Z aktualizacją firmwaru w sprzęcie trzeba bardziej niż ostrożnie. Płyty główne już od lat mają tradycyjnie zabezpieczenie w przypadku wgrania do pamięci złego BIOSu i możliwość prawie bezbolesnego powrotu do poprzedniego a działającego. O peryferiach tego bym już nie powiedział a zwłaszcza o napędach optycznych. Sam raz aktualizowałem oprogramowanie w CDROMie. Nie pamiętam jakiej był firmy ale się udało. Działał nadal po eksperymencie. Czy cokolwiek się poprawiło, trudno powiedzieć. BIOSy to już u mnie norma, chociaż raz zdarzyło się w starszym modelu płyty głównej, że mimo wybrania właściwego BIOSu ze strony już w trakcie instalowania go w pamięci płyty wiedziałem, że mogę się z nią pożegnać. Jest do odratowania ale musiałbym kilka myków zrobić, tyle że one absorbujące czas a płyta tego aż tak warta nie jest. No tak ale nie o tych płytach mowa była na początku. Dzyl (no nie mogę się oprzeć pokusie jajcarzenia) Ty po prostu masz zindywidualizowaną wersję płyty, wykonaną pod jednego określonego użytkownika. Jest to ze strony wydawcy i producenta 100% zabezpieczenie nawet przed kopiowaniem, bo i tak kopia będzie chodzić tylko i wyłącznie na Twoim kompie. Tylko się możesz cieszyć ponieważ jeśli ktokolwiek Ci ją ukradnie nie nacieszy się nią, chyba że przyjdzie ponownie i do kompletu ukradnie komputer. Sprawdź czy monitor, klawiatura i mysz też nie współpracują tylko i wyłącznie z tym kompem. Możesz mieć potem kilka kolejnych wizyt po następne peryferia
Drugi powód do zadowolenia to bezcelowość pożyczania tej płyty przez Twoich kolegów, bo i tak sobie nie pograją a Ty zawsze masz ją u siebie i nie musisz ani pamiętać komu pożyczyłeś ani prosić się o jej oddanie. Co do nagrywania ręcznego w odróżnieniu od tłoczenia polega to na tym, że przy nagrywaniu ręcznym obroty nagrywanej płyty uzyskuje się pokręcając korbką ręcznie. Otworek na korbkę znajduje się w każdym napędzie na przedniej ściance dla łatwiejszego dostępu. Korbki można zakupić w specjalistycznych sklepach, zamawiając u producenta danego napędu lub próbując znaleźć odpowiednią na Allegro. Tłoczenie to już zupełnie inna bajka.
Wszystko co napisałem do tego miejsca od słowa "Dzyl" traktuj jako żart, chociaż to o zabezpieczeniach płyt w ten sposób może być prawdą i całkiem realnie dać się zrealizować. Pomyślcie, nie ma już samych czytników DVD, zawsze jest to nagrywarka. Płyta odpowiedniej konstrukcji włożona do napędu aktywizuje najpierw program zczytujący parametry kompa, typ płyty, numer procesora i użytkownika. Uruchamia nagrywanie i nadpala te dane na płycie faktycznie indywidualizując ją i przypisując do tego jedynego sprzętu i użytkownika. No i kaplica. Każde późniejsze jej użycie jest sprawdzane pod kątem sprzętu i użytkownika. Skopiowanie też nic nie daje bo dane kopiuje się już nadpisanym fragmentem. O ja w mordę, lepiej zeby tego nie przeczytał żaden producent. Może jednak przez jakiś czas nie wpadną na ten sposób zabezpieczania.