Pctowe Przygody :)

Status
Zamknięty.

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Yeed, nie polecam Acerów, kup lepiej HP albo Toshibę.

Gadanie.Jestem posiadaczem Acera od ponad 2 lat. I wszystko chodzi PIĘKNIE.
Nie psuje mi się motherboard, choć niektórzy mówili, że po 1,5 roku z automatu siada.
Nie psuje mi się matryca, choć też mi mówili, że padnie. Wszystko chodzi cacy.
Dbam o niego i zapewne przy wymianie też kupie acera
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Też posiadam Acera, nie mogę na niego narzekać, bo już całkiem sporo u mnie przeżył (rozłożenie na części pierwsze przeze mnie, pogubienie śrubek, zniszczenie klawiatury i touchpada, potem wymiana. Raz mi cały zamókł jak wracałem do domu i przez parę dni głośniki nie działały), ale widzę różnicę u znajomych, przede wszystkim w jakości wykonania poszczególnych elementów budowy. Zrobisz jak chcesz, ale ja odradzam.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Też posiadam Acera, nie mogę na niego narzekać, bo już całkiem sporo u mnie przeżył (rozłożenie na części pierwsze przeze mnie, pogubienie śrubek, zniszczenie klawiatury i touchpada, potem wymiana. Raz mi cały zamókł jak wracałem do domu i przez parę dni głośniki nie działały), ale widzę różnicę u znajomych, przede wszystkim w jakości wykonania poszczególnych elementów budowy. Zrobisz jak chcesz, ale ja odradzam.

Chciałoby się powiedzieć. Jak się dba tak się ma ;p

Mój przeżył zalanie piwem, 2 tygodnie pod namiotem, Zamoknięcie i nadal jest brzytwiak :)
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Hah, czasami napęd mi wypadał, bo śrubki nie miałem przykręconej, ale już wszystko skompletowałem. Raz kumpel w stanie upojenia rzucił nim o ziemie, oprócz kilku rysek i tego że powłaziły mi kamienie w czytnik kart to nic mu się nie stało ;) . Więc daje radę, ale następnym moim lapkiem (jeżeli się jeszcze kiedyś odważę) będzie najprawdopodobniej jakiś Asus albo Hp.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
W PCecie moim miałem kiedyś awarię i postanowiłem sam spróbować zlokalizować miejsce usterki. Ów czas jako zielony w tej tematyce doprowadziłem do zwarcia i załatwiłem kom na amen. Później doszedłem jednak do tego, ze spaliłem stację dyskietek tym grzebaniem i po odłączeniu działał już cacy :D
 

Feomathar

Über Boss
Moderator
Redakcja
Dołączył
5.10.2004
Posty
5242
Może to nic szczególnego, ale jakoś z 6-7 lat temu gdy miałem pierwszą nagrywarkę (lans na dzielni) po wypaleniu może 10 płyty, miałem pierwszy i jak dotąd ostatni raz przyjemność zobaczenia jak wybucha płyta w kieszeni. Nie wiedziałem że płyta może rozsypać się na tyle kawałeczków.

Inna przygoda. Jeszce na poprzednim kompie. Odkręciłem zasilacz od kompa, bo się przegrzewał. Zasyfiony był jak cholera, więc go rozkręciłem. Gdy użyłem odkurzacza żeby wyssać co większy brud było pięknie słychać jak jakiś plastikowy element leci sobie przez rurę do worka. Cóż to jeszcze było do odratowania, ale gdy pies zjadł mi też jakiś plastikowy element od obudowy tegoż zasilacza problem zrobił się poważniejszy: p Na tyle poważny że musiałem kupić nowy zasilacz, a przy okazji cały komp. Ten stary już nie wart był naprawy.


