To jest kilka wierszyków o spamie. Pierwszy jest w skróconej wersji, ale musiałem go przystosować do potrzeb podpisu. AHA, i chcialem zaznaczyć, że są to wiersze białe, więc nie zarzucajcie mi braku rymów.
1)
Był sobie spam
Ale nie taki zwykły.
Był to bowiem
spam okrutny.
Nocą i dniem podbijać
świat chciał.
Wyszedł z jaskini swej
I oniemiał.
Świat jest niemały.
Wyruszył do króla.
Sztylet przy skroni,
Żelazo w brzuchu.
I tak rzecze do ludu:
Nie bójże się,
Ludu mój!
Ja od władzy złej was uwolniłem,
Ja będę władcą.
I zasiadł na tronie.
Ponury.
Milczący.
Sądził.
Podbijał.
Niszczył.
Znalazł się śmiałek,
Masta się zwał.
Dość mu było żądów spamu,
Przeciwstawić się pragnął.
Armia majestatyczna
posuwa się w stronę zamku.
Niebo czerwone,
Krew przelać trza.
Giń, zdrajco, giń,
Na rządy nie zasłużył.
Teraz siedzi. Masta.
Ponury. Milczący. Ale sprawiedliwy.
2)
Mało spamu było,
Jakoś się żyło.
Lecz teraz...
Siąść i płakać.
Się namnożyło.
"Ze wszystkim się zgadzam, wy macie rację!",
Słychać zewsząd.
Spamer tu, tam...
Spamer wszędzie.
Dawne dzieje...
Spam był rzeczą nieznaną,
Odległą.
Lecz teraz...
Siąść i płakać.
Broń, tak, najlepszą obroną jest atak.
Bana mu!
Muahahahaa - śmieją się szaleńczo.
Zbanowany... Co robi?
Rejestruje się.
Nie było dnia bez spamu. Siąść i płakać.
Cóż, myślę, że ten drugi jest trochę gorszy.
1)
Był sobie spam
Ale nie taki zwykły.
Był to bowiem
spam okrutny.
Nocą i dniem podbijać
świat chciał.
Wyszedł z jaskini swej
I oniemiał.
Świat jest niemały.
Wyruszył do króla.
Sztylet przy skroni,
Żelazo w brzuchu.
I tak rzecze do ludu:
Nie bójże się,
Ludu mój!
Ja od władzy złej was uwolniłem,
Ja będę władcą.
I zasiadł na tronie.
Ponury.
Milczący.
Sądził.
Podbijał.
Niszczył.
Znalazł się śmiałek,
Masta się zwał.
Dość mu było żądów spamu,
Przeciwstawić się pragnął.
Armia majestatyczna
posuwa się w stronę zamku.
Niebo czerwone,
Krew przelać trza.
Giń, zdrajco, giń,
Na rządy nie zasłużył.
Teraz siedzi. Masta.
Ponury. Milczący. Ale sprawiedliwy.
2)
Mało spamu było,
Jakoś się żyło.
Lecz teraz...
Siąść i płakać.
Się namnożyło.
"Ze wszystkim się zgadzam, wy macie rację!",
Słychać zewsząd.
Spamer tu, tam...
Spamer wszędzie.
Dawne dzieje...
Spam był rzeczą nieznaną,
Odległą.
Lecz teraz...
Siąść i płakać.
Broń, tak, najlepszą obroną jest atak.
Bana mu!
Muahahahaa - śmieją się szaleńczo.
Zbanowany... Co robi?
Rejestruje się.
Nie było dnia bez spamu. Siąść i płakać.
Cóż, myślę, że ten drugi jest trochę gorszy.