Wieśniacy I Farmerzy

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Twórcy świata Gothic czerpali pewne sprawy bezpośrednio z rzeczywistości, inne tworzyli sami za pomocą swojej wyobraźni. Jak to jest z wieśniakami i farmerami? W naszym codziennym życiu kojarzą się nam oni często z osobami prostymi i naiwnymi, którzy całe swoje życie narzekają na życie, tak jak im rozkaże ktoś z góry (nie mówię tu oczywiście o osobach po prostu mieszkających na wsi, bo sam mieszkam za miastem, ale o typowych "wsiunów"). Jak jest w wirtualnym świecie Gothica? Czy mieszkańcy pozamiejskich terenów na kontynencie są odmóżdżonymi ludźmi, czy może wiedzą doskonale co się wokół nich dzieje i mają co do tego swoje własne, trzeźwe i niczym nieprzymuszone zdanie?

Według mnie sprawa nie jest tak prosta jak by się mogło wydawać. Wieśniacy w Gothicu są zastraszeni polityką dwóch przeciwnych sobie obozów, czy to Najemników i Strażników Miejskich, czy Orków i Buntowników. Starają sobie radzić w życiu jak mogą, posługują się kłamstwem (jak np.: Sekob), przebiegłością i przekupstwem (jak niewolnicy w Monterze) i innymi mniej lub bardziej moralnymi sposobami. Jak się to ma do świata, który otacza nas? Czy sprawa wieśniaków w jednym i drugim jest podobna, czy nie? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam.

Życzę udanej dyskusji.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
No cóż. Nikt nie stworzył w grze NPC'tów z kosmosu. Twórcy nadali im ludzkie cechy, bo jakby inaczej mogli zrobić. To samo tyczy się farmerów.
Jak to mówią - każdy orze jak może. To powiedzenie nawet pasuje do tej grupy xD. Niezależnie od statusu społecznego człowika/NPC'ta, każdy ma swoje pobudki, które nim kierują. Dla jednego liczą się tylko pieniądze, inni dbają przede wszystkim o dobro rodziny, jeszcze inni pragną zginać za ojczyznę.
W G2 farmerzy przede wszystkim dbali o własne cztery litery. Nie przypominam sobie, by któregoś przejmowała sytuacja polityczna wyspy, jeżeli chodzi o patriotyzm lokalny. Jedni spoufalali się z najemnikami, inni trzymali ze strażą miejską. Jednak jedni i drudzy robili to, bo widzieli w tym szansę na ochronę i godne życie. Trzeba przyznać, że chyba w ich sytuacji większość z nas postąpiłaby tak samo. W G3 pojawia się u tej grupa objaw patriotyzmu. Farmerzy walczą z najeźdźcą tak jak potrafią - nie koniecznie orężem lecz innymi równie dobrymi sposobami. Nie robią tego oczywiście wszyscy. I wśród nich znajdują się zdrajcy i konfidenci, którzy pracują dla orków.
Tak więc świat rzeczywisty i świat gier nie różnią się za bardzo, jeśli chodzi o cechy charakteru, nie tylko farmerów. W końcu twórcy tej gry brali wzorzec dla swych postaci z nas - mas społecznych, nadając swym postaciom taki, a nie inny charakter.
 
E

Electric_Dragon

Guest
Moje zdanie jest podobne jak Rangiza. Twórcy rzeczywiście stworzyli farmerów i wieśniaków na nasze podobieństwo. Ci pierwsi mają więcej oleju w głowie. W końcu trzeba posiadać trochę wiedzy i umiejętności by dobrze zarządzać gospodarstwem i podległymi pracownikami. Rzeczywistość im tego nie ułatwia. Wobec presji z obydwu stron farmerzy się dzielą. Muszą wybrać pomiędzy jednym i drugim. Bogatsi mają więcej szczęścia i sprytu. Wieśniacy są obojętni na rzeczywistość wokół nich. Roznoszą zasłyszane plotki, najczęściej nieprawdziwe. Niektórym wystarcza upicie się w gospodzie, by nie myśleć o przyszłości. Wpadli w swoistego rodzaju koło, od rana do wieczora praca, później wizyta w karczmie, sen, znowu praca. Trafiają się i tacy, którym coś odblokowało się dzięki wydarzeniom np: najazd orków na Khorinis. Postanawiają zmienić swoje życie, uciec do miasta. O Sekobie na pewno można powiedzieć, że jest naiwnym. Skąpstwo dopełnia obrazu. Bengar mając trochę pieniędzy zainwestował w ochronę swojej farmy. Skuteczną, skoro pośród ochroniarzy znajduje się Wilk. Wojna jest na tyle pożyteczna, że ukazuje prawdziwe charaktery ludzi. Jedni z prostych powodów stają do walki. "Oni najechali moją ziemię, zniszczyli plony" - myślą. Walczą.
Druga grupa postanawia skorzystać na wojnie, z różnych pobudek: finansowych( złoto za donosy, prywatnych(zawiść do sąsiada). Wiele przykładów mieliśmy podczas ostatniej Wojny. W Polsce wielu było konfidentów spośród mieszkańców wsi. Tu się ostro wyrażę, ale partyzantka słusznie likwidował konfidentów rozstrzeliwując ich po sądzie polowym.
Twórcy zaserwowali nam bardzo dobrą dawkę różnorakich charakterów u wieśniaków i farmerów.
 

Karpielek

VIP
VIP
Dołączył
7.5.2008
Posty
1208
Według mnie farmerzy znają swoją sytuację polityczną. Muszę przyznać, że nie mają łatwego życia. Sprytniejsi walczą o swoje, stosując własną politykę, która nie zawsze jest stosowna wobec prawa. Z kolei wieśniacy panikują na każdą wzmiankę o orkach czy potworach. Zresztą wcale się im nie dziwie, ponieważ to prości ludzie a nie ma ich kto bronić. Po za tym nie mają przywilejów. Ich pozycja w mieście nie liczy się tak bardzo jak inni. Można przyznać, są to biedacy, którzy próbują związać koniec z końcem.
 

Elessar

Inkwizytor
Weteran
Dołączył
30.12.2007
Posty
2679
Cóż, Gothic'owi wieśniacy nie są zbyt podobni do naszych, typowych "wsiunów". Dobrze zdają sobie sprawę z tego, że ich sytuacja nie jest zbyt ciekawa. Umieją posługiwać się kłamstwem w razie potrzeby, a w zasadzie są intelektyualnymi ludźmi, którzy potrafią ze zwykłej ziemi stworzyć niezłe źródło dochodu i coś, co spędza paladynom sen z powiek (głownie Onar). Ale z drugiej strony ci mniejsi żyją w ciągłym strachu i niepewności, czy dożyją jutra.
Lecz w końcu twórcy nie mogli całkowicie wymyślić nowego społeczeństwa. Musieli skądś zaczerpnąć pomysły, mieć jakiś wzorzec. A kto inny, jak nie my ? Więc farmerzy i wiesniacy z Gothica siłą rzeczy muszą być choć trochę podobni do nas.

Pozdrawiam
 
Do góry Bottom