A co do lapka, to brat i tata mają Lenovo. Brachol jakiegoś tam 15"4, a staruszek 13". Powiem szczerze że połączenie PeCeta w domu i małego notebooka na wyjścia z domu jest eleganckie. Jest on o wiele lżejszy od normalnego lapka, przez co wygodniejszy. Do grania co prawda się raczej nie nadaje, ale po to też PCet w domu.
W przyszłości właśnie tak planuje zrobić. Sam laptop mi się nie widzi za bardzo, bo przegrzewa się za mocno.
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
W sumie historia, którą opowiem nie będzie mojego "autorstwa", ale z mojego życia, jednocześnie będzie przestrogą :trollface: . Było tak.... Przyszedłem kiedyś do kolegi, z propozycją pójścia na boisko (tak, mamy boisko na wiosce) , zgodził się, jednak najpierw chciał mi coś pokazać na komputerze. Jak go włączył to huk prawie zakłócał naszą rozmowę. On podszedł do tylnej części komputera, włożył śrubokręt w wiatrak od zasilacza, w ten sposób aby nie mógł się kręcić. Nastała cisza. Oczywiście mówiłem mu, że powinien to wyjąć, bo zasilacz się zaraz spali, on na to, że zawsze tak robi i że zaraz wyciągnie śrubokręt i nie będzie hałasu. Minęło około 10 minut. Coś "strzeliło" w obudowie, przez otwory z tyłu zasilacza tylko unosił się dym. Ogólnie bardzo śmiesznie wtedy było.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Raz skopałem system, bo trzykrotnie w ciągu kilku godzin musiałem wyjść z domu w tempie ekspresowym i nie miałem czasu czekać, aż komp się wyłączy. No to sprytnie gasiłem go na chodzie odcinając prąd przez wyłączenie listwy. Po 3 razie skończyło się na reinstalacji systemu ;D bo zwarcie się zrobiło i pierdyknął mi dysk systemowy. To też z kategorii...nie powtarzać w domu :D
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Raz skopałem system, bo trzykrotnie w ciągu kilku godzin musiałem wyjść z domu w tempie ekspresowym i nie miałem czasu czekać, aż komp się wyłączy. No to sprytnie gasiłem go na chodzie odcinając prąd przez wyłączenie listwy. Po 3 razie skończyło się na reinstalacji systemu ;D bo zwarcie się zrobiło i pierdyknął mi dysk systemowy. To też z kategorii...nie powtarzać w domu :D
Chyba też tak miałem, jednak ja się bawiłem włącznikiem. Czy nie wystarczyłoby tylko zrobić skan przez "chkdsk" z płyty od windowsa? A potem przywrócić sektor bootujący? Mi tak pomogło i nie musiałem formata robić.
 

Cedric

GołoWąs
Dołączył
31.8.2010
Posty
2713
Przy moim trzecim PC (miałem jeszcze jakiegoś 2 w innym pokoju , a wcześniej posiadałem Amigi itp ) grzebałem i bardzo tego żałuję
Gdy coś zaczęło sie z nim chrzanić nie zadzwoniłem po eksperta ,tylko sam się za to wziąłem .(teraz może by to zadziałało :cool: )
Ponieważ był to chyba radziecki komputer to chyba wiecie jak to się skończyło .
Buchnął mi wtedy procesor , a ponieważ byłem sam w domu wiecie jaka była panika .
No i trzeba było gasić wnętrze żeby nie przeniosło się na rzeczy w domu .
Rzecz działa się jak miałem 12 lat
A rodzice nie skapnęli się że jednego kompa nie ma w domu :trollface:
 

