Ach... Najdłuższa Podróż, czyli mowa o jednej z najwybitniejszych gier przygodowych, jakie się ukazały i najlepszej grze, w jaką grałem. O słynnej zagadce, w której trzeba wyjąć żelazny klucz z pomiędzy torów kolejowych za pomocą dmuchanej kaczki, brudnego sznura od bielizny i zacisku i - co najlepsze - jest to całkowicie logiczne. Jeżeli ktoś twierdzi, że ustawienie kurków było trudne, to nawet sobie nie wyobrażam, co by bylo, jakby zagrał w NIBIRU - słynną (ale pewnie nikt z was nigdy o niej nie słyszał
) zagadkę z kulkami przygodówkowi wyjadacze "rozwalają" w... parę godzin. Z dumą muszę stwierdzić, że poradziłem z nią sobie w trzy godziny, a nie każdemu starczyło cierpliwości, żeby w ogóle ją ukończyć. A wracając do gry - oprócz wspaniałej grafiki i oprawy muzycznej ma urzekający klimat, wielowoątkową i względnie nieliniową fabułę, dużo dobrego humoru i rozmaitych ukrytych smaczków. No i różnorodnośc lokacji - w jednym miejscu łazimy po uliczce, w której menel trzepie gruchę, narkomanka leży pod ścianą i daje w żyłę i dresy z bejzbolami otaczają staruszka, w innym jesteśmy przy wielkim domu wydrążonym w pniu drzewa otoczonym ogrodami pełnymi gigantycznych kwiatow. No i słownictwo... weszło już do historii. Pozwolę sobie przytoczyc autentyczny tekst z gry - "gdybym nie był k**wa takim fajnym gościem, to strzeliłbym cie w mordę. Masz u mnie przej***ne". No i wspomne jeszcze o rozprawiającej o swoich fantazjach seksualnych lezbijce przy początku gry. W tą gre powinien zagrac każdy... ...kto ukończył 15 lat : P