Polacy poprostu nie mają takich specjalizacji, i funduszy na robienie filmów. Powinno się oceniać filmy na zasadzie Cena-Jakość. Peerelowskie komedie miały ten czar że wyśmiewały system tak, że trzeba było się domyślać. Nie sądzę żeby ludzie z rocznika 96 do góry, którzy nie znają choć trochę czasów naszych rodziców zrozumieli wszystkie żarty i metafory zawarte w tych filmach. Dodatkowo trzeba mieć dobrą epokę na naśmiewanie się a absurdy jakie były za Polski Ludowej były doskonałym celem
. Lata 1990 - 2000 uważane są za polisz-kicz w polskiej kinematografii, chłopaki nie płaczą, killer etc. Mi się te filmy kiedyś podobały, teraz może troszkę mniej. Polacy poprostu robią najczęsciej komedie etc. bo takie filmy można zrobić dobre bez jakiegoś dużego wkładu finansowego. Zapewniam was że Polska by robiła dobre filmy jak by mieli fundusz 400 mln a nie 8. Wojenne filmy, sience fiction wymagają bardzo dużego wkładu finansowego. A tak naprawde jest jeden bardzo dobry film wojenny polski, a raczej serial. Są to lubiani praktycznie przez wszystkich "Czterej pancerni i pies" Chodz ten serial leci w kółko w naszej telewizji od przeszło 40 lat to i tak mi się nie nudzi.
Lubie polskie kino, bo pokazuje realia które nas dotyczą, miejsca w których my możemy być. A nie Los Angeles Compton, czy Nowy Jork Brooklin.
Pozdro.