dla mnie ta cała historia jest bardzo naciągana.
natychmiast po ukazaniu się tej informacji (rano jak włączyłam tv) pojawiali się różni spece od antyterroryzmu i politolodzy. któryś z nich powiedział ciekawą rzecz: że bardzo prawdopodobne że ABW chciało za wszelką cenę udowodnić że jest potrzebne. wspominał że politycy (obecnie rządzący) chcieli zmniejszyć uprawnienia ABW po tych aferach z agentem tomkiem itp i być może w podobny sposób podpuścili w necie maniaka, który dał się złowić na przynętę i na końcu ogłosić wielki sukces.
wg dziewluslkiego (byłego antyterrorysty) to zagrożenie było nie wielkie, jak to powiedział "o prawdziwych realnych zagrożeniach, dobrze przygotowanych, dowiadujemy się niestety po fakcie"
zastanawiające jest że ABW dało tak szybko konferencję jeżeli rzekomo nie ma wszystkich złapanych skoro tacy zdolni są - reszta to agenci? ogólnie metody działania ABW jak i CBA u nas w kraju są dziwne, mam wrażenie jakby te instytucje same podrzegały obywateli do różnych działań, tylko po to aby odtrąbić sukces. i to dzieje się od dłuższego czasu - nie zależnie która partia rządzi.
cała ta konferencja zabawna. w mediach trąbią że rozpracowywali go od mniej więcej roku a rzekomo żona powiadomiła odpowiednie służby o zamiarach męża? to jakieś sprzeczne info wg mnie.
rozbawiła mnie wypowiedź posła błaszczaka - że to był zamach na posłów pis
ogólnie moje pierwsze wrażenie po tym info, to że kroi się coś ważnego i trza mediom dać coś czym się zajmą