Przypały , Kwasy ...

Em.50

Member
Dołączył
25.11.2005
Posty
157
Bardzo mnie to ciekawi więc pytam : Czy jesteście przypałowcami ? Czy często w towarzystwie "walicie" śmiesznymi tekstami ?? U mnie to jest tak :

Jestem strasznym przypałowcem!
smile.gif
W towarzystwie zawsze nawalam śmiesznymi tekstami . Nieraz śmiesznymi , nieraz wulgarnymi , a niekiedy mądrymi
biggrin.gif
.
Jak znacie jakieś teksty to plizz zamieszczajcie je tutaj .
Oto moje :
-Jesteś piękny , jak pięć złoty ...
-Robiła babka na drutach , przejechał tramwaj ... i spadła .
-Szedł facet przez ogród i nalał w pory .
-Ej Debilu , chodź , coś Ci powiem . Twój debilizm jest większy od Ciebie (To szczególnie często mówię kolesiowi z naszej klasy-dryblasowi)
biggrin.gif


No znam jeszcze parę , ale wulgarne .
smile.gif
 
Dołączył
22.9.2005
Posty
387
No cóż ja to w towarzystwie rzadko rzucam takie teksty. NIe należe do typu "przypałowca". Jestem taki od(ufo)ludek. Ale czasami zdarza mi się fajny tekst rzucić. Np.

Na czacie
-Dziadek Lenin się przypomina-JA
-On nie jest piosenkarzem??-Ktoś tam
-Tak gra z duetem tatu-Ja

Pozdro!!
Fajny temat
 

ozi

Athlete
Weteran
Dołączył
29.8.2004
Posty
1047
Hehehe, taaa... Też jestem taki. Słyne z tępych, ale zarazem śmiesznych tekstów. Często mi się zdarza, że palne coś, zupełnie przypadkiem, a wszyscy leją. Czasem to jest nawet trochę krępujące, bo nie wiem o co chodzi. Wiem też jedno, że jak staram się coś śmiesznego powiedzieć to mi nie wychodzi. Często jest to u mnie kwestia przypadku, jednakże te przypadki często się zdarzają xD
Niestety nie potrafię sobie przypomnieć tego typu tekstów, nigdy nie staram się ich pamiętać, bo nie śmieszą nas dwa razy lub na drugi dzień.
 

Sługa Kruka

Member
Dołączył
12.12.2005
Posty
261
A więc nie jestem sam
smile.gif
. Jestem przypałowcem na maksa. W towarzystwie walę śmieszne, czasem wulgarne teksty. Podam może przykład: Byłem u kolegi i jego mama wróciła z zakupów. Kupiła niezbędne pierdoły i jajka (10). Niestety, jedno było pęknięte, więc mama kolegi włożyła je do szklanki. Ja się pytam kolegi po co jego mama tak zrobiła. I mówię tak:
- Po co twoja mama wsadziła jajko do szklanki? Kurczaka chce tam wychodować, czy co?
Okazało się, że owe jajko było pęnięte, ale mogło przydać się np. na jajecznicę. Albo inny przykład. Idę z tym samym kolegą i z jego psem na spacer. Przypadkowo mój kolega na mnie wpadł i pyta się mnie czemu tu stoję a ja do niego:
- Bo kur** lubię!- powiedziałem to z taką wrednością w głosie.
Innych tekstów nie pamiętam, bo zapominam je jeszcze tego samego dnia. Te, które podałem nie są śmieszne może, ale fajne. Pozdro!
 

Yezo

Active Member
Dołączył
19.10.2004
Posty
1604
Ehh no wiecie, nie wiem albo ja jestem jakiś dziwny, albo coś ale tehmm "przykłady" co tu podaliście wogóle mnie nie śmieszą...no coż taki typ ze mnie ^^
Jeśli chodzi o mnie to nie nazwałbym się przypałowcem, czasem powiem coś co kładzie wszystkich na łopatki, zazwyczaj tez nie wiem o co chodzi ale ok...w sumie mam podobnie jak Ozi że to przypadkiem wychodzi, bo jak chesz coś takiego powiedzieć to zazwyczaj nie wychodzi...Jednak nie jest to u mnie tak częste...
 
Dołączył
22.9.2005
Posty
387
Wiesz sebek może to nie jest wybitnie śmieszne ale to czy jest zależy od sytuacji w jakiej coś zostało powiedziane. Opowidanie takigo czegoś nigdy nie jest śmieszne ale jak się słyszy na żywo yo co innego. Pozdro!! i sry za offa
 
Dołączył
5.10.2005
Posty
264
Mi nawet często zdarza sie powiedzieć coś śmiesznego. Często jakiś tekst przychodzi mi w danej sytuacji, więc niepamiętam więkrzości ich, lecz utkwił mi w pamieci taki jeden. Jeśli ktoś cie wkur**a a nie chcesz go bić to sie mówi: Nie bije dzieci bez kasku. W innej sytuacji jeśli chces komuś dogryść to można powiedzieć: Sprzedaj twarz, po co ci dwie du*y. Jeśli mi sie jakieś ciekawsze jeszcze przypomną to je napisze.

Pozdro all.
 

<KRUK>

Member
Dołączył
25.9.2005
Posty
139
Witam. Ja jestem przypałowcem. Często udaje mi sie cos smiesznego palnąć.
np.
Kiedyś zpeształem nauczycielke. Ona powiedziała ze zagasi swiatło zeby zaoszczedzic a ja odpowiedziałem "i tak pani nie placi" troche sie wkurzyła
tongue.gif
.
Czesto do głupkow mowie tak: "Gdyby glupota umiała by mowic to byś ust nie potrzebował", albo "za kazde głupie słowo ktore powiedziales dostawałbym po grosiku to byłbym już bogaczem". Jak sobie jeszcze przypomne to dopisze.

Pozdro
wink.gif
 

cichy

Member
Dołączył
15.5.2005
Posty
749
Tak czasami powiem jakiś fajny text ale to tylko w kierunku kogoś kto mnie bardzo wku***a lub do kogoś komu chcę po prostu podsypać^^. Przykładów nie podam bo nie pamiętam, ale zawsze kiedy coś powiem do mojego kumpla ( coś mu popdsypie ) to inni leją ze śmiechu. Jednak przypomniał mi sie przykład, wymyśliłem to na właśnie tego kumpla co ja go tam wyzywam ;], otóż ma on taką ciemną karnacje skóry, jest mulatem no a ja pewnego dnia wyzwałem go od "rumuna", głupie nie, ale moi kumple i tak kładli się ze śmiechu a tamten mało mnie nie zabił kiedy to usłyszał ;P
 

Volvagia

Member
Dołączył
7.6.2005
Posty
112
Hehe, no powiem, że często uda mi się palnąć coś głupiego, a zaraz potem wszyscy leją niewiadomo z czego no to się ich pytam:
- z czego się tak ryjecie!?
Na chwile zapadła cisza i...
...wszyscy znowu w śmiech
tongue.gif
, lol takich sytuacji przydarza mi się wiele.
Czasami gdzieś poczytam jakieś śmieszne cytaty ale księge humoru czy coś w tym rodzaju, a potem wykorzystuje to w praktyce. W klasie raczej nie lubie robić z siebie głupa lecz słuchać, po szkole zawsze się grupką spotkamy (bo przerw w mojej szkole nie ma
dry.gif
) i coś o czymś pogadamy, wtedy jest dobra okazja by coś palnać głupiego.
Jak widać nie jestem przypałowcem na maxa, ale porpostu lubie się pośmiać i walić prosto z mostu głupie rzeczy.

Bo jak to mówiłem: "Śmiech to zdrowie" no nie? Więc się śmiejmy.
Pozdrowienia.
 

Shadow27

Member
Dołączył
26.10.2005
Posty
354
no cóż przypałowcem może i nie jestem , ale znam gościa , który powie coś idiotycznego i się sam śmieje ... ja mu powtórze to samo a on znowu jakbym jakiś super kawał powiedział .... a narazie jego ulubiony tekst to :
-Jak dla byka ziemniok - ale niezależnie od tego co by się nie powiedziało głupiego to on się śmieje
biggrin.gif


a i co do śmiesznych tekstów to niedawno dostałem SMSa od gościa , który najpierw napisał mi , że to żart , a to treść :
Pamiętasz jak byliśmy dziećmi ? Jechaliśmy pociągiem ja wystawiłem dupe przez okno a Ty twarz i wszyscy krzyczeli : JAKIE ŁADNE BLIŹNIAKI
tongue.gif


tekst wydaje się dość śmieszny , ale ostatnio nic mnie nie śmieszy
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Taaaa ja też często palne coś, z czego wszyscy się śmieją i nie zawsze wiem o co chodzi
smile.gif
No ale jak mam dobry pomysł i przemyśle to co chce powiedzieć to często mi wychodzi coś fajnego świadomie. Mam często odpały, np: śmieje sie z kumplem z powietrza albo z drzew
biggrin.gif
Zawsze jak wracam autobusem ze szkoły tak jest. Dlatego tą część dnia lubie najbardziej - powrót do domu
laugh.gif
Ostatnio fajnym tekstem mój wspomnianu kumpel z ławki zarzucił:

Mazur !! Czego puche cieszysz ??
biggrin.gif
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Co do tego czy jestem przypałowcem to śmiało mogę powiedzieć, że tak.
biggrin.gif
Podobnie kumpel z mojej klasy, co ma doskonałe teksty a polewa jest, co lekcje. Głownie nie świadomie coś palne i wszyscy się śmieją, ale znany jestem z tego, że potrafię mocno kogoś zjechać np. na lekcji.

Jeden z moich tekstów na lekcji był odzewem na gadkę mojego kolegi bym mu dał coś tam odpisać, bo było zadanie na lekcji. A ja mu wale tekst:

"Ale ty przeogromny debil jesteś"
tongue.gif


Miałem szczęście, że to był przedmiot, który zgodnie olewamy i nic mi się nie dostało, ale polewa była niezła.

Inna historia była na historii, ale to był tekst mojego kumpla. Mieliśmy powiedzieć najsławniejszych odkrywców i kolejny był ktoś z nazwiskiem Diaz i on wali tekst:

"To Cameron Diaz ta znana aktorka"
laugh.gif


Chyba dobrze napisałem imię i nazwiska, ale nie o to chodzi.
smile.gif
 

Jay_Kay

Magister vitae
Dołączył
22.10.2005
Posty
589
Cóż, może nie jestem przypałowcem, ale czasem jakiś śmieszny tekst palnę
biggrin.gif
.
Głównie ludzie polewają się ze mnie/z moich tekstów, które wcale nie miały na celu rozśmieszać
smile.gif
. Mam jednak kumpla z podstawówki, który całą moją klasę rozwala swoimi tekstami.
Przytoczę tu jednak jeden mój:
Lekcja angielskiego, ja siedzę w drugiej ławce, a kolega w ostatniej. Poprzedniego dnia pożyczyłem mu długopis. Nagle słyszę: "Hej, Jarek (moje imię
tongue.gif
) !" Odwracam się, a tam on z moim połamanym długopisem !
dry.gif
Krzyknąłem więc:
"Ty pało! "
laugh.gif

Aż dziw, że nauczycielka nie zareagowała, chociaż to słyszała
biggrin.gif
. Potem lekcji nie dało się prowadzić
smile.gif
.
Pozdrawiam.
 
Dołączył
5.10.2005
Posty
264
Nieraz nauczyciale nie reagują na słowa. Nawet niedawno na sprawdzianie z matmy ktoś zaczął gadać do facetki. Ja akurat rozwiązywałem zadanie i mnie rozproszyli. Na całą klase krzyknąłem "o kur.. pomyliłem sie" i nauczycialka wogóle nie zaragowała tylko sie śmiała.

Pozdro all.
 

Boba Fett

Member
Dołączył
26.4.2005
Posty
334
Hmm... kilka się znajdzie.
biggrin.gif
Podam najśmieszniejsze:

- Twoja twarz powinna być na plakatach antykoncepcyjnych z napisem: ,,Chcesz mieć takie dzieci?"
- Po*ebało kota w locie.
- A mnie to rybka, wielorybek i parę innych rybek.
- Powinieneś oddać mózg tym, któryz naprawdę go potrzebują.
- Podczas porodu, matka chyba na tobie usiadła.

Raz na lekcji jeden z uczniów dał tekst z CDA:
Lekcja matmy... nauczycielka kicha (lubią ją szczególnie wkurzać i przeszkadzać jej w lekcji), a on krzyczy:
,,Żeby ci, kurwa, ryja nie urwało!"
Oczywiście nagana dla wszystkich, którzy przeszkadzali, łądne zadanko domowe, wezwany na lekcję wychowawca...

Albo inna sytuacja na matmie:
Dwójka chłopaków gada sobie w ławce, pani na nich patrzy (pani taka przygruba i rude włosy). Wreszcie bierze dziennik i zaczyna wpisywać uwagę. Jeden z dwójki krzyczy do niej:
- No i znowu uwaga. Oczywiście Piotrek! A jakby inaczej?! I za co tym razem?
Po chwili pani odpowiada.
- Za waszą głupotę.
Potem Piotrek pod nosem burczy, a pani dalej:
- Tak, poburcz sobie trochę, może ci to pomoże.

Dobra, tyle wystarczy.
tongue.gif
 

EdGaR

Member
Dołączył
3.3.2005
Posty
853
No to tak zaczynamy :

---> Pan od matematyki nie chce dać + za aktywność na lekcji mojemu koledze, a ten do niego tak : "Ja pierdo** jaki skąpiec !"

---> Ma nas uczyć zakonnica "Kolejny pingwin w szkole !"

No to tyle potem dodam więcej !!

Pozdro all
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
QUOTE (Em.50 @ 18-12-2005, 13:21) Bardzo mnie to ciekawi więc pytam : Czy jesteście przypałowcami ? Czy często w towarzystwie "walicie" śmiesznymi tekstami ?? U mnie to jest tak :

Jestem strasznym przypałowcem!
smile.gif
W towarzystwie zawsze nawalam śmiesznymi tekstami . Nieraz śmiesznymi , nieraz wulgarnymi , a niekiedy mądrymi
biggrin.gif
.
Jak znacie jakieś teksty to plizz zamieszczajcie je tutaj .
Oto moje :
-Jesteś piękny , jak pięć złoty ...
-Robiła babka na drutach , przejechał tramwaj ... i spadła .
-Szedł facet przez ogród i nalał w pory .
-Ej Debilu , chodź , coś Ci powiem . Twój debilizm jest większy od Ciebie (To szczególnie często mówię kolesiowi z naszej klasy-dryblasowi)
biggrin.gif


No znam jeszcze parę , ale wulgarne .
smile.gif

jak dla mnie te teksty sa przykre... ja zartuje w towarzystwie ale to ma "rece i nogi" tzn takie troche bardziej madre jest wg mnie... no coz ... moze to roznica wieku albo charakteru no... albo ostatecznie dojzalosci
tongue.gif


PS. nie przepadam za przypalowcami ostatni ktory mnie na gg zdenerwowal omalo co nie dostal po ryju
biggrin.gif
pisal i mowil "Parówo! albo Klucho!" brrr... nie trawie takich prymitywnych tekstow...
tongue.gif


Obyscie wy byli mniejszymi przypalowcami
tongue.gif
bo sie stad wypisze
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
lol
 

Blizna

Member
Dołączył
10.3.2005
Posty
592
bueheheh
Ale z was przypałowcy no rzeczywiscie;d;d
Lole z was naprawde myślicie że powiecie jakiś głupi tekst i jestescie cytuje"przypałowcami"...:/
Przypałowe teksty zapodaje moje otoczenie i nie będe tu wypisywał bo u nas coś smiesznego wylatuje każdemu z ust co chwila i nikt nie uważa sie za przypałowca.
Dość mocny tekst zdarzył mi sie wczoraj do mojego wychowawcy który zaczoł mnie bez powodu szarpać i wyrzucać z kibla:| odepchnołem go i mówie:takiś kozak to chodz!
Oczywiscie gosciu spękał bo co miał zrobić pózniej jeszcze go jechałem na lekcji że nie życze sobie żeby mnie dotykał a tym bardziej szarpał bo to sie zle dla niego skończy i gosc zaczoł mnie przepraszac.
Albo mój kumpel do nauczycielki która mówi że nie miała czasu sprawdzić kartkówek cytuje"bo sie kurwis* i nie masz czasu!".
Ale to tylko przykłady z mojej nie kulturalnej szkoły...
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
Jak dla mnie temat ten jest trochę żałosny gdyż mowa w nim jest o humorze sytuacyjnym i jeśli nie zna się stosunków między ludzkich, układów, charakterów, wyglądu ludzi i otoczenia i mnóstwa innych aspektów to teksty które dla was są strasznie zabawne dla innych są po prostu żenujące.

Nie wątpliwie jestem uważany za osobę dowcipną, co prawda nic wam nie zacytuje, bo jak mówiłem dla was nie byłoby to nic zabawnego, ale musicie mi wierzyć na słowo.

No, ale żeby nie było, że ten post jest spamem, bo nic w nim nie przytoczyłem to niech wam będzie. Jednak nie sądzę, aby was to śmieszyło.
Jest godzina wychowawcza gadamy o mistycyzmie, siłach nadprzyrodzonych itd. Dokładnie o wróżkach i mój wychowawca usilnie próbuje nas do nich przekonać i mówi:
-Niektórzy wierzą całkowicie w to, co powie im wróżka i według tego żyją.
A ja mu na to:
- Niektórzy wierzą w świętego Mikołaja i co z tego?

Buhahahaha z pewnością wszyscy się teraz kielczycie tak jak mówiłem ale co tam.
 
Do góry Bottom