tajemnicza wyspa

  • Thread starter Anonymous
  • Rozpoczęty
A

Anonymous

Guest
to moje pierwsze opowiadanie napewno jest do dupy !!!!!!!!!



Gdy Bezziemny pokonał smoka ożywienia Xardas wchłoną jego moc i znikną. Wtedy załoga bohatera wraz z nim wyruszyła w podróż na kontynęt płyneli ponad miesiąc na szczęście wzieli spore zapasy jedzenia i pića.Gdy zdala było widać na choryzącię ląd wszyscy się ucieszyli a najbardziej lee dlatego że pomyślał o dawnej służbie u króla ,mówił w myślach że zostanie znowu lewą ręką króla gdy podpłyneli bliżejokazało się że to nie kontynęt ale jakaś tajemnicza wyspa. załoga statku postanowiła się za trzymać ,zbadać wyspe i uzupełnić zapasy. Lee był bardzo zmartwiony ale nie pokazywał tego gdy flota weszła na wyspe zatakowało ją stado wilków Lee wyjoł swuj miecz i zaczoł je rozwalać jednego po drugim reszta załogi nie zdąrzyła wyjąć mieczy a wilki były już martwe , Lee przecież musiał się wyrzyć poszli dalej w głąb wyspy znaleźli na niej przerózne rośliny takie jak: kocie ziele, diabelski korzeń, kolczasty tulipan i czerwoną paprotkę. Vatras, Milten, Lee i lester cofneli się na statek . Na statku czekała na nich nie miła niespodzianka dwie wargi i dwuch orków stało u nich na statku Milten walnoł orkowi z kuli ognia 3 razy a on zaczoł biegać po statku i palić się Vatras zamroził drugiego orka a Lee podbiegł i opcioł mu głowe warga ugryzła lestera w ręke a druga rzuciła się na Lee ale on zrobił unik i jednym cięciem przecioł ją na puł Vatras z Miltenem poszli do pracowni alchemicznej i uważyli wywar z nowo znalezionych roślin mikstura nie wiadomo jakie miała skutki wracając do Lestera dostaj miksturę leczenia wszyscy rana zagoiła się w mgnieniu oka. Lester powiedział że wypije nowo zrobioną miksturę no i ją wypił i znikł nie było go widać ale było słychać Gorn, Diego, Lares i bezziemny wrucili na statek bezziemny podszedł do Vatrasa i muwi
- kogoś mi tu brakuję
- tak lester zniknął
- co! W jaki sposób
- wypił moją nową miksturę słychać go ale nie widać Lester powiec coś
- co
- dobra już nic
- kiedy się pojawi
- nie wiem
- o zobacz już go widać
Vatras opracował nowy eliksir znikania czas trwania ok. 5min. Miał jeszcze dużo składników, więc zrobił dla każdego po jednym wywarze. Zdecydowali pobyć jeszcze trochę na wyspie i całą odkryć już było ciemno i każdy położył się spać. Następnego dnia przed statkę stało z trzydzieści orków Vatras rzucił na nich falę mrozu a Milten deszcz ognia orkowie padali jak muchy tylko zostali nie liczni dwuch pułkowników i trzech elita. Podbiegł do nich Lee, Gorn i Bezziemny. Gorn walczył z dwoma na raz pułkownikem i elitą bezziemny walczył tak samo jak Gorn z jednym pułkownikem i jednym elitą a Lee z jednym jedynym orkę i szybko się z nim rozprawił Lee odwrócił uwagę 2 orków a gorn i bezziemny zaakowali. Grupa poszła dalej w głąb wyspy i zobaczyli jakiś budynek

ciąg dalszy nastąpi!!!!!!!!!!!!
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
...

Nie wiem czemu ale mam wrażenie że to wszystko nie trzyma sie kupy... Najpierw znajduja wyspę, jest coś o uczuciach Lee, potem naglee wynajdują miksturę niewidzialności, a na koniec ta walka z orkami - mogli by chociarz tych miksturek urzyć... Z taką przewagą orków... :?

Moja ocena 5/10
 

Seziel

New Member
Dołączył
4.9.2004
Posty
16
QUOTE to moje pierwsze opowiadanie napewno jest do dupy !!!!!!!!!
Mógłbyś chociaż trochę się wysilić i spróbować jakoś zachęcić czytelnika do przeczytania Twojego tekstu, a nie piszesz takie coś...

Jako że otekst nie jest długi wypiszę wszystkie błędy...

QUOTE Gdy Bezziemny pokonał smoka ożywienia Xardas wchłoną jego moc i znikną.
Bezimienny, Smoka Ożywieńca, wchłonął, zniknął.

QUOTE Wtedy załoga bohatera wraz z nim wyruszyła w podróż na kontynęt płyneli ponad miesiąc na szczęście wzieli spore zapasy jedzenia i pića.
Kontynent, płynęli, wzięli, picia. Bł. interp.

QUOTE Gdy zdala było widać na choryzącię ląd
Gdy na horyzoncie było widać ląd...

QUOTE wszyscy się ucieszyli a najbardziej lee dlatego że pomyślał o dawnej służbie u króla ,mówił w myślach że zostanie znowu lewą ręką króla gdy podpłyneli bliżejokazało się że to nie kontynęt ale jakaś tajemnicza wyspa.
Lee z dużej litery bo to imię, lewą ręką?, powt, bliżej okazało, Kontynent, bł. interp. x6

QUOTE załoga statku postanowiła się za trzymać ,zbadać wyspe i uzupełnić zapasy.
Zdanie rozpoczynamy z dużej litery, zatrzymać, wyspę. A poza tym to po co oni robili zapasy skoro rzekomo wzięli ze sobą spore zapasy jedzenia i picia?

QUOTE Lee był bardzo zmartwiony ale nie pokazywał tego gdy flota weszła na wyspe zatakowało ją stado wilków Lee wyjoł swuj miecz i zaczoł je rozwalać jednego po drugim reszta załogi nie zdąrzyła wyjąć mieczy a wilki były już martwe
bł. interp x3, wyjął, swój, zaczął, bł. interp x2.

QUOTE Lee przecież musiał się wyrzyć poszli dalej w głąb wyspy znaleźli na niej przerózne rośliny
Niebezpieczny tem Lee... bł. interp., przeróżne.

QUOTE Vatras, Milten, Lee i lester cofneli się na statek
A Lester to gorszy, że jego imię pisze się z małej litery? Poza tym to cofnęli.

QUOTE Vatras, Milten, Lee i lester cofneli się na statek . Na statku czekała na nich nie miła niespodzianka dwie wargi i dwuch orków stało u nich na statku
trzykrotne powtórzenie. niemiła, niespodzianka: dwa wargi i dwóch orków.

QUOTE Milten walnoł orkowi z kuli ognia 3 razy a on zaczoł biegać po statku i palić się Vatras zamroził drugiego orka a Lee podbiegł i opcioł mu głowe warga ugryzła lestera w ręke a druga rzuciła się na Lee ale on zrobił unik i jednym cięciem przecioł ją na puł
walnął, trzy a nie 3, zaczął, pokładzie a nie statku, interp, interp, obciął, głowę, interp, Lestera, rękę, interp, interp, przeciął, pół.

QUOTE wywar z nowo znalezionych roślin mikstura nie wiadomo jakie miała skutki wracając do Lestera dostaj miksturę leczenia wszyscy rana zagoiła się w mgnieniu oka. Lester powiedział że wypije nowo zrobioną miksturę no i ją wypił i znikł nie było go widać ale było słychać Gorn, Diego, Lares i bezziemny wrucili na statek bezziemny podszedł do Vatrasa i muwi
Nie no sorry, ale nie dość, że to nielogiczne to jeszcze wogóle nie zwracasz uwagi na interpunkcję. Pozwól, że tego fragmentu nie skomentuję...

QUOTE ok. 5min.
około pięć minut

Dalej błędów nie wypisuję bo nie mam czasu a sporo tego jest...
Przejdę więc do oceny.

KLIMAT - 0/2 - nie da się odczuć
FABUŁA - 0/2 - głupia, niespójna, nielogiczna i jeszcze ten tytuł "Tajemnicza Wyspa" Jaka tu jest tajemniczość?!
BUDOWA - 0/2 - Opisów jest więcej niż dialogów, ale za to jakie... O dialogu się nie będę wypowiadał.
BŁĘDY - 0/2 - Masz problemy z ortografią, ale to idzie jeszcze przebaczyć. Najgorsze jest jednak to, że piszesz tak, jakbyś nie wiedział co to wogóle jest interpunkcja...
ŚWIAT I BOHATEROWIE - 0/2 - Jakaś Tajemnicza Wyspa, która wcale nie jest tajemnicza i paru starych bohaterów. Brak opisów...

WERDYKT - 0/10 - Odkąd jestem na scenie Gothica drugi raz wystawiam taką ocenę. Nie znalazłem w tym tekście nic co by mnie zaciekawiło. To się na opowiadanie nie kwalifikuje. Przykro mi...

QUOTE ciąg dalszy nastąpi!!!!!!!!!!!!
Daruj sobie... Błagam!

EDIT: Do poniższego postu
Zgadzam się z Tobą, że należy nie poddawać się i pisać dalej opiserając się na krytyce, bo to na niej powinno pisarzowi najbardziej zależeć. Ale ten tekst to schemat w stylu "błąd na błędzie, a na błędzie jeszcze jeden błąd". Poza tym trzeba się nauczyć co to jest ortografia i interpunkcja i gdzie się to stosuje. No a na koniec wymyślić jakąś LOGICZNĄ i trzymającą się kupy fabułę.
 
A

Anonymous

Guest
a właśnie ze ni, zeczywiscie ten tekst jest do dupy ale pisz, im wiecej bedziesz pisał tym lepiej, w koncu uczymy sie na błędach
 

IMac...

Member
Dołączył
13.1.2005
Posty
335
Słabo... Słabo...

Słabe opowiadanko... Może za dużo ciachania?
smile.gif
I ortografia! Chyba tylko ja piszę z większą ilością błędów! Chłopie kup se słownik!
 

~DaNkAn~

Member
Dołączył
8.1.2005
Posty
132
Wypominać błędów nie ma sensu, bo już to jest zrobione. Słownik by się przydał
tongue.gif
. Postaraj się przy następnych opowiadaniach.
 
Dołączył
7.1.2005
Posty
77
O boshe :!: Naprawdę wygrałeś. Masz u mnie jak w banku nagrodę gniota roku i nagrodę za odwagę. No chyba, że napiszesz ciąg dalszy. Może uda ci się to przebić. mój ulubiony moment to ten jak Lester " znikł i nie było go widać". No no no... to było najlepsze. O ortoglafii, interpunkcji, gramatyce już nie będę wspominał...
 

Arch

Member
Dołączył
24.11.2004
Posty
146
Jak widac opowiadania u Ciebie to nie jest to co tygrysy lubia najbardziej... Ortografia na pozomie zerowym.. i w sumie nie pisz dlaszego ciagu... Styl tragiczny masa powtórzeń... a i jak można zniknąc żeby było cie widac???
 

Phoenixx

Member
Dołączył
12.2.2005
Posty
400
Juz na wstepie sam sie oceniles
biggrin.gif

i Zgadzam sie z tym se ten text JEST JEDNAK DO DUPY :twisted:
Wiadome Masa ortografów
Fabule to chyba na kiblu wymyslales :> :?
Miksury niewidizalonoci ^^ lol (a moze czapki niewidki ?
tongue.gif
)
Szkoda ze Vatras Nie wymyslil mikstory latania
biggrin.gif
( Co za glupek z niego,co nie? :evil: )

Te sceny walki tez sa bardzo pasjonujace
biggrin.gif


Prosze Pisz dalej (czasami lubie poczytac takie super opoiwadanka :twisted: )
 

abadon

Member
Dołączył
17.1.2005
Posty
130
Nie chce cie dołować ale zgadzam się z toba, że tekst jest do dupy. Przydało by sie wiecej opisow. Jeśli chodzi o błędy (których było całkiem sporo) radze ci najpierw żucić tekst do Worda a później tylko poprawić podkreślony tekst (oprucz nazw i imion oczyiście)
 

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
No wlasnie moglbys troche zachecic czytelnikow i sie do opowiadanka przylozyc .Seziel nie chce sie sprzeczac ale ty z niecheciles autora tego opowiadania wymieniajac te bledy!!
 
Do góry Bottom