Nie Do Wiary.

Status
Zamknięty.

Shrat

Przywódca Magów
Dołączył
1.2.2005
Posty
1018
Ehh te ufole jedne u mnie w Wągrowcu ponoc nad blokiem odalonym 300 metrów od mojego wisiało (tak kumpel mi mówił oraz jego babcia lol).Osobiście nic takiego nie pamiętam wszystko sprawdzałem np. że u nas na żydowskim cmentażu chodza duchy i byłem z 2 kumplami na tym cmentarzu o 11.30 w nocy i nic nie było:p a inni kumpe w połowie drogi zawrucili bo im sie wydawało że coś widzieli:D.A co do UFOLI to sa to jakieś pierdoł jeżeli sa jakies Ufole:D to by skątaktowli się z nami a nie latali bez celu na niebie , porywali ludzi itp. niszczyli pola (dziady jedne).A jezeli się okaże że to ufo lata bez celu ,porywa i robi pentagramy i przyleci w końcu na ziemie i powie że chcieli nas sprawdzić to chyba tam do nich podejde i sobie pogadamy
biggrin.gif
<jooke>.
 

Mordimer

Member
Dołączył
21.3.2005
Posty
319
Ja osobiście nie wierze w UFO. W szystkie inne zdarzenia, takie jak mieliście wierzę, a tym bardziej w duchy. U mnie w domu, w którym mieszkam z rodzicami, pracowało dużo murarzy. Dużo, ponieważ w czasie trwanie budowy domu, murarze umierali po pracy w domu lub w innych miejscach. Ponoć aż 2 lub 3 murarzy, umarło po pracy przy budowie schodów i wylewkach na piętrze. Zawsze gdy idę po schodach, wydaje mi się, że ktoś za mną idzie na góre i jak wejdę juz na piętro, to uczucie mi znika. Nie mam lęku wysokości, ani nic w podobie.
tongue.gif
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Do wojownika Beliara i piena to jest dejavu i podejrzewam że każdemu się to kiedyś zdarzyło. Ja naprzykład mam to bardzo często, jest jakaś sytuacja a ja wiem że wcześniej o niej myślalem...
wyprzedzone myśli ;p
 

Grom

Member
Dołączył
15.8.2005
Posty
30
Jak to przeczytacie piszcie co hceta aja i tak w to wieze... :

Pewnego dnia pojechałem ze starymi(i z kuzynka) do babci (taka wiocha pod Wa-wą)
mieszka ona na skraju lasu , im głębiej idzie sie w las tym jest ciszej (lol) a na samym środku lasu jest hatka i obora , mieszka w niej dziwny facet , jest cały blady w dzień praktycznie niewychodzi a od obory cuchnie zgnilizną . Kiedys odwarzylem się z moiom ulubiona kuznka zajzedz do tej obory (pozdro dla Ani ;]).
Nakrylismy faceta jak zcinal łby kaczek (niebylo nic w tym dziwnego gdyby nierobil tego HURTOWO , doliczylem 2 tuziny , niewiezysz ? Twa sprawa) i oblizywal te kaczki w miejscu gdzie odcial im leb czyli jaral sie krwia. PAtrzylismy z minute (SZOK
blink.gif
) i wtedy zobaczyl nas i sie usmiechna ...... amy długa .... wrzyciu tak szybko niebiegalem!
Drugi przypadek , araczej przypatki ktore mi sie przytrafiaja to spadanie ksiazek z polek , samo otwierajace sie drzwi oraz pukanie przez sciane i szuranie ....
huh.gif

kiedys mialo to miejsce prawie codziennie tera to 1 na ruski rok....(chodza sluchy ze obok mojego osiedla byl kiedys cmentarz....
rolleyes.gif
)
A teraz opowiem wam o historii w mieszkaniu mojego najleprzego qmpla .... jego budynek znajduje sie na miejscu starego szpitala wojskowego (nieciekawa dzielnica..) , został on usuniety po II wojnie swiatowej . Kiedys (okolo 4 lata temu)
nocowalem u niego , bylismy sami w domu - nagle zgasly swiatla - eeee tam pewnie korki pomyslalem noi poszlismy to sprawdzic ( kocham latarki) i zeczywiscie , to byly korki nagle cos uslyszelismy ( jakis szmer) i sruuuu do pokoju , zamykamy drzwi i bierzemy takie 2 fajne maczugi z kolcami (from Krakow) i czekamy nagle za drzwiami slychac "Mama"
blink.gif
! SZOK ! minuta przerwy i znowu "Mama" po godzinie czuwania zachcialo nam sie sikac... (fak..) bierzemy maczugi latarki i idziemy powoli nic... ufff dotarlismy do kibla . Szczamy. Wychodzimy zobaczylismy zarys postaci ( cos a 'la Upiór Pierscienia) zucilem w nia maczuga , nieogladalem sie czy trafilem i dluga do pokoiu , gdy muj qmpel wbiegl zamykamy drzwi i.... "Mama"
wink.gif
niespalismy cala noc jego starzy wrocili o 5 rano .... A tera piszcie i myslcie co chceta ja wto wierze .....
 

