Pogromca Beliara
Member
- Dołączył
- 30.10.2005
- Posty
- 43
Dobra to moje pierwsze opowiadanie mam nadzieje że wam się spodoba wtedy będe wiedział czy robić drugą część
Zemsta Generała Lee Cz 1
"Wojna to chwała i radość marzenie każdego wojownika
ale wojna jest również nieopanowanym szaleństwem
niesie śmierć niczym olbrzymia burza zniszczy wszystko
co jej stanie na drodze pamiętaj o tym"
Tak mi mówił pewien generał największy jakiego znała
Myrtana,nosił imię Lee opowiem wam teraz jego historie.
Żył w stolicy Myrtany i zarazem największym miastem
na tym świecie Varrancie.
Varrant był siedzibą króla i wszystkich wyższych urzędników
znajdowł się tutaj również najstarszy klasztor magów ognia.
Lee nie żył biednie a zarazem nie był bogaczem.
Jego ojciec był myśliwym a matka sprzedawała ryby.
Lee miał brata który służył w armi królewskiej zginął na
wojnie z orkami.Lee chciał pójść w jego ślady ale ojciec i matka
bali się że stanie się z nim to samo co z jego bratem więc próbowali
mu to wybić z głowy,ich starania były daremne on i tak marzył o wielkich
podbojach chwale i radości z wygranej.Pewnego dnia gdy wszyscy spali
Lee uciekł do koszar po drodze wpadł na pewnego młodzieńca silnej postury
i czarnej karnacji
zapytał go:
- Co tutaj robisz o tej godzinie?
mężczyzna odpowiedział
- przybywam z dalekiej północy orkowie zabili moją rodzine i spalili dom chcę wsptąpić do armi
i zemścić się na orkach
- mogę iść z tobą też chce się zaciągnąć
- dobra nie ma sprawy przyda się nowy przyjaciel
- a tak właściwie jak się nazywasz ja zwie się Lee
- ja jestem Gorn
- no to chodźmy nie będziemy tu stali całą noc
Lee i Gorn poszli do koszar
porozmawiali z dowódcą straży a ten chętnie ich przyjął znał Lee od małego
Przydzielił Lee na zachód gdzie zaczynają się ataki orków
a Gorna północny front.
Lee szybko odnosił sukcesy i został mianowany generałem armi królewskiej
znał króla lepiej niż ktokolwiek inny.
Pewnego dnia przybył posłaniec z barbarzyńskiego wschodu
ogłosił że barbarzyńcy wypowiadają wojnę królowi w celu rozszerzenia terytoriów
wkrótce po tym wydarzeniu cała armia barbarzyńców ruszyła na Varrant ale Lee wiedział
że przeciwnicy muszą przeciwnicy muszą przejść przez bagna nieopodak Varrantu.
Wykorzystał to, na całym bagnie wykopał głębokie doły i zakrył je trawą
Gdy wrogowie spotkali się z królewską armią na bagnach ruszyło całą swoją siłą na
Lee.Większość armi przeciwnika wpadła do dołów zostało tylko kilku niedobitków.
Ten dzień był największym zwycięstwem Lee został on mianowany na głównego
dowódce armi Varrantu.Lee odnosił sukcesy w kolejnych bitwach szlachta obawiając
się straty przywilejów uknuła spisek,zbuntowani szlachcice porwali żone króla i ją zabili
powiedzieli królowi że to Lee zabił jego żone.W tym samym czasie powstała wielka bariera
w górniczej dolinie Korinis.Trafiali tam przestępcy niezależnie od występku jaki popełnili
wydobywali magiczną rudę potrzebną do wojny z orkami.Lee równiesz musiał tam trafić
inaczej został by skazany na powieszenie.Na statku przewożącym więźniów spotkał Gorna
zapytał się go jak tu trafił
Gorn odpowiedział
- zostałem wrobiony oskarżono mnie o zabójstwo paladyna
-jak to wrobiono
-tak to ja tego nie zrobiłem później faktycznie to rozwiązali i okazało się że to nie ja
więc wrzucono mnie za stawianie oporu władzą wyobrażasz to sobie za takie pierdoły
wrzucają do koloni, no dobra powiedziałem ci teraz ty powiedz jak tu trafiłeś
-ech to długa historia
-mamy czas
-no dobra szlachta mnie wrobiła w zabójstwo żony króla no i tyle
-O cholera! ale ty chyba tego nie zrobiłeś
-No przecież mówie że zostałem wrobiony
-Uff już myślałem że zabiłeś ją naprawdę
-Jak mógłbym ją zabić aż tak bardzo mi się nie nudzi
-No dobra wierzę ci, statek dopłynął wysiadamy.
to jest kompletne zadupie jakiś zamek w oddali i kopalnia
-Zapomniałeś o tych potworach
-Dzięki za pocieszenie
-No dobra zaraz będziemy na dole
-no i jesteśmy chodź musimy znaleźć ten zamek
Koniec cz 1
No i jak wam się podoba wystawcie ocene w skali 1/10
Zemsta Generała Lee Cz 1
"Wojna to chwała i radość marzenie każdego wojownika
ale wojna jest również nieopanowanym szaleństwem
niesie śmierć niczym olbrzymia burza zniszczy wszystko
co jej stanie na drodze pamiętaj o tym"
Tak mi mówił pewien generał największy jakiego znała
Myrtana,nosił imię Lee opowiem wam teraz jego historie.
Żył w stolicy Myrtany i zarazem największym miastem
na tym świecie Varrancie.
Varrant był siedzibą króla i wszystkich wyższych urzędników
znajdowł się tutaj również najstarszy klasztor magów ognia.
Lee nie żył biednie a zarazem nie był bogaczem.
Jego ojciec był myśliwym a matka sprzedawała ryby.
Lee miał brata który służył w armi królewskiej zginął na
wojnie z orkami.Lee chciał pójść w jego ślady ale ojciec i matka
bali się że stanie się z nim to samo co z jego bratem więc próbowali
mu to wybić z głowy,ich starania były daremne on i tak marzył o wielkich
podbojach chwale i radości z wygranej.Pewnego dnia gdy wszyscy spali
Lee uciekł do koszar po drodze wpadł na pewnego młodzieńca silnej postury
i czarnej karnacji
zapytał go:
- Co tutaj robisz o tej godzinie?
mężczyzna odpowiedział
- przybywam z dalekiej północy orkowie zabili moją rodzine i spalili dom chcę wsptąpić do armi
i zemścić się na orkach
- mogę iść z tobą też chce się zaciągnąć
- dobra nie ma sprawy przyda się nowy przyjaciel
- a tak właściwie jak się nazywasz ja zwie się Lee
- ja jestem Gorn
- no to chodźmy nie będziemy tu stali całą noc
Lee i Gorn poszli do koszar
porozmawiali z dowódcą straży a ten chętnie ich przyjął znał Lee od małego
Przydzielił Lee na zachód gdzie zaczynają się ataki orków
a Gorna północny front.
Lee szybko odnosił sukcesy i został mianowany generałem armi królewskiej
znał króla lepiej niż ktokolwiek inny.
Pewnego dnia przybył posłaniec z barbarzyńskiego wschodu
ogłosił że barbarzyńcy wypowiadają wojnę królowi w celu rozszerzenia terytoriów
wkrótce po tym wydarzeniu cała armia barbarzyńców ruszyła na Varrant ale Lee wiedział
że przeciwnicy muszą przeciwnicy muszą przejść przez bagna nieopodak Varrantu.
Wykorzystał to, na całym bagnie wykopał głębokie doły i zakrył je trawą
Gdy wrogowie spotkali się z królewską armią na bagnach ruszyło całą swoją siłą na
Lee.Większość armi przeciwnika wpadła do dołów zostało tylko kilku niedobitków.
Ten dzień był największym zwycięstwem Lee został on mianowany na głównego
dowódce armi Varrantu.Lee odnosił sukcesy w kolejnych bitwach szlachta obawiając
się straty przywilejów uknuła spisek,zbuntowani szlachcice porwali żone króla i ją zabili
powiedzieli królowi że to Lee zabił jego żone.W tym samym czasie powstała wielka bariera
w górniczej dolinie Korinis.Trafiali tam przestępcy niezależnie od występku jaki popełnili
wydobywali magiczną rudę potrzebną do wojny z orkami.Lee równiesz musiał tam trafić
inaczej został by skazany na powieszenie.Na statku przewożącym więźniów spotkał Gorna
zapytał się go jak tu trafił
Gorn odpowiedział
- zostałem wrobiony oskarżono mnie o zabójstwo paladyna
-jak to wrobiono
-tak to ja tego nie zrobiłem później faktycznie to rozwiązali i okazało się że to nie ja
więc wrzucono mnie za stawianie oporu władzą wyobrażasz to sobie za takie pierdoły
wrzucają do koloni, no dobra powiedziałem ci teraz ty powiedz jak tu trafiłeś
-ech to długa historia
-mamy czas
-no dobra szlachta mnie wrobiła w zabójstwo żony króla no i tyle
-O cholera! ale ty chyba tego nie zrobiłeś
-No przecież mówie że zostałem wrobiony
-Uff już myślałem że zabiłeś ją naprawdę
-Jak mógłbym ją zabić aż tak bardzo mi się nie nudzi
-No dobra wierzę ci, statek dopłynął wysiadamy.
to jest kompletne zadupie jakiś zamek w oddali i kopalnia
-Zapomniałeś o tych potworach
-Dzięki za pocieszenie
-No dobra zaraz będziemy na dole
-no i jesteśmy chodź musimy znaleźć ten zamek
Koniec cz 1
No i jak wam się podoba wystawcie ocene w skali 1/10