Ale jeśli będzie się chodziło pewnie, to prawdopodobnie cię nie napadną. Jeśli będzie się chodziło w garniturku to na 90% to właśnie ciebie napadną.
 
A

Anonymous

Guest
Ach ja to znam bardzo dobrze. Cóż jednak tak było i niestety będzie... ja osobiście spotkałem się z bardzo znanym "Na co się k**** gapisz?!" Ludziom brakuje niejednokrotnie lultury osobistej i tego nie zaprzeczę, jednak nie zawsze winny jest alkohol, ja nikomu nie polecam, ale co szkodzi wypić czasem z kolegami. Ja upijam się na smutno, jednak niektórzy strasznie się wściekają. Niestety to nie jest wina tylko alkoholu, czy wychowania, ale i złego towarzystwa. Jednakże gdy ktoś jest wystarczająco silny psychicznie wtedy nic mu nie zaszkodzi, ja obracałem się niejednokrotnie w takim towarzystwie, ale uchodzę za wyjątkowo kulturalnego i tak jest rzeczywiście.
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
Po pierwsze o Polsce ogólnie. Nie będę się rozpisywał o tym, że podobne sytuacje, podobni ludzie i podobne działania nie są tylko domeną naszego kraju. O tym, że nie warto tak pochopnie spisywać ojczyzny na straty pisałem już w innym, swoją drogą podobnym temacie.
Chcę jednak zaznaczyć, że w paru kwestiach nie zgadzam się z Vampkiem zupełnie. „Agresja bierze się z alkoholu”. Człowiek pod wpływem napojów „wyskokowych” faktycznie zachowuje się nieodpowiedzialnie, ale mam kumpli, którzy od trunków nie stronią, sam nie pogardzę dobrym browarkiem, albo lepiej nawet kilkoma, zdarzyło się nawet próbować wina, powiedzmy z niższej półki, a nie latam z baseballem w rękawie, szukając ofiary. Owszem, można powiedzieć, że alkohol, amfetamina, trawka, itp. są nieustannie związane z środowiskami ludzi zachowujących się w opisywany przez ciebie sposób, ale nie należy się w nich dopatrywać źródła zła, o ile człowiek nie jest jeszcze uzależniony, gdyż wówczas istotnie może on narobić głupstw pod wpływem ww. środków. Generalnie jednak uważam, że ludzki charakter zależy, od wrodzonej psychiki, wychowania i otoczenia. Jak ktoś jest w porządku, to choćby się urżnął jak świnia, - muchy by nie skrzywdził, natomiast jak ma zrytą psychę, to i na trzeźwo będzie szukał zaczepki.
To że ktoś jest silny/dobrze zbudowany znaczy, że osiąga to kosztem rozumu- to stwierdzenie rozumiem jako napisane przez Vampka z przymrużeniem oka i tak chyba było, prawda? Takich rzeczy nie pisze się poważnie.
Dochodzimy jednak do przekonania, pod którym podpisuję się obiema rękami! Bezwzględność trzeba bezwzględnie karać. Kary muszą odstraszać od występków, a nie do nich zachęcać tak, jak wygląda to obecnie. Odpowiedzialność za to spływa na sferę rządzącą, która dużo gada i mało robi, a kasy dostaje w brud, ale na tym skończę, bo narzekania na polityków każdy chyba zna.
YR_Grzech_Q_Jin- z tobą absolutnie nie zgadzam się w kwestii unikania na forum tematów takich, jak ten. Fakt, że to forum poświęcone jest grze komputerowej i ogólnie lżejszej tematyce, nie oznacza, że nie można się wypowiadać na tematy poważniejsze.
 

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
...Gandi kiedyś wspomniał, że 4/5 kradzieży jest z głodu. Tja... tylko dlaczego my trafiamy ciągle na te pozostałe 20%? Widać- mamy pecha. Bo ów bandyta wcale nie wyglądał na jakiegoś zaniedbanego, ba, miał nawet niezły... rower (zapewne kradziony, ale cóż...).

Swoją drogą, to trzeba być odważnym. Nie tylko kłopoty prawne, ale i samo... wyludzanie. Ja na przykład mam kłopot z pójściem do kiosku:)

Ano , Vampku tak...Idzie sobie dres drogą do Marketu, właśnie został wywalony z domu przez patologicznego ojca...Wchodzi i widzi Exluzywną wystawę z jakimś Produktem...Podchodzi i zabiera, nie zauważony wychodzi...Następnego ranka przychodzi i widzi jak pewnej Pani wypadł portfel, przygniata go stopą i gdy owa kobieta, pyta się o niego mówi "Niee"...Tak drogi Vampku to się zaczyna...Takie Historie są częste, a tą znam od kolegi...
 

