Xardas I Jego Plany

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Od pewnego czasu targają mną argumenty przemawiające "za" i "przeciw" postawie nekromanty.
Z pozoru człowiek zły, służący panu ciemności. Mający na celu jedynie wykorzystanie głownego bohatera do własnych pobudek.
Pragnę przyjrzec się bliżej temu problemowi.

Tak. wydawałoby się, ze wysłanie bezimiennego przez Xardasa do walki ze Śniącym ma na celu zniszczenie bariery, a tym samym uwolnienie nekromanty spod więziennego jarzma i kontynuowania swych nikczemnych planów.
w drugiej odsłonie gry jeszcze bardziej utwardzamy sie w tym postanowienu. Pod przykrywką ratowania świata i ludzkości, Xardas wysyła głownego bohatera do walki ze smokami i w końcu z wybrańcem Beliara po to, by w końcu własnoręcznie odebrac i przejąc jego moc.
Gothic 3 uchyla nam tajemnicy, którą krył przed nami Xardas. Odebranie mocy Smokowi pozwiliło mu na przejęcie kontroli nad orkami, które wykorzystał do poszukiwania artefaktów. To wszystko pozwoliłoby mu na ostateczne zakończenie wojny i odebrania jakiejkolwiek boskiej mocy na świecie. Cele szczytne i chyba najbardziej skuteczne i "mądre". Po tym wszystkim nasuwa się kolejne pytanie i problem. Czy Xardas słuyży Adanosowi?


Czekam na opinie
 

Akasemis

Member
Dołączył
12.2.2008
Posty
297
Xardas jak najbardziej służy Adanasowi (przynajmniej moim zdaniem...)ponieważ chcę zakończyć wojnę i skończyć spór pomiędzy braćmi i nie chcę już żeby była przelewana krew podczas walki Innosa z Beliarem

SPOILER:
Jeżeli przeszliśmy grę stroną Adanosa,dowiadujemy się że spór pomiędzy orkami a ludźmi zakończył się a orkowie zaczęli żyć w pokoju z ludźmi.....przynajmniej narazie...
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
A moim zdaniem nie służy żadnemu z bogów.

Xardas jest typem samotnika, co dobrze obrazuje zamykanie się w wieżach, chronionych przez golemy, demony i inne wiewióry.

CYTAT
wydawałoby się, ze wysłanie bezimiennego przez Xardasa do walki ze Śniącym ma na celu zniszczenie bariery, a tym samym uwolnienie nekromanty spod więziennego jarzma i kontynuowania swych nikczemnych planów.

W końcowym filmiku G2 Xardas wyjawia nam, że już dla Śniącącego chciał zrobić to samo, co zrobił ze smokiem ożywieńcem (przejąć jego moc), jednak mu nie wyszło. Więc Xardasowi raczej bardziej chodziło o przejęcie mocy Śniącego, niż o zniszczenie Bariery.

Zostawiając tamtą kwestię, trzeba pamiętać, że to Xardas poprowadził orków do zwycięstwa nad ludźmi. Oficjalnie miało to dać wolną rękę orkom do prowadzenie wykopalisk. Jednak czy cel uświęca środki?
Mniemam że Xardas kazał nam zniszczyć artefakty Adanosa, a co za tym idzie doprowadzić do zakończenia wojny bogów, po to by dać pokój ludziom i orkom. Można powiedzieć, że większość ciężaru pokoju spadła na ludzi. To oni stali się niewolnikami, którzy byli mordowani, wykorzystywani i poniżani przez orków. Ale gdyby nie wysiłki Xardasa (nie zawsze "moralne") najprawdopodobniej wojna między ludźmi a orkami/Innosem a Beliarem nadal by trwała.

