Ubieram się tak jak większość z was. Czyli klasyka niebieskie jeansy, t-shirt, bluza z kapturem, białe adidasy.
W domu noszę jakieś stare dresowe spodnie i t-shirty.
Jak się robi zimniej bluza z kapturem ląduje do szafy a zastępuje ją sweter albo bluzka i kurtka. A adidasy zamieniam na trapery.
Ogólnie to nie przywiązuję uwagi do ubioru i jest mi obojętnie co mam na sobie byle było czyste i nie odbiegało od ogólnie przyjętych norm ^^
Gdybym miał ubierać się zgodnie z samopoczuciem, czy pod względem muzyki, której słucham to ubierałbym się jak skrzyżowanie metala z gothem. Oczywiście bez żadnej ekstrawagancji, raczej wszystko byłoby nienachalne i stonowane.