Wrzód Wybraniec

Scatty

Member
Dołączył
1.3.2008
Posty
34
Opowiadanie te stworzyłem gdy miałem 9 lat (heh), pewnie więc nie spodoba się wam zbyt bardzo: Oto one!


Wrzód Wybraniec cz I

Wrzód szedł sobie wioską i słuchał mp3. Nagle widzi jednego najemnika z Nowego obozu.
W: To jest ten twardziel z Areny!!! Haha Mandaryna go goni.
Mandaryna: Noi co ze nie umie śpiewać bez playbecku!
Najemnik: Doda się za tobą chowa Hahahaha
Wrzód: Ej a wy tu co???
Najemnik: patrz Twardziel kopacz przyszedł! Idź lepiej do kopalni odchody kopaczów zbierać ale nie lepiej pełzaczy.
Wrzód: Teraz K**wa do mnie naprawdę wkurzyłeś.
Wrzód wyjął jego super drewnianą pałkę i tak mu przyfasolił w głowę że cały dzień mówił tylko: Och jaka piękna pogoda!
Gomez kazał zawołać wrzóda do niego.
Gomez: Witam cię Wrzódzie
Wrzód: Czego chcesz geju?
Gomez: Widzisz moją komnatę? Widzisz bo w niej jesteś no więc moi doradcy Arto i Blizna nasikali mi na ścianę i mam teraz bardzo dużo grzybków na ścianie pozbierałbyś je bo mnie boli pośladek?
Wrzód: Posprzątam ale będziesz musiał mnie przyjąć do cieni?
Gomez: Umowa Stoi

Koniec cz I

Wrzód Wybraniec cz II

Wrzód wziął się do roboty, a gdy tak sprzątał u góry słyszał głos: My jesteśmy rapujące misie! Wrzód najpierw cicho śmiał się a potem sprzątał a jak tak sprzątał to znalazł amulet wybrańca innosa, Nie pokazał go Gomezowi. A gdy już posprzątał zgłosił się Gomezowi i został cieniem.
Wrzód siedział na ławcę i myślałP: Może jestem wybrańcem? A h*j wie?
Wrzód dostał misje żeby dostać się do Starej Kopalni i pokonac królową Zębaczy przepraszam Pełzaczy. Wrzód jest w kopalni zaczepia go wieśniak.
Wieśniak: Ja tu już 10 lat pracuje !!!
Wrzód: i co mnie to ???
Wieśniak: I wiem gdzie jest królowa pełzaczy.
Wrzód: To mów!!!
Wieśniak zejdź całekiem na dół powiedz dzień dobry potworom! przenikij przez bramę i idź prosto do królowej łatwe nie?
Wrzód: to jak takie łatwe to sam se ją pokonaj!
Wieśniak: Żartowałem Debilu! a kto ci dał takie poje** imię Wrzód?
Wrzód: A tobie kto dał imię Wieśniak?
Wieśniak: Ten co to napisał!
Wrzód: Lepiej by ci pasowało Spleśniany Poje*** Wieśniak
Wieśniak: A wiesz że to nie jest zły pomysł?
Wrzód: Dobra nie mam czasu na głupie gadanie spadam zabić tą królową
Wrzód szedł szedł szedł... Zmień płytę ok? Dobra doszedł i jest około królowej i mówi:
W: Siema Stara!
K: hrum hrum!
W: zadławiłaś się?
K: psssss!
W: Wiesz taki gostek kazał mi cię zabić.
Wrzód ją zabił i wrócił do obozu

Koniec cz II

Wrzód Wybraniec cz III

Szczęśliwy Wrzód wraca do starego obozu.
Poszedł spać...
Budzi się rano a on cały oblany zimną wodą a na dworze padał deszcz.
Wrzód był chory ale diego poszedł po leki do Obozu Świrów z Sekty.
Diego wrócił i mówi:
Diego: Masz tu Leki.
Wrzód: Dziex
Diego: Dobra odwiędziczysz się tak: Dasz mi 500 szt rudy.
Wrzód: Chyba już ci ten mały mózg do końca się rozpier**
Diego: Żartowałem biedaczu, przecież wiem że u ciebie BIEDA Z NĘDZĄ
Wrzód: Idź lepiej z tąt Bo jak ci wpier** to walniesz w słońce.
Diego poszedł a Wrzód poszedł zameldować Gomezowi że zabił Królową pełzaczy.
Gomez: I
Wrzód: Zabiłem Królową Pełzaczy
Gomez: I
Wrzód: Jajo
Gomez: Na twardo czy na miękko?
Wrzód: Gomez nie rób sobie Jaj
Gomez: a co ty ciągle o tych jajach pier**
Wrzód: Przyszedłem zameldować że ropier** królową pełzaczy !!!
Gomez: Dobra masz zbroje strażnika i idź mi z mojego pokoju.
Wrzód ucieszony wyszedł i pomerdał ogonkiem.