Moim zdaniem Xardas dążył do pokoju i do zmniejszenia wpływów bogów na ludzi i orków, co mu się udało.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Pozostaje coś jeszcze...Czarne świątynie.
Pyrokar mówi nam, ze dwie z nich zniknęły, po czym ukazała się na nowo jedna z nich, Dwór Irdorath.
Pozostaje jeszcze jedna świątynia. Byc moze Xardas znowu idzie do celu po trupach wykorzystując potęge bohatera, chcąc dojsc do ostatniego domu Beliara.
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Faktycznie, może się wydawać że Xardas mimo prowadzonych badań słuzy Adanosowi.
Jednak jest to specyficzna służba, gdyż w pewien sposób pilnując ładu na świecie czerpie korzyści czy to ze strony magii Beliara ( śniący, smok ożywieniec ) czy Innosa ( przychylność wciaż dobrego przecież bezimiennego - pomińmy 3 część ;] ).
Na pewno w swoich działaniach ma jakiś cel, o którym nie wspomni dopuki nie nadejdzie odpowiednia chwila ( tak przecież działo się zazwyczaj do tej pory ).
 

Goran

Member
Dołączył
15.2.2008
Posty
85
Witam

Xardasowi zależy tylko na potędze. Ai. Nic innego go nie obchodzi. Nie można powiedzieć, że Xardas był sługą Adanosa. Raczej jego sojusznikiem. Wszystko co robił/kazał robić, robił/kazał robić dla własnych celów. Jednak plan Adanosa jak najbardziej odpowiadał celom Xardasa.
Otóż, uważam, że Xardas chciał pozbyć się boskiej mocy na świecie po to, by to włąśnie jego moc była największa... Kto wie? Może chce właśnie z siebie zrobić boga. Tego już dowiemy się w Gothic IV. Wystarczy sobie przypomnieć, że Xardas i Bezimienny nie odchodzą ze świata, tylko do innej części świata, i to wydaje mi się co najmniej podejrzane. Jestem pewien, że nasz ukochany Nekromanta, znów wykorzystał naszego bohatera do swoich planów i zrobi to jeszcze przynajmniej jeden raz... Ehh, ten Bezi...
Xardas wie o wiele więcej niż nam mówi. Wiedział o nas, o Śniącym, jednak nie mówi nic co mogłoby zagrozić rezygnacją naszego herosa. Mówi tylko to co chcemy usłyszeć, i tylko ażeby się uwiarygodnić dodaje do tego trochę soli. Kto wie jakie jeszcze intrygi kołaczą się po jego mrocznym umyśle? Ciekawi mnie jednak, czy Adanos wie co on kombinuje, i czy jest temu przeciwny, czy nie. Cóż, tego też pewnie dowiemy się w czwórce...

CYTAT
Byc moze Xardas znowu idzie do celu po trupach wykorzystując potęge bohatera, chcąc dojsc do ostatniego domu Beliara.

Jeśli tak, to może by ostatecznie przejąć resztki czarnej mocy. Wyjście jest tylko takie, albowiem Xar i Beliar nienawidzą się ze sobą, więc nie byłaby to raczej wizyta towarzyska...

Pozdrawiam

EDIT@down: To, że czwarta część ma nazywać się Genezis, nie oznacza, że jej akcja będzie się toczyła przed wydarzeniami z innych Gothiców... Cóż, sam słyszałem (czy raczej czytałem), że wręcz przeciwnie - będzie się toczyła po wydarzeniach z G3. Niewiem tylko, czy będziemy grali Bezim :/

EDIT2: Twórcy nie wypuścili jeszcze jakichś superoficjalnych informacji "na pewno tak". Dziennikarze snują tylko teorie na temat Genesis w tytule... Jednak genesis oznacza również pochodzenie/genezę, a co za tym idzie Gothic IV, może nazywać się Gothic IV: Pochodzenie Zła i mieć miejsce w Nieznanych Krainach...
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Pamietajmy, ze bogowie w świecie gothic nie są idealni i doskonali. Bardziej przypominają bogów starożytnych, którzy byli równie niedoskonali i omylni co ludzie. W przeciwnym razie Xardas dawno by zginął. Co natomiast tyczy się głownego bohatera, pozostają jedynie osobiste spekulacje na ten temat.

