Ja doświadczyłem kiedyś na Religii:
Mieliśmy jechać na pielgrzymkę do Częstochowy w celu pomodlic się o zdanie matury i księżulek powiedział, że tam jest jakieś źródełko, ale teraz jest zakręcona jakaś rura i nie leci z niego cudowna woda! No to z kolegami narysowaliśmy plan jak z tajniaka odkręcić tę cudowną rurę!!! Tak się z tego śmialiśmy, że przewielebny zapytał o co chodzi i wpisał nam uwagę mniej-więcej taką: "śmieją się na lekcji ze swojego złowieszczego planu i tym samym zakłócają jej prowadzenie" Tak naprawdę sytuacja była śmieszniejsza niż uwaga, ale nie wyglądała ona w dzienniku zbyt poważnie! hehe
//2nd post
Z kolei jeden z moich genialnych kolegów tak piernął na Religii w Gimnazjum, że dostał autentyczna uwagę: "Uczeń zanieczyuszcza powietrze w klasie" Uwaga niemiła dla ucznia, bo co sobie pomysli o uczniu nauczyciel czytający uwagę??? (Świnia, nie uczeń) Fakt faktem mało się nie podusiliśmy w klasie!
Mieliśmy jechać na pielgrzymkę do Częstochowy w celu pomodlic się o zdanie matury i księżulek powiedział, że tam jest jakieś źródełko, ale teraz jest zakręcona jakaś rura i nie leci z niego cudowna woda! No to z kolegami narysowaliśmy plan jak z tajniaka odkręcić tę cudowną rurę!!! Tak się z tego śmialiśmy, że przewielebny zapytał o co chodzi i wpisał nam uwagę mniej-więcej taką: "śmieją się na lekcji ze swojego złowieszczego planu i tym samym zakłócają jej prowadzenie" Tak naprawdę sytuacja była śmieszniejsza niż uwaga, ale nie wyglądała ona w dzienniku zbyt poważnie! hehe
//2nd post
Z kolei jeden z moich genialnych kolegów tak piernął na Religii w Gimnazjum, że dostał autentyczna uwagę: "Uczeń zanieczyuszcza powietrze w klasie" Uwaga niemiła dla ucznia, bo co sobie pomysli o uczniu nauczyciel czytający uwagę??? (Świnia, nie uczeń) Fakt faktem mało się nie podusiliśmy w klasie!