RoMek

Niewolnik systemu
Członek Załogi
Dołączył
7.5.2008
Posty
4807
Kurde, muszę to napisać, odnośnie posta Cedrica z tematu z szukaniem gier.
A jaki masz komp ?
Mi poszło na full na takim sprzęcie(nie będe wymieniał firm i rodzaju karty)
Karta graficzna 1GB
4 GB Ram
Procek 3 Ghz
Chłopie, możesz mieć procesor i7 3Ghz, 4GB Ram, Grafikę Radeona 6980 1GB, albo równie dobrze Celerona 3Ghz, 4GB Ram i Geforce 9500 1GB. Pragnę ci przez to wytłumaczyć, że pojęcia takie jak np. są w reklamach głoszone, że cytuję: "Ło k**wa mać grafika 1GB pogramy sobie w Metina na fól!!!!111" nie mają nic do faktycznego sprzętu, pamięć ram karty graficznej jest istotna, ale przede wszystkim chodzi o szerokość magistrali pamięci, prędkość samej pamięci (są ddr2, ddr3, ddr4(tylko w dwóch albo trzech modelach radeona), ddr5) oraz częstotliwość procesora karty graficznej. Pamięć jest ważna do grania na full detalach w wysokich rozdzielczościach w takie gry jak Crysis, Arcania, GTA 4, jednak nie jest to tak, że masz jakąś tam Geforsinkę 8600 albo 9500 z pamięcią 1gb i będziesz sobie popinał na full w gta 4 w rozdziałce 1920x1080. Do tego jest potrzebny minimum Geforce GTX 260 z pamięcią 768. Wow, czary mary, karta ma mniej pamięci, a jest lepsza. W reklamach ci tego nie powiedzieli, nie? Co do procesorów, ludzie dodają do siebie Gigaherce ze wszystkich rdzeni, wynikiem czego są np. śmieszne aukcje na allegro z procesorem 5.0 Ghz, który w rzeczywistości ma dwa rdzenie po 2.5 Ghz. Ty napisałeś, że na procku 3Ghz chodzi ci na full, ale nie ma sensu pisać jego dokładnych informacji, wręcz przeciwnie! Nazwa procesora jest ważniejsza, bo jak wspomniałem na początku posta możesz mieć Celerona o częstotliwości 3Ghz, który nie pociągnie Gothic 3 na średnich, albo i7 o częstotliwości 3Ghz, który pewnie jest kilkadziesiąt razy szybszy od tego celerona, pomimo że ma taką samą częstotliwość. Warto wspomnieć, że ważna jest ilość rdzeni, częstotliwości rdzeni NIE DODAJEMY, komputer nie pracuje z prędkością 5Ghz tylko pracuje z prędkością dwóch rdzeni 2.5Ghz . Procesor ma dwa rdzenie, które pracują równolegle, a nie sumarycznie.

Pewnie dla wielu to jest proste i wiadome od dawna, jednak niektórzy mają z tym problemy i głoszą herezję nie tylko na tym forum, ale i na innych, może jak to przeczytają to zrozumieją.
 

Cedric

GołoWąs
Dołączył
31.8.2010
Posty
2713
Prosze Romek pofapuj sobie
Procesor: P Dual Core E5300 2,6 Ghz /2 M (podkręcone do 3 Ghz)
Ram :Actina ddr2 4*1024 MB PC800
Grafika :palit GeForce 9500GT 1024MB ddr2/128b T/D PCI

Teraz pasuje ?
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
ma racje Romek, że się zdenerwował <Głaszcze go na uspokojenie i zakłada kaganiec>

Wiara nie zdaje sobie sprawy z faktu, że parametry muszą być podawane dokładnie :)
 

igor1988bb

Member
Dołączył
2.10.2010
Posty
127
Ja też miałem dwie ciekawe przygody

1.Pamiętam jak kiedyś miałem popsute chłodzenie procka więc kombinując jak by tutaj go chłodzić wymyśliłem ciekawy sposób odkręciłem zasilacz od kompa i obróciłem go w drugą stronę więc jakoś go chłodziło :) dopóki nie oddałem kompa do naprawy gdy mi się do końca nie spieprzył.

2.Raz miałem popsute DVD a byłem cholernie ciekaw nowego systemu Windows 7 Beta więc co zrobiłem? Z kompa w drugim pokoju który był podpięty do neta za pomocą Mp3 o pojemności 500 mb przenosiłem ściągnięty system w partach.

Jak mi się coś ciekawego przypomni to jeszcze napisze,
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom