Widzenie Akolity Flinta

Nauczyciel

Martwy Pluszak
Weteran
Dołączył
12.11.2006
Posty
2497
Widzenie akolity Flinta

'Miałem sen. Sen, w którym Żaba przechodziła przez ulicę, a nikt nie pytał się, dlaczego.
I widziałem pijanych, wielkich i małych, stojących przed sklepami; i flaszki zostały otwarte; również inna flaszka, flaszka Golda została otwarta.
I uwalili się pijani tym, co było we flaszkach.
I zebrały psy pijanych i kazali płacić za izbę wytrzeźwień, każdemu wedle promili jego.

A Żaba zatrzymała się po drugiej stronie ulicy, odwróciła się i powiedziała mi: chodź. A ja poszedłem.
I powiedziała mi: podejdź do mnie. I ja podszedłem.
I rzekła mi: uważaj na psie gówno. A ja zagapiłem się na jakąś laskę.
I powiedziała mi: odsuń się, bo capi. Więc odsunąłem się, ale dalej capiło. Rzekła mi wreszcie: powiem coś, a ty im przekażesz.
I odparłem: zaprawdę przekażę im.

I powiedziała Żaba: słuchaj, ludu Jasnodworskiej, bo nie będę się powtarzać. Wszystko będzie luzik, ale pamiętajcie, by dzień Żabi opijać.
I powiedziała: proście, a będzie wam dane, chyba, że ta akurat nie daje, albo jest zbyt pijana, żeby dać. Albo wy jesteście zbyt pijani, by wziąć.
Ale jest to również słuszne w oczach moich, więc luzik. Okazja się trafi prędzej czy później.
I rzekła: szukajcie, a znajdziecie, chyba, ze będzie za dobrze ukryte, albo będziecie zbyt pijani, żeby cokolwiek znaleźć. Ale jest to równie słuszne w oczach moich, więc luzik. Znajdzie się prędzej czy później.
I dokończyła: kołaczcie, a otworzą wam, chyba, że są już zbyt pijani, żeby otworzyć, albo drzwi się zacięły, albo impreza jest na innym piętrze. Albo chodzi o lodówkę. Ale wtedy można pić pod drzwiami i jest to równie słuszne w moich oczach, więc luzik. Otworzą prędzej czy później.
A ty, lepiej, pamiętaj, żeby im przekazać, bo urwę ci jaja.
Więc pamiętam i przekazuję."
 
Do góry Bottom