Sposób Na "złych Ludzi"

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
Cóż... ja chodze to liceum, a tam nie ma takich bójek z prostego powodu: jak ktoś zezna, że się z kimś biłeś to wylatujesz, może nie odrazu ale moga cię zawiesić na jakies dwa tygodnie i obniżyć zachowanie, a z niskim zachowaniem na żadne studia się nie dostaniesz. Oczywiście jeśli ktoś jest na tyle bezmyślny to załatwi to poza szkołą ( czytaj spotkają się gdzieś choćby nawet na placu przed szkołą i obiją sobie twarze ).
Dość dziwny zbieg okoliczności bo w tą środę miałem pewne "starcie" z jednym kolesiem od nas ze szkoły ( chyba były to moje takie pierwsze zaczepki w liceum ). Koleś przysrał się do mnie o to, że podobno podrywam mu dziewczynę ( choć nawet nie powiedział jak się nazywa ). Był ode mnie wyższy o jakąś głowę, ale nie wyglądał groźne. Może to dziwnie zabrzmi ale wiedziałem w jego oczach, że jest niegroźny ;) , myślał sobie: zastraszę szczeniaka i będzie się bał. Ja zwyczajnie odparłem że nawet nie wiem o kogo chodzi ( naprawdę nie wiedziałem ), ten tylko "kazał mi uważać bo dostanę" . Normalnie wybuchnął bym mu śmiechem ale odpowiedziałem "dobra, spoko". Później w klasie miałem z kumplami ostrą zwałę.
Gdyby doszło do rękoczynów na pewno nie dałbym się. Co prawda był wyższy ale jak już mówiłem nie wyglądał groźnie i widać było że raczej nie umiał się bić. Poza tym jestem pewien, że moi kumple by pomogli bo stali tuż obok.

Podsumowując: jaki jest sposób na tępego osiłka? Nie ma jednego idealnego, czasem działa pewność siebie, czasem mądra odzywka a czasem nie ma rady, musisz się bronić. Nie wiem czy skarżenie się to dobra metoda, bo w szkole możesz mieć spokój ale za to na przykład na osiedlu...może być kiepsko.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
No dobra, czas na mnie. Pytanie, czy trenujesz cos, jakis system walki czy takowy sport.
Jesli nie to hmm...szkoda ze nie mieszkam w twoim miescie, to z chcecia bym ci pomogl.
No coz, najlepsza obrona jest atak. Z tego co wnioskuje, to koles jest zapewne wiekszy i silniejszy od ciebie.
Ale zmasowany atak...nie sadze by to poskutkowalo. Prosta sytuacja, wystarczy sie postawic na jego miejscu, z pewnoscia nie zostawi takiej sprawy w spokoju, bo to wtedy on i kilku jego kolesi moze rozwalic ciebie.

Najlepiej jakbys sie mu postawil, wiem ze towarzyszy temu stres, itd. ale jak bedziesz pewny siebie to bedzie dobrze. Poza tym jesli juz doszlo do takiej sytuacji jak ostatnio to po prostu strzel mu w pysk i pruj sie z nim do konca, nie oddawaj tak latwo skory.
Ale z drugiej strony nie wiem, jakie beda konsekwencje w szkole, czy nie wylecisz z tego powodu.


A co do odzywek, inteligentnych czy nie, to dziala to raczej jak czerwona plachta na byka. Wiec nie radze, bo tym razem spuchniete usta to moze byc najmniejszy problem.


Pozostaje jeszcze ustawka, ale nie wiem, czy twoi kolesie by sie zgodzili na udzial w niej.
No coz, jesli cie znowu zaczepi, badz agresywny w stosunku do niego, wyrzuc mu prosto w oczy pare rzeczy, no i ewentualnie pruj sie z nim do konca.
No a co do sily, to w walce nie ma wielkiego znaczenia, oczywiscie, jesli mowa o parterze, wtedy sila ma ogromne znaczenie, ale to juz wyzsza szkola jazdy hehe. Wystarczy sie skoncentrowac, wypatrywac luk i atakowac w dobre miejsca jak krtań, splot sloneczny, oczy, nos, potylica, nerki, watroba, krocze. Mozna stosowac dzwignie, duszenia, itd. Ale tobie to nie potrzebne w tym momencie.
Tak wiec pamietaj, najlepsza obrona jes atak.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Na początek też bym chciał dodać, że inaczej jest w podstawówce, inaczej w gimnazjum, a inaczej w liceum. Boom dobrze to opisał. W moim liceum nikt nie bije się w środku. Jak już to poza szkołą. Nie załatwia się takich rzeczy na oczach nauczycieli.

Co do samych huliganów. Jestem spokojnym człowiekiem. Nie lubie się bić. Biłem się może z kilka razy w życiu. Jak dla kogoś przemoc to sposób na rozwiązanie problemów to szkoda gadać. Stronie od tego i tyle. Sposób? Olewać. Z jednej strony gość pomyśli, że się boisz, z drugiej nie dostaniesz wpiernicz. Wprawdzie reputacja się pogorszy ale jak ktoś woli to niż pogubić zęby od wielkiego łysego debila - jego sprawa.

Peace. :D
 

Blair

Członek #RN
VIP
Dołączył
12.11.2005
Posty
888
CYTAT
Jaki znacie sposób na takich klasowych chuliganów tongue.gif. Dzisiaj po szkole jakiś durny typek mnie przywalił w usta tak że teraz spuchnięte i wyglądam jak "ojciec chrzestny" ph34r.gif tongue.gif. I teraz pytanie do was. Jak z kimś takim sobie radzić?



wiesz, jak nie masz szans z takim typem to lepiej odejśc, a jak masz szanse to wpierdol spuścić. Gwarantuje, że metoda poskutkuje ;)
 

dziegiel

Member
Dołączył
20.5.2007
Posty
57
Co do tego znęcania sięto ja bym go poprostu olał lub wymyślił jakiś sposób aby go ośmieszyć (jeśli jest natrętny).
U mnie w klasie nie ma żadnego "łobuza". Ja jestem tym jednym z potężniejszych :p
No ale nikt się do nikogo nie rzuca, czasem polecą jakieś przezwiska lub teksty, ale zaraz wszyscy są z powrotem najlepszymi przyjaciółmi.
A co do tego sposobu żeby go ośmieszyć to uważaj ! Ja tak zrobiłem i prawie miałbym kuratora :)
Pozdrawiam
 
Do góry Bottom