Koniec części III

Wrzód Wybraniec Cz III

Wrzód gdy został strażnikiem tak się ucieszył że poszedł na libę na targowisko. Spotkał tam swojego kumpla beziego
Wrzód: Siema Bezio!
Bezi: Siema. Zastanawiam się czemu ja tu jestem ?
Wrzód: Jak to?
Bezi: Rozp** Śniącego i zniszczyłem barierę,Zabiłem tego ćwoka Ożywieńca i się zastanawiam czy iść do G3 ale pewnie będzie mi się cioł!
Wrzód: Ty to masz problemy kup se nowego kompa i gitara
Bezi: No jasne! Przecież kupa smoka Ożywieńca jest warta 10000 bryłek.
Wrzód Odszedł i Poszedł trenować na polane. ćwiczył i tak wkońcu zdobył 2 LEVEL!
Potem poszedł do obozu Bractwa...
Zatrzymał go strażnik:
Strażnik: Witaj! My name is Strażnik. Co umiesz tak? Jak nie to cię nie wpuścimy
Wrzód: Shut Up!
Strażnik: Znasz angielski wow! wchodź. Król ćpunów ma dla ciebie misyje...
Wrzód: No to narka!
Wrzód poszedł do głównej świątyni. Strażnikom powiedział: ,,Shut Up'' i go wpuścili
Knur Bractwa: Mam dla ciebie misje słuchaj!
Wrzód: Taka wieś Słuchaj leży pod golubiem-Dobrzyniem
Knur(bleble):Idź poszukaj Niebieskiego Ketchupa masz tu mapę i spadaj!


Koniec części 3

Wrzód Wybraniec Cz IV

Wrzód wybrał się po niebieskie ketchup dla króla ćpunów. Po drodze szedł i zabił młodego wilka i stracił całe życie (prawie). Szedł,szedł,szedł i doszedł do takiego nowicjusza Pysiusia

Pysiuś: Idź precz! Mój jest ketchup. wole niebieskie ketchup nie Helmans.
Wrzód: Helmans?
Pysiuś: No ten majonez co ciągle reklamują na telewizji Trwam.
Wrzód: Aha. Dobra koniec gadania król ćpunów chce niebieskie ketchup dawaj go albo ci lutne!
Pysiuś: Nie dam, bo Śpiący powiedział że ja jestem Arcycpunem nikt mnie nie pokona! Tylko ja! Giń !
Wrzód: No Dobra.
Walczą. Wrzód na początku potknął się o kamień ale później zrobił się z niego taki Matrix że normalnie drugi Neo. Walnął go jego kijem z gwoździem. I Pysiuś stracił Przytomność.
No to Wracamy do obozu.
Wrzód Wezwał Megazorda i w minutę był już u króla ćpunów.
Wrzód: Łap!
Król: Dobra masz tu 500 bryłek i pierścień wiecznego smrodu. Zanieś ten ketchup Cor Mongołowi
Wrzód: A gdzie on mieszka
Król: Mieszka on z Gandalfem Białym na takiej wieży. Spytaj się Lasera on cie tam zaprowadzi.
Wrzód: Ok dzięki
C.D.N

Wrzód Wybraniec cz V

Wrzód wybrał się do Gandalfa białego. zaprowadził go tam Laser. Nagle zaczepił go strażnik Gandalfa.

Strażnik: Legolas?
Wrzód: Jo chciałbyś...
Strażnik: No jo kurde przecież legolas to już ma tysiąc pięćset sto dziewięć set level.
Wrzód: Mogę wejść do Gandalfa?
Strażnik: Jak odpowiesz na moje pytania!
Wrzód: Dobra dawaj!
Strażnik: Kto dowodzi starym obozem?
Wrzód: Gomez z Rodziny Adamsów!
Strażnik: Ok. Kto dowodzi Nowym Obozem?
Wrzód: yyy.... Konon?
Strażnik: Dobrze... a jak nazywa się nasz przywódca?
Wrzód: Jak się nie myle to Lord Vader...
Strażnik: Dobra właź!
Wrzód wlazł i zaczeli gatkę...
Gandalf: Witaj mam dla ciebie Questa!
Wrzód: Siema Gandi co to za Question?
Gandalf: Dobrze więc mam problem, tylko nie mów nikomu! Zgubiłem moje najnowsze wydanie pani domu! Tam było jak naładować Niebieski Ketchup żebyśmy powitali Mistrza Yode!
Wrzód: A gdzie to gówno zgubiłeś?
Gandalf: Nowicjusz Talerz cię tam zaprowadzi!
Wrzód: Dobra no to spadam.
Gandalf: Nara

