A
Anonymous
Guest
Nekromanta
Na północy krainy Myrthany wznosiła się Świątynia Portalu, w której znajdował się ostatni na tym świecie zakon Nekromantów. To właśnie do tego zakonu przeteleportował się mistrz Xardas tuż po wygnaniu Śniącego, by powiadomić współbraci o tym, że nie udało mu się odebrać demonowi mocy, ponieważ okazał się on za silny. Arcymistrz Nekromantów o imieniu Xendor powiedział:
-Cóż Xardasie, zawiodłem się na tobie.
-Wybacz mistrzu.-Wyszeptał Xardas.- Śniący był zbyt potężny, a ja zasłabłem.
-Cóż... Miejmy nadzieję, że w końcu uda Ci się odebrać moc któremuś ze sług Beliara.
-Tak... Postaram się...-Rzekł Xardas i teleportował się do Khorinis.
-Och... Kiedy uda nam się w końcu przejąć moc Ożywieńca z innego wymiaru?- Powiedział Xendor i odszedł do swej komnaty.
Zakon Nekromantów był miejscem gdzie najwierniej czczono Beliara. Xendor, Arcymistrz Nekromantów miał zamiar zgromadzenia jak największej ilości siły Beliara w jednym miejscu i użycia jej przeciw całemu światu.
W Świątyni Portalu znajdowała się jedyny czasoprzestrzenny portal, dzięki któremu można było skontaktować się z... Samymi Bogami! Ale wiedzieli o tym tylko Nekromanci. Niegdyś Świątynia należała do wyznawców Innosa, dzięki czemu mieli oni dostęp do samego Boga. Po wielu latach wojen zakon przejęli Nekromanci, ale działo się to wiele tysięcy lat temu więc teraz nikt już pewnie nie pamięta o Zakonie Nekromantów, a jedyną osobą, która opuszczała zakon był od wielu lat tylko Xardas. W Świątyni przechowywane były także najcenniejsze artefakty na Ziemi: Miecz Beliara, Runa Język Smoka i Kusza Śmierci. Wszystkie artefakty były bezcenne. Miecz Beliara pozwalał jednym dotknięciem unicestwić dosłownie każdą istotę z wyjątkiem Bogów. Język Smoka był zaklęciem przemiany w Smoka, a Kusza Śmierci przebijała każdy pancerz i pozbawiała przytomności nawet... samych Bogów. Tak, więc trzy najpotężniejsze artefakty tego Wymiaru spoczywały w zamkniętych trzech kryptach, do których klucz miał wyłącznie Xardas i Xendor.
Najmłodszym z uczniów Zakonu był Xodius. Miał on wrodzony dar przemiany w demona, więc szybko zaskarbił sobie uznanie trzech mistrzów Zakonu: Xendora, Xardasa i Xarpota.
Po miesiącu od przybycia Xardasa pojawił się on ponownie tym razem z dobrymi wieściami:
-Mistrzu Xendorze i ty szanowny Xerpocie! Udało mi się! Przejąłem potęgę Smoka Ożywieńca i jestem teraz potężniejszy niż jakikolwiek Mag Ognia czy Wody! Moja potęga przerosła nawet moc Pyrokara!- Powiedział Xardas.
-Nareszcie!- Krzyknął Xendor.- Możemy przystąpić do rytuału!
-Tak teraz mamy wystarczająco dużo mocy, by przyzwać Beliara i na zawsze zapanować nad światem śmiertelników.- Rzekł Xarpot.
-Zaczynajmy więc.
Xendor jednym machnięciem ręki przyzwał dziesięć demonów ognia, które natychmiast poleciały przygotować Portal do ceremonii.
Była około dziewiąta wieczorem, gdy Xendor, Xardas i Xarpot rozpoczęli rytuał przywołania Beliara. Wokół gigantycznego portalu w kształcie trójkąta stanęło około trzystu Nekromantów, a każdy tak potężny, że bez trudu pokonałby setkę wyszkolonych rycerzy.
-Przynieść Trzy Artefakty!- Rozkazał Xarpot.
W tym momencie do sali wleciały trzy demony, a każdy niósł jeden z Trzech Artefaktów.
-Zebraliśmy się tu... – Zaczął Xendor- by przystąpić do przyzwania naszego Pana. Rozstawcie swe ramiona i niech każdy z was wypowie formułę przemiany. A ty – tu zwrócił się do Xardasa – stań pod Portalem.
W tym momencie w całej okolicy zapanowała grobowa cisza. Po minucie Xendor dał znak ręką. Wszyscy Nekromanci zaczęli szeptać jakieś słowa, Xardas wzniósł ramiona w stronę portalu. Wtedy rozległ się straszliwy huk i portal zaczął wirować, a Xardas przemienił się w Smoka Ożywieńca i zaryczał donośnie. W tym momencie padł zemdlony na ziemię, ale już w ludzkiej postaci. Wtedy też w Portalu ukazała się olbrzymia postać w czarnej zbroi. Trzy artefakty, trzymane przez trzy demony wniosły się ku niebu i powiększyły do rozmiarów ciemnej postaci. Owa postać wyszła, a portal przestał wirować. Był to olbrzymi mężczyzna z długimi ciemnymi włosami twarzą o ostrych rysach. Trzy Artefakty połyskiwały na nim. Nagle odezwał się, a jego głos był przenikliwszy od najzimniejszego wiatru:
-Witajcie, Nekromanci. Jestem Beliar.
Zaległa głucha cisza.
-Przyzwaliście mnie za pomocą Portalu Bogów i dzięki mocy Xardasa.
W tym momencie Xardas ukłonił się, a wszyscy inni Nekromanci padli na kolana przed swym Panem.
-Jestem tu w celu wybrania jednego z was by zniszczył raz na zawsze wysłańca Innosa i jego samego. A będzie to któryś z was...
-Kogóż wybierasz Panie?- Powiedział Xendor.
-Moim wysłańcem będzie Xodius.- Powiedział Beliar i zniknął, a Artefakty opadły z szczękiem na posadzkę.
Na północy krainy Myrthany wznosiła się Świątynia Portalu, w której znajdował się ostatni na tym świecie zakon Nekromantów. To właśnie do tego zakonu przeteleportował się mistrz Xardas tuż po wygnaniu Śniącego, by powiadomić współbraci o tym, że nie udało mu się odebrać demonowi mocy, ponieważ okazał się on za silny. Arcymistrz Nekromantów o imieniu Xendor powiedział:
-Cóż Xardasie, zawiodłem się na tobie.
-Wybacz mistrzu.-Wyszeptał Xardas.- Śniący był zbyt potężny, a ja zasłabłem.
-Cóż... Miejmy nadzieję, że w końcu uda Ci się odebrać moc któremuś ze sług Beliara.
-Tak... Postaram się...-Rzekł Xardas i teleportował się do Khorinis.
-Och... Kiedy uda nam się w końcu przejąć moc Ożywieńca z innego wymiaru?- Powiedział Xendor i odszedł do swej komnaty.
Zakon Nekromantów był miejscem gdzie najwierniej czczono Beliara. Xendor, Arcymistrz Nekromantów miał zamiar zgromadzenia jak największej ilości siły Beliara w jednym miejscu i użycia jej przeciw całemu światu.
W Świątyni Portalu znajdowała się jedyny czasoprzestrzenny portal, dzięki któremu można było skontaktować się z... Samymi Bogami! Ale wiedzieli o tym tylko Nekromanci. Niegdyś Świątynia należała do wyznawców Innosa, dzięki czemu mieli oni dostęp do samego Boga. Po wielu latach wojen zakon przejęli Nekromanci, ale działo się to wiele tysięcy lat temu więc teraz nikt już pewnie nie pamięta o Zakonie Nekromantów, a jedyną osobą, która opuszczała zakon był od wielu lat tylko Xardas. W Świątyni przechowywane były także najcenniejsze artefakty na Ziemi: Miecz Beliara, Runa Język Smoka i Kusza Śmierci. Wszystkie artefakty były bezcenne. Miecz Beliara pozwalał jednym dotknięciem unicestwić dosłownie każdą istotę z wyjątkiem Bogów. Język Smoka był zaklęciem przemiany w Smoka, a Kusza Śmierci przebijała każdy pancerz i pozbawiała przytomności nawet... samych Bogów. Tak, więc trzy najpotężniejsze artefakty tego Wymiaru spoczywały w zamkniętych trzech kryptach, do których klucz miał wyłącznie Xardas i Xendor.
