Świecidełka I Błyskotki..ozdoby

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
No cóż chciałem się spytać, czy macie jakieś ozdoby które bardzo lubicie nosić?
no cóż ja chyba mam małego bzika na tym punkcie, ponieważ mam obładowane łapy xD
obraz001pt2.jpg

bardzo lubię nosić ozdoby, i jak widać wyżej mam:
-obrączkę...dostałem na urodziny ale wybierałem sobie sam..noszę ją na dużym palcu
urodziny w sierpniu dopiero więc jeszcze czas ale już dostałem prezent
-koraliki kuzol mi kupił w warszawie bo go prosiłem bo nigdzie nie mogłem znaleźć takich jakie chciałem
..kiedyś kupiłem sobie z prawdziwych korali i po miechu gówno rozleciało się w drzazgi.. ]
gumowa ozdóbka przypłynęła do mnie z Amsterdamu...
a raczej podwędziłem kuzynce i teraz noszę cały czas
dotyczy walki z zanieczyszczeniem środowiska
-Zegarek standard....starszemu był kupiony na prezent ale
nie chodził w nim wcale to mi go oddał i ja go nosze...xD
-no i łańcuszek, ale to go nosze od komunii..muszę sobie jakiś ładny wisior sprawić do tego
kuzol ma zajebiaszczy celtycki krzyż

A wy macie jakieś ozdóbki? Kolczyki...rzemyki..pierścienie itp
heh czy uważacie że to oznaka zniewieściałości u faceta
gdy nosi takie pierdołki..czy po prostu własny styl?
wypowiadajcie się
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Szczerze mówiąc to nie za bardzo lubię nosić tego typu pierdółki :p, jakoś tak przeszkadzały by mi, jedyne co nosze to zegarek, i chyba nie pamietam czasów kiedy nie miałem zegarka na ręce. Kiedyś próbowałem nosić te gumki od ochrony środowiska czy czegoś tam ale tez mi przeszkadzały bo latało mi coś na łapie xD



Pozdro
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Ogółem nie noszę świecących się gówienek. Ogółem nie lubię się obwieszać takimi rzeczami. Jedyne co noszę to koraliki na szyję. Ale to tak jak nie zapomnę nałożyć, czyli sporadycznie. No i jeszcze zegarek. Także często zapominam założyć. No i ostatnimi czasy dorwałem pieszczochę .... xD ale to to tylko i wyłącznie na koncerty
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Rowniez nie za bardzo przepadam za obwieszaniem sie świecidelkami i tego typu przedmiotami. A facet z kolczykiem to juz dla mnie kompletne przegięcie.
Miałem kiedys "gumową ozdobkę" ktora traktowała o tym ze należe to sztabu WOŚP ale mi sie rozpadła po 10 miesiącach noszenia.
Kiedys lubiłem nosic wisiorki, ale na szczescie mi sie od widziało.
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Świecidełka - nigdy nie byłem zbytnim fanem takich rzeczy, bo mi po prostu za bardzo do gustu nie przypadają. Nie noszę kolczyków, pierścionków, naszyjników i niewiadomo czego tam jeszcze z tego gatunku ozdób.
Jedyne ozdoby, jakie posiadam, to mam dwie takie bransoletki na rękę, zrobione z takich jakby grubszych nitek (pojecia nie mam, jak to się nazywa x) ). Jedna jest w kolorze flagi narodowej Brazylii, a druga ma barwę czarną. Kiedyś miałem tego o wiele więcej (około 15-20, różnokolorowe, ale bardziej preferowałem te ciemne barwy x) ), ale doszedłem do wniosku, że zostawię sobie tylko te dwie. Ostatnio nabyłem także niewielki, metalowy (chodzi mi tu o tworzywo, z którego jest wykonany) symbol o nazwie "SHOU". Jest to staro-chiński symbol długowieczności, oraz sprawności fizycznej i psychicznej. Nie wierzę w takie rzeczy, ale kształt amuletu mi się spodobał po prostu i noszę go na najzwyklejszym czarnym rzemyku, przewieszonego przez szyję ^^. To tyle jeśli chodzi o moje ozdoby :).
 

<=Irod=>

Member
Dołączył
29.7.2004
Posty
192
CYTAT(dudekkss @ 16-07-2007, 15:11) [snapback]148509[/snapback]
No i ostatnimi czasy dorwałem pieszczochę .... xD ale to to tylko i wyłącznie na koncerty


Chcesz pokazać, że jesteś trve? Noszenie takich rzecy jest żenujące, a najgorsze są osoby, które pchają się z tym do pogo, oberwanie takim czymś nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy...

Co do tematu, to nie noszę, jedynie w przeszłości nakładałem zegarek, ale teraz od sprawdzania h mam telefon.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Nosze tak:

Obrączkę - no niestety człowiek już jest skazany na felgę na palcu.
Łańcuszek - srebny z medalikem (?) w kształcie księżyca, a żona ma słońce ;)
I to wszystko.
Kiedyś nosiłem jeszcze pierścień atlantów, ale już mnie znudził, dwa pierścionki na rekach to za dużo.
 

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
Nie nosze dużo ozdób, nigdy jakoś nie lubiłem jak facet obwiesza sie kilogramami żelastwa, no chyba ze jest to dobrze dobrane.
Noszę:
1.Znaleziony na ulicy srebrny łańcuszek, jest trochę przydługi ale jakoś nie mam nigdy czasu go skrócić.
2.Zegarek który lata temu wygrzebałem z szafki mojego ojca, lubię go i rzadko go zdejmuje.

To chyba wszystko co noszę, wiem że z wiekiem dojdzie mi złoty sygnet z czarnym kamieniem, taki jak nosi Al Pacino, ale póki co jestem za młody i nie wyglądało by to dobrze.

Z wyrazami szacunku. Godfather
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Nie noszę nic, ale nie przeszkadza mi to u innych, nawet toleruję kolczyk u faceta. Jeśli jednak ktoś aż świeci się od żelastwa to jest to już jednak lekka przesada. Nie noszę zegarka, bo mam przy sobie zawsze komórkę, więc zegarek jest mi zbędny. Łańcuszek kiedyś nosiłem, ale zawsze, gdy go ściągałem to przypominałem sobie o nim kilka dni później, aż nagle to kilka dni później nie nastąpiło.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Nie mam świecidełek, ozdób itp. Jakoś mi nie potrzebne. Miałem zegarek, ale teraz sprawdza się tylko na komórce. Łańcuszek miałem, ale jakiś pechowy, bo zawsze mi się zrywał. Wymieniałem go, ale dalej. Mam pecha. :rolleyes: Nic z pierścieni, sygnetów nie noszę. Nie mam nic do tego, że ktoś nosi takie rzeczy. Jego sprawa. ;)

Ps: Yeed nad krzyżem też myślałem. Ale to kiedyś. ;)

Pozdro.
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
02pq2.jpg

Jedyne "błyskotki" a raczej ozdoby które posiadam...

- Opaska Stand Up Speak Up - Oznacza sprzeciw ws. rasizmu na boiskach
- Srebrny łańcuszek kiedyś dostałem go od taty i cały czas go nosze :)

Więcej nie nosze takich rzeczy, od zegarka sie odzwyczaiłem gdy pekł mi pasek :p
no ale miałem komórkę wiec okazał sie zbędny
 

Lord Viqux

Member
Dołączył
29.6.2005
Posty
316
Cóż, nie noszę na sobie żadnych ozdób ;)
Kiedyś miałem na szyi łańcuszek z krzyżykiem, ale zgubiłem na plaży :/
A szczerze to uważam, że kolczyki czy jakieś bransoletki nie powinny być noszone przez zwykłego faceta, bo to pedalskie. Pierścionek jeszcze ujdzie, ale te koraliki... ohyda :p
bez urazy panowie, ale takie jest moje zdanie ;P
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
lotr_ring.jpg

