Milten

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Siema to moje pierwsze opowiadanie w calym moim zyciu
tongue.gif

Nie oceniajcie mnie zbyt surowo bo to moj tzw."debiut"
opo jest krotkie zeby sie lzej czytalo
tongue.gif
, jesli stwierdzicie ze jest niezgodne z prawda uznajcie to za fikcje literacka
biggrin.gif
pozdro czekam na komenty...

Pewnego dnia, o brzasku poranku, do starych drzwi klasztoru magów zapukał młodzieniec…
Był odziany w szaty, nie zbyt specjalnie wykwintne, ale też nie zbyt zniszczone ani podarte. Widząc człowieka tak ubranego nikt nie myśli, że to bogacz, ani nikt nie śmie twierdzić że biedak. Drzwi do klasztoru otwarł pewien mag:

- Kim jesteś i czego chcesz?
- Pragnę wstąpić do zakonu…- odpowiedział bardzo młody mężczyzna
- Ziemia, na której stoisz jest święta i nie ma na niej miejsca dla byle przybłędy!
- Ale ja nie jestem jakimś tam przybłędom
- A kim jesteś że miałbym ci pozwolić przekroczyć prześwięty próg? W klasztorze nikt nie ma żadnych wpływów, ułatwień poprzez znajomych… Tutaj każdy jest równy a nad całym klasztorem czuwa święta rada, która mianuje wybitnie uzdolnionych nowicjuszy na magów.
- Tak wiem… ale ja czuję w sobie powołanie… czuję jak Innos wzywa mnie do siebie co noc...
- Każdy ochlejus i włóczęga tak mówi!
- Ale ja mówię prawdę! A jeśli nie zabij mnie panie!
- Hmm… A więc pragniesz oddać za Innosa nawet własne życie?
- Tak bez wahania! – odparł młodzieniec
- A więc dobrze! To że potrafiłeś się do tego przyznać już coś oznacza!
Jestem Parlan… zajmuje się jakby to powiedzieć „nowymi”
- Milten… - odpowiedział z lekkim zakłopotaniem
- A więc Miltenie, aby stać się nowicjuszem musisz złożyć datek dla klasztoru w wysokości 1000 sztuk złota, i ofiarować jedną owcę… chyba nie będziesz miał z tym kłopotów jako prawdziwie powołany…
- Daj mi kilka dni Magu… a przyniosę to co wymaga klasztor…
- A więc niech tak się stanie! – odpowiedział Mag i pożegnał się z Miltenem

Milten pełny nadziei odwrócił się i zaczął iść przed siebie. Wchodząc drugi raz na most prowadzący do klasztoru znów szedł blisko krawędzi i podziwiał wysokość. Pomyślał, że jeżeli ktoś miałby stamtąd skoczyć, to musiałby być szaleńcem, samobójca lub desperatem. Myślał skąd weźmie pieniądze i owce gdyż nie miał on nic…
Idąc ścieżka wszedł do gospody „Pod Martwą Harpią” by zamienić kilka słów z Orlanem, nie był tam pierwszy raz gdyż zmierzając do klasztoru zatrzymał się tam by się napić wody i zjeść kawałek smażonego mięsa.