Coristo

Member
Dołączył
30.8.2004
Posty
223
QUOTE QUOTE niedługo cały kraj będzie opanowany przez bandy łysych gostków z sztachetami od płotu. jednym słowem będzie nie kraj nie ojczyzna tylko masakra.
sad.gif


A czy już nie jest? Panie, znajdź mi miejsce z dala od dresów, to cię wynagrodzę. I mówię o takim miejscu ponad 1000 zaludnienia, bo to nie wyczyn wskazać pustą wioskę w lesie.

Swoją drogą, obecny stan naprawdę skłania do poznawania języków obcych i jak najszybszego wyjazdu. Bo, powiedzcie mi, czy w państwie niemieckm, czy Angli znajdziemy jakiś odpowiednik "dresa"? Taaak... ale nie na długo.


u mojego kuzyna miasteczko ma ok 600 osób i tam tez pełno jest dresiaży!!!!
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
QUOTE Chcę jednak zaznaczyć, że w paru kwestiach nie zgadzam się z Vampkiem zupełnie. „Agresja bierze się z alkoholu”.

Nie mówię, że alkohol jest przyczyną agresji, a, że czasem przyczyną agresji jest alkohol. To różnica. Tak jak z tym, że kwadrat jest prostokątem, ale prostokąt nie zawsze jest kwadratem.

QUOTE To że ktoś jest silny/dobrze zbudowany znaczy, że osiąga to kosztem rozumu- to stwierdzenie rozumiem jako napisane przez Vampka z przymrużeniem oka i tak chyba było, prawda? Takich rzeczy nie pisze się poważnie.

I znowu powtarzam swoją teorię- jedno może być wynikiem drugiego, ale drugie nie zawsze bywa przyczyną pierwszego. Znam ludzi, którzy równie dobrze mogliby pełnić rolę "bodyguard", jak i wykładać na uczelni. Ale brak wyobraźni + siła + agresja= kalectwo. Innych.
 

MadBull

Weteran
Weteran
Dołączył
6.9.2004
Posty
160
QUOTE QUOTE Chcę jednak zaznaczyć, że w paru kwestiach nie zgadzam się z Vampkiem zupełnie. „Agresja bierze się z alkoholu”.

Nie mówię, że alkohol jest przyczyną agresji, a, że czasem przyczyną agresji jest alkohol. To różnica. Tak jak z tym, że kwadrat jest prostokątem, ale prostokąt nie zawsze jest kwadratem.

QUOTE To że ktoś jest silny/dobrze zbudowany znaczy, że osiąga to kosztem rozumu- to stwierdzenie rozumiem jako napisane przez Vampka z przymrużeniem oka i tak chyba było, prawda? Takich rzeczy nie pisze się poważnie.

I znowu powtarzam swoją teorię- jedno może być wynikiem drugiego, ale drugie nie zawsze bywa przyczyną pierwszego. Znam ludzi, którzy równie dobrze mogliby pełnić rolę "bodyguard", jak i wykładać na uczelni. Ale brak wyobraźni + siła + agresja= kalectwo. Innych.

To już sama prawda. Po prostu w twoim pierwszym poście pojawiło się takie uogólnienie, stąd ta polemika. Być może źle cię zrozumiałem, więc zwracam honor.
Co do alkoholu to myślę że jest on jednak, podobnie jak np. narkotyki wyłącznie „zapalnikiem” odbierającym chwilowo człowiekowi poczytalność. To natomiast, co ów człowiek, w tym stanie zrobi, to już jest kwestia jego, powiedzmy charakteru, choć to chyba nie jest odpowiednie słowo. Jeden facet po pijaku będzie tylko śpiewał na cały głos „Szła dzieweczka...”, a drugi wywali szybę w sklepie. Na ludzkie zachowania składa się szereg czynników, o których nie mnie rozprawiać bo nie jestem żadnym głowologiem, ale piszę co widzę min. po sobie i znajomych.
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
QUOTE Jeden facet po pijaku będzie tylko śpiewał na cały głos „Szła dzieweczka...”, a drugi wywali szybę w sklepie.

...a jeszcze inny stanie się rozrywkowy i przełamie lody towarzyskie. Alkohol jest takim pierwiastkiem, że nigdy nie wiadomo, jakie będą jego efekty w wyniku połączenia z "chemią" w mózgu. Wielu ludzi używa go (jak to określił Rumbler), aby "utopić smutki", inni do dobrej imprezy, jeszcze inni, aby odpędzić stresy. Jedynym spodziewanym wynikiem jest "syndrom dnia następnego", czyli kac.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom