Wasze Plany Na Przyszłość

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
U mnie na razie: skończyć V klasę ze średnią 5.0 :) Dalej trzeba zdać test szóstoklasisty :) I mam zamiar zdać najlepiej z klasy :D
Na przyszłość - po gimnazjum dostać się do liceum ogólnokształcącego w Chojnie, zdać bardzo dobrze maturę i potem studia informatyczne w Szczecinie :D Na wakacje, jak będę studiować popracuję w SCK :D Może uda mi się zdobyć forsę na IPB :)

A na bliższą przyszłość: naprawić kilka uszkodzeń na jednym ze swoich for :)

I zawsze, od teraz do kiedy się da - być dobrym webmasterem i dawać swoim userom i forom wszystko, co najlepsze :D
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
No ja niewiele zaplanowałem, dostać się na studia - na historię i kontynuować pracę. Zamieszkać ze swoją dziewczyną i nareszcie zrobić prawko ;). W najbliższych miesiącach dobrze oblać swoje ostatnie NASTE urodziny... Kupić autko Niewiele tego... Może część z nich się sprawdzi może nie ;] Jeśli nic się nie sprawdzi to znaczy że życie naprawdę ma poczucie humoru ;]
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
Cóż dostać się do dobrego liceum, a to się wyjaśni na przełomie najbliższy kilku tygodni. Potem na jakieś porządne studia, chwilowo rozważam jakiś kierunek na polibudzie, ale nie wiem jeszcze, zawsze może się zmienić. Ruszyć z moją garażową kapelą w końcu, bo jakoś nie bardzo możemy się zebrać. Potem prawko. I dalej żyć jak się życie potoczy, tj. znaleźć dobrą robotę, założyć szczęśliwą rodzinę.
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Nie mam dużego wyboru szkół w mieścinie, więc tu nie ma problemu. Jak na razie jestem w najlepszym gimnazjum w mieści (jednym z trzech...), a idąc do liceum wybiorę raczej miejskie LO. Zawsze jest jeszcze ekonomik i technikum, ale mam wyższe ambicje. Profil biologiczno-chemiczny, lub coś w tę deseń. Maturą przejmuję się na zapas i powiedziałbym, że przed nią będę musiał zrobić sobie ze dwie lewatywy i nic nie jeść... Trochę się denerwuję przed sprawdzianami, ale póki co nie zrobiłem pod siebie :). Na studia wyjadę bądź do Warszawy, bądź do Poznania, chociaż jeszcze nie wiem. Kierunek - medycyna. Trochę dlatego, że pół mojej rodziny to lekarze, a poza tym bardzo mnie to interesuję i chciałbym coś faktycznie robić (tam na brak pracy nie można narzekać). No oczywiście nadal będę grał z kumplami heavy metal, nawet jeśli nie zawodowo, to kocham te zajęcie. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystko w życiu idzie według planu, więc patrze na to wszystko z przymrużeniem oka. Będzie jak będzie.
 

Zipero

Debile
Dołączył
31.5.2008
Posty
17
Moje plany na przyszłość?
Przede wszystkim stawać się coraz lepszym, w imię dążenia do doskonałości. Do tego chciałbym dożyć spokojnej szczęśliwej starości, razem z całą zdrową i szczęśliwą rodziną.
Wiadomo, raz się żyje, wypadało by spróbować wiele rzeczy i dojść do czegoś w życiu, ale najważniejsze jest spełnienie i pomoc innym.
A na końcu umrzeć, z pełną satysfakcją iż dałem rade, na tym świecie. Nie żałując, że czegoś nie zrobiłem!
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Powiem wam ze nudni jestescie, ale nie obrazajcie sie ;]

Jak ktos kto nie skonczyl nawet gimnazjum moze myslec o planach na zycie? Moje plany w ciagu zamego liceum zmieniały sie kilkaktornie i zapewne dalej sie zmienią.

Po za tym co mozna nazwac planami na przysłosc?

"w przyszlosci czyli jutro ide do tesco kupic maślankę" <--- ?

czy "jak będe miał 40 lat będe brał prostamol UNO zeby bylo git" ?

Ja chce skonczyc studia, pojezdzic po swiecie, popracowac w roznych miejscach na swiecie, bawic sie i miec super kobietę ktora mnie bedzie kochac. To są wstępne "mlodzierzowe" plany, bo przeciez nic nie jest idealne i się zapewne zmieni 100 razy ;)

Pozdro.
 

Vasemir

Mistrz Areny i zrzędzenia
Dołączył
8.4.2008
Posty
752
Cóż... Ja teraz kończę gimnazjum, więc ciężko ustalać już sobie całe życie. Narazie planuję LO na profilu humanistycznym, z historią i łaciną. Potem - cóż, po liceum przydałyby się studia, bo sama matura niewiele mi da... Prawdopodobnie związane z historią, ale chyba nie czysta historia - może jakieś religioznawstwo, historia sztuki czy semantyka (ale to już dalekosiężne plany :p). Zapewne jeszcze parę razy zmienię zdanie, jednak ogólnie planuję humanistykę (alternatywa: prawo, dziennikarstwo), ale jeśli nie wyjdzie, to zapewne informatyka.

Rodzina? Wyjdzie, to wyjdzie, nie - to nie będę na siłę kogoś (siebie?) uszczęśliwiał. Narazie (tak, wiem, do zakochania :p) zależy mi raczej bardziej na dokonaniu czegoś znaczącego, niźli na miłości.
 
Do góry Bottom