Myśliwy Jan

Scatty

Member
Dołączył
1.3.2008
Posty
34
Piszę nowe opowiadanie. Tym razem o myśliwym, Janie. Zapraszam do czytania i do komentowania.


Narodziny Myśliwego

Był taki czas że do miasta Khorinis przypływały jeszcze statki i przywoziły różne towary. Mięso, Szynka, broń, zbroje to jedne z najważniejszych.
W pewnej biednej rodzinie, która mieszkała w dzielnicy portowej narodziło się dziecko. Wszyscy byli bardzo zadowoleni, bo narodził się chłopczyk tak jak bardzo chcieli. Nazwali go Jan. Kilka tygodni później Jan przystąpił do chrztu w Klasztorze. Ochrzcił go sam Pyrokar. Na uroczystość przyszło nawet dużo ludzi, bo ta rodzina miało dużo przyjaciół. Gdy po chrzcie wracali do domu zaczął nagle padać deszcz. Jan zaczął płakać, a jego matka próbowała go uciszać. W końcu doszli do miasta i zatrzymała ich straż.
- Stójcie złodzieje! - Powiedział jeden ze strażników. - Takich złodziejaszków jak wy nie wpuszcza się do miasta. Ukradliście wino z klasztoru! Dawajcie je! Natychmiast!
- Ale my nic nie ukradliśmy, to jakieś nie porozumienie.
- Każdy tak mówi! Do wiezienia!
- A dziecko?
- My narazie je przypilnujemy! Koniec rozmowy! Do wiezienia!

Na końcu coś mi klawiatura sie popsuła wiec nie moglem robić kresek przy a itd....

To był prolog!
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
No, powoli zaczynasz łapac, o co w tym wszystkim chodzi. Zważając na twój wiek, to całkiem dobra robota.
Co do opisów to mniej więcej o to chodzi, ale staraj się troche bardziej szczegółowo to przedstawiac. Tak trzymac.
 

Pablo

Member
Dołączył
21.6.2007
Posty
126
A co tu komentować. Pare zdań i to nudnych. Kraver pisał coś o opisach w tym "opowiadaniu" ja takowych nie zauważyłem. Moja rada na przyszłośc zanim zamieścisz coś na forum napisz sobie w Wordzie, pokobinuj, rozwiń a potem dopiero wrzuć na forum.

CYTAT
To był prolog!


Według mnie mógł to być prolog prologu.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Chodziło mi po prostu o to, ze napisał trochę lepszą pracę niż poprzednio, w której w ogóle pisów nie było. Tak, racja, że opisów było bardzo mało, ale chłopak jakoś zaczyna. Ma dopiero 11 lat.


No a co do tego, ze był to prolog w prologu to się zgodzę.
 
Do góry Bottom