Raz, że to musiałby być pirat (chyba,że masz dobrego wójka, który ci gierkę z Niemiec sprowadzi), dwa, że (co gorsza) po niemiecku. A do pełnej, polskiej wersji pewnie jeszcze jakiś prezencik dorzucą, zpatchują, i wszystko razem zapakują po 60,-. Po co więc teraz już przechodzić i przeklinać język naszych sąsiadów z zachodu?