Kacperex
KacŚpioszek
- Dołączył
- 26.10.2004
- Posty
- 6508
Jest to wstęp do mojego opa. Wstęp jest krótki i okazuję on tylko uczucia i mysli bohatera. Nie ma dialogów i żadnych dłuższych opisów CELOWO. Wieć starajcię ocenić się sens i klimat czy coś z tego wyjdzie
Wiem, że zaraz mnie zlinczujecie ale co mi tam. Każdy tak zaczynał
Potem biorę się za wiersze
Powoli zacząłem otwierać oczy. W uszach brzmiał dziwny i przerażający dźwięk.
Wstałem otworzyłem oczy i zobaczyłem, że to tylko kot przewrócił budzik, który zaczął dziwnie dźwonić. Obok mnie leżała kobieta, spojrzałem na jej ciało i nie trzeba być filozofem aby spostrzec, że jej skóra była blada i zimna.
Za oknem śnieg tańczył w obłokach z pustymi koronami drzew, a ja siedziałem koło martwej bogini przypominającej zachód słońca na najpiekniejszej plaży tego parszywego świata. Przeszywający ból głowy i brzucha niedawał mi spokoju. Naszła mnie myśl. Co ja robię z martwą kobietą w łóżku? Spora ilość narkotyków i alkoholu przyćmiła moją pamięć. Kto by chciał zabić takiego anioła? Wiedziałem, że byłem w pubie "Diabolo" i tam siedziała piękna "blondi".
Oh.. ma droga ukochana, kto chciał Cię zabić? Czy to była zemsta za me czyny? Nie należe do osób z prawdziwego zdarzenia. Jestem osobą z nie z tego świata, brzydzę się różnymi szumowinami ale sam taki jestem. Ten kto Cię zabił a mnie wrobił pożałuję tego, będzie prosił o śmierć a ja będę się nad nim pastwił i będzie nadal błagał ale ja go nie zabiję, o nie, będę go niszczył tak, że w piekle będzie miał lepiej.
Wstałem i ubrałem się i usłyszałem dźwięk "syren" naszła mnie myśl. Oni już wiedzą, wiedzą, że ona nie żyję? Ale ja jestem głupi oczywiście, że wiedzą. Pomszczę Cię, choć Cię nie znałem. Ty jako jedyna mnie rozumiałaś takiego potwora...
CD może nastąpi
Wiem, że zaraz mnie zlinczujecie ale co mi tam. Każdy tak zaczynał
Potem biorę się za wiersze
Powoli zacząłem otwierać oczy. W uszach brzmiał dziwny i przerażający dźwięk.
Wstałem otworzyłem oczy i zobaczyłem, że to tylko kot przewrócił budzik, który zaczął dziwnie dźwonić. Obok mnie leżała kobieta, spojrzałem na jej ciało i nie trzeba być filozofem aby spostrzec, że jej skóra była blada i zimna.
Za oknem śnieg tańczył w obłokach z pustymi koronami drzew, a ja siedziałem koło martwej bogini przypominającej zachód słońca na najpiekniejszej plaży tego parszywego świata. Przeszywający ból głowy i brzucha niedawał mi spokoju. Naszła mnie myśl. Co ja robię z martwą kobietą w łóżku? Spora ilość narkotyków i alkoholu przyćmiła moją pamięć. Kto by chciał zabić takiego anioła? Wiedziałem, że byłem w pubie "Diabolo" i tam siedziała piękna "blondi".
Oh.. ma droga ukochana, kto chciał Cię zabić? Czy to była zemsta za me czyny? Nie należe do osób z prawdziwego zdarzenia. Jestem osobą z nie z tego świata, brzydzę się różnymi szumowinami ale sam taki jestem. Ten kto Cię zabił a mnie wrobił pożałuję tego, będzie prosił o śmierć a ja będę się nad nim pastwił i będzie nadal błagał ale ja go nie zabiję, o nie, będę go niszczył tak, że w piekle będzie miał lepiej.
Wstałem i ubrałem się i usłyszałem dźwięk "syren" naszła mnie myśl. Oni już wiedzą, wiedzą, że ona nie żyję? Ale ja jestem głupi oczywiście, że wiedzą. Pomszczę Cię, choć Cię nie znałem. Ty jako jedyna mnie rozumiałaś takiego potwora...
CD może nastąpi