Sługa Kruka

Member
Dołączył
12.12.2005
Posty
261
Mnie też przytrafiło się coś dziwnego. Gdy umarła moja świętej pamięci ciocia działy się dziwne rzeczy. Moja babcia miała cztery córki (Jola, Basia, Gosia i śp. Halina). Gdy umarła ta ostatnia u cioci Gosi w nocy ptak walił w szybę całą noc. U mnie w domu sam spadł dzbanek z szafki a u babci...u babci nie wiem co się działo. Byłem wtedy mały i mama mi to opowiadała, więc nie pamiętam.
 

glakus

Member
Dołączył
26.8.2005
Posty
82
nie chce mi się wierzyć w niektóre posty...ale to w końcu "nie do wiary" a jedyne co mi się przytrafiło to włączony bydziko godzinie 1:30 wyłączyłem budzik i nic wyłączyłem pzyciskiem wyswietlona godzina znikła a budzik dalej dzwonił (sram w gacie) wyłączyłem z kontaktu nic...okazało się że to dzwonił budzik który był za tym którym odłączyłem...albo kiedyś wydawało mi się że jak spałem tzn już kładłem się spać to na monitoze od kompa zobaczyłem krąg (to nie miało nic wspulnego z filmem bo oglądałem go ponad 3 miechy temu) to zjawisko trawało tyle co mrugnięcie oka.
 
G

Gray_Fox

Guest
No cóż stało sie u mnie też dziwnego..
Kiedy jadłem obiad (come back z szkoły) , w kuchni , to był piątek o godz 15 a jak wimy Jezus umarł o 15. Jem jem obiad, przysżła godz 15 i nagle zegar mi spadł na obiad xD
tongue.gif
Dziwne to jest, bo on wisiał na haczyku, w żaden racjonalny sposób nie mógł spaść ot tak xD
Pozdro.
P.S też niewierze w ufo.
 

Horacy

New Member
Dołączył
9.12.2005
Posty
7
Ej sługa Beliara : też mam tak że jestem gdzieś pierwszy raz a wydaje mi sie że już tam byłem ale słyszałem że to przez to że widzieliśmy podobny ! obraz już wcześniej

pozdro dla sługi Beliara
 

Lord Viqux

Member
Dołączył
29.6.2005
Posty
316
Ja mogę powiedziec, ze widziałem w nocy wiele rzeczy ufo-podobnych, ale to równie dobrze mogłby byc samoloty; różne rzeczy widac w nocy. Od pewnego czasu, co jakis czas pojawia się na niebie cos w rodzaju gwiazdy; miga na zielono i czerwono... Ale to nie musi być UFO. Przeciez kazdy wie, ze mars jest czewony i byc moze to są jakies jego psikusy, albo po prostu satelita lub sonda z ziemi... raczej nie dopuszczam mysli o UFO, ale babcia mi opowiadała, że widziała. Po tej historii spac nie mogłem, bo babcia jest osobą, która z pewnoscią nie sciemniała; dobrze ją znam. Opowiem o tym [ah dreszczowce, genialny temat]
Jechali samochodem po uliczce; troche na zadupiu, bo za Lublinem. Mała dróżka, nawet nie ma pasów namalowanych, ciemna noc. W pewnym momencie zobaczyli szereg świateł niebiesko czerwonych, które migają. Dziadek zatrzymał auto i zaczął migać światłami, a wtedy, ten szereg świateł również: dokładnie w rytm tego, jak to robił dziadek. Przestraszyli się i wyłączyli światła; a tamte tez znikły, ale po chwili znowu sie pojawiły, ale blizej - zaraz za torami [tory są od tej uliczki jakies 30 m]
Wtedy już pojawiła sie mysl o UFO, wiec dziadek włączył samochód i dał takiego gazu, ze pokonali 500 m w pare sekund. Znowu sie zatrzymali, juz dalej byli i wyszli z samochodu. Światła nadal sie swieciły, ale w pewnym momencie błysnęły bardzo silnym swiatłem i błyskawicznie ruszyły w niebo; tak szybko, ze słychac było odłglos przecinania powietrza i taki ogłos: zyt. No i tyle. Po tej historii spac nie mogłem; Nie dziwcie sie, bo dom babci [a tam mi to opowiadała] jest jakies pół kilometra od miejsca tamtego zdarzenia.

Była tez inna historia, ale o czym zupełnie innym. Zaprzeczenie praw przyrody;
Powiem w skrócie, bo już to opowiadałem setki razy i juz mi sie troche nie chce
tongue.gif


Mama pewnego dnia poprosiła mnie, by pójść do sklepu po produkt spozywczy [tata jeszcze nie wrócił z pracy]. Wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi [UWAGA: mam cięzkie, antywłamaniowe drzwi i kiedy się je zamyka, to słychać charakterystyczny trzask]
Zszedłem schodami w dół [by dojsc do windy] i wcisnąłem guzika by przybyło urzadzenie. W pewnym momencie usłyszałem odgłos: charakterystyczny trzask zamykanych drzwi mojego domu. Ktoś musiał wejsc. Zdziwiłem sie, ale nie zwróciłem na to uwagi i poszedłem do sklepu.
Gdy wróciłem do domu, tata był już wrócił z pracy. Przypomniałem sobie trzask zamykanych drzwi i spytałem mamy:
- Kiedy tata przyszedł?
- a dosłownie pare sekund po tobie.

Wtedy zgłupiałem. To on wchodził, gdy słyszałem trzask drzwi mojego domu. Ale jak to jest, że się nie minęliśmy?? To niemożliwe! Jak mogliśmy się nie minąć, choć w tym samym momencie, i w tym samym czasie byliśmy w tym samym miejscu!?!??!
 

Norton

Member
Dołączył
4.1.2006
Posty
53
Ja wolę słuchać wymyślonych histori niż je wymyślać. Oglądajcie "Niedowiary" albo "Z Archiwum X".


Pozdro fani grozy!!!
ph34r.gif
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom