Kacperex
KacŚpioszek
- Dołączył
- 26.10.2004
- Posty
- 6508
"Czym jest śmierć ? Czy naszym wrogiem ? Śmierć jest naszym ostatnim towarzyszem lub też ostatnim miejscem, w którym jesteśmy przed wymazaniem nas z listy istot żywych. Stwierdzenie to dla naszych zmysłów wydaje się jak najbardziej prawdziwe, jednak wobec pragnienia życia i wyobraźni stanowi groźbę nie do zlekceważenia, przed którą nie jesteśmy w stanie stanąć twarzą w twarz każdego dnia. Śmierć dla żywych pozostaje niezgłębioną tajemnicą, mimo iż niektórzy ludzie twierdzą jakoby wiedzieli co nas czeka po utracie życia. Ich wiedza oparta na starożytnych księgach, własnych doświadczeniach lub też opowieściach innych ludzi zatwierdzona jest w umyśle wiarą i zaufaniem do źródła z którego została zaczerpnięta. Jednak nikt z całą pewnością nie może powiedzieć co będzie potem, i w ogóle czy cokolwiek będzie. Do tego wszystkiego w obecnych czasach i w szczególności w naszej kulturze zapanowała niechęć i wstydliwość przy poruszaniu tematu śmierci, mało kto potrafi wpleść swoją osobistą śmierć w teraźniejszość swojego, krótkiego przecież, życia. Chciałbym w tym miejscu opowiedzieć o moich sposobach odczuwania śmierci. Śmierć w Biblii Śmierć na naszych stołach Twoja i moja Biblię można tylko zacytować, gdyż jak wierzę jest to księga pełna mądrości i nie powinno się jej interpretować na swój sposób z powodu zbyt małej wiedzy którą posiadamy. A jak wiadomo, gdy ktoś głupi próbuje zinterpretować słowa mądrego, najczęściej popełnia straszne błędy. Oddajmy więc głos mądrości : ...o tym co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; kol.3.2-3 ...wszystko bowiem, co się ujawnia, jest światłem. Dlatego powiedziano: obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. ef. 5.14 ...I nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem... ef. 2.5 Powyższe cytaty dotyczą symbolicznej śmierci wierzących. Śmierci dla pokus i korzyści, pieniędzy i sławy; wszystkich bogactw tego świata, którego władcą jest Książę Ciemności. Można cytować jeszcze bardzo długo, jednak poprzez to nigdy nie stworzy się prawdziwego obrazu całości, dlatego w tym miejscu przedstawię to co ja z lektury Biblii zrozumiałem. Sądzę, że śmierć niszczy całą naszą istotę, nasza siła życiowa unosi się do góry, gdzieś...zostaje tylko puste ciało, które z czasem zamienia się w proch. Nie ma nas, całkowicie się rozpłynęliśmy. Chrystus jednak daje nam nadzieję, że wraz z jego powrotem wszyscy zmartwychwstaniemy, jedni do życia, inni na sąd. I wówczas ci, którzy się ostoją będą żyli wiecznie. Tak to w wielkim skrócie wygląda. Nie ma czegoś takiego jak ludzka, nieśmiertelna dusza. Wiecznym życiem możemy być kiedyś tylko obdarzeni, z łaski Boga. Przypomnijcie sobie modlitwę wierzę w Boga, Chrystus zmartwychwstał trzeciego dnia i dopiero wtedy wstąpił do nieba, wcześniej przyjął całkowicie ludzki los, i tak jak nasi przodkowie i kiedyś my będziemy, był trzy dni całkowicie martwy, aż wskrzesił go Bóg Ojciec, do wiecznej chwały. Przeczytajcie koniecznie, bardzo uważnie biblię, może kiedyś ty i ja dotrwamy do końca i spotkamy się szczęśliwie w Królestwie Bożym gdzie: ...śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie: albowiem pierwsze rzeczy przeminęły. obj. 21.4 Bardzo spodobała mi się idea śmierci zawarta w książkach Carlosa Castanedy, w wielu punktach zbieżna z moim poczuciem prawdy. Otóż niejaki Don Juan twierdził, że śmierć jest naszym wiecznym towarzyszem, stoi zawsze za naszymi plecami i obserwuje nas gotowa w każdej chwili wyciągnąć rękę po swoja własność nasze życie, a my, ty i ja nie będziemy mogli w tym momencie nic zrobić by zmienić wyrok losu. Nikt nie jest w stanie zagwarantować nam, że pożyjemy choćby chwile dłużej, być może już za chwilę nasze życie, jakie by nie było, zostanie przypieczętowane. memento mori- pamiętaj że umrzesz, jedyne co możesz zrobić, to żyć nieskazitelnie świadom powagi chwili. Życie jest krótkie, ciesz się tym co masz i nie bądź małostkowy. Jaki jest w związku z tym cel życia warty uwagi ? Czyż nie życie samo w sobie, czy ucieczka śmierci ? Jak umknąć śmierci ? Jak przeżyć życie, by na koniec nie mieć żalu do siebie i świata ? Jesteśmy wojownikami, którzy wciąż walczą od urodzenia aż do śmierci z przeciwnościami losu z przeszkodami na drogach naszych celów. Czy jesteś gotowy odrzucić małostkowość, przyjąć całkowitą odpowiedzialność za swoja życie i podjąć wyzwanie śmierci ? walka i tak toczy się na śmierć i życie, lecz my nie zdajemy sobie z tego sprawy aż do ostatniej chwili, marnujemy nasze krótkie życie na użalanie się nad sobą i telewizję... Czy jesteś gotów podjąć wyzwanie, które co dzień rzuca ci twoja własna, osobista śmierć, twój najbliższy towarzysz. Śmierć jest nieodłącznym i potężnym elementem naszego świata; jest żywicielką i czyścicielką, jest przeznaczeniem wszystkich żyjących istot na Ziemi. Każdy z nas codziennie zabija, poczynając od najmniejszych drobnoustrojów po rośliny i zwierzęta, małe i duże, wszystkie padają ofiarą walki jaka jest toczona od zarania dziejów(tak powiedziałby ateista) lub od zniszczenia raju przez człowieka(tak powiedziałby wierzący) do dziś. W walce tej nikt nie jest uprzywilejowany, i nikt nie ma gwarancji wiecznego życia. Żeby żyć musimy jeść. Każdy nasz posiłek oznacza śmierć innej istoty- taka jest natura tego świata. Jednak sądzę, że każdy może zdobyć się na wysiłek i potraktować swój posiłek z należytym szacunkiem dziękując Bogu lub też tym wszystkim istotom dzięki którym nasze życie się przedłuży. Bo kto wie kiedy ty i ja zajmiemy miejsce posiłku dla innego stworzenia, czy za minutę, czy za sto lat. Czytelniku pomyśl chwilę przed zabiciem muchy lub pająka, postaw się w położeniu pająka gdy tka swoją sieć nie przeczuwając, że to już teraz śmierć, jakaś siła wyższa patrzy na niego z uniesionym mieczem. Czy ty chciałbyś pożyć jeszcze chwilkę, jeszcze choć 5 minut (najpiękniejszych w twoim życiu). Myślę, że ponieważ od śmierci nie można uciec TRZEBA ją zrozumieć i z pełną świadomością uznać ją za towarzysza, niezmordowanego i absolutnie godnego zaufania. Wobec śmierci jesteśmy my ludzie równi ze wszystkimi istotami. Musimy zabijać żeby żyć, róbmy to jednak z szacunkiem dla życia: nie zabijajmy bez potrzeby, nie obżerajmy się dla przyjemności, nie niszczmy z nudów lub głupoty, korzystajmy ze świata w stopniu jaki jest niezbędny do życia i do przeprowadzenia ważnych zamierzeń, nie gromadź nadmiaru.... Czy śmierć jest naszym wrogiem ? Na pewno jest prawem nie do uniknięcia. Nie powinno się o tym zapomnieć. Lepiej przestać użalać się nad sobą i przypomnieć sobie swoją śmierć, że jest w każdej chwili gotowa, że czeka na wyciągnięcie ręki za tobą.... "
Tomasz Kaszycki
A wy co myślicie o śmierci?
Dlamnie to jest wielki egzamin do którego każdy musi podejść
A tekst powyżej podkreśla moje odczucia
Tomasz Kaszycki
A wy co myślicie o śmierci?
Dlamnie to jest wielki egzamin do którego każdy musi podejść