Większość z wyżej napisanych postów, należy do ludzi, którzy chyba zapomnieli o tym, iż Gothic III miał trzy zakończenia. Trąbicie cały czas o tych zapomnianych krainach, do których poszliśmy z Xardasem, ale przecież grę można ukończyć jako król Myrtany i król Asasynów (właściwie całego kontynentu). Gdyby twórcy wybrali sobie tylko jedno z trzech zakończeń gry i postanowili je rozwinąć, popełniliby błąd.
Sądząc po tytule Gothic 4 - Genesis, można, myślę, że z uzasadnieniem, sądzić, że fabuła będzie działa się przed wydarzeniami w GI, GIINK i GIII. Jak długo przed tymi czasami? Mamy tutaj ogromną dowolność. Może będzie to po prostu kilka lat przed zamknięciem bezimiennego bohatera w więzieniu. Może będzie to kilkaset lat przed jego narodzinami, może nawet na samym początku świata.
Nic mi tu po gdybaniu, ale myślę, że nie ma nawet innego logicznego rozwiązania jak tylko akcja w przeszłości. Jednakże pojawia się następna kwestia: gdzie będzie miała miejsce fabuła następnej gry spod tytułu "Gothic"? Jest to właściwie cel tego tematu... Więc:
Jeśli akcja będzie miała miejsce w przeszłości, a wszystko to będzie się działo w Myrtanie, Nordmarze, Varrancie lub Khorinis, będziemy musieli być kimś, o kim słyszeliśmy "za czasów" Bezimiennego. W gruncie rzeczy, co to za gra RPG, w której nie zostaje się wielkim bohaterem? I co to za wielki bohater, o którym nie opowiada się legend przez setki lat? Rozwiązania są właściwie dwa: jesteśmy właśnie kimś, o kim już słyszeliśmy (jeden z wojowników Nordmaru, Haran Ho, czy król Rhobar, a może i Quahodron (?)). Drugie rozwiązanie to całkowite przeniesienie miejsca rozgrywki (może jakieś nowe wyspy, czy państwo? Albo zapomniane krainy w przeszłości?).
To moim zdaniem są jedne z jedynych logicznych rozwiązań dla fabuły i miejsca akcji (co się, jak widać, bardzo łączy). Jednak istnieje jeszcze całkowicie inne rozwiązanie, otóż - akcja Gothic 4 - Genesis dzieje się w przyszłości. Na długo po panowaniu Bezimiennego na tronie Myrtany lub Varrantu, bądź jego odejścia za kamienny portal. Genesis oznaczałoby początek nowej przygody. Gdyby odpowiednio wymanewrowań w fabule, akcja mogłaby się dziać dosłownie wszędzie i w każdym czasie (może efekt cieplarniany w Nordmarze
).
Cóż mówić na podsumowanie moich wypocin? Poczekamy, zobaczymy!
Na razie, póki niczego o GIV nie jesteśmy pewni, możemy pisać całe książki o możliwościach stworzenia fabuły, bohaterów i miejsca akcji. Trzeba być cierpliwym...