Dostałem na gwiazdkę, nosze go teraz cały czas, laski na to lecą lepiej jak z 10 piętra, a szpan, że hoho...
Poza tym żadnego zegarka, bransoletki, naszyjnika czy kolczyków, lubię prostotę. Kiedyś nosiłem zegarek, ale bateria sie wyczerpała i nie chciało mi się zmieniać:p
Ponadto nie chce mieć kolejnej rzeczy, na która powinienem mieć oko lub martwić sie, że mi zginie. Jeden koleś z obozu, na którym byłem-młody dresiarz i pozerek, który zapewne ma bogatych starych zgubił na basenie srebrną bransoletkę na 90zł.
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Nosze tylko kolczyki ;) mam 3 kolczyki do brwi (8 zdjęcia kiedy indziej dołącze xD ), dwa kolczyki w uchu ( też dołącze ). Korali, naszyjników, łańcuszków, opasek, obrączek i bransoletek nie nosze ponieważ gubie szybko takie rzeczy ;) Nie nosze też z tego powodu że nie przepadam za złotem i srebrem. Złoto jest moim zdaniem badziewne.
 

RobsonAjax

Member
Dołączył
4.2.2005
Posty
762
Aktualnie noszę... bandaż elastyczny na lewej ręce, ale jutro już raczej skonczę nim szpanowac :p.
Jedyne co nosiałem na ręku to zwykły, "sportowy" zegarek, ale teraz noszę w kieszeni, ponieważ poprzedni mi się zepsuł [trochę lat już miał i nie produkowali już do niego częsci zamiennych :p], a nowy jest z tych "srebrnych", a za takimi nie przepadam. Poza tym ma za duży pasek :p.
Niczym innym się nie obwieszam i nie widzę celu, potrzeby, ani chęci, aby zacząc to robic.


Pozdrawiam.
 

Nauczyciel

Martwy Pluszak
Weteran
Dołączył
12.11.2006
Posty
2497
Szeroki i wysoki na 4 cm metalowy pentagram na łańcuszku. Wiecie... Jak się naczytało bredni to później się myśli gubią i człowiek wierzy praktyczne we wszystko. Ta ozdóbka ma przynosić mi szczęście i kierować mą energię do czakry gardła, Visuddha. Jak narazie... Spełnia swoje obowiązki :D
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
Ostatnio do mojej kolekcji doszedł Kolczyk w wardze ^^

7f7b32485fed0194.jpg



Jakość słaba bo telefonem robione xD
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
Nie mam żadnych ozdób, nie potrzebne mi. Bo co? podniesie to moją wartość? sprawi że będę lepszy? G**no prawda, to są zbędne rzeczy dla mnie. Jakieś gumki, zegarki, nie potrzebne, a kolczyki tym bardziej ;P. Chcesz nosić takie pierdoły? droga wolna, nikomu nie będę nic zabraniał, ale ja nie zamierzam.
 

Armalite!

Member
Dołączył
14.6.2007
Posty
93
Zegarek od komunii i medalik z Matką Boską od chrztu.
Jak się medalika nie ściąga to ciężko go raczej zgubić, ja go wcale nie ściągam, a zegarek tylko jak sie myje(zegarki są wodoodporne - skórzane paski już nie :) )
 

cesc

Member
Dołączył
22.12.2006
Posty
178
Ja? Żadnych pierdołek nie noszę. Kiedyś nosiłem łańcuszek, ale się zerwał i przepadł. Jakiś tam zegarek kupiony na czarny rynku w Rosji, który opyliłem koledze z klasy. A za dwa tygodnie po sprzedaży zegarek już nie działał :p . To był interes ...

Sam nie jestem fanem, ani anty fanem osób noszących takie zabawki. U mnie mało kto nosi te zabaweczki, a dla wielu jest to dziecinada, u nas wolą się albo zjarać, albo spić (ja też :D).

Blair - wow, wargę se przekłułeś, o ile to twoja buźka :)
 
Do góry Bottom