- Witaj ponownie Miltenie! – rzekł Orlan z uśmiechem na twarzy – I Jak było? Dostałeś się do Klasztoru?
- Nie… jeszcze nie… dowiedziałem się od maga że zakon pragnie otrzymać datek w wysokości 1000 sztuk złota i owce. Nie wiem skąd wezmę tyle pieniędzy…
- Siadaj… zaraz do ciebie przyjdę i porozmawiamy.
Milen usiadł przy stoliku w rogu… i czekał na gospodarza.
Gdy ten przyszedł przyniósł ze sobą dwa kufle piwa, usiadł i zaczął:
- O ile dobrze wiem to na farmie Onara mógłbyś kupić owcę od chłopaka imieniem Pepe.
- Tak tylko skąd wezmę pieniądze… Nie mam tylu… Za owcę zapewne ten Pepe zażyczy sobie 100 sztuk złota… a więc potrzebuje już 1100 sztuk.
- Wiesz co Miltenie… doceniam to że chcesz wstąpić do Zakonu Magów, nie znam cię zbyt długo ale już teraz wiem że jesteś prawym i uczciwym człowiekiem… ostatnio bardzo dobrze zarabiam myśliwi często tu przychodzą, lasy pełne są zwierzyny więc na razie nie grozi mi bankructwo… sądzę że bez obaw mogę ci dać nawet 1500 sztuk złota. Wiem, że ci się przydadzą.
- Naprawdę? Zrobiłbyś to dla mnie? To bardzo szczodry dar… i obawiam się, że nie mogę go przyjąć.
- Ależ Miltenie to żaden kłopot, codziennie modlę się do Innosa w kapliczce niedaleko… prawdziwym zaszczytem było by dla mnie umożliwić takiemu dobremu człowiekowi jak Ty przystąpienie do zakonu.
Rozmowa jeszcze trwała długo, a Milten pod naciskiem mocnych argumentów Orlana w końcu zgodził się.
Czym prędzej udał się po owcę na farmę i spowrotem do klasztoru. Znów zapukał w stare drzwi...
Parlan widząc młodzieńca zdziwił się niesamowicie gdyż nikt jeszcze nie przyniósł owcy i daru materialnego tak szybko.
- Witaj… wśród… nowicjuszy… - zdołał wypowiedzieć Parlan

Tak rozpoczęła się historia Milten-a Maga Ognia, przyjaciela Bezimiennego
 

rex

Member
Dołączył
22.12.2004
Posty
170
Bardzo ciekawe opowiadanie jak na pierwsze to nieźle zrobisz kariere chłopie ja bym ci za niskiej oceny nie postawił po
1 To twoje 1 opowiadannie
2 Jest bardzo dobre
3 Masz u mnie 9/10
4 - za to że takie krótkie.
 

Yezo

Active Member
Dołączył
19.10.2004
Posty
1604
ehh zważywszy że jest to Twoje pierwsze opowiadanie to nie jest tak źle. Ale to mi jakoś tak wszystko nie pasuje (wiem, fikcja literacka) ale to jakoś mi sie w czasie nie zgadza, bo Milten młody chłopak, a pozostali to bohaterowie z G2 w czasie trwania tej gry i przygód Beziego. No ale może się myle...Błędów jako takich nie zauwazyłem, fakt opowiadanie ejst krótkie i moim zdaniem to wcale nie oznacza, że sie je lżej czyta, no ale każdy ma inne zdanie
wink.gif
Co do fabuły to taka sobie, akcji jako takiej nie było, brak opisów, praktycznie całe opowiadanie to dialogi... No cush ocena 5/10
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
Opowiadanie całkiem niezłe jak na debiut... Pojawiły się tam drobne błędy, głównie literówki. W paru miejscach zabrakło przecinka, ale to nie jest aż tak straszne nie dopatrzenie. Co do fabuły to jest ona raczej spokojna nie porywa ale także nie odrzuca więc jest nieźle. Napisz coś jeszcze tylko pamiętaj o tym, aby dodać kilka dokładnych opisów otoczenia i bohaterów oraz aby dialogi były wzbogacone opisem tonu, w jakim były wypowiedziane a także opisem mimiki twarzy.
 

Milten1

Member
Dołączył
29.8.2005
Posty
66
opowadanie jest takie sobie ale w końcu to twoje pierwsze opowadanie bardzo dużo w nim dialogów ale mało opisów lecz mniejsza z tym opisy nie są najważniejsze najważniejsza jest Fabuła i historia choć fabuła nie była zbyt fajna i opowadanie jest nadmier krótke dam ci note: 6/10 ale pisz kolejne opowadania i rozwijaj swój talent
biggrin.gif
 

Lord Sado

Member
Dołączył
12.8.2005
Posty
398
Opowiadanie dość krótkie, nie zauważyłem błędów ortograficznych, fabuła dość ciekawa, lecz niezabardzo, no muszę przyznać fikcja literacka, ponieważ Milten został wrzucony za barierę za coś, nie mówi tego dosłownie, ale mówi. Mam talie pytanie, czy to opo nie jest czasem zgapione od mojego "Xardasa", jeśli tak to nic się nie stało, nawet się bym ucieszył, że ktoś zgapił z bardzo kiepskiego opowiadania
sad.gif
. Pozdro!
tongue.gif


Acha, zapomniałem, nota to 7/10, bo trochę za krótkie
ohmy.gif
 

doctor

Wariat
Weteran
Dołączył
4.3.2005
Posty
2138
Nie Sado pisalem bez niczego nie spogladalem na zadne inne opowiadania, pomysl od poczatku do konca moj bez zadnych wzorow...

A jesli chodzi o postacie to przeciez w G1 nie bylo mowy o magach z G2 a jednak musieli byc w klasztorze no nie ? A dopiero jakas czesc z nich zeszla do GD
tongue.gif
przynajmniej mnie sie tak wydaje...
 
K

k_a_r_i

Guest
Opowiadanie bardzo mi sie spodobało. Ciekawa i intrygująca fabuła. W niektórch miejscach popełniłeś literówki ale to nic. Opisy są dobre i przejrzyste..szkoda że to jest takie krótkie ale jak na pierwsze opo wyszło ci to całkiem przyzwoicie. 9/10
Napisz koniecznie kontynuację.
 

Lord Sado

Member
Dołączył
12.8.2005
Posty
398
Jeśli od niczego nie ściągałeś to sorry, bo wszystko było podobne np. fikcja literacka, opisałeś przeszłość jednego z bohaterów, no i kilka innych, ale nie będę ich wypisywał. Jescze raz sorry i może napiszesz o delszych przygodach Miltena?
Powodzenia! Pozdro
tongue.gif
.

Ech, chyba będę kontynuować pisania "Xardasa", ale jeszcze nie wiem
laugh.gif
.
 

Shrat

Przywódca Magów
Dołączył
1.2.2005
Posty
1018
Opowiadanko bardzo dobre tylko wydaje mi sie że Milten został przyjety przez Coristo w GD do magów ognia, ale w koncu to twoje opowiadanko ;P. Jedyny minus to to że jest krótkie ale oogólnie opo jest spox i mysle że nastepna cześć bedzie owiele lepsza od tej. Opo oceniam na 7/!0
 

Konfistador

Member
Dołączył
26.8.2005
Posty
246
Op-owiadanie bardzo fajne, ciekawa fabula, jak na debiut bardzo dobrze, jako kolejny chcesz napisac historie jednego z bohaterow gothica, bnardzo lubieczytac takie opa, napiosz nastepna czesc z checia przeczytam.



]pozdrawiam;]
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Opowiadanie pierwsze zawsze musi przejść chrzest i tak będzię tym razem. Opowiadanie same w sobie nie jest złe i nawet mogło by być dobrę
smile.gif
Tylko nie ma w ogóle akcji cała ta sceneria opisowa jest jakaś bez życia i bez ducha. Fabuła jakaś tam jest ale nie zabardzo dociągnięta
smile.gif
Sam wyraz twojej wypowiedzi jest taki dziwny nie umiesz wprowadzić w nastrój tego co chcesz nam pokazać. Zero opisów sytacji a jak są to jakies skromne i takie ciche. Opowiadanie powinno krzyczeć życiem a ty pokazujesz nam agonie. Wielkim znawcą nie jestem ale opowiadanie nie zaprasza mnie do czytania. Ono woła o pomstę do nieba.
Musisz popracować nad swoimi uczuciami tak aby opowiadania były cząstką Ciebie.

Kiedyś ja musze napisać jakieś opo tak abyście mnie mogli objechać
biggrin.gif
 
Do góry Bottom