C.D.N




Wrzód Wybraniec cz VI (koniec serii 1)

Wrzód poszedł do Talerza żeby zaprowadził go na miejsce okradzenie Cor Monogoła.
Wrzód: Siema Talerz, masz mnie zaprowadzić tam gdzie okradziono Cor Monogoła albo pożegnasz się z życiem masz 5 sekund na namysł. 1.... 2.... 3... 4....
Talerz: Pewnie, pewnie chodź za mną
Wyruszyli...
Wkońcu doszedli do małej jaskini goblinów. Wrzód widział most i 2 piękne wodospady.
Wrzód: Dobra teraz to sobie już poradzę!
Talerz: Dobra to ja idę do obozu mam cię w dupie!
Wrzód: Dobra Spadaj!
Wrzód wszedł do jaskini i rzuciło sie na niego pełno goblinów. Jakoś walczył z nimi. Stracił bardzo dużo mikstur leczniczych, ale walczył bardzo dzielnie. Ma już chyba 9 level. Pokonał już wszystkich! Idzie w głąb jaskini i widzi dowódcę, a za nim leży pani domu.
Walka była bardzo równa, ale wrzód też nieźle dostał. Goblin death! Wrzód wziął Pani domu i wrócił do Cor Mongoła!
CorM: Dobrze, teraz mamy prawie wszystkie składniki żeby połączyć
się z mistrzem Yodą!
Wrzód: A ten Pysiuś gadał na niego śpiący.
CorM: Właśnie on ma bardzo dużo przezwisk: Harry Potter,Yoda,Śpiący,Kaczun nikt nie wie które jest prawdziwe, a nasze bractwa wybrało przezwisko: Yoda.
Wrzód: Powiedziałeś: Mamy PRAWIE wszystkie składniki....
CorM: Tak brakuje mi wydzieliny pełzaczy.... Przyniesiesz to będę ci tak wdzięczny jak nie wiem co!
Wrzód: Tak się składa że mam jakieś jaja z wydzielną przy sobie!
CorM: To super! Przyjdź na Plac Yody o Godzinie 00:00.
Wrzód: Dobra
Wrzód poszedł przespać się u Lasera.
Noi pospał do 00:00 i poszedł na plac.
Cytuje słowa króla: Mamy już wszystkie składniki żeby zobaczyć kto to jest Yoda i jak ma naprawdę na imię. YODO! USŁYSZ NAS! OBUDŹ SIĘ W KOŃCU!
Później dowódca padł i tyle. Zawołał mnie Cor Aragorn....

C.D.N


Nie spodziewam się dobrych ocen...
 

iguś

Member
Dołączył
4.6.2007
Posty
73
Hmm... no cóż. Odrzucające słownictwo, błędy stylistyczne i ortograficzne. Wiele odrażających motywów i niejasnych kwestii. Całkowity brak klimatu, spowodowany połączeniem czasów Gothica z teraźniejszością, wszystko potraktowałeś dosłownie. Do pozytywnych aspektów Twojej pracy można zaliczyć oryginalny pomysł przewagi dialogów nad narracją. Kilka scen mnie nawet rozśmieszyło. Zamieść jakieś aktualne prace.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Pomysł niezły, wykonanie słabe. Opowiadanie ma wciągac, przenieśc czytelnika do świata tam zamieszczonego. Nie polega to na przedstawieniu tylko i wyłącznie dialogów. Brak jakichkolwiek emocji, ani uczuc. Brak jakiegokolwiek przedstawienia świata, postaci. Nie wiadomo gdzie są, jacy są, jak wyglądają, nic nie cechuje tego "opowiadania".


Moze pare wskazówek z mojej strony naprowadzi cie na własciwą ściezke.
1. Spójrz na inne opowiadania zamieszczone w tym dziale.
Na przykładzie, np. jednej z moich prac zauwazysz, ze zanim przejdziemy do jakiegokolwiek kroku bohatera nalezy przedstawic otoczenie w jakim się znajduje, jakie procesy tam zachodzą. Po tym aspekcie nalezy przejsc do wyglądu bohatera, ale nie ogólnego tylko takiego, jak wygląda w danej chwili. Wtedy możesz pozwolic bohaterowi na jakikolwiek ruch. Z kazdym krokiem musisz wszystko przedstawic, co sie dzieje itd.czytelnik sam tego nie zobaczy.
No wiec przeczytaj pare opowiadan i sam zobaczysz o co mi chodzi
 
Do góry Bottom