Najmłodszym z uczniów Zakonu był Xodius. Miał on wrodzony dar przemiany w demona, więc szybko zaskarbił sobie uznanie trzech mistrzów Zakonu: Xendora, Xardasa i Xarpota.
Po miesiącu od przybycia Xardasa pojawił się on ponownie tym razem z dobrymi wieściami:
-Mistrzu Xendorze i ty szanowny Xerpocie! Udało mi się! Przejąłem potęgę Smoka Ożywieńca i jestem teraz potężniejszy niż jakikolwiek Mag Ognia czy Wody! Moja potęga przerosła nawet moc Pyrokara!- Powiedział Xardas.
-Nareszcie!- Krzyknął Xendor.- Możemy przystąpić do rytuału!
-Tak teraz mamy wystarczająco dużo mocy, by przyzwać Beliara i na zawsze zapanować nad światem śmiertelników.- Rzekł Xarpot.
-Zaczynajmy więc.
Xendor jednym machnięciem ręki przyzwał dziesięć demonów ognia, które natychmiast poleciały przygotować Portal do ceremonii.
Była około dziewiąta wieczorem, gdy Xendor, Xardas i Xarpot rozpoczęli rytuał przywołania Beliara. Wokół gigantycznego portalu w kształcie trójkąta stanęło około trzystu Nekromantów, a każdy tak potężny, że bez trudu pokonałby setkę wyszkolonych rycerzy.
-Przynieść Trzy Artefakty!- Rozkazał Xarpot.
W tym momencie do sali wleciały trzy demony, a każdy niósł jeden z Trzech Artefaktów.
-Zebraliśmy się tu... – Zaczął Xendor- by przystąpić do przyzwania naszego Pana. Rozstawcie swe ramiona i niech każdy z was wypowie formułę przemiany. A ty – tu zwrócił się do Xardasa – stań pod Portalem.
W tym momencie w całej okolicy zapanowała grobowa cisza. Po minucie Xendor dał znak ręką. Wszyscy Nekromanci zaczęli szeptać jakieś słowa, Xardas wzniósł ramiona w stronę portalu. Wtedy rozległ się straszliwy huk i portal zaczął wirować, a Xardas przemienił się w Smoka Ożywieńca i zaryczał donośnie. W tym momencie padł zemdlony na ziemię, ale już w ludzkiej postaci. Wtedy też w Portalu ukazała się olbrzymia postać w czarnej zbroi. Trzy artefakty, trzymane przez trzy demony wniosły się ku niebu i powiększyły do rozmiarów ciemnej postaci. Owa postać wyszła, a portal przestał wirować. Był to olbrzymi mężczyzna z długimi ciemnymi włosami twarzą o ostrych rysach. Trzy Artefakty połyskiwały na nim. Nagle odezwał się, a jego głos był przenikliwszy od najzimniejszego wiatru:
-Witajcie, Nekromanci. Jestem Beliar.
Zaległa głucha cisza.
-Przyzwaliście mnie za pomocą Portalu Bogów i dzięki mocy Xardasa.
W tym momencie Xardas ukłonił się, a wszyscy inni Nekromanci padli na kolana przed swym Panem.
-Jestem tu w celu wybrania jednego z was by zniszczył raz na zawsze wysłańca Innosa i jego samego. A będzie to któryś z was...
-Kogóż wybierasz Panie?- Powiedział Xendor.
-Moim wysłańcem będzie Xodius.- Powiedział Beliar i zniknął, a Artefakty opadły z szczękiem na posadzkę.