Pirat_Skip
Member
- Dołączył
- 26.8.2005
- Posty
- 86
Witam!
Nieskończyłem jeszcze jednego opa, ale zaczynam już nowe. Sunny- to ja.
Przygody Sunnego
Wstęp
Kiedy król Rhobar2 prowadził wojnę z orkami, na południu jego kontynentu, było miasto zwane Khorinis. Miasto to nie miało problemu z orkami w przeciwieństwie do stolicy. Dlatego to miejsce było najbardziej zaludnione i zadbane. Jednak nie było one stolicą. W mieście tym istniały prawa takie iż chłopak w wieku 12 lat, stawał się pełnoletni. Przez pierwsze kilka lat, od momentu urodzenia, dziecko ciągle się bawiło. Jednak gdy zaczęło zrozumiale mówić, zaczęło się uczyć. W tym pisać, czytać oraz rysować. Było to podstawą, jednak nie uczył się polować ani walczyć. Jego życie było nudne ponieważ jednego dnia pracował razem z ojcem w jego pracy, a następnego uczyło się. Tak do wieku 12 lat.
Chłopak imieniem Sunny, pracował u ojca w sklepie. Dlatego poznał tam wielu ludzi. Miał już 11 lat i 364 dni. Następnego dnia stanie się pełnoletni. Będzie musiał się w tym celu wyprowadzić z domu i zacząć nowe życie. Dostanie on też od miasta 5000 sztuk złota. Jego ojciec jak prawo nakazuje musi odebrać je 3 miesiące przed dwunastymi urodzinami syna i zakupić mu dom. Chłopak ten nigdy nie widział całego miasta. Lecz wiedział że jest ono bardzo duże. Centrum miasta było ogrodzone potężnym murem, wokoło niego były domki mieszkalne, w których mieszkał również Sunny. Domy te były otoczony palisadą. A za nią stacjonowali wojownicy. Na krańcach miasta,
postawiony był potężny mur, gruby na 10 metrów. W mieście było kilkanaście tysięcy ludzi, dlatego miasto to było prawie nie do zdobycia. W centrum miasta stacjonował jeszcze zamek, w którym urzędował gubernator i najlepsi wojownicy.
Rozdział1. Wyprowadzka z domu.
Kiedy obudziłem się był piękny ranek. Kogut piał, a ja w końcu doczekałem się moich dwunastych urodzin. Byłem ciekawy jak wygląda mój nowy dom do którego się dzisiaj w- prowadzę. Zszedłem na dół do kuchni. Czekała tam na mnie cała rodzina. A dokładniej tata i mama, bo rodzeństwa nie miałem.
-Witaj syneczku, i jak się czujesz w dniu przeprowadzki? Zapytała mnie mama.
-Cudownie mamo, jestem bardzo ciekaw jak wygląda mój nowy dom!- Powiedziałem.
-Wybierzemy się tam po śniadaniu- Odpowiedział tata.- A teraz siadaj i zajadaj synu, przed tobą trudny dzień- dodał troskliwy ojciec. Zjadłem z wielkim apetytem śniadanie było nadzwyczaj wspaniałe, zawsze było cudowne, ale dzisiejsza porcja zimnego mleka, z chlebem i miodem, było wyśmienite. Tak jak nakazywało prawo nie brałem nic Se sobą oprócz rzeczy które kupił mi ojciec parę dni temu. Było to ubranie na letnie, zrobione było z łusek zębacza. Kiedy rodzice mi je wręczyli, pobiegłem do swego pokoju przebrać się. Wspaniale na mnie strój na mnie leżał, a jaki był wygodny. Rodzinka czekała na mnie przed domem. Spojrzałem jeszcze raz na wszystkie rzeczy w domu i wyszedłem.
-Idźmy już- Powiedział tata. Skierowaliśmy się w kierunku zachodnim. Mój dom był zbudowany obok targowiska. Bo rodzice wiedzieli że lubię kiedy obok mojego miejsca zamieszkania coś się dzieje. Kiedy doszliśmy, a mieszkanie znajdowało się 100 metrów od chaty rodziców, bardzo się ucieszyłem.
-To te- Oznajmił ojciec. Zaniemówiłem z zachwytu, dom był wysoki na 2,5 metra. Był w kształcie kwadratu, wyliczyłem że skoro jeden bok ma 4 metry inne będą miały tyle samo. Dlatego pole miało 8 metrów kwadratowych. Weszliśmy do środka, wnętrze było bardzo ładne. Na te czasy trudno było o ładny i duży dom, był on zbudowany z dębu, jedno z najlepszych drzew do budowania, w całym kontynencie. Mieszkanie od środka wyglądało jeszcze lepiej. W prawym dolnym rogu stał kominek. A obok niego kilka drewien. Był już zapalony, obok niego stało piękne łóżko jednoosobowe. Wykonane również z drzewa dębowego. Koło łóżka stały 3 duże kufry. Każdy z nich miał 1 metr długości, pół szerokości, i pół głębokości. Ojciec wręczył mi kasę, zostało ich tylko 2500 sztuk złota. Czyli 2,5 wydał na dom. Ponieważ w tym miejscu drogi był bardzo grunt.
-Uważaj na siebie synu, my już idziemy- Oznajmił ojciec. Poczym wyszli, wskoczyłem na łóżko i chwile na nim skakałem. –Nareszcie wolny- Wykrzykiwałem. W końcu wziąłem trochę pieniędzy i ruszyłem na targ, był tam stragan z odzieżą. Kupiłem jeszcze jeden strój tym razem ze skóry podwójnie utwardzanej z łusek smoczego zębacza. Był bardzo porządny. Ucieszony z zakupu zaniosłem go do domu. Kosztował mnie 500 sztuk złota, ale wystarczy na bardzo długo. Na razie zgasiłem kominek ponieważ w lato nie chciałem marnować pieniędzy na opał. Wziąłem pergamin, który będzie mi służył jako notes i ruszyłem, na miasto w celu zdobycia sobie przychylności ważnych ludzi, a pomoże mi to w znalezieniu pracy. Od zawsze chciałem zostać myśliwym i nim będę, mówiłem sobie w myślach.
Oceniajcie!
Ortografie, język, dialogi itd.
Pozdrawiam i czy napisać CD kiedy Sunny zostanie być może myśliwym??
Mam już co do tego plany, zapowiadają się one jeszcze ciekawiej niż to opo.
Co dla niektórych: Piszę w Wordzie,a i prosze was żeby każdy po przeczytaniu opa, ocenił go
Nieskończyłem jeszcze jednego opa, ale zaczynam już nowe. Sunny- to ja.
Przygody Sunnego
Wstęp
Kiedy król Rhobar2 prowadził wojnę z orkami, na południu jego kontynentu, było miasto zwane Khorinis. Miasto to nie miało problemu z orkami w przeciwieństwie do stolicy. Dlatego to miejsce było najbardziej zaludnione i zadbane. Jednak nie było one stolicą. W mieście tym istniały prawa takie iż chłopak w wieku 12 lat, stawał się pełnoletni. Przez pierwsze kilka lat, od momentu urodzenia, dziecko ciągle się bawiło. Jednak gdy zaczęło zrozumiale mówić, zaczęło się uczyć. W tym pisać, czytać oraz rysować. Było to podstawą, jednak nie uczył się polować ani walczyć. Jego życie było nudne ponieważ jednego dnia pracował razem z ojcem w jego pracy, a następnego uczyło się. Tak do wieku 12 lat.
Chłopak imieniem Sunny, pracował u ojca w sklepie. Dlatego poznał tam wielu ludzi. Miał już 11 lat i 364 dni. Następnego dnia stanie się pełnoletni. Będzie musiał się w tym celu wyprowadzić z domu i zacząć nowe życie. Dostanie on też od miasta 5000 sztuk złota. Jego ojciec jak prawo nakazuje musi odebrać je 3 miesiące przed dwunastymi urodzinami syna i zakupić mu dom. Chłopak ten nigdy nie widział całego miasta. Lecz wiedział że jest ono bardzo duże. Centrum miasta było ogrodzone potężnym murem, wokoło niego były domki mieszkalne, w których mieszkał również Sunny. Domy te były otoczony palisadą. A za nią stacjonowali wojownicy. Na krańcach miasta,
postawiony był potężny mur, gruby na 10 metrów. W mieście było kilkanaście tysięcy ludzi, dlatego miasto to było prawie nie do zdobycia. W centrum miasta stacjonował jeszcze zamek, w którym urzędował gubernator i najlepsi wojownicy.
Rozdział1. Wyprowadzka z domu.
Kiedy obudziłem się był piękny ranek. Kogut piał, a ja w końcu doczekałem się moich dwunastych urodzin. Byłem ciekawy jak wygląda mój nowy dom do którego się dzisiaj w- prowadzę. Zszedłem na dół do kuchni. Czekała tam na mnie cała rodzina. A dokładniej tata i mama, bo rodzeństwa nie miałem.
-Witaj syneczku, i jak się czujesz w dniu przeprowadzki? Zapytała mnie mama.
-Cudownie mamo, jestem bardzo ciekaw jak wygląda mój nowy dom!- Powiedziałem.
-Wybierzemy się tam po śniadaniu- Odpowiedział tata.- A teraz siadaj i zajadaj synu, przed tobą trudny dzień- dodał troskliwy ojciec. Zjadłem z wielkim apetytem śniadanie było nadzwyczaj wspaniałe, zawsze było cudowne, ale dzisiejsza porcja zimnego mleka, z chlebem i miodem, było wyśmienite. Tak jak nakazywało prawo nie brałem nic Se sobą oprócz rzeczy które kupił mi ojciec parę dni temu. Było to ubranie na letnie, zrobione było z łusek zębacza. Kiedy rodzice mi je wręczyli, pobiegłem do swego pokoju przebrać się. Wspaniale na mnie strój na mnie leżał, a jaki był wygodny. Rodzinka czekała na mnie przed domem. Spojrzałem jeszcze raz na wszystkie rzeczy w domu i wyszedłem.
-Idźmy już- Powiedział tata. Skierowaliśmy się w kierunku zachodnim. Mój dom był zbudowany obok targowiska. Bo rodzice wiedzieli że lubię kiedy obok mojego miejsca zamieszkania coś się dzieje. Kiedy doszliśmy, a mieszkanie znajdowało się 100 metrów od chaty rodziców, bardzo się ucieszyłem.
-To te- Oznajmił ojciec. Zaniemówiłem z zachwytu, dom był wysoki na 2,5 metra. Był w kształcie kwadratu, wyliczyłem że skoro jeden bok ma 4 metry inne będą miały tyle samo. Dlatego pole miało 8 metrów kwadratowych. Weszliśmy do środka, wnętrze było bardzo ładne. Na te czasy trudno było o ładny i duży dom, był on zbudowany z dębu, jedno z najlepszych drzew do budowania, w całym kontynencie. Mieszkanie od środka wyglądało jeszcze lepiej. W prawym dolnym rogu stał kominek. A obok niego kilka drewien. Był już zapalony, obok niego stało piękne łóżko jednoosobowe. Wykonane również z drzewa dębowego. Koło łóżka stały 3 duże kufry. Każdy z nich miał 1 metr długości, pół szerokości, i pół głębokości. Ojciec wręczył mi kasę, zostało ich tylko 2500 sztuk złota. Czyli 2,5 wydał na dom. Ponieważ w tym miejscu drogi był bardzo grunt.
-Uważaj na siebie synu, my już idziemy- Oznajmił ojciec. Poczym wyszli, wskoczyłem na łóżko i chwile na nim skakałem. –Nareszcie wolny- Wykrzykiwałem. W końcu wziąłem trochę pieniędzy i ruszyłem na targ, był tam stragan z odzieżą. Kupiłem jeszcze jeden strój tym razem ze skóry podwójnie utwardzanej z łusek smoczego zębacza. Był bardzo porządny. Ucieszony z zakupu zaniosłem go do domu. Kosztował mnie 500 sztuk złota, ale wystarczy na bardzo długo. Na razie zgasiłem kominek ponieważ w lato nie chciałem marnować pieniędzy na opał. Wziąłem pergamin, który będzie mi służył jako notes i ruszyłem, na miasto w celu zdobycia sobie przychylności ważnych ludzi, a pomoże mi to w znalezieniu pracy. Od zawsze chciałem zostać myśliwym i nim będę, mówiłem sobie w myślach.
Oceniajcie!
Ortografie, język, dialogi itd.
Pozdrawiam i czy napisać CD kiedy Sunny zostanie być może myśliwym??
Mam już co do tego plany, zapowiadają się one jeszcze ciekawiej niż to opo.
Co dla niektórych: Piszę w Wordzie,a i prosze was żeby każdy po przeczytaniu opa, ocenił go