Pirat_Skip
Member
- Dołączył
- 26.8.2005
- Posty
- 86
na początek chciałem powiedzieć że to jest moje pierwsze opowiadanie i nie wiem czy mi wyjdzie jednak jestem dobrej myśli z góry chce przeprosić za moje błędy ortagraficzne i takie tam .
ZApraszam
Prolog
kiedyś żył sobie 12 letni chłopiec ciągle bity przez rodziców .
Jego dom był na odludziu był stary brzydky jednym słowen to była ruina miał 1 pokój . Jego Ojciec miał na pieńku ze wszystkimi ludźmi których znał . NA dodatek ciągle pił a wyżywał sie oczywiście na swoim synu .
Jednak pewnego dnia jakaś ich dom z niewiadomego powodu zaczoł sie palić ....
1.Ratunek
chłopiec wtedy spał lecz obudził go dym . Wstałem z łożka z początku pomyślałem że to straszny sen , ale sie myliłem nie wiedziałem zupełnie co zrobić , po chwili zobaczyłem jak koło mnie leżą spalone ciała rodziców . Stanołem nad nimi i powiedziałem:
I dobrze wam tak nie potrzebnie tak mnie traktowaliście to kara boska !! po czym sie rozpłakał .W pokoju powietrza było coraz mniej chłopak pomyślał : musze stąd uciekać bo zaraz się udusze lub spale , lecz ogień w tej chwili go otoczył . Pomyślał że to już jego koniec .
Nie wiedział co robić może zmówie jakąś modlitwe pomyślał :
Chociaż krocze czarną drogą ....
po tej modlitwie ogień już dosięgał do jego stóp chłopiec ze strachu zemdlał ....
Po paru minutach ocknknołem się leżąc jakieś dziesięć metrów przed moim już nie palącym sie domem .
wtedy podszedł do mnie jakiś mężczyzna średniego wzrostu z kitką z tyłu na ramieniu wisiał mu długi łuk .Jak mnie podszedł powiedział
-No nareszcie się ocknołeś .
-kim pan jest ??
-jestem Diego przechdziłem koło tego domu i zobaczyłem że sie pali czy te ciałą leżące na podłodze to byli twoi rodzice ??
-Tak! ale nie teskno mi za nimi bo mnie ciągle bili i nigdy mnie nie wypuszczali z domu ! byłem biednym chłopcem nech pan zobaczy na moje mięśnie to totalny placek w to co mam największe to siniaki nie umiem walczyć poprostu nic nie umiem !! a może mi pan w końcu powie co sie stało ??
-No dobrze więc jak już mowiłem przechodziłem koło tego domu i zobaczylem jak się pali odrazu w biegłem do środka zobaczyłem ciała twoich rodziców chciałem już uciekać z tego domu bo już nie miałem powietrza i zaraz bym sie zapalił lecz wtedy zobaczyłem ciebie !! sprawdziłem czy masz tętno i stał się cud miałeś !!
szybko wziołem ciebie i uciekłem z palącego się domu .
Po chwili w biegłem jeszcze raz wziąśc twoje rzeczy lecz na darmo bo nic nie znalazłem (przerwałem mu)
-No tak bo ja żadnych rzeczy nie miałem
-Ja nie wieże jak ty mogłeś być tak strzasznie traktowany ??!!
-no widzi pan takie życie no ale co się działo dalej ?
-no po nieodnalezieniu twoich rzeczy zobaczyłem jak do domku wbiegają jacyś ludzie z wiadrami wody ... ugasili pożar i wszyscy razem przeszukaliśmy cały dom może jeszcze udało by sie coś oprócz ciebie ocalić niestety jednak nic w trakcie tego odbyliśmy rozmowe w której wyjaśniłem im co się stało i jak się tu znalazłem na pare pytań na które znałem odpowiedź powiedziałem ale na większość nie .
No dobra a teraz kładź się spać a ja zawioze cie do mojego domu .
- aleeee
- żadne ale śpij !! poteem pogadamy
- no dobrze
odrazu jak zamknołem oczy po tych wrażeniach zasnołem ...
No dobra to oceniajcie jak myślicie czy mam kontynuować to opowiadanie ?? bo już mam pomysł
POzdrawiam
ZApraszam
Prolog
kiedyś żył sobie 12 letni chłopiec ciągle bity przez rodziców .
Jego dom był na odludziu był stary brzydky jednym słowen to była ruina miał 1 pokój . Jego Ojciec miał na pieńku ze wszystkimi ludźmi których znał . NA dodatek ciągle pił a wyżywał sie oczywiście na swoim synu .
Jednak pewnego dnia jakaś ich dom z niewiadomego powodu zaczoł sie palić ....
1.Ratunek
chłopiec wtedy spał lecz obudził go dym . Wstałem z łożka z początku pomyślałem że to straszny sen , ale sie myliłem nie wiedziałem zupełnie co zrobić , po chwili zobaczyłem jak koło mnie leżą spalone ciała rodziców . Stanołem nad nimi i powiedziałem:
I dobrze wam tak nie potrzebnie tak mnie traktowaliście to kara boska !! po czym sie rozpłakał .W pokoju powietrza było coraz mniej chłopak pomyślał : musze stąd uciekać bo zaraz się udusze lub spale , lecz ogień w tej chwili go otoczył . Pomyślał że to już jego koniec .
Nie wiedział co robić może zmówie jakąś modlitwe pomyślał :
Chociaż krocze czarną drogą ....
po tej modlitwie ogień już dosięgał do jego stóp chłopiec ze strachu zemdlał ....
Po paru minutach ocknknołem się leżąc jakieś dziesięć metrów przed moim już nie palącym sie domem .
wtedy podszedł do mnie jakiś mężczyzna średniego wzrostu z kitką z tyłu na ramieniu wisiał mu długi łuk .Jak mnie podszedł powiedział
-No nareszcie się ocknołeś .
-kim pan jest ??
-jestem Diego przechdziłem koło tego domu i zobaczyłem że sie pali czy te ciałą leżące na podłodze to byli twoi rodzice ??
-Tak! ale nie teskno mi za nimi bo mnie ciągle bili i nigdy mnie nie wypuszczali z domu ! byłem biednym chłopcem nech pan zobaczy na moje mięśnie to totalny placek w to co mam największe to siniaki nie umiem walczyć poprostu nic nie umiem !! a może mi pan w końcu powie co sie stało ??
-No dobrze więc jak już mowiłem przechodziłem koło tego domu i zobaczylem jak się pali odrazu w biegłem do środka zobaczyłem ciała twoich rodziców chciałem już uciekać z tego domu bo już nie miałem powietrza i zaraz bym sie zapalił lecz wtedy zobaczyłem ciebie !! sprawdziłem czy masz tętno i stał się cud miałeś !!
szybko wziołem ciebie i uciekłem z palącego się domu .
Po chwili w biegłem jeszcze raz wziąśc twoje rzeczy lecz na darmo bo nic nie znalazłem (przerwałem mu)
-No tak bo ja żadnych rzeczy nie miałem
-Ja nie wieże jak ty mogłeś być tak strzasznie traktowany ??!!
-no widzi pan takie życie no ale co się działo dalej ?
-no po nieodnalezieniu twoich rzeczy zobaczyłem jak do domku wbiegają jacyś ludzie z wiadrami wody ... ugasili pożar i wszyscy razem przeszukaliśmy cały dom może jeszcze udało by sie coś oprócz ciebie ocalić niestety jednak nic w trakcie tego odbyliśmy rozmowe w której wyjaśniłem im co się stało i jak się tu znalazłem na pare pytań na które znałem odpowiedź powiedziałem ale na większość nie .
No dobra a teraz kładź się spać a ja zawioze cie do mojego domu .
- aleeee
- żadne ale śpij !! poteem pogadamy
- no dobrze
odrazu jak zamknołem oczy po tych wrażeniach zasnołem ...
No dobra to oceniajcie jak myślicie czy mam kontynuować to opowiadanie ?? bo już mam pomysł
POzdrawiam