Nie sądze jednak bysmy dowiedzieli się tego, co stało się z bezimiennym i jego mentorem po podróży do zapomnianych krain. Czwarta bowiem częśc ma przedstawiac wydarzenia znane nam po częsci sprzed wszystkich odsłon gry.
 
Dołączył
5.2.2008
Posty
51
CYTAT(Goran)
To, że czwarta część ma nazywać się Genezis, nie oznacza, że jej akcja będzie się toczyła przed wydarzeniami z innych Gothiców... Cóż, sam słyszałem (czy raczej czytałem), że wręcz przeciwnie - będzie się toczyła po wydarzeniach z G3. Niewiem tylko, czy będziemy grali Bezim :/

Niestety wątpię że twoja teoria jest prawdziwa. Po pierwsze Genesis oznacza początek, z drugiej strony w zapowiedzi napisanej przez producentów możemy wyczytać, że akcja gry będzie działa się przed powstaniem bariery, wątpię żebyśmy grali Bezimiennym, może którymś z magów tworzących barierę? Ale nie będę się tutaj na ten temat rozwodził. Ja myślę że Gothic IV: Genesis odsłoni nieco przeszłości, niż przyszłości świata Gothic, ponieważ to co działo się wiele lat temu, przed powstaniem bariery, nie może mieć zbyt wielkiego wpływu na to, co działo się dawno po obaleniu bariery. Oczywiście wiem, że w jakimś stopniu zmieniało to założenia magów, przed stworzeniem bariery, ale nie mogło mieć ogromnego wpływu na akcję, która się dzieje w Gothic III.
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Moze bedzie chodzilo o pierwsza wojne z orkami, ktora jest opisana w pismach w G1 ?
Niemialbym nic pzreciwko staniu sie Lee :p albo po prostu ktoryms z jego zolnierzy :p
mozliwosci jest wiele, to ze jest to genesis nie znaczy ze bedzie cala akcja sie toczyla na wyspie khorinis,
jak wiadomo jest to obszar maly jak i juz dobrze nam znany, dlatego wg mnie genesis bardziej bedzie sie wiazal z poczatkiem na kontynencie i byc moze rozdzial 5 przeniesie nas do Khorinis by utworzyc bariere lub w tym pomoc,
no nie wiem tak mi sie wydaje i to tylko moje spekulacje, ale przyznam sie ze byloby wg mnie spoko gdyby takie cos moglo nastapic :D
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Panowie, zbaczamy lekko z tematu. Wyrażajcie swoje zdania na temat Xardasa i rozważanego problemu.

A co do Gothic 4, to ze strony samych producentów wypłynęła informacja na temat fabuły rozgrywanej przed znanymi nam wydarzeniami.

Gothic 3 był definitywnym końcem historii naszego bohatera, dlatego tez mogliśmy ją skończyc według własnych zachcianek.
 

Ragnarokma

Member
Dołączył
21.3.2008
Posty
34
Był on na pewno sługą Adanosa. Na początku chciał posiąść moc tylko jednego boga lecz zadecydował inaczej. Jeśli posiądzie wszystkie moce wprowadzi cudowny ład i porządek. Wszystkie stworzenia będą żyły w zgodzie. Tylko tak Xardas mógł uniknąć zemsty któregoś z bogów.
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Moim zdaniem Xardas nie jest sługą żadnego z bóstw.
Na początku swojej "kariery", Xardas był magiem ognia, później wielką szychą w tym klasztorze. Jednak już wtedy studiował nekromancję i stopniowo przechodził na tą ciemną stronę. Xardas, jakiego znaliśmy był nekromantą, jednak fanatycznym wyznawcą Beliara, ale niesamowicie mądrym człowiekiem. W trzeciej odsłonie gry, okazało się, że wielki mag dąży ścieżką Adanosa i chce namówić nas do tej drogi.

Mój wniosek:
Xardas nigdy nie wyznawał żadnego boga, on wykorzystywał to co od bogów dostawał. W G3, Saturas (?) mówi nam, że Xardas włada mocą dwóch bogów. Można więc powiedzieć, że przez cały czas zbierał moc i wiedzę, aby raz na zawsze zakończyć wojnę bogów, a nie podążyć drogą któregoś z nich.

Czy był sługą Adanosa? I tak, i nie. Podążył jego drogą, ale nie działał dla jego chwały, lecz dla dobra ludzkości i orków, dla ogólnego pokoju i dobra.
 

Everon_92

Member
Dołączył
5.4.2008
Posty
172
Dla mnie Xardas był sługą Beliara.Nawet jeśli nieświadomie to i tak posługiwał się jego metodami.Jak wiemy z G1 i G2 Xardas był jednym z armcymagów kręgu ognia,a więc na wyspie był człowiekiem o ogromnej władzy i mocy.Był na pewno najinteligentniejszą osobą na wyspie,jeśli nie w całym królestwie.Ale to właśnie jego mądrość go zgubiła.Chcąc dysponować jeszcze większą władzą i mocą zaczoł zgłębiać tajniki nekromancji.Może ktoś mi powie że demony,szkielety i golemy to przyjazne magiczne stworzenia.
Może jedynie golemy można uznać za najmniej złe bo jak wiadomo są to stworzenia dysponujące mocą żywiołów.Ale demony o szkielety.Ogólnie nie można mu więc odmówić umiejętności magicznych i wiedzy ale jego mądrość doprowadziła do jego zguby.
Nie wierze że Xardi jako nekromanta nie miał pojęcia o bóstwie śniącego,które miało swoich wyznawców nie tylko wśród orków ale także wśród ludzi.Przez wiele lat w samotności studiował czarnomagiczne księgi zawierające instrukcje przywoływania potworów i informacje o nich i nie natknął się na żadną wzmiankę o jednym z arcy-demonów-śniącym którego kult sięgał bardzo zamierzchłych czasów.Nie wierzę też że jako człowiek tak uczony i potężny nie zainteresował sie tym kultem.Zresztą list który mamy doręczyć w G1 jest jednoznacznie mówi jak wielkim zagrożeniem jest obóz bractwa.
W końcu Y'Berion sam sobie tego nie wymyślił ponieważ także orkowie czcili Śniącego na co dowody znaleźliśmy w G1.Skądś musiał się o tym dowiedzieć.A nie nasuwa się wam pytanie czy to właśnie nie Xardas mógł za pomocą czarów omamić guru i zaszczepić w nim żądzę przywołania potwora.W końcu do tego celu chciał użyć kamienia ogniskującego oraz almanachu.A o nich też na pewno przeczytał w królewnie śnieżce.Musiał mieć ogromne źródło wiedzy które nim dokładnie kierowało.Xardas mógł zaczarować go wiedząc że zacznie szukać nowych wyznawców.A tych w kolonii nie brakowało.Przeważnie byli to ludzie nie mający nic do stracenia:kopacze,krety,niewolnicy,ludzie mający wrogów,złodzieje i cała ta inna hołota mająca dość rządów magnatów tak jak Marvin człowiek któremu pomagamy się wydostać ze SO,czyli przyszli materiał.Byli też ludzie silni,okrutni,brutalni,obdarzeni ambicjami i chęcią władzy-późniejsi członkowie straży świątynnej,oraz guru.Wszyscy ci ludzie przechodzili dokładne pranie mózgu w obozie bractwa oraz byli narkotyzowani bagiennym zielem.Nic dziwnego że zaczęli wierzyć w to wszystko.I tak Xardi poprzez cudze ręce dążył do wyzwolenia i przejęcia mocy śniącego.
Musimy pamiętać żę Xardas był kiedyś arcymagiem Kręgu Ognia,a więc znał przepowiednie,legendę o wybrańcu Innosa który przybędzie by ratować świat.I znów cudzymi rękoma Nekruś próbował załatwić całą sprawę ale mu sie niestety/na szczęście nie udało.Czy to wszystko nie pasuje?Nie?Więc przejdźmy dalej.
W G2 dowiadujemy się że śniący został wygnany z naszego świata ale odchodząc wezwał smoki i zastępy orków.Xardas mógł czuć się bezpieczny w swojej wieży,ale przeniósł się stamtąd i zbudował nową.Powód-Bo co miał tam siedzieć skoro śniącego już nie było?A tak był bliżej swojego następnego celu czyli Pana dworu Idorath.No więc stara śpiewka:paladyni ś głupi,nikt nic nie może zrobić,jesteś naszą jedyną nadzieją,wybraniec Innosa to twój obowiązek.No i co Bezi miał zrobić??W końcu posłuchał potężnego maga i nekromanty i utłukł gady.Następnie musiał rozprawić się z panem smoków a tu nagle całkiem przypadkowo Nekruś ma księgę o dworze oraz mapę jak się tam dostać.Niby po co,na pikniki?Poza tym wiadomo że Idorrath był ostatnim siedziskiem(w grze chyba nazwany był klasztorem,ale nie jestem pewien)zła.Pozostałe zostały zniszczone przez armie paladynów,a Idorath zniknął.Nikt nie znał jego położenia bo mógł się pojawić w każdej chwili w dowolnym miejscu.A mimo to Xardas miał mapę.Nasuwa się przypuszczenie że tam bywał.Może był dwulicowy i udawał sługę pana smoków,a tak naprawdę knuł jak go zniszczyć i przejąć jego moc??Po zabiciu ostatniego smoka nagle znikąd zjawia się Xardek i pochłania moc smoka-ożywieńca.Pojawia się jakby tylko na to czekał i od dawna planował.I jego słowa''....to co nie udało się ze śniącym,udało się teraz.....''.Czy to nie świadczy o jednym??Wcale nie.
Otóż na początku wyraziłem się że Xardas dla mnie był sługą Beliara.Wcale nie musiało tak być.Nie znamy sposobu myślenia nekrusia ale wiemy że nawet jeśli nie służył rzeczywiście beliarowi był człowiekiem złym.W końcu nekromanta to mag władający magią śmierci i wskrzeszający martwe ciała i potwory.,ale inaczej słowo nekromanta można rozumieć także jako czarnoksiężnik.Może Xardas był indywidualistą działającym w pojedynkę.Mi przypomina on Bezimiennego który także działał na własną rękę i z własnej inicjatywy a mimo to stał się wybrańcem Innosa,mimo swej woli bo wcale nie był jego wyznawcą.Podobnie jest z Xardasem który chciał po prostu rządzić światem sam nie w imię żadnego bóstwa ale sam z siebie stał się nagle sługą Beliara.
Bo my wojownicy Innosa musimy pamiętać przede wszystkim że Beliar to Bóg zła czyli zniszczenia,śmierci,cierpień.Wcale mu nie zależy żeby rządzic królestwami tylko na tym że świat był zły i okrutny dla ludzi którzy na nim mieszkają,a armie Xardasa taki ten świat właśnie uczyniły. :D
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Xardas to faktycznie bardzo ciekawa postać, pełna kontrastów. Z jednej strony nekromanta- sługa Beliara, mistrz mrocznych nauk, z drugiej zaś - dążący do utrzymania harmonii i zaprowadzenia pokoju między orkami i ludźmi, propagator Adanosa.
Ciężko powiedzieć, czy Xardas od początku wszystko zaplanował, czy improwizował, korzystając z nadarzających się okazji.
Jest wielce prawdopodobne, że jako człowiek o niezwykle tęgim umyśle, który czarną magią zajmował sie już będąc magiem ognia, wiedział o istnieniu Śniącego i podejrzewał, że to za jego sprawą bariera wymknęła się spod kontroli. Gdy pojawił się Bezimienny, Xardas wyczuł szansę, aby w prowadzić swój plan w życie, to jest - pokonać Śniącego, zniszczyć barierę i dać sobie większe pole manewru wydostając się z więzienia. Wszystko zaczęło się układać - dotąd samotny i mało skory do pomocy mag, dwoił sie i troił aby pomóc swemu protegowanemu - jemu także zależało na wydostaniu się z Kolonii, ale prawdopodobnie czyhał także, aby przejąć moc Śniącego. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem, potwór został jedynie wygnany z tego świata,a Bezi leżał przygnieciony stertą głazów w świątyni. Pojawienie się smoków sprzyjało Nekromancie, czuł, że czai się za nimi jakieś większe zło, porównywalne do Śniącego. Dlatego znowu potrzebował kogoś, kto będzie jego marionetką, kto wykona za niego brudną robotę.
Domyślał się, że cała sprawa może wiązać się z Dworem Irdorath, najpotężniejszym miejscem kultu zła, które nie zostało zniszczone. Nie prawdą jest, że Dwór, jak napisał Everon, mógł pojawić się gdziekolwiek, miał on swoje jedno położenie, ale mało kto je znał - jednym z nielicznych był właśnie Xardas. Tym razem już wszystko ułożyło się po jego myśli, przejął moc smoka ożywieńca i mógł dalej kombinować. Niby wszystko pięknie, mag przejmuje władzę nad orkami, każe im szukać artefaktów, ale znowu pojawia się Bezimienny i znajduje wszystkie relikty. nekromanta chcąc nie chcąc musi go wtajemniczyć w swój plan. Nie wiadomo, czy Xardas od początku planował zniszczenie artefaktów, czy może chciał zachować je dla siebie. jednak w końcu zdecydował się ich pozbyć, a aby na ziemi w pełni zapanował pokój, trzeba było zniszczyć ostatnie cząstki boskiej mocy - Rhobara II, Zubena i ich dwóch, co daje nam dowód, że jednak Xardas służył Beliarowi, ale mimo wszystko miał inne plany.
Ciężko powiedzieć, jakie faktycznie były zamiary Nekromanty, możemy jedynie snuć domysły, ale jedno jest pewne - Xardas nie dał by się tak łatwo "wyprowadzić" z tego świata dla dobra innych, gdyby sam nie miał w tym jakiegoś interesu...
Cóż, pozostaje nam jedynie czekać na dalszy rozwój wypadków, który przyniesie nam być może Gothic IV
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Xsardas.... jakby nie patrzeć dużo teorii na temat jego postępowania i przeznaczenia można wysnuć. Jego pierwszy bój Innos, w którego musiał zwątpić skoro od niego odszedł. O innym bogu nie możemy mówić. To, że został nekromantą nie oznacza, ze służył Beliarowi. Zwyczajnie odszedł zająć się inną magią po złym stworzeniu bariery i zaczął zajmować się magią czarną. Możliwe że rzeczywiście służył Beliarowi, aby tak jak Innosa, w końcu go opuścić. Jego cel ? Zdobycie potęgi jednego i drugiego to nie podlega dyskusji. Tylko co chciał tym osiągnąć ? Z jednej strony pomaga wojsku orkowemu w podbiciu Farring, z drugiej strony chce zdobyć artefakty Adanosa, aby je zniszczyć i zakończyć wojnę. Co do służby Adanosowi ... nie zgodzę sie tutaj. Moim zdaniem z pewnością nie służy bogu harmonii. Raczej próbuje pozbyć się jego narzędzi aby nie dostała się w niepowołane ręce. Dążyć jego ścieżką to jedno a służyć mu to drugie. Xsardas raczej praktykował to pierwsze. Moim zdaniem miał 2 zamierzenia. Pozbyć się wszystkich potęg boskich i stać się najsilniejszy mając w sobie potęgę Innosa i Beliara. Drugi to zachować równowagę na świecie. Raczej przejawia się tutaj jego własny interes aniżeli troska o ludzi i świat. Równowaga na świecie = niezliczona potęga Xsardasa. Brak Artefaktów = nic nie może mu zagrozić.
 